3 Sztuka Ludowa w Polsce- Zdobnictwo w drewnie.doc

(6575 KB) Pobierz
Zdobnictwo w drewnie- snycerstwo, zabawki, plecionkarstwo

Zdobnictwo w drewnie- snycerstwo, zabawki, plecionkarstwo

 

Powszechne wykorzystanie drewna i umiejętność jego obróbki w tradycyjnej kulturze ludowej, tak wyraźnie dostrzegalne w budownictwie oraz w wyposażeniu wnętrz w sprzęty i meble, uwidacznia się ponadto w wielu innych dziedzinach. Z drewna bowiem wykonywano dawniej prawie wszystkie narzędzia rolnicze, narzędzia i sprzęty do obróbki zboża, środki transportu i niektóre formy zaprzęgów, sprzęty domowego i gospodarczego użytku, narzędzia tkackie, narzędzia związane z różnymi rzemiosłami wiejskimi i wiele innych przedmiotów, a wśród nich także przedmioty kultu, jak np. krzyże, kapliczki, figury świętych, ponadto rekwizyty obrzędowe, ule figuralne, zabawki dziecięce.

Drewno, będące naturalnym, ogólnie dostępnym surowcem, miało jeszcze inne właściwości: łatwość obróbki, której właściwie każdy mógł się podjąć, dysponując zgoła niewielkim^L wcale nie skomplikowanym zestawem narzędzi, oraz wyjątkowo podamą fakturę dla zdobnictwa. Pomijając kolor drewna —inny dla poszczególnych gatunków i zmieniający się z upływem czasu w zależności od różnych warunków — oraz jego barwienie, stanowiące jedną z form zdobniczych, właściwe drewnu zdob­nictwo zasadzało się na trzech czynnościach: profilowaniu, czyli konturo­waniu krawędzi, ażurowaniu i rzeźbieniu, które mogło przybierać najroz­maitsze formy: od powierzchniowego ryzowania, poprzez bardziej rozwi­nięte techniki snycerskie, aż do właściwej płaskorzeźby — rzeźby wgłębnej lub wklęsło-wypukłej.

Wymienione trzy techniki zdobnictwa drzewnego występowały każda z osobna, bądź, co zdarzało się częściej, w połączeniu po dwie lub trzy razem.

W architekturze i sprzętarstwie podaliśmy liczne przykłady stosowania tych technik. Przypomnijmy chociażby sosręby o bogato profilowanych krawę­dziach, z umieszczoną pośrodku gwiazdą cyrklową, lub stołki-zydle, których zapiecki - z reguły ozdobnie wycinane - mogły mieć ponadto ozdoby ażurowe, np. w formie serc albo gwiazd i bogato ryzowaną pozostałą powierzchnię.

Oczywiście nie wszystkie przedmioty z drewna byty zdobione. Podlegały zdobieniu przede wszystkim te przedmioty, które spełniały określone funkcje w tradycyjnej kulturze ludowej: reprezentacyjno-prestiżowe, kultowe oraz obrzędowo-magiczne. Podobne funkcje mogły spełniać same tylko ozdoby bądź poszczególne motywy zdobnicze, umieszczane na przedmiotach o zastosowaniu wyłącznie praktycznym. Niekiedy me da się oddzielić owych funkcji zawartych w samych przedmiotach od zdobin na tych przedmiotach umieszczanych. W zdobnictwie drzewnym przejawia się także wrażliwość estetyczna ludu wiejskiego, zamiłowanie do piękna, poczucie i poszanowanie tego piękna, naśladownictwo form przyrodniczych, zdolności indywidualne i grupowe i wreszcie tradycja środowiskowo-regionalna. Zdobnictwo w drewnie znane jest od dawien dawna na terenie całego kraju. Oczywiście Polska nie stanowi tu jakiegoś obszaru wyjątkowego: snycerstwo bowiem występuje nie tylko w całej Europie, ale również na innych kontynentach. Możemy więc mówić o uniwersalizmie tej gałęzi twórczości, zarówno w kategoriach sztuki ludowej i prymitywnej różnych kultur i terytoriów, jak i w kategoriach stylów historycznych sztuki elitarnej. Szukając początków twórczości snycerskiej dla naszego obszaru kulturowe­go, sięga się zazwyczaj do materiałów archeologicznych. Dostarczają one rzeczywiście przykładów świadczących o zdobieniu prostym rytem geome­trycznym przedmiotów drewnianych znajdowanych w warstwach kulturo­wych z X—XII w. Również nieliczne wprawdzie, ale zachowane gdzienie­gdzie do dziś', zdobione przedmioty drewniane lub ich fragmenty pochodzące z późniejszych stuleci potwierdzają ciągłość tej dziedziny twórczości. Należy pamiętać jednak, że na tę twórczość już od okresu gotyku i renesansu oddziaływały wpływy sztuki elitarnej-uczonej, powodując dwutorowość rozwoju snycerki: cechowej-warsztatowej oraz snycerki ludowej. O wielkich różnicach między obu kategoriami snycerstwa: warsztatowego (cechowego) i ludowego świadczą osiągnięcia tego pierwszego, wyrażające się w licznych drewnianych rzeźbionych ołtarzach Śląska, Małopolski i Pomorza, w portalach kościołów, w bogato belkowanych stropach komnat, zamków i pałaców, w stylowych meblach.

Podobnie jak w architekturze drewnianej i w meblarstwie, tak i w snycerstwie istniał zawsze przepływ nowości i wzorców technicznych i zdobniczych z rzemiosła cechowego na wieś. Do odbiorcy wiejskiego mogły też trafiać gotowe wyroby snycerskie z małomiasteczkowych warsztatów o wyraźnie rzemieślniczym charakterze. Przepływ wzorów i gotowych wytwo­rów nie dokonywaj się jednak równomiernie na terenie całego kraju. Najwcześniej i najgłębiej przeniknął do kultury ludowej terenów zachodniej i północnej Polski, przede wszystkim na Śląsk, do Wielkopolski, na Pomoczę, częściowo także do południ ów o-zachod nich regionów Małopolski. Znaczne tereny centralnej i wschodniej Polski właściwie pozbawione były w przeszłości oddziaływania snycerstwa cechowego, w związku z czym w snycerstwie ludowym tych terenów, wprawdzie dość ubogim, zachowały się techniki i formy najstarsze, archaiczne.

W rozważaniach tych wyodrębnić należy obszary górskie i podgórskie, podlegające innym uwarunkowaniom, tak geograScznym, jak kulturowym i gospodarczo-społeczny m. Obszary te właściwie do chwili obecnej wyróż­niają się największym nasyceniem zdobnictwa drzewnego-obejmującego bogaty zestaw przedmiotów i sprzętów - a jednocześnie najwspanialszymi osiągnięciami w zakresie snycerstwa, zarówno co do poziomu wykonania, jak przede wszystkim zastosowanych technik i bogactwa motywów zdobni­czych. Rozwinięte snycerstwo tych terenów zwykło się wiązać z kulturą pasterską i szczególnymi cechami psychofizycznymi ludności góralskiej. Stanisław Witkiewicz, twórca tzw. stylu zakopiańskiego (czyli góralskiego) w architekturze i sztuce użytkowej, podkreślał wielkie „umiłowanie piękna wśród tego ludu, który każdemu przedmiotowi codziennego użytku nadawał piętno artyzmu". Jednakowoż do rozwoju twórczości snycerskiej wśród górali najbardziej przyczyniły się zajęcia pasterskie, Przebywanie w ciągu kilku miesięcy w roku na halach dawało pasterzom znaczne nadwyżki wolnego czasu, wypełnianego przede wszystkim „struganiem" drewnianych sprzętów i narzędzi związanych głównie z gospodarką hodowlaną i przetwórstwem mleka owczego, ale również sprzętów i przedmiotów osobistego i domowego użytku. Wśród górali, bardziej niż gdzie indziej, istniała także rywalizacja co do wykonania najpiękniejszych przedmiotów drewnianych o bogatej i różnorodnej ornamentyce, ocenianej nie tylko od strony warsztatowej -zdobniczo-estetycznej- lecz również od strony wło­żonej pracy, czasu i poniesionego wysiłku.

Mówiąc o snycerstwie terenów górskich, nie można pominąć wpływów i analogii, jakie istnieją w kulturze pasterskiej całego obszaru karpackiego, ale nie tylko, bo również innych obszarów górskich, głównie Bałkanów i Alp. Naszą kulturę pasterską łączy się bowiem z tzw. kolonizacją wołoską, datującą się od XIV do XVII w., kolonizacją pasterzy o różnorodnej językowo-etnicznej przynależności, napływających głównie z południowych Karpat, w Wołoszczyzny, którzy na drodze swych wędrówek w kierunku Karpat Zachodnich wzbogaceni zostali przez ruskie grupy etniczno--językowe.

Snycerstwo było zajęciem chłopców i mężczyzn, zajęciem uprawianym powszechnie, najczęściej jednak okazjonalnie, przelotnie, czasowo. Chłopcy i dorastająca młodzież jakże często chwytali za zwykły nóż-kozik i wycinali ozdobne biczyska i kije pasterskie, zabawki, drobne przedmioty osobistego i domowego użytku, jak np. pudełka, solniczki, łyżki, a często też obrzędowe rekwizyty i atrybuty, takie jak szopki, maski, laski Trzech Króli w kształcie pastorałów, halabardy i miecze straży grobów wielkanocnych, kołatki wielkopostne, proste instrumenty muzyczne itp. Zdarzało się, że z tych chłopięcych zainteresowań snycerką powstawały bogato zdobione przed­mioty i wyjątkowo ciekawe kompozycje, jak chociażby ta, którą wyrzezbił około 1909 r. na ścianie stodoły Jan Gładysz, piętnastoletni wówczas chłopiec ze wsi Chlebów w woj. skierniewickim. Ów ryt przedstawiał różnorodne scenki ze zwierzętami domowymi i leśnymi, postaciami ludzkimi oraz fragmentami zabudowy wiejskiej, potraktowane dość realistycznie i z dużym wyczuciem plastycznym. Było to jedyne dzieło tego młodocianego snycerza. Zapewne podobnych dzieł powstawało więcej, ale nie zachowały się one dłużej, wiejskie środowisko bowiem nie zwracało większej uwagi na takie „dziecinne struganie". Zainteresowanie snycerką mogło też objawiać się dopiero w podeszłym wieku, nawet gdy z dzieciństwa nie wynosiło się żadnych umiejętności i zamiłowania. Przykładem takiego ponad siedemdzie­sięcioletniego snycerza był Józef Sobota ze wsi Regut koło Kołbieli, który na starość zaczął rzeźbić swe wotywne kapliczki, w technice snycerskiej raczej niż rzeźbiarskiej. Za pomocą siekiery i noża wycinał słupowe lub skrzynkowe kapliczki i wypełniał całe powierzchnie prostymi zdobieniami snycerskimi. Posługując się tą samą techniką wykonywał zabawki dla dzieci i kołatki wielkopostne.

Technikę i ornamentykę snycerską stosowali często i inni twórcy ludowi, którzy dopiero na starość rozpoczynali rzeźbienie, przy czym tylko u niektórych prymitywne snycerstwo przekształcało się z czasem w doskonal­sze rzeźbienie, u innych pozostawało w pierwotnych formach, zbliżonych bardziej do form snycerstwa najprostszego, najbardziej archaicznego, dzie­cięcego.

Okres wzmożonej twórczości snycerskiej pojawiał się u młodzieży w okresie tzw. kawaleria. Do powszechnie w całej Polsce znanych zwyczajów należało dawniej obdarowywanie dziewczyn zdobionymi przedmiotami, związanymi z ich domową pracą. Były to przeważnie przyrządy tkackie: przęślice, krążołki, czółenka tkackie, rozpinfci do warsztatu, grzebienie do czesania lnu, motowidła, szpularze itp. Przedmioty te, ofiarowane pannie, stanowiły znak żywionych uczuć i zamiarów małżeńskich ze strony chłopca. Nie należy się zatem dziwić, że ze wszystkich przedmiotów domowego użytku właśnie przęślice i inne drobne części warsztatów tkackich miały najbogatszą, najstaranniej wykonaną dekorację.

W zimowe wieczory we wsiach dziewczyny zbierały się na przędzenie, co dzień w innej chałupie. Każda przynosiła ze sobą kądziel z przęślicą i wśród śpiewów i opowiadań przędły. Oczywiście w spotkaniach tych uczestniczyli też chłopcy — dla zabawy. Właśnie te spotkania na wspólnym przędzeniu były najlepszą okazją do zaprezentowania własnych statków tkackich, do ocenia­nia pięknej dekoracji, staranności wykonania, pomysłowości i różnorodności ornamentacyjnej. Między chłopcami istniała wówczas rywalizacja, kto wykona ładniejszą przęślice. I często zdarzało się, że mniej uzdolniony chłopak zamawiał w wielkiej tajemnicy zdobioną przęślice u kolegi mającego większe zdolności snycerskie.

W zbiorach muzeum ciechanowskiego znajduje się piękna, snycerką zdo­biona przęślicą, której historia jest wyjątkowo wymowna. Przeleżała ona ponad 40 lat zatknięta za poszycie w najciemniejszym miejscu poddasza. Nie była nigdy używana. Ofiarodawca jej, mającysię ożenić, poszedł do wojska i na wojnie zginął. Obdarowana tą przęślicą pBnna z czasem wyszła za maż za kogo innego; małżeństwo było udane, ale kobieta owa do późnej starości nie zapomniała o tamtym chłopcu i czasem chodziła skrycie na poddasze oglądać zachowaną po nim jedyną pamiątkę.

Ów okres wzmożonej twórczości snycerskiej u niektórych młodych męż­czyzn przedłużał się na pierwsze lata małżeństwa. Powstawały wówczas zdobione inne przedmioty domowego użytku: kijanki, maglownice, solnicz­ki, łyżniki, półki, a także zabawki dla dzieci, niekiedy jakiś przedmiot gospodarski: kosisko od kosy, sanie wyjazdowe, jarzmo bądź duha. Ale jeżeli nie było wrodzonego zamiłowania do twórczości snycerskiej i wewnętrznej potrzeby kontynuowania tej umiejętności —wówczas zanikała ona bezpo­wrotnie, czasem tylko odżywając na starość lub w jakichś specjalnych okolicznościach życiowych: choroby czy odosobnienia po śmierci kogoś najbliższego z rodziny.

Snycerstwem mogli zajmować się też cieśle i stolarze, a wiec rzemieślnicy, dla których podstawowym tworzywem w ich pracy zawodowej pozostawało drewno i którzy posiadali większą od innych wiedzę i umiejętność jego obróbki. Często twórczość snycerska tych rzemieślników ograniczała się do zdobienia elementów architektonicznych i mebli, niekiedy obejmowała też i inne przedmioty codziennego użytku, szczególnie wówczas, gdy mieli na nie zamówienia i odbiorców.

Jak już wspomniano, snycerstwem zajmowali się niemal zawodowo pasterze, i to nie tylko pasterze owiec w górach, ale również pasterze wioskowi na nizinach, wypasający krowy. Ci ostatni nie wytworzyli wprawdzie jakiegoś własnego stylu, tak bardzo charakterystycznego dla snycerstwa górskiego, np. podhalańskiego czy beskidzkiego. Snycerstwo wiejskie było snycerstwem amatorskim, odtwarzającym zazwyczaj utarte formy i motywy zdobnicze. Jeżeli powstawały w jego obrębie wytwory o dużych walorach techniczno--zdobniczych-było to zasługą uzdolnionych, samodzielnych jednostek twórczych.

Charakterystykę przedmiotów zdobionych snycerką poprzedzić należy omówieniem surowców, narzędzi i technik stosowanych w tej gałęzi sztuki ludowej.

Wybór drewna uwarunkowany był kilkoma czynnikami: przede wszystkim możliwością jego pozyskania, właściwościami struktury i barwy, trwałością, estetycznym wyglądem, łatwością obróbki i uzyskanych stąd efektów plastycznych. Starano się dobierać odpowiednie gatunki drewna dla różnych przedmiotów. Pewną rolę odgrywały także względy wierzeniowo-magiczne, przypisujące różnym gatunkom drzew im tylko właściwe cechy. Niektórzy wytrawni snycerze podhalańscy zwracali uwagę także na zapach drzewa. W, Matlakowski, wksiążce Zdobieniei sprzęt ludu polskiego na Pod'balu, pisze, że najcenniejsze i najlepsze drzewo do wykonywania rzeźby stanowi limba, dla swej pięknej barwy i zachowywanej przez długie lata przyjemnej woni. Na terenach górskich przeważały następujące gatunki drzew: cis, jawvor, brzost, jesion, buk, modrzew, świerk i jodła, na terenach zaś nizinnych dominowały: leszczyna, lipa, brzoza, klon, wierzba, a także drzewa owoco­we - grusza i czereśnia. Przy wyborze drzewa zwracano uwagę na słoje, na jakość włókna -czy przy ryzowaniu jest „niezadzierżyste", czy się łatwo wyłupuje, czy jest miękkie czy twarde.

Narzędzia snycerskie mogły być nad wyraz skromne; często był to po prostu zwykły nóż, zwany często kozikiem lub cygankiem, o spiczasto zakończonym ostrzu. Tym jednym narzędziem posługiwała się właściwie większość snycerzy-amatorów, traktujących tę czynność jako czasową, okazjonalną, krótkotrwałą. Niekiedy korzystano z innych narzędzi, z noży i dłutka lub kilku dłutek snycerskich o różnych profilach ostrzy-najczęściej przysposo­bionych przez samego snycerza lub przez miejscowego kowala —oraz z innych narzędzi pomocniczych: siekiery, cieślicy, skoblicy, ośników, świd­rów, piłek, wybijaków, czyli stempli, cyrkli, a także z przyrządów w rodzaju kobylicy i tokarni. Oczywiście pełny zestaw narzędzi i przyrządów charak­teryzował snycerzy uprawiających to zajęcie zawodowo. W snycerstwie stosowanych jest kilka technik. Najprostszą stanowi ryt 54 prosty, czyli swobodny, oraz ryt cyrklowy. Ryt prosty uzyskiwano przez płytkie nacinanie lub rycie powierzchni drewna ostrzem noża bądź jakim­kolwiek ostrym rylcem, prostych ornamentów geometrycznych, także konturowanie motywów roślinnych, postaci zwierząt i ludzi. Przy użyciu cyrkla uzyskiwało się ryt cyrklowy w formie różnie skomponowanych kół, gwiazd-rozet słonecznych, wirowych i innych. Ryt prosty i cyrklowy często poprzedzał inne techniki snycerskie, był dla nich rysunkiem, konturem, ale występował też samodzielnie, np. w niektórych prostych formach zdobni­czych skrzyń sarkofagowych.

Najbardziej rozpowszechnioną techniką snycerską była technika wiórowa. Polegała ona na nacinaniu —żłobieniu rowków o trójkątnym przekroju. Technikę tę stosowano we wszystkich rodzajach ornamentów na większości zdobionych przedmiotów. Dwie następne techniki snycerskie wymagały już 101, większej umiejętności technicznej i zdolności komponowania ornamentacyj-103 nego. Były to techniki klinowa i krystaliczna. Obie dawały klinowe, trójkątne wycięcia, zazwyczaj w formie wgłębnego ostrosłupa, z tym że w technice klinowej nacięcia te, wykonywane pojedynczo, mogły tworzyć różnorodne układy pasowe i dookolne, natomiast w technice krystalicznej zgrupowane były jeden obok drugiego, tworząc najczęściej ozdobne gwiazdy wpisane w kwadrat. Powierzchnia drewna ryzowana techniką krystaliczną przypomi­nała zgoła sklepienia kryształowe gotyckich kościołów. Przy dość głębokim wycinaniu trójkątnych wrąbków osiągało się bardzo piękne efekt)- światło­cieniowe.

 

 

Inną techniką snycerską była technika wrabkowa, przy której musiały być użyte specjalne dłutka snycerskie o półokrągłym ostrzu. Dzięki zastosowaniu tego rodzaju narzędzia uzyskiwało się wycięcia nieckowate, półokrągłe, które W. Matlakowski w swej pracy o snycerstwie podhalańskim nazwał jamkami, a M. Gładysz — pisząc o śląskim — wrombkami. Technika ta występowała nie na całym obszarze Polski. Znano ją przede wszystkim w Małopolsce i na Śląsku, natomiast nie stosowano jej w snycerstwie Polski środkowej i wschodniej.

Zasięgi lokalne miała również technika stempelkowa, polegająca na wybija­niu w drewnie ornamentu za pomocą żelaznych stempli, czyli wybijaków, zakończonych nacięciami w kształcie kółek, trójkątów, czteroramiennej gwiazdki czy krzyżyka, linii falistej i ząbków. Przy użyciu tych kilku stempli o prostych znakach graficznych można było uzyskać wcale skomplikowane motywy zdobnicze, z tym że były one zawsze jednolicie drobne. Właściwie 120, technika stempelkowa nie była techniką typowo snycerską, podobnie jak i technika wypalania, polegająca na ornamentowaniu powierzchni drewna rozgrzanym w ogniu rylcem lub stempelkami. Przy wypalaniu uzyskiwano nie tylko ryt bądź odcisk, ale jednocześnie zarys wypalonego ornamentu. Techniką wypalania najczęściej posługiwano się przy zdobieniu naczyń bednarskich oraz zabawek.

Jeszcze inną techniką snycerską jest technika ażurowa. Używano w tym przypadku świdra oraz piłek i noża. Na powierzchni deski wiercono drobne otwory tworzące w sumie jakiś ornament bądź wycinano większe płasz­czyzny w kształcie serc, gwiazd, krat, motywów roślinnych, zoomorficznych i innych. W ścisłym powiązaniu z techniką ażurową pozostawało profilo­wanie krawędzi. Ta współzależność profilowania z ażurem najbardziej 95, 98, uwidaczniała   się   w   zdobionych  deseczkach   tkackich   używanych   przy 99, kołowrotkach lub w przęślicach łopatkowych służących do przymocowywa-  107 nią kądzieli, a w zdobnictwie architektonicznym —przy ozdobach nadokien-nych, listwach szczytowych i wiatrownicach.

W snycerstwie występuje także rzeźba wgłębna oraz rzeźba wklęsło-wypukła.   113, Szczególnie ta pierwsza znalazła powszechne zastosowanie w formach na 116, owcze serki, formach do masła oraz pieczywa odpustowego i pierników.    119 W zdobnictwie przedmiotów drewnianych obok technik snycerskich znane są i inne techniki, które współwystępują ze snycerstwem: toczenie, kołko­wanie oraz intarsja i inkrustacja, czyli wykładanie powierzchni innymi gatunkami drewna lub wypełnianie motywów snycerskich metalem. 122 Zazwyczaj stosowano jedną z technik, a gdy łączono je ze sobą — któraś z nich była dominującą, podstawową, natomiast inne odgrywały rolę drugorzędną. Tak   np.   technika  krystaliczna   była  z   reguły   stosowana  samodzielnie, podobnie jak i technika rytu prostego i cyrklowego. Techniki wiórowa, klinowa lub wrabkowa często współwystępowały z ażurem i profilowaniem krawędzi. Przykładów dostarczają wszelkiego rodzaju łyżniki i czerpaki, a z  . meblarstwa-zapiecki stołków, oparcia krzeseł i ław. Niektóre techniki wykluczają się wzajemnie. Żaden ze snycerzy nie bezy w jednym przedmiocie wypalania lub wybijania ornamentów stempelkami z technikami klinowo--kry sta licznymi i wrąbkowymi. Pod tym względem obserwujemy wyjątkowe wyczucie i wrażliwość estetyczną snycerz)- ludowych. W zdobnictwie snycerskim jak w żadnej innej dziedzinie sztuki ludowej budowa najprostszych ornamentów (a były one geometryczne) opierała się na kilku elementarnych znakach graficznych, znanych od zarania kultur ludzkich na wszystkich kontynentach. Znakami tymi były: punkt i koło, linie proste poziome i pionowe, ciągłe i przerywane, linie krzywe, faliste, spiralne i łamane, zygzakowate oraz skośne i utworzone z tych znaków lub samodziel-Nie występujące najprostsze figury geometryczne: trójkąty kwadraty, prostokąty, romby, półkola, krzyże, gwiazdy. Znaki te określane jako elementy zdobnicze, a te mogły być wyłącznie geometryczne albo mogły przybierać postać motywów roślinnych, ale o kształtach wyraźnie z generalizowanych i zgeometryzowanych. Przykładowo można wymienić naśladujące drzewa iglaste motywy utworzone ze skośnie nacina­nych kresek, umieszczonych symetrycznie wzdłuż pionowej osi, następnie rózgi albo gałązki z pionowo lub, częściej, poziomo ukształtowaną łodygą, z odstającymi listkami bądź drobnymi kwiatkami, skomponowanymi z kółek i z dwóch do siebie zwróconych półkoli zwanych rogalami albo półksiężycami. W znakach graficznych i w kompozycjach z njch utworzonych snycerze ludowi zawsze dostrzegali jakieś podobieństwa z otaczającą przyrodą i ze znanymi im przedmiotami. Wyrażało się to m.in. w nazewnictwie nadawa­nym tym znakom i kompozycjom. Wspomniany W. Matlakowski, w pracy Zdobienie i sprzft ludu polskiego na Podhalu, i M. Gładysz w książce Góralskie zdobnictwo drzewne na Śląsku podają szereg takich nazw. Są to np.: skiby — rów­noległe linie proste; recica (od wyrazu recica = rzeszoto), powstała przez skrzyżowanie linii prostych pod kątem prostym lub ostrym; mirwa (od wyrazu mirwa, czyli mierzwić, targać), w kształcie kraty ze spłaszczonych, leżących poziomo rombów; gadzik, godek (czyli żmija); smażka lub korbek wiłowity - dwie ostatnie nazwy określają linie faliste. Inne nazwy to: mręga, ząbki, piłka, żeg—linie łamane. Występują także gwiazdki, serca, borówki, oko, ostrewki, smerki, jedliczki, zębice, daszki, krokiewki itp. Ornament snycerski tworzyły zgrupowane w określonym porządku poszcze­gólne znaki — elementy zdobnicze. Mimo istnienia tak dużej różnorodności znaków i kombinacji, jakie można z nich było utworzyć, w snycerstwie ludowym przeważają jednak ornamenty zbudowane z niewielu elementów zdobniczych. Dotyczy to oczywiście jednego przedmiotu zdobionego. Czasem jest to tylko jeden znak, motyw powtarzający się pasowo, np. w formie ząbków lub kółeczek, albo dwa, trzy, cztery znaki — motywy ułożone na przemian, pojedynczo bądź po kilka, tworzące najprostszy rytm zdobni­czy. Rytm mógł być prosty i złożony, doskonały i niedoskonały (nieregula­rny), pasowy, rzędowy, Unijny, dwuwymiarowy (szachownicowy). Elementy i proste motywy zdobnicze były czasem podporządkowane układowi symetrycznemu. Najczęściej była to symetria pionowa, rzadziej pozioma. Doskonałą symetrię i rytmikę posiadały kompozycje ośrodkowe. W układach zdobniczych stosowano kontrast, polegający na przerywaniu ciągłości jednego elementu lub motywu zdobniczego —innym, czy też umieszczaniu obok siebie ornamentów różnych co do wielkości i budowy. Kontrast wnosił urozmaicenie, ożywiał i wzbogacał całą kompozycję. Bardzo ważny dla snycerzy ludowych by...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin