o strazakach.txt

(8 KB) Pobierz
O stra�akach


F�farowa przygotowuj�ca w kuchni potrawy wigilijne, 
s�yszy wo�anie Jasia: 
-Mamo, choinka si� pali! 
-Tyle razy m�wi�am: nie m�wi si� "pali", tylko 
"�wieci". 
Po chwili: 
-Mamo, firanki si� �wiec�!!! 



W �rodku nocy szefa remizy stra�ackiej budzi 
dzwonienie telefonu. 
-Kapitanie, pali si� cha�upa Ma�luszczakowej! 
-Eee, no... Kt�ra teraz godzina? 
-Pi�tna�cie po drugiej. 
-A od dawna si� pali? 
-Od pi�ciu minut. 
-Dobra, to obud�cie mnie, jak si� porz�dnie 
b�dzie hajcowa�! 


Po po�arze, kt�ry strawi� p� wsi, pogorzelcy 
zg�aszaj� si� do firmy ubezpieczeniowej po odbi�r 
odszkodowania. Przychodzi tak�e F�fara. 
-Przecie� pana cha�upa nie spali�a si�! 
-Zgadza si�, ale kto zap�aci za m�j strach? 


Stra�ak wraca po pracy do domu i czuj�c swad, 
wo�a do �ony: 
-Kochanie, c� to za cudowny zapach spalenizny! 

-5-
W remizie dzwoni telefon. 
-Halo, stra� po�arna? Moja �ona pr�bowa�a 
dzi�, jak si� piecze mi�so w naszej nowej kuchence i... 
-Dzi�kujemy, ale ju� jeste�my po obiedzie! 


Stra�ak ratuje staruszk� z p�on�cego mieszkania. 
-Prosz� zacisn�� z�by!-krzyczy znosz�c ja 
w d� po drabinie. 
-W takim razie musimy wr�ci� na g�r�, zosta�y 
na p�ce w �azience! 


Do gabinetu uczonego zaj�tego czytaniem kolejnej 
ksi��ki wpada stra�ak i wo�a: 
-Dom si� pali!!! 
-Rozumiem-m�wi uczony, nie odrywaj�c 
oczu od lektury.-W takim razie niech pan zawiadomi 
moja �on�. Ja si� nigdy nie mieszam do spraw 
zwi�zanych z gospodarstwem domowym. 


F�farowie przed wyj�ciem na wieczorny seans 
do kina m�wi� do Jasia: 
-...I pami�taj: nie baw si� zapa�kami, m�g�by� 
zn�w roznieci� ogie� w mieszkaniu! 
-No dobrze. Obiecuj�, �e nie b�d� rusza� zapa�ek. 
Przecie� i tak wiem, w kt�rej szufladzie tatu� 
trzyma swoja zapalniczk�! 


W biurze wybuch� po�ar. Dyrektor biega w pop�ochu 
po swoim gabinecie, szukaj�c czego� w rega�ach 
i w szufladzie. 
-Czego pan szuka?-pyta sekretarka. 
-Gdzie� tu wsadzi�em broszurk� z przepisami 
przeciwpo�arowymi... 


-Jak uda� si� twojej �onie pierwszy samodzielny 
nie ugotowany obiad? 
-Szkoda gada�, nawet ksi��ka kucharska si� 
spali�a! 


-S�siedzie, czy wasze konie kopca papierosy? 
-A gdzie tam! 
-No to stajnia wam si� jara! 


Z p�on�cego budynku stra�ak wynosi na ramionach 
pi�kna, naga dziewczyn�. 
-Dzi�kuj� panu, to by� prawdziwy wyczyn! 
-Rzeczywi�cie, nie�le musia�em si� nam�czy�, 
�eby nie dopu�ci� do pani �adnego z moich 
koleg�w! 


W ma�ym miasteczku wchodzi facet do knajpy 
i zamawia piwo z pianka. Barman nape�nia 
kufel i podaje go facetowi. 
-Przecie� zamawia�em z pianka! 
Na to barman: 
-Panie, o tej porze wszyscy stra�acy le�a 
pijani, a ga�nice pianowe ju� si� sko�czy�y! 


Wr�ka siedzi nad szklana kula obok m�czyzny 
i przepowiada: 
-Widz� przed panem buchaj�ce �arem �ycie! 
B�dzie si� pan wspina� wy�ej ni� wszyscy...Widz� 
pi�kny mundur i jakie� z�ote b�yski ko�o g�owy... 
-To dla mnie nic nowego, przecie� jestem 
stra�akiem! 


-Wyobra� sobie kochanie, kiedy by�am na 
wczasach w Tatrach-chwali si� Halince jej gruba 
kole�anka-m�czyzni wchodzili do mojego pokoju 
po drabinie! 
-M�j Bo�e! A co, pensjonat si� pali�?! 


-Co robi stra�ak, gdy chce mu si� pi�? 
-Nalewa sobie szklank� wody i GASI pragnienie. 


Pod �cian� budynku przechodz�ca kobieta, zauwa�a 
m�czyzn� za�atwiaj�cego swoja potrzeb�. 
-Nie wstyd panu? Przecie� sto metr�w dalej 
jest szalet! 
-A pani my�li, �e ja mam w�a stra�ackiego?! 


-Halo, pogotowie? Nie wiem co robi�... Przed 
chwilka zmierzy�am m�owi temperatur� i termometr 
wskazywa� 83 stopnie Celsjusza! 
-Droga pani! Albo pani pomyli�a kolejno�� cyfr, 
albo prosz� zadzwoni� po stra� po�arna! 


-Stra� po�arna? Prosz� natychmiast przyjecha�! 
Zauwa�y�am przed chwilka, �e jaki� m�czyzna 
pr�buje dosta� si� po drabinie do mojego 
mieszkania! 
-Dlaczego pani do nas telefonuje, a nie na 
policj�? 
-Bo to robota dla stra�y. On ma za kr�tka 
drabin�! 


-Co to jest: ma 4 ko�a, 2 w�e i je�dzi! 
-W�z stra�acki. 


Ziewaj�ca solenizantka nie jest zadowolona z tego, 
i� go�cie zasiedzieli si� u niej zbyt d�ugo. Nagle 
dzwoni telefon. Pani domu podnosi s�uchawk�, 
przez chwil� s�ucha, po czym odk�ada ja i oznajmia: 
-Dzwonili ze stra�y po�arnej. M�wili, �e w 
w domu kt�rego� z was wybuch� po�ar. Niestety, nie 
dos�ysza�am u kogo... 


Facet pyta stra�aka: 
-Dlaczego ju� pan odje�d�a? Przecie� jeszcze 
pan nie ugasi� ca�ego po�aru?! 
-Niech si� pan z pretensjami zg�asza do mojego 
komendanta! Ja chcia�em pracowa� na ca�ym 
etacie, a on da� mi tylko p�... 


W �rodku nocy w�a�ciciel hotelu puka do drzwi 
jednego z pokoi i wo�a: 
-Po�ar!! Prosz� wstawa� i czym pr�dzej 
opu�ci� hotel! 
Na to facet z pokoju: 
-No ju� dobrze! Ale niech pan nie ma z�udze� 
-zap�ac� tylko po�ow� rachunku! 


Dy�uruj�cy przy telefonie stra�ak odbiera 
zg�oszenie o po�arze i odpowiada do s�uchawki: 
-Niestety, wszystkie wozy wyjecha�y na akcje 
gaszenia, nic nie mog� na to poradzi�. 
Gdy od�o�y� s�uchawk�, siedz�cy obok niego kolega 
m�wi: 
-Zwariowa�e�?! Przecie� wszystkie wozy s� 
wolne! 
-Tak, ale to pali si� domek mojej te�ciowej. 


Na miejsce po�aru przyje�d�a w�z stra�acki. 
Stra�acy wyskakuj� z niego i...nic nie robi�! 
Podchodzi do nich jaki� staruszek i pyta: 
-Dlaczego nie lejecie?! 
-Nie lejemy, bo nie ma drzewek... 


-Wyobra� sobie, Kaziu, kiedy zauwa�y�em, �e 
ca�y dom stoi w p�omieniach, wbieg�em natychmiast 
do kuchni i na r�kach wynios�em te�ciow�. 
-No c�, ka�dy w takich okoliczno�ciach traci 
g�ow�... 


F�far� wyrzucono z wojska za pija�stwo i po 
jakim� czasie zosta� stra�akiem. W kr�tkim czasie 
awansowa� i zosta� dow�dca dru�yny stra�ackiej. 
Kt�rego� razu w�z stra�acki dowodzony przez 
F�far� wezwano do gaszenia po�aru. Stra�acy 
przybyli szybko na miejsce i zaczynaj� rozwija� 
wa� stra�acki. Jak zwykle podpity F�fara wydaje 
rozkaz: 
-Przerwa� ogie�!!! 


Do sypialni wpada F�fara i wo�a do lez�cej w 
��ku �ony: 
-Ubieraj si� szybko! Po�ar!!! 
Z szafy s�ycha� przera�ony m�ski g�os: 
-Meble! Ratujcie meble! 


W nocy kto� g�o�no stuka do drzwi pokoju 
hotelowego: 
-Hotel si� pali!!! 
-To nie te drzwi, stra�ak nocuje obok! 


-Co to jest: psss, aaa! 
-? 
-Walec przejecha� stra�aka... 


F�fara spotyka na ulicy koleg� ubranego w 
stra�acki mundur. 
-Sk�d masz ten mundur?? 
-To prezent od �ony. Gdy wczoraj przyszed�em 
wcze�niej z pracy, le�a� na krze�le obok ��ka! 


W domu publicznym wybuch� po�ar. Wszyscy biegaj� 
po korytarzach i schodach, wo�aj�c: "Wooody!". 
Nagle zza drzwi jednego z pokoj�w wychyla si� 
m�ody m�czyzna i m�wi: 
-A do pokoju numer 28 prosz� przynie�� 
szampana. 


Do biura agencji ubezpieczeniowej wbiega interesant. 
-Chcia�bym ubezpieczy� dom! 
-Bardzo prosz�, szanowny panie. Zechce pan 
usi��� i chwilk� poczeka�. 
-Kiedy ja nie mam czasu, on ju� si� pali! 


Spotykaj� si� dwaj koledzy. 
-S�ysza�em, �e wczoraj by� u ciebie w domu 
po�ar. 
-Eee, nie ma o czym m�wi�. Przyjechali stra�acy, 
przestraszyli si� ognia i uciekli... 


Dwaj kibice pi�karscy rozmawiaj� ze sob�: 
-Wyobra� sobie, kiedy by�em wczoraj na meczu, 
w moim mieszkaniu wybuch� po�ar! 
-To straszne! I jak to si� sko�czy�o? 
-Dobrze, nasi wygrali! 


Po zademonstrowaniu swych umiej�tno�ci 
kandydatka na �piewaczk� pyta profesora: 
-Czy m�j g�os ma jakie� szans�? 
-Oczywi�cie! Na przyk�ad, gdy wybuchnie 
po�ar! 


Po powrocie z akcji gaszenia po�aru w jednej 
ze wsi, komendant pisze raport: 
"Ugasili�my po�ar w oborze. Nie sp�on�a �adna 
krowa. Dziesi�� uton�o". 


F�fara sp�dza noc w hotelu. Nie mo�e zasn��, 
bo wci�� przeszkadza mu jaki� ha�as. Dzwoni wi�c 
do recepcji. 
-Prosz� wybaczy�-m�wi recepcjonistka- 
ale nie mo�na wymaga� od stra�y, aby jeszcze 
ciszej gasi�a po�ar. 


Na cmentarnej �aweczce duchy graj� w pokera 
i strasznie si� k��c�. Przechodz�cy obok staruszek 
zwraca im uwag�: 
-To ju� nie macie gdzie gra� w karty? 
-Chwilowo nie. Obok naszych grob�w chowaj� 
stra�aka i orkiestra d�ta tak g�o�no gra, �e 
nie mo�na wytrzyma�! 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin