Głosowanie dla kobiet-Sufrażystki.pdf

(89 KB) Pobierz
Głosowanie dla kobiet
Sufrażystki
Emily Wilding Davison przyjechała na gonitwę derby w Epsom 4 czerwca 1913
roku. Spokojnie przyglądała się wyścigom, gdy nagle wysunęła się zza
ogrodzenia i wbiegła na tor. Anmer, koń króla Jerzego V, potrącił kobietę, która
upadła jęcząc.
Krew tryskała jej z nosa i ust. Odwieziona do szpitala w Epsom, zmarła - tak brytyjskie
gazety donosiły o dramacie sufrażystki. Ta ponad wszelką wątpliwość pragnęła zwrócić
uwagę opinii publicznej, że kobiety chcą mieć prawa wyborcze.
Rok 1832 był momentem przełomowym dla kobiet w Anglii. Poprzez zdefiniowanie w
ustawie wyborczej, że tylko „osoba płci męskiej” ma prawo do głosowania, zaczęły one
postrzegać siebie jako drugą kategorię społeczeństwa. Siedemdziesiąt lat później, 10
października 1903 roku, w obliczu braku perspektyw legislacyjnych dotyczących
kobiecego sufrażu (z ang. suffrage - prawo głosowania), Emmeline Pankhurst wraz z
córkami Christabel i Sylvią powołały do życia nowe ugrupowanie, Społeczno-Polityczną
Unię Kobiet - WSPU. Brak dobrej woli premiera Herberta Asquitha w tej delikatnej
kwestii uświadomił jej członkiniom, że tylko działania niezgodne z prawem mogą
zwrócić uwagę mediów i rządu na ten problem. Słowo „sufrażystka” zaczęło mieć nowe
znaczenie - kobiety, która nie zawaha się o swoje prawa wyborcze walczyć na drodze
militarnej.
Czyny, a nie słowa
13 października 1905 roku na mityngu przedwyborczym Partii Liberalnej Christabel
Pankhurst wraz z przyjaciółką rozwinęły sztandar z napisem „Głos dla kobiet”. Zapytały,
czy liberalny rząd da kobietom prawo do głosowania. Zignorowane i wypchnięte z hallu,
opluły policjanta. Za naruszenie porządku publicznego zostały wtrącone do więzienia, a
po wyjściu z niego okrzyknięte przez tłum kobiet bohaterkami.
21 czerwca 1908 roku premier Herbert Asquith oświadczył, że poprze sufraż kobiecy,
gdy zobaczy wielką demonstrację w tej sprawie. W odpowiedzi na taką deklarację 30
tys. kobiet wyruszyło na ulice, każda z nich przepasana szarfą w kolorach WSPU:
purpury, bieli i zieleni. Gdy mimo wcześniejszych zapewnień Asquith nie dotrzymał
słowa, panie zdecydowały się na bardziej drastyczne działania. 30 czerwca 1908 roku
nauczycielki Mary Leigh i Edith New wybiły szyby w oficjalnej rezydencji premiera na
Downing Street 10. Zostały aresztowane wraz z 25 innymi kobietami, wśród których
1
9346170.001.png
znalazła się również arystokratka lady Constance Lytton. To ona napisała list do władz,
skarżąc się na higienę w więzieniu: brudne ubrania, zawszone grzebienie, jeden nocnik
w pokoju opróżniany co 24 godziny i to, że kobietom dano całe stosy brudnych męskich
skarpetek do cerowania - ich odór był tak wszechobecny, że wymiotowała całą noc.
Zarządca więzienia bardzo szybko odparł zarzuty.
Mary Leigh i Edith New wyszły z więzienia po dwóch miesiącach, witane bukietami w
kolorach WSPU. Zebrane tłumy mogły zobaczyć suchy chleb więzienny tkwiący w ich
zaciśniętych pięściach.
Panie Pankhurst zdecydowały, że pokojowe demonstracje są bezcelowe.
Przewodnicząc manifestacji 13 października 1908 roku, skierowały się w stronę
parlamentu, gdzie nastąpiło starcie z policją. Tego dnia Emmeline Pankhurst wraz z 23
innymi kobietami została skazana na 3 miesiące więzienia. Wśród pojmanych było
również 13 mężczyzn.
Przed gmachem parlamentu zdarzały się często zabawne sytuacje. „The Daily Express”
29 października 1908 roku opisywał bieg policjantów najpierw w stronę dwóch
sufrażystek przywiązanych na znak protestu do krat przed Izbą Gmin, a potem za
wykorzystującymi sytuację pięcioma kobietami uciekającymi wokół statuy Ryszarda
Lwie Serce w starym podwórzu pałacowym. Po wielkiej gonitwie i szamotaninie, gdy Big
Ben wybił 8.30, zdegustowani policjanci usłyszeli hasło „Głosowanie dla kobiet”,
dobiegające gromkim chórem z hallu św. Stefana. Jedną z protestujących sufrażystek
była pomysłowa panna Matters, która parę miesięcy później podróżowała balonem nad
Londynem, wysypując nań całe kilogramy ulotek. Drugą zaś panna Malloney, bohaterka
kampanii Winstona Churchilla w Dundee, która zakłócała jego przemówienie,
potrząsając nieustannie dzwoneczkami.
Churchill rzeczywiście nie był ulubieńcem kobiet. „Umilały” mu życie, gdy tylko
nadarzyła się sposobność. Wiedziały na przykład, że na bankiecie u Lorda Mayora
pojawi się w towarzystwie Asquitha, ogromnie niepopularnego przeciwnika praw kobiet.
Alice Paul i Amela Brown sprytnie przeniknęły do kuchennego personelu, schowały się
pod stołem i wyczekiwały sposobnej chwili. Nadarzyła się ona podczas toastu
wzniesionego na cześć króla. Szkło rozprysło się po podłodze, a Amela dopełniła reszty,
rzucając butem w szybę. Obie panie zostały pojmane i aresztowane.
Sufrażystki zainteresowane były nie tylko aktami protestu, ale również rozlicznymi
akcjami mającymi na celu zbieranie funduszy dla organizacji i promowanie ich idei.
Jednym z takich pomysłów było zorganizowanie Wystawy Kobiet na Prince’s Skating
Rink w maju 1909 roku. Hałaśliwa i kolorowa procesja zadziwiła wszystkich
oglądających. Żeńska orkiestra dowodzona przez Mary Leigh zapowiadała wystawę. Od
13 do 26 maja wiele osób mogło obejrzeć artystyczne osiągnięcia sufrażystek, w tym
biżuterię i porcelanę z logo WSPU, oraz posłuchać wystąpień najsławniejszych
bojowniczek.
2
Miesiąc później przedstawicielki kobiecego sufrażu miały nadzieję spotkać się z
Herbertem Asquithem, by przekazać mu petycję. Gdy jednak odpowiedź była odmowna,
a wielka grupa demonstrantek wciąż czekała, by spotkać się z premierem, policja
pokazała swoją siłę. Kamienie zaczęły teraz wyznaczać nowy kierunek działań
sufrażystek.
Więzienny dramat
Powiedzenie Emmeline: Okno może być wymienione, a ciało kobiety nigdy, wzięto sobie
mocno do serca. Za wybicie okien rządowych i wszczęcie rozruchów aresztowano tego
dnia 108 kobiet. Permanentne ataki na budynki parlamentu sprowokowane były również
odmową rządu, by traktować kobiety jako więźniów politycznych - w świetle prawa
uznano je za kryminalistki. Polem walki dla sufrażystek stały się więzienia, w których
decydowały się na strajk głodowy.
Pierwsza doświadczyła tego Marion Dunlop. Władze więzienne straszyły ją karmieniem
przez nos, ale w końcu wypuściły do domu. Wiele kobiet poszło w ślady Marion. Miały
jednak mniej szczęścia: karmienie gumową tubą stało się odpowiedzią władz na
głodówkę więzienną. Mary Leigh, która wielokrotnie doświadczała tej wątpliwej
przyjemności, opisywała ją następująco:
Przepychanie tuby przez nos i gardło było dla mnie bolesnym przeżyciem; bębenki uszu
zdały się pękać, a dotkliwy ból przenikał gardło i klatkę piersiową. Cztery strażniczki
trzymały mnie, zmuszając do leżenia, a lekarz, stojąc na krześle, wlewał przez lejek do
tuby miksturę mleka z jajkiem. Po kilku minutach, gdy stwierdził, że pokarm zbyt wolno
przelewa się do żołądka, ucisnął nos, a później gardło. Oprócz wielu przykrych
dolegliwości doszło jeszcze jedno - rozwolnienie.
Sufrażystki ściągane do więzienia z ulicznych demonstracji często zachowywały się
według ustalonego schematu: na każde pytania odpowiadały: „Głos dla kobiet”, później
prowadziły strajk głodowy i konsekwentnie były dokarmiane. Zdarzały się przypadki
zalania wodą przez okna cel barykadujących się więźniarek lub podpalanie celi w
proteście przeciwko takiemu traktowaniu. Emily Wilding Davison opisywała swoją
historię następująco:
Zabarykadowałam się w celi. Usłyszałam głos na zewnątrz: „Davison, jeżeli nie
wyjmiesz tej deski i nie otworzysz drzwi, skierujemy na ciebie strumień wody”. Drabina
pojawiła się przy oknie. Usłyszałam trzask wybijanej szyby [...] Pierwszy strumień wody
przeszedł ponad moją głową, ale następny objął mnie całą. Woda była przerażająco
zimna. Próbowałam złapać oddech. Stawałam się coraz słabsza. Ktoś krzyknął: „Dość”.
Ktoś wyważył drzwi; woda rozlała się na korytarz. Wkrótce podniesiono mnie, roztarto
całe moje zimne ciało i karmiono - tubą gumową przez nos.
3
Więzienie Strangeways, Manchester
Niedziela, 31 października 1909 roku
Emily starała się walczyć z takimi aktami przemocy w więzieniach. Keir Hardie, lider
Partii Pracy, podjął temat w Izbie Gmin, a prasa opisała ten incydent. Opinia publiczna
była oburzona. Do premiera wpłynęła również petycja podpisana przez 116 lekarzy,
którzy uznali tę metodę karmienia za zagrażającą zdrowiu, niemądrą i niehumanitarną.
Jednym z wydarzeń, które zaszokowały opinię publiczną, była sprawa Seliny Martin.
Wyczekała ona momentu, gdy premier wychodził z Klubu Reformy, kierując się do
swego samochodu, i rzuciła przez otwarte drzwi pewien przedmiot. Pociskiem okazała
się pusta butelka po piwie imbirowym, a panna Martin została aresztowana i wtrącona
do więzienia. Czasopismo „Votes for Women” donosiło, że straszona karmieniem przez
tubę sufrażystka zabarykadowała się w celi. Wartownicy wyważyli drzwi i wepchnęli ją
do odosobnionego miejsca, gdzie przez całą noc trzymana była w kajdanach.
Następnego dnia, ciągnięta przez wartowników za nogi, Selina uderzała głową o
schody, potem, karmiona tubą, dostała drgawek. Raport władz więzienia, które musiały
tłumaczyć się wobec prasy z tego wydarzenia, brzmiał następująco: Rzeczywiście była
ona transportowana w dół po schodach, z głową do dołu, ponieważ sama wybrała taką
pozycję.
Czarny piątek
Nadzieje związane z wyborami w 1910 roku okazały się złudne. 18 listopada Asquith
poinformował Izbę Gmin, że negocjacje w Izbie Lordów zostały przerwane. Sprawa
kobiecego sufrażu znowu została bezceremonialnie wyrzucona z rządowej agendy. Po
usłyszeniu takich wiadomości Emmeline Pankhurst stanęła na czele demonstracji
wiodącej do Izby Gmin. Dalszy bieg wydarzeń zasłynął w historii ruchu kobiecego jako
czarny piątek. Tego dnia demonstrantki stały się celem agresji policjantów. Były bite,
rzucane na ulicę i deptane, doznając złamań i zwichnięć kończyn, niektóre ciągnięte
ulicami doświadczały nieprzyzwoitych prób napaści na swoją godność. Nazajutrz na
okładce pisma „Daily Mirror” fotografia leżącej na ziemi, nieprzytomnej Ady Wright, wraz
z napisem „czarny piątek”, ukazała się mimo zabiegów rządu, by wstrzymać druk.
Kilka dni później pani Pankhurst wiodła grupę kobiet na Downing Street. Wybito szyby w
drzwiach samochodu Asquitha, raniąc również jednego z prominentów Irlandii. Winston
Churchill przyjechał zobaczyć sufrażystkę przyciągniętą przez policjanta pod ścianę.
Brać ją - rozkazał, wiedząc, że pani Cobden Sanderson jest przyjaciółką rodziny jego
żony. Na początku 1911 roku, wraz z drugą próbą ratowania projektu kobiecego sufrażu,
poproszono panią Pankhurst o rozejm. WSPU niechętnie przystała na tę propozycję.
Zaczęto szukać innych metod zwrócenia na siebie uwagi. Ogromnym przedsięwzięciem
4
stała się wówczas procesja, zwana koronacyjną. Była to demonstracja
międzynarodowego poparcia, skupiająca pod jednym sztandarem kobiety indyjskie,
walijskie, szkockie i irlandzkie. Wielki przepych i niebanalne stroje kobiet przebranych
za postacie historyczne czy pochód indyjskich sufrażystek spowodowały, że 17 czerwca
1911 roku zainteresowanie ludzi obojga płci było powszechne.
Parlament i ulica
Projekt ustawy dotyczącej kobiecego sufrażu przeszedł w drugim czytaniu większością
głosów (255 do 99). Jednakże liberalny rząd obawiał się, że kobiety mogłyby głosować
na konserwatystów i przeważyć szalę na ich korzyść. Jesienią Asquith obiecał kobietom
niewiele; do projektu ustawy dotyczącej prawa głosowania mężczyzn chciał dodać tylko
poprawkę dotyczącą kobiecego sufrażu. Jeżeli pan Asquith życzył sobie nawrotu akcji
militarnych, to nie mógł wymyślić lepszego rozwiązania, zwróciła uwagę rozżalona
Millicent Fawcett, liderka NUWSS, ugrupowania kobiet walczących o swoje prawa
metodą legislacyjną. Rzeczywiście, nie musiał długo czekać. 21 listopada, a więc kilka
dni po oficjalnym oświadczeniu rządu, ruszyła demonstracja z Caxton Hall do
parlamentu. Inne członkinie WSPU wybijały tymczasem okna w biurach rządowych,
redakcjach wrogich poczynaniom kobiet gazet, męskich klubach czy domach
towarowych. Emmeline Pankhurst wypowiedziała wojnę, a Herbert Asquith widział w
poczynaniach kobiet tylko jedno - koniec pertraktacji. Millicent Fawcett nie mogła
wybaczyć paniom Pankhurst tak pochopnej decyzji. Jednakże, według powszechnych
opinii, konstytucjonalizm Fawcett był dla Asquitha tak samo denerwujący jak militarne
poczynania WSPU. Porównywał się do Orfeusza, a sufrażystki - do „dzikich kobiet z
Tracji”.
Fiasko projektu ustawy o głosowaniu kobiet (1909-1911) przyniosło dwa bezpośrednie
następstwa. Pierwszym było to, że konstytucyjny ruch kobiecy Millicent Fawcett zarzucił
swoją bezpartyjną strategię, godząc się na poparcie kandydatów Partii Pracy i walkę z
tymi liberałami, którzy byli przeciwni prawom kobiet. Było to istotne, jako że Partia
Liberalna w tym kraju liczyła na wyborczą współpracę z Partią Pracy. Drugi efekt można
było zauważyć na ulicach.
Argument wybitych szyb okiennych jest najcenniejszym argumentem w obecnej
polityce. Oświadczenie Emmeline Pankhurst z lutego 1912 roku zaowocowało już 1
marca, kiedy według relacji jej córki Sylvii: na Picadilly, Regent Street, Oxford Street,
Bond Street, Coventry Street i ich sąsiedztwie w Whitehall, Parliament Street, Trafalgar
Square... nienagannie ubrane kobiety wyjmowały z niewinnie wyglądających toreb i
paczuszek młotki, by uderzyć nimi w witryny sklepowe. Policja aresztowała 217
bojowniczek. Wśród nich znalazła się Emmeline Pankhurst i małżeństwo Pethick-
Lawrence, które doświadczyło karmienia przez więzienną tubę. Po proteście niektórych
członków parlamentu oraz tak znanych osób jak Maria Curie-Skłodowska, która
niedawno otrzymała Nagrodę Nobla, zostali oni po pewnym czasie wypuszczeni. Emily
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin