Chora dusza Jak chore oko, ta dusza chora Silnego blasku się trwoży, Najmilszy dla niej półcień wieczora, Najmilsze półświatło zorzy. Jak ptak wylękły zwinęła skrzydła, Obcymi są dla niej swoi; W mroku przed sobą widzi straszydła I drży, i ruszyć się boi… Próżno do ptaka przyjaznym ruchem Wyciągnie się czyjaś ręka - Z bijącym sercem, z nadczułym duchem, Nawet przyjaciół się lęka. W ciszy, co rosą niebieską spada, Zostawcie wy duszę chorą! Nocami lecą siostrzyc jej stada, Może ją z sobą zabiorą… Modlitwa Nadmiarem bólu zacięte wargi Rozwiąż, Panie! Usta, co miecą klątwy i skargi!, Ucisz, Panie! Łaknących manny anielskiej cudu Nakarm, Panie! Trawionych żrącą gorączką trudu Ochłódź, Panie! Duchom, co w walce słabną i mdleją, Ulżyj, Panie! Tym, co pukają silni nadzieją, Otwórz, Panie! Którym duch krzepki rwie się do boju, Moc daj, Panie! A którym trzeba tylko spokoju - Odpoczywanie! s.269
P.Kuba-47