TomaszBanczyk-Maxa Schelera rozumienie istoty filozofii.pdf

(359 KB) Pobierz
Maxa Schelera rozumienie istoty filozofii
Czasopismo Filozoficzne – nr 1 – wrzesień 2006
Tomasz Bańczyk
MAXA SCHELERA
ROZUMIENIE ISTOTY FILOZOFII
W rozprawie O istocie filozofii i moralnym warunku poznania filozoficznego 1
z roku 1917, podejmuje Scheler próbę odpowiedzi na pytanie, co stanowi istotę
filozofii. Zadanie, jakie stawia przed sobą filozof jest reakcją na pozytywizm i próbą
przywrócenia filozofii właściwego miejsca, poprzez wskazanie jej przedmiotu oraz
metody, za pomocą której można go badać. Wcześniej, na tak postawione pytanie
starał się odpowiedzieć Wilhelm Dilthey w swojej pracy 2 z roku 1907. Dla Diltheya
„Filozofia stanowi światopogląd wyrażony w formie pojęciowej. Motywem jej
powstania jest próba rozwiązania »zagadki życia«” 3 . Wiedza filozoficzna ma być
wiedzą powszechnie ważną, która ma znaczenie historyczne jako historia problemów
filozoficznych. Z kolei Scheler stara się udzielić odpowiedzi na tak postawione pytanie
na gruncie fenomenologii.
Głównym działaniem, jakie musi podjąć filozofia, by poznać samą siebie, jest
odrzucenie wszelkich możliwych założeń. Poruszony w tym miejscu problem
samopoznania filozofii wypływa z tego, iż nauki szczegółowe by określić istotę
swojego przedmiotu badań mogą odwołać się do filozoficznego objaśnienia swoich
pojęć podstawowych. Z kolei filozofia może się odwołać w tej kwestii i poszukiwać
odpowiedzi tylko w swoich własnych granicach. Proces ten Max Scheler nazywa
autokonstytucją, tzn. „samopoznaniem istoty filozofii przez filozofię” 4 . Sama zaś
bezzałożeniowość 5 – zdaniem Schelera – jest istotową cechą filozofii. Zasada ta
1 M. S c h e l e r: O istocie filozofii i moralnym warunku poznania filozoficznego . W: M. S c h e l e r: Pisma
z antropologii filozoficznej i teorii wiedzy . Tłum. S. C z e r n i a k i A. W ę g r z e c k i. Warszawa 1987.
2 Zob. W. Dilthey: O istocie filozofii . W: W. Dilthey: O istocie filozofii I inne pisma . Tłum.
E. Paczkowska-Ł a g o w s k a. Warszawa 1987.
3 Tamże, s. XVII.
4 M. S c h e l e r: O istocie filozofii... , s. 242.
5 Bezzałożeniowość przyjmuje Scheler za Husserlem, który opowiada się za nią już w drugim tomie Badań
logicznych z roku 1901. W pracy tej poświęcił temu zagadnieniu cały siódmy paragraf zatytułowany: Zasada
10
9558677.002.png
Czasopismo Filozoficzne – nr 1 – wrzesień 2006
zabrania przyjmowania jakichkolwiek założeń, które mogłyby przesądzić o wyniku
poznawczym filozoficznego „wzlotu”. Wszelkie inne typy poznania, które nie uznają
wyżej wymienionej zasady nie można określić mianem filozofii, gdyż są sprzeczne
z jej istotą. Dlatego należy im nadać oddzielne nazwy, dotyczy to zarówno wszelkiego
poznania historycznego, które Scheler określa mianem „tradycjonalizmu”, jak również
poznania naukowego określonego mianem „scjentyzmu”. Poznanie oparte na
objawieniu zdefiniowane zostaje jako „fideizm”, natomiast poznanie wypływające
z naturalnego światopoglądu znaczy dla Schelera tyle, co „[…] »dogmatyzm
zdrowego rozsądku ludzkiego«. Filozofię natomiast, która konstytuuje się naprawdę
bez założeń i unika tych błędów, będę w dalszych rozważaniach nazywał filozofią
autonomiczną , tzn. poszukującą i znajdującą swą istotę i swą prawidłowość wyłącznie
przez siebie samą , w sobie samej i w swym zasobie” 6 . Autonomię filozofii wiąże
Scheler z określonym osobowym typem filozofa, tzn. ze specyficzną postawą
duchową. Uzyskanie tej postawy przez filozofa jest gwarantem opuszczenia
nastawienia naturalnego światopoglądu. Dopiero wtedy możliwy jest istotnościowy
ogląd wszelkiej dziedziny bytu, a zawarta w nim istota stanowi właściwy przedmiot
filozofii. Dlatego głównym zadaniem filozofii jest szczególnego rodzaju poznanie,
które określa Scheler mianem „uczestnictwa” w tym, co istotowe. Z kolei zadaniem
filozofa jest opisanie drogi, która doprowadziła go do tego „uczestnictwa” w tym,
co istotowe. Samo uczestnictwo w poznaniu pierwotnej istoty bytu można
scharakteryzować jako doświadczenie bezpośrednie, aprioryczne, immanentne,
asymboliczne, oparte na naoczności fenomenologicznej. Filozoficzna postawa
duchowa dotyczy całego człowieka jako osoby, a nie jakiejś wytyczonej części jego
ducha, gdyż poznaje cały człowiek, co oznacza, że „osoba jest podmiotem wszystkich
aktów” 7 . Poznanie w omawianej postawie wymaga również pewnego czynnika
emocjonalnego, jakim jest akt miłości do poznania. Akt miłości wywodzi Scheler
z samego terminu „filozofia”, który interpretuje jako „ miłość do tego , co istotowe 8 .
bezzałożeniowości badań teoriopoznawczych . Zob. E . H u s s e r l: Badania logiczne. T. 2. Cz. 1: Badania
dotyczące fenomenologii teorii poznania. Tłum. J . S i d o r e k . Warszawa 2000, s. 26–31.
6 M. S c h e l e r: O istocie filozofii... , s. 243–244.
7 H. Buczyń ska-Garewicz: Uczucia i rozum w świecie wartości . Wrocław 1975, s. 201.
8 M. S c h e l e r: O istocie filozofii... , s. 249. W polskiej tradycji filozoficznej termin „filozofia” tłumaczony jest
jako „umiłowanie mądrości” (zob. PWN Leksykon: Filozofia. Red. W. Ł agodzki, G. Pyszczek.
Warszawa 2000, s. 128). Również fragment Platońskiej Uczty na który w tym miejscu powołuje się Scheler,
11
9558677.003.png
Czasopismo Filozoficzne – nr 1 – wrzesień 2006
W tym miejscu należy sobie zadać pytanie, w jaki sensie używa Scheler terminów
„filozofia” i „nauka”, oraz jakie stosuje kryterium, które odróżnia jedno pojęcie od
drugiego.
Filozofia w ujęciu Schelera jest przede wszystkim autonomiczną dyscypliną
wiedzy, dotyczącą poznania istot wszelkiego bytu. Poznanie filozoficzne
charakteryzuje się oczywistością, w przeciwieństwie do nauk szczegółowych, których
poznanie jest tylko prawdopodobne. Filozofia posiada swoją idee ścisłości 9
pojmowaną zupełnie inaczej niż w naukach pozytywnych, gdyż nie chodzi tutaj o jakiś
rodzaj dokładności wyrażony za pomocą liczby lub jednostki miary, lecz
o specyficznego rodzaju – ścisłość filozoficzną. Przysługuje jej również miano
„autonomicznej królowej nauk”, godność ta należała do filozofii od czasów
starożytnych. Natomiast, zasadnicza różnica, która oddziela filozofię od nauki tkwi już
w tym, że filozofia jest jedna, natomiast nauk szczegółowych jest wiele. Fakt ten
dobitnie ujmuje Scheler pisząc: „Nauka (» die « Wissenschaft ) nie istnieje, istnieją
tylko nauki” 10 .
Zarówno miłość jak i nienawiść są zdaniem Schelera pierwotnymi aktami
w stosunku do poznania jakiegoś przedmiotu. Zawsze bowiem odnosi się człowiek
w sposób emocjonalny, darząc dany przedmiot poznania pierwotnym uczuciem, jakim
jest miłość lub nienawiść 11 . Dopiero na tej podstawie odbywa się jego poznanie,
dlatego słuszne jest w tym kontekście stwierdzenie Schelera że zawsze „» miłośnik«
poprzedza » znawcę« 12 w poznaniu. Stwierdzenie to zawiera głębszy sens, gdyż
Schelerowi nie chodzi o uczucia czysto zmysłowe, lecz o emocjonalne przeżycia
duchowe, których przedmiotowym, idealnym odpowiednikiem jakościowym są
wartości. Jedynie wtedy, można je uchwycić w sposób oczywisty i bezpośredni.
Z kolei akty miłości i nienawiści są warunkiem oraz fundamentem wszystkich innych
w polskim przekładzie brzmi: „[...] przeto musi Eros być miłośnikiem mądrości, filozofem [...]. Zob. P l a t o n:
Uczta . Tłum. W. W i t w i c k i. W: P l a t o n: Dialogi . Warszawa 1993, s. 104 (204B).
9 W kwestii ścisłości filozofii odwołuje się Scheler do pracy Husserla Filozofia jako nauka ścisła z roku 1911.
Zob. E. H u s s e r l: Filozofia jako nauka ścisła . Tłum. W. G a l e w i c z, Warszawa 1992.
10 M. S c h e l e r: O istocie filozofii... , s. 277, przypis 13.
11 Obszerniejsze rozważania na temat miłości i nienawiści znajdują się w pracy Istota i formy sympatii , w której
Scheler poświęca tej kwestii całą cześć B. Zob. M. Schele: Istota i formy sympatii .
Tłum. A. W ę g r z e c k i. Warszawa 1986, s. 228-318. Jak również M S c h e l e r: Miłość i poznanie .
Tłum. M.M. B a r a n o w s k a. „Kwartalnik Filozoficzny” 2000, Tom 28, z. 2, s. 171–195.
12 M. S c h e l e r: O istocie filozofii... , s. 272.
12
9558677.004.png
Czasopismo Filozoficzne – nr 1 – wrzesień 2006
aktów emocjonalnych, na podstawie których uchwytywane są wartości. Poza tym –
pisze Scheler: „Naoczne prezentowanie się wartości odznacza się, dalej, subiektywną
apriorycznością w stosunku do wszelkiego prezentowania się bytu. Sama zaś wartość
ma w stosunku do bytu substancjalnego ( subsistene Sein ) znaczenie jedynie
atrybutywne. Dlatego zaraz możemy dodać, że specyficzne rodzaje aktów
»emocjonalnych« naszego ducha – które wpierw prezentują nam wartości oraz są
źródłem materii dla wszystkich wtórnych ocen wartości, dla wszystkich norm i zdań
powinnościowych ( Sollseinssätze ) – stanowią wspólne ogniwo łączące zarówno
w odniesieniu do całego naszego praktycznego postępowania, jak w odniesieniu do
całego naszego teoretycznego poznawania i myślenia. Ponieważ jednak w obrębie
grupy aktów emocjonalnych miłość i nienawiść są najbardziej pierwotnymi
odmianami aktów ( Aktweisen ) obejmujące wszystkie pozostałe rodzaje aktów
(zainteresowanie się czymś ( Interessenehmen ), czucie czegoś, preferowanie itd.)
i będącego ich fundamentem, stanowią one zatem również wspólne źródła naszego
praktycznego i teoretycznego postępowania, są jedynymi podstawowymi aktami ,
w których nasze życie teoretyczne i praktyczne znajduje i zachowuje swoją ostateczną
jedność 13 . Już w rozprawie Ordo amoris , napisanej roku 1916, przyznał Scheler
aktowi miłości status przyczyny wszelkiego poznania, a zarazem staje się ona
warunkiem, bez którego nie jest możliwe żadne poznanie, pisząc: „ Miłość jest zawsze
budzicielką poznania i chcenia , matką ducha i samego rozumu” 14 .
Filozoficzną postawę duchową, w której uzyskuje się dostęp do tego,
co istotowe, osiąga się za pomocą aktu, który określa Scheler mianem „moralnego
wzlotu”. W akcie tym uczestniczy cały człowiek pojmowany nie jako psychofizyczna
całość, lecz jako duchowe centrum osobowe. Z kolei wynik poznawczy zależy od
stopnia, czystości oraz siły danego wzlotu moralnego. W kwestii uczestnictwa całego
człowieka w tym, co istotowe, odwołuje się Scheler do koncepcji Platona. Przyjęcie tej
koncepcji w interpretacji psychologicznej jest błędem, gdyż postulat, iż w filozofii
możliwość poznania jakiegoś przedmiotu wypływa „ze strony samego jej
13 Tamże, s. 275.
14 M. S c h e l e r: Ordo amoris . Tłum. A W ę grzecki. W: O miłości , antologia. Red. M. G r a b o w s k i,
Toruń 1998, s. 25.
13
9558677.005.png
Czasopismo Filozoficzne – nr 1 – wrzesień 2006
przedmiotu” 15 , jest zdaniem Schelera nie tylko uzasadniony w sposób
epistemologiczny, ale również ontycznie. Z kolei Fichtemu zarzuca, iż popełnił błąd
utożsamiając wyniki poznawcze filozofii z moralnością danego człowieka 16 (filozofa),
który dokonuje poznania. Ponieważ wynik ten uzależniony jest od stopnia spełnienia
warunków moralnych samego wzlotu, w którym dokonuje się sam akt uczestnictwa
w oglądzie istoty danego przedmiotu.
Punktem wyjścia moralnego wzlotu jest naturalny światopogląd, jest on niczym
innym jak korelatem faktycznej rzeczywistości, w której żyje człowiek. Obejmuje on
swoim zasięgiem wszelki możliwy byt świata, zarówno zewnętrzny jak i wewnętrzny,
czasoprzestrzenny, jak również odnosi się do tego, co boskie, oraz do sfery
przedmiotów idealnych. Świat ten jednostkowym wymiarze ukazuje się jako
„otoczenie”, które tworzy w obrębie własnego świata jakaś rasa czy grupa społeczna.
W obręb otoczenia wchodzą wytwory danej kultury, jak różnego rodzaju przedmioty,
wyobrażenia dotyczące przestrzeni i czasu, tradycja, naturalny dla danej kultury
system myślenia, spostrzegania, jak również język, oraz „zdrowy rozsądek ludzki”.
Naturalny światopogląd określa Scheler Platońskim terminem „doksa” (δόξα) jako
wiedza pozorna, termin ten obejmuje swoim zasięgiem zarówno otoczenie jednostki
czy jakiejś grupy społecznej, jak ogólne pojęcie świata, w którym żyje cała wspólnota
ludzka, jako odrębny gatunek istot żywych. „Jakkolwiek jednak ta struktura bytu
otoczenia wyglądałaby dla człowieka, w każdym razie właściwością odpowiadającego
jej bytu jest to, że wraz ze swoją strukturą jest zrelatywizowany do szczególnej
organizacji biologicznej człowieka jako szczególnego gatunku powszechnego
życia 17 . Dlatego też, zrelatywizowanie bytu w obrębie ludzkiego otoczenia, dotyczy
nie tylko jego realnego istnienia, ale również odnosi się do wszelkich treści
istotnościowych. Samo zaś pojęcie „światopoglądu”, przejmuje Scheler od Wilhelma
von Humboldta i Wilhelma Diltheya 18 . Naturalny światopogląd – w przekonaniu
Schelera – daje filozofii, jak i wszelkim innym nauką tezę o realnym istnieniu świata,
15 M. S c h e l e r: O istocie filozofii... , s. 278.
16 Scheler odwołuje się w tym miejscu do słów Fichtego: „Wybór filozofii zależy zatem od tego, jakim się jest
człowiekiem; albowiem system filozoficzny to nie martwy sprzęt, który można wedle woli wziąć lub odłożyć –
płynie z duszy człowieka, który go wyznaje”. (Zob. J. G. F i c h t e: Teoria wiedzy . Tłum. M. J. S i e m e k.
Warszawa 1996, s. 483). Z kolei Scheler cytuje ten fragment: „filozofia, jaką się ma, zależy od tego, jakim się
jest człowiekiem”. Zob. M. S c h e l e r: O istocie filozofii... , s. 279.
17 M. S c h e l e r: O istocie filozofii... , s. 284.
18 Zob. Tamże, s. 263-262, jak również A W ę grzecki: Scheler . Warszawa 1975, s. 181-182, przypis 3.
14
9558677.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin