Radek.doc

(34 KB) Pobierz
Radek

Radek
 

 

To dosyć dziwne, że nigdy wcześniej nie wspominałem tego zdarzenia, przecież było ono wręcz przełomowym momentem mojego życia. Wszystko miało miejsce, gdy miałem 13 lat, tak dokładnie ostatnie miesiące w podstawówce, to właśnie w tedy zaczęło się moje ,,zboczenie” to znaczy, nie do końca zboczenie, po prostu zacząłem w tedy coraz częściej myśleć o seksie, gapić się na swoje i cudze ciała… Czyli po prostu zaczęło się moje ,,prawdziwe” dojrzewanie.
Cała historia opiera się na moim przyjacielu – Radku. Nigdy mnie zbytnio nie pociągał, chociaż imponował mi trochę siłą i tym, że (w przeciwieństwie do mnie) miał dziewczynę. Siedziałem z nim jedynie na przyrodzie i historii, gdyż tylko nauczyciele tych przedmiotów nas nie rozsiedli ;p.
Była to zwykła młodzieńcza ,,przyjaźń”. Jednak Radek od jakiegoś tygodnia zaczął przychodzić do mnie częściej i spędzać ze mną więcej czasu. Praktycznie nie odstępował mnie na krok. W dodatku coś zaczęło się dziać. Zaczęło się dokładnie na jednej z lekcji przyrody, kiedy to zupełnie bez powodu mój penis był we wzwodzie, a Radek nie wiadomo skąd, złapał za niego. Sparaliżowało mnie. Moja klasa była pełna pedałów i już parę razy byłem łapany przez chłopaków a to za tyłek a to za fiuta… ale byli to zazwyczaj chłopacy którzy mi się naprawdę podobali i często sam prowokowałem ich do tego typu zachowań, ale… Radek!? Minął jakiś czas a jego ręka nie ruchomo wciąż leżała na moim penisie. Pomyślałem sobie… ,, A trzymaj se pedale” nawet lubiłem takie zachowanie ;p Trzymał tak przez większość lekcji i tylko kilka razy go ścisnął.
Skończyła się lekcja.
-Chodź do mnie… - powiedział do mnie Radek.
-Nie mogę – odparłem zaniepokojony zważywszy na ostatnie zachowania Radka.
- A później? – Zapytał natarczywie
- Hmm… Właściwie to mogę iść teraz – odpowiedziałem sam zaskoczony swoją wypowiedzią.
Szliśmy w milczeniu, mijając po drodze parę znajomych osób, na szczęście albo i niestety Radek mieszkał blisko szkoły.
Po wielkim okresie milczenia dotarliśmy do jego mieszkania. Jak zwykle nikogo w nim nie było. Chciałem zachowywać się normalnie więc tak jak zwykle bez ceregieli wpadłem do jego pokoju i siadając na łóżko włączyłem telewizor. Radek zniknął na chwilę. Wszedł do pokoju i usiadł koło mnie. I jak zwykle… Mordęga w postaci ciszy…
Na szczęście – w telewizji komedia, zaczęliśmy się śmiać podczas jednej ze scen i dalej rozmowa potoczyła się sama. Dalej było już ,,normalnie” i jak zwykle oglądaliśmy pornosy w necie.
W pewnym momencie powtórzyła się akcja z lekcji przyrody. Znów jego ręka na moim… Tyle że tym razem był to już masaż fiuta.
Mimowolnie odsunąłem się, na co Radek złapał mnie za kark, przyciągnął do siebie i zaczął namiętnie całować, jego wargi wtopiły się w moje w dodatku jego słynny wśród dziewczyn ,,słodki język” zatopił się we mnie. Nie przestając całować Radek rozpinał moje spodnie. Gdy tego dokonał, zostawił je i wziął się za koszulkę. Praktycznie jednym ruchem ściągnął ją ze mnie. Położył mnie na łóżko i oblizując moje ciało i drażniąc sutki zjeżdżał coraz niżej. Trafił do bokserek, bez zawahania je ze mnie ściągnął i porwał mojego penisa do ust. Z radością stwierdziłem, że jego (już w tej chwili) boski język jest doskonały wszędzie. Moje podniecenie było ogromne, dlatego nie trzeba było czekać długo, aż nadejdzie mój orgazm. Westchnąłem i spuściłem mu się do ust. On z pełną buzią spermy zaczą rozsmarowywać mi ją po całym ciele językiem.
Wstał. Zdjął spodnie, ku moim oczom ukazał się wielki fiut z założoną już gumką. Pomimo moich oporów, przekręcił mnie na brzuch i ściągnął, tak, że mój tyłek był wypięty. Zaczął go lizać. Już to wprawiało mnie w ekstazę. Jednak jemu to nie wystarczało, bez wahania wepchnął mi swojego wielkiego draga do odbytu, Ból był tak ogromny, że wrzasnąłem, a z oczu poleciały mi łzy. Jednak on nie robił sobie zupełnie nic z moich jęków, zaciskałem pośladki i jęczałem przez łzy, a ten huj rżnął mnie równo. Na szczęści ból ustąpił i co najlepsze zamienił się, w przyjemność a w konsekwencji, w orgazm. Gdy już skończył, wyszedł ze mnie, odwrócił mnie na plecy i przyłożył swoją ospermionął pałę do ust. Bez namysłu wziąłem ją do ust i wylizałem ze spermy. Na koniec tylko namiętny pocałunek i koniec mojej przygody.
Powtarzaliśmy to regularnie, ale tylko dwa razy pozwolił mi w siebie wejść, zawsze to on dominował. Teraz spotykamy się również regularnie. Ostatnio nawet spróbowaliśmy wyjątkowo ostro, ale to może w innym opowiadaniu……..

Zgłoś jeśli naruszono regulamin