Pszczółka Maja.doc

(23 KB) Pobierz

Pszczół-ka Ma-ja so-bie la-ta,

o-o-o zbie-ra nek-tar gdzieś na kwia-tach,

a pan Gu-cio w tu-li-pa-nie

cze-ka so-bie na śnia-da-nie.

Pszczół-ka Ma-ja so-bie la-ta,

o-o-o zbie-ra nek-tar gdzieś na kwia-tach,

a pan Gu-cio w tu-li-pa-nie

cze-ka so-bie na śnia-da-nie.

 

Przy-le-cia-ła gdzieś na kwia-tek,

o-o-o a-le z Gu-cia jest ga-ga-tek,

a-ta-ku-je nie-spo-dzia-nie,

z te-go wiel-kie jest śnia-da-nie.

 

Pszczół-ka Ma-ja so-bie la-ta,

o-o-o zbie-ra nek-tar gdzieś na kwia-tach,

a pan Gu-cio w tu-li-pa-nie

cze-ka so-bie na śnia-da-nie.

Pszczół-ka Ma-ja so-bie la-ta,

o-o-o zbie-ra nek-tar gdzieś na kwia-tach,

a pan Gu-cio w tu-li-pa-nie

cze-ka so-bie na śnia-da-nie.

 

Te-kla pa-trząc ze swej sie-ci:

o-o-o "co ro-bi-cie, dro-gie dzie-ci"?

O-puś-ci-ła się ciut ni-żej,

a pan Gu-cio Ma-ję li-że.

 

Pszczół-ka Ma-ja so-bie la-ta,

o-o-o zbie-ra nek-tar gdzieś na kwia-tach,

a pan Gu-cio w tu-li-pa-nie

cze-ka so-bie na śnia-da-nie.

Pszczół-ka Ma-ja so-bie la-ta,

o-o-o zbie-ra nek-tar gdzieś na kwia-tach,

a pan Gu-cio w tu-li-pa-nie

cze-ka so-bie na śnia-da-nie.

 

 

 

A-lek-san-der pa-trząc na to

o-o-o wyr-wał się ze swą ar-ma-tą,

na bie-dron-ki w trzy kro-pecz-ki

by po-ba-wić się tro-szecz-ki.

 

Pszczół-ka Ma-ja so-bie la-ta,

o-o-o zbie-ra nek-tar gdzieś na kwia-tach,

a pan Gu-cio w tu-li-pa-nie

cze-ka so-bie na śnia-da-nie.

 

Ko-nik sie-dzi, już nie mo-że,

o-o-o my-śli:  "kie-dy się po-ło-żę"?

Pa-trzy:  o-bok le-ci mu-cha,

"i-dę właś-nie ją zo-ba-czyć"!

 

Pszczół-ka Ma-ja so-bie la-ta,

o-o-o zbie-ra nek-tar gdzieś na kwia-tach,

a pan Gu-cio w tu-li-pa-nie

cze-ka so-bie na śnia-da-nie.

 

Od-dział mró-wek tań-cząc wko-ło:

o-o-o "och, jak, kur-czę, jest we-so-ło!

Chodź-cie, si-ę zbie-rze-my w ku-pę

i zerż-nie-my Ma-i pu-pę"!

 

Pszczół-ka Ma-ja so-bie la-ta,

o-o-o zbie-ra nek-tar gdzieś na kwia-tach,

a pan Gu-cio w tu-li-pa-nie

cze-ka so-bie na śnia-da-nie.

Pszczół-ka Ma-ja so-bie la-ta,

o-o-o zbie-ra nek-tar gdzieś na kwia-tach,

a pan Gu-cio w tu-li-pa-nie

cze-ka so-bie na śnia-da-nie.

 

Ale to był, nie-stety, tylko pię-kny sen

(chlip, chlip)

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin