Rrrrr.doc

(51 KB) Pobierz
Rrrrr

Rrrrr...

Czarna krowa w kropki bordo

gryzła trawę kręcąc mordą.

Kręcąc mordą i rogami gryzła trawę

wraz z jaskrami.

„Czarna krowo, nie kręć rogiem,

bo ja pieróg jem z twarogiem:

gdy tak srogo rogiem kręcisz,

gryźć pieroga nie mam chęci”.

„Jedz bez trwogi swe pierogi,

nie są groźne krowie rogi.

Jestem bardzo dobra krowa

Rodem z miasta Żyrardowa.

Raz do roku w Żyrardowie

pieróg z grochem dają krowie.

Więc mi odkrój pół pieroga

a o krowich nie myśl rogach.

Ja ci również radość sprawię:

Jaskry, które rosną w trawie,

zręcznie ci pozrywam mordą

czarrną morrdą w krropki borrdo”.

 

Baran

Przyszedł baran do barana

I powiada „proszę pana,

Nogi bolą mnie od rana,

Pan mnie weźmie na barana”.

Baran tylko głową kręci:

„Nosić pana nie mam chęci.

Ale znam pewnego wilka,

Który nosił razy kilka”.

Trwoga padła na baranów:

„Dobrze nad tym się zastanów,

wiesz, co było swego czasu?

Nie wywołuj wilka z lasu”.

Baran słysząc to zbaraniał,

Baran dłużej się nie wzbraniał,

I choć rzecz to niesłychana,

Wziął barana na barana.

Trąbki Rysia

Rysio cztery trąbki ma

I na każdej pięknie gra.

Na pierwszej gra: tra, tra, tra.

Na drugiej gra: tru, tru, tra.

Na trzeciej gra: tre, tre, tra.

Na czwartej gra: try, try, tra.

Rysio brata Jurka ma,

Razem z bratem gromko gra:

Tra, tre, tra

Tra, tru, tra

Tre, tro, tra

Tra, try, tra

Rysio cztery siostry ma,

Każda siostra sama gra.

Marta gra: tru, tro, tra,

Renia gra: tre, try, tra,

Irka gra: try, tro, tra,

Krysia gra: tru, tre, tra,

Gdy rodzeństwo razem gra

Słychać gromkie

Tram-tarara

Trem-tarara

Trym-tarara

Trum-tarara

Trom-tarara

 

Dzięcioł

Pewne drzewo w pewnym borze

Miało raz robaki w kolorze.

I płakało:

- Moja koro!

Moja koro – taka chora!

Cóż ja pocznę?

Cóż ja zrobię?

Któż robaki mnie wydziobie?

Nagle zjawił się pan dzięcioł.

- Ja to zrobię! Z miłą chęcią!

 

 

 

 

 

Ślady

Widać po papierkach,

że ktoś zjadł cukierka.

Wiatr się z papierkami

Bawi teraz w berka!

Mógłbyś mu kolego,

Nie ułatwiać tego,

Gdybyś z papierkami

sam grał ... w chowanego.

 

 

 

Krowa Mania

Karol, Rysia, Radek, Robert wszyscy lubią mleko krowie.

W środę rano po śniadaniu biegną doić krowę Manię.

Potem szybko na rowery, krowa musi mieć spacery!

Lecz ta krowa, wielka krowa,

Nie lubiła spacerować!

Krowa woli się położyć i do mordy trawę włożyć.

Niechaj dzieci cała czwórką same biegną na podwórko.

I niech cala czwórka wie,

Krowa robi to co chce.

Baran
Przyszedł baran do barana
I powiada: "Proszę pana,
Nogi bolą mnie od rana,
Pan mnie weźnie na barana."

Baran tylko głową kręci:
"Nosić pana nie mam chęci,
Ale znam pewnego wilka,
Który nosił razy kilka."

Trwoga padła na barany:
"Dobrze pomyśl, mój kochany,
Wiesz, co było swego czasu?
Nie wywołuj wilka z lasu!"

Baran słysząc to zbaraniał,
Baran dłużej się nie wzbraniał,
I - choć rzecz to niesłychana -
Wziął barana na barana.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rebus.

PRO →

CIA →

MIA →

100

→ ŁEK

→ PA

→ ŁÓWKA

→ DOŁA

→ PRE

→ LIK

→ JAK

→ PIEŃ

 

 

 

 

     Wierszyki – głośne czytanie przez dziecko.

Szczeka As przy budzie:

Dobrzy ludzie!

Antek budę słomą wymościł,

Jacek włożył słomkowe posłanie.

Ale chyba nie słomę

Lecz kości

Na śniadanie

Wierny pies dostanie?

B.L.

Na saneczkach Ania z górki mknie.

Siadły za nią przyjaciółki dwie.

Miejsca mało dla dziewczynek trzech.

Lecz wesoło!

Słyszycie ich śmiech?

Hanna Łochocka

v     Opowiadanie – nauczyciel czyta opowiadanie. Następnie zadaje dziecku pytania

To jest sklep spożywczy. Staś i Tereska postanowili pójść do sklepu. Stanęli w kolejce za starszym panem. Staś chciał kupić ser, ciastka i kostkę masła. Tereska kupiła sałatę, kapustę i ananasy. Dzieci zastanawiają się, czy wystarczy im pieniędzy na dropsy.

PYTANIA:

Dokąd postanowiły pójść dzieci?

Jak na imię ma chłopiec, a jak dziewczynka?

Za kim dzieci stanęły w kolejce?

Co chce kupić Staś?

Co chce kupić Tereska?

Nad czym zastanawiają się Staś i Tereska?

v     Rytmizacja wypowiedzi.

Klaskanie, wystukiwanie i wytupywanie rytmu wiersza.

Wiatr – listonosz, straszna gapa,

Gubi listki w drzewach,

W krzakach.

Już zasypał ścieżkę całą.

Może torbę ma za małą?

Ewa Skarżyńska

v     Mowa spontaniczna – historyjka obrazowa – „Droga listu”.

Wszystkie te ćwiczenia mają na celu automatyzację procesu wymowy głoski. Przy jej dobrym utrwaleniu, dziecko nie zastanawia się nad układem narządów artykulacyjnych. Spontanicznie poprawnie realizuje głoskę.

Podczas całej pracy z dzieckiem powinny być przestrzegane następujące zasady:

·        Zasada systematyczności – to nie tylko systematyczna praca logopedyczna, ale przede wszystkim umiejętne określanie kolejności planowanych działań.

·        Zasada stopniowania trudności – zajęcia należy zaczynać od tego co jest dla dziecka najłatwiejsze. Należy przy tym pamiętać, że dziecko musie dostrzegać efekty własnej pracy i mieć poczucie odniesionego sukcesu.

·        Zasada utrwalania – zasada ta wyznacza konieczność powtarzania zdobytych umiejętności tak długo, aż się utrwalą.

·        Zasada indywidualizacji – każde dziecko jest inne, jedno lepiej i szybciej „odczytuje” nasze intencje, czyni szybkie postępy, drugie reaguje wolniej. Należy znaleźć właściwy sposób porozumienia się z każdym dzieckiem.

·        Zasada aktywnego i świadomego udziału rodziców – czynny udział rodziców w procesie terapii logopedycznej przyczynia się do szybkiego osiągnięcia sukcesu. Odnosi się to do utrwalania każdej nowo wypowiedzianej głoski, bowiem droga do automatyzacji wiedzie poprzez kontrolę wypowiedzi dziecka i poprzez wyrobienie autokontroli.

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin