Fundamenty elektroniki - elementy indukcyjne - czesc5.pdf

(172 KB) Pobierz
1128226 UNPDF
Listy od Piotra
Ostatnio zaczęłem Ci tłumaczyć
sprawę rezonansu. Poznałeś pojęcie
oporności charakterystycznej − jest
to występująca podczas rezonansu
oporność cewki i równa jej liczbowo
oporność kondensatora. Doszliśmy
do wniosku, że w idealnym
obwodzie rezonansowym powstałe
drgania mogłyby się utrzymywać
w nieskończoność. Omówiliśmy
pojęcie dobroci jako miary strat
w obwodzie nieidealnym.
Zaczęliśmy analizować działanie
szeregowego i równoległego
obwodu rezonansowego − okazało
się, że obwód rezonansowy działa
jako filtr. Ostatnio wzięliśmy na
warsztat sprawę oporności wypad−
kowej szeregowego i równoległego
obwodu rezonansowego.
Elementy
indukcyjne
F UNDAMENTY E LEKTRONIKI
część 5
/ ).
W obwodzie idealnym, bezstratnym,
oporność ta wynosiłaby zero.
Natomiast obwód równoległy ma przy
częstotliwości rezonansowej oporność,
a ściślej − rezystancję, o wartości Q−krot−
nie większej od rezystancji charakterys−
tycznej tego obwodu.
Te wnioski są może dla Ciebie zasko−
czeniem, ale naprawdę nie ma w tym nic
z magii − w sumie jest to nawet bardzo
proste. Okazuje się tylko, że dla pełnego
zrozumienia problemu trzeba bliżej za−
poznać się z pojęciem oporności. Zrób−
my to dzisiaj.
Ten odcinek jest nieco trudniejszy niż
materiał, który przedstawiłem wcześniej,
dlatego nie przejmuj się, jeśli wszystkie−
go nie zrozumiesz od razu. Być może po−
dane wiadomości będziesz stopniowo
układał sobie w głowie, wracając kilka−
krotnie do tego artykułu. Jeśli jednak
chcesz zajmować się elektroniką na po−
ważnie, to wiedz, że podane tu wnioski
są dla Ciebie bardzo istotne i przydadzą
Ci się wielokrotnie w przyszłości.
Zadaj więc sobie trochę trudu i spró−
buj nadążyć za podanym tokiem rozumo−
wania.
Dodawanie reaktancji
Do tej pory ogólnie mówiliśmy o róż−
nych rodzajach oporności. Znasz już po−
jęcie rezystancji − występuje ona przy
prądzie stałym i zmiennym. Wyraża się
ją w omach.
ρ =
LC
Wiesz także, że dla prądu zmiennego
cewka i kondensator przedstawiają sobą
pewien opór (reaktancję indukcyjną i po−
jemnościową). Reaktancję tę także wy−
rażamy w omach. Ale chyba czegoś jesz−
cze o tych omach (a właściwie o tych
opornościach) nie wiemy...
Połącz w szereg dwa rezystory 100−
omowe. Oporność wypadkowa będzie
oczywiście sumą obu oporności składo−
wych − wyniesie ona 200 W . Ale gdy
w szeregowym obwodzie rezonanso−
wym dodają się dwie idealne reaktancje
(pojemnościowa i indukcyjna), obie ma−
jące po 100 W , to oporność wypadkowa
wyniesie 0 W (porównaj rysunek 29
w EdW 3/97 str. 70).
Czyżby więc istniały trzy rodzaje
omów? Omy rezystancyjne, omy induk−
cyjne i omy pojemnościowe? Jak to jest,
że jeśli dodajemy “omy rezystancyjne”,
to wypadkowa oporność się zwiększa,
a gdy dodajemy “omy indukcyjne”
i ”omy pojemnościowe”, wtedy wypad−
kowa oporność się zmniejsza?
Zauważ, że w obwodzie rezonanso−
wym szeregowym przy częstotliwości
rezonansowej liczbowo równe reaktan−
cje cewki i kondensatora zamiast się
wprost dodać − zniosły się do zera...
A może właśnie się dodały? No, no...
Tak jest! One się dodały i zniosły! Ale
czy potrafisz to sobie jakoś wytłuma−
czyć? Spróbuj ruszyć głową.
Wygląda na to, że reaktancja indukcyj−
na i pojemnościowa... mają przeciwne
znaki. Ale co to mogłoby znaczyć, że
kondensator ma jakąś ujemną reaktan−
cję? Nie mów tylko, że to jest bez sensu!
Ma go głębokie i praktyczne znaczenie −
 wierz mi: to Twoja intuicja na razie nie
podsuwa Ci żadnego jasnego wytłuma−
czenia.
Wróć do rysunku 29. Przy połączeniu
szeregowym, równe co do wartości licz−
bowej reaktancje kondensatora i cewki
zniosły się do zera. A przy połączeniu
równoległym?
Dodały się, to niewłaściwe słowo.
One też jakby się zniosły, tylko w efekcie
wypadkowa oporność gwałtownie
wzrosła (w obwodzie idealnym wzrosła−
by do nieskończoności). Trudno to
w pierwszej chwili pojąć, ale naprawdę
nie ma tu nic z magii. Po prostu czegoś
jeszcze o opornościach nie wiemy. Czu−
jemy na razie przez skórę, że oprócz licz−
bowej wartości reaktancji podawanej
w omach, należy tu jeszcze uwzględnić
jakiś dodatkowy czynnik, coś w rodzaju
znaku plus czy minus. Tą sprawę wyjaś−
nię Ci za chwilę. Podany tam materiał
wprowadzi Cię (mam nadzieję bezboleś−
nie) w świat profesjonalnej elektroniki,
gdzie wykorzystuje się obliczenia na licz−
bach zespolonych. Nie bój się, to wcale
nie jest trudne.
Na razie wracamy do naszego obwo−
du rezonansowego.
Zależności fazowe −
impedancja
Wróćmy jeszcze raz do podstawowe−
go obwodu rezonansowego, który poka−
załem Ci na rysunku 30
rysunku 30. Czy zgodzisz się
ze stwierdzeniem, że prąd płynący przez
Rys. 30. Obwód
rezonansowy.
66
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 4/97
Listy od Piotr
Wiesz już, że dla częstotliwości rezo−
nansowej szeregowe połączenie cewki
i kondensatora (obwód szeregowy) ma
minimalną oporność − stanowi rezystan−
cję Q−krotnie mniejszą od rezystancji
charakterystycznej (gdzie
rysunku 30
rysunku 30
1128226.027.png 1128226.028.png
Listy od Piotra
Rys. 31. Strzałkowanie napięć
i prądów w obwodzie.
W tak prostym układzie można obyć
się bez strzałkowania. Ale przy skompli−
kowanych sieciach strzałkowanie ułat−
wia życie, a czasami wręcz umożliwia
obliczenia.
Czy jednak strzałkowanie ma sens
w przypadku przebiegów zmiennych?
To bardzo ważne pytanie! Strzałkowa−
nie ma nam pomagać i musi mieć jakiś
sens fizyczny. Przy przebiegach przemien−
nych, a zwłaszcza sinusoidalnych, nie bar−
dzo możemy mówić o punktach o wy−
ższym, czy niższym potencjale, bo napię−
cie ciągle się tam zmienia. Możemy jed−
nak mówić o wartościach chwilowych.
W takim wypadku strzałkowanie jak naj−
bardziej ma sens. Przy zaznaczaniu war−
tości chwilowych napięcia i prądy oznacz−
my małymi literami u, i, w odróżnieniu od
dużych liter w obwodach prądu stałego.
Niestety, operowanie wartościami
chwilowymi, a zwłaszcza jakiekolwiek
obliczenia tych wartości, są w praktyce
bardzo kłopotliwe.
Tu pozwolę sobie na małą dygresję.
Na pewno wiesz, że przy przebiegach
zmienych mówi się o wartości maksy−
malnej, czyli szczytowej, oznaczanej Um,
Umax, Up (peak − szczyt), U A . Jest to tak
zwana amplituda przebiegu zmiennego.
W praktyce często podaje się wartość
międzyszczytową, czyli podwójną war−
tość amplitudy (oznaczaną U PP ).
Jednak najczęściej używa się pojęcia
wartości skutecznej przebiegu zmienne−
go. Według prostej, ale prawdziwej defi−
nicji, wartość skuteczna napięcia zmien−
nego jest równa wartości napięcia stałe−
go, które na danej rezystancji spowoduje
wydzielenie takiej samej ilości ciepła, jak
to napięcie zmienne. Podobnie można
zdefiniować wartość skuteczną natęże−
nia prądu zmiennego. Dla przebiegu si−
nusoidalnego wartość skuteczna jest
równa 12
cewkę i kondensator, to ten sam prąd?
Czy można powiedzieć, że napięcia na
cewce i kondensatorze mają taką samą
wartość? Nie protestujesz?
Zastanówmy się nad tym dokładniej.
Przy analizie obwodów elektrycznych,
musimy zachować jakiś porządek i pew−
ne reguły, w przeciwnym wypadku zgi−
niemy marnie przy próbie analizy bardziej
skomplikowanego układu. Aby nie pogu−
bić się w obliczeniach, zaznaczamy kie−
runki przepływu prądu i kierunek napię−
cia. Takie zaznaczanie nazywa się strzał−
kowaniem.
W obwodach prądu stałego sprawa
jest bardzo prosta. W przypadku napięć
strzałka wskazuje punkt o wyższym po−
tencjale (bardziej dodatni). Umówiliśmy
się, że strzałka wskazuje kierunek prądu
od bieguna dodatniego do ujemnego (a
właściwie od punktu o wyższym poten−
cjale do punktu o niższym potencjale).
Ten umowny kierunek przepływu prądu
jest przeciwny, niż ruch nośników prądu
− elektronów, ale to akurat nie ma żadne−
go znaczenia.
Jeśli pamiętasz ze szkoły prawo Kirch−
hoffa dla napięć, to niniejsze rozważania
tym bardziej będą dla Ciebie jasne.
Twierdzenie to mówi, że w każdym ob−
wodzie zamkniętym, suma napięć na
elementach tworzących obwód jest
w każdej chwili równa zeru.
Jeśli nie jest to dla Ciebie do końca
jasne, popatrz na rysunek 31
Rys. 32. Przebiegi napięcia i prądu
w obwodzie rezonansowym.
Może ostro zaprotestujesz: na dwóch
połączonych równolegle elementach za−
wsze występuje to samo napięcie. I tak,
i nie. W sumie jest to kwestia umowy −
 ale jak wspomniałem, przyjęcie pew−
nych spójnych zasad oznaczania napięć
i prądów znakomicie ułatwia analizę
wszelkich, nawet bardzo skomplikowa−
nych układów.
Strzałkowanie napięć i rozwiązywanie
układów równań z wieloma niewiadomy−
mi bardzo rzadko stosujemy w naszej
elektronicznej praktyce. Wspomniałem
tu o napięciowym prawie Kirchhoffa, że−
by uzasadnić Ci, dlaczego możemy po−
wiedzieć, że w obwodzie rezonanso−
wym napięcia mają przeciwne kierunki,
czyli w każdej chwili suma napięć na
cewce i kondensatorze jest równa zeru.
Ale co to znaczy różne kierunki?
Spójrz na rysunek 32
rysunek 32
rysunek 31. W tym
prostym obwodzie zamkniętym (tak zwa−
nym oczku) oznaczyłem, czyli zastrzałko−
wałem, występujące tam napięcia. Wy−
brałem też kierunek obiegu tego oczka
(może to być kierunek zgodny z ruchem
wskazówek zegara albo przeciwny − nie
ma to znaczenia). Napięcia zastrzałkowa−
ne zgodnie z kierunkiem obiegu oczka
biorę ze znakiem plus, zastrzałkowane
przeciwnie − ze znakiem minus.
Zgodnie z napięciowym prawem Kir−
chhoffa otrzymuję:
U B + (−U R ) + (−U D ) = 0
czyli:
U B − U R − U D = 0
Taki zapis może się wydać dziwny
i niepotrzebny. Ale przecież po przenie−
sieniu U R i U D na drugą stronę znaku
równości, otrzymujemy równanie, które−
go sens jest oczywisty:
U B = U R + U D
/  wartości szczytowej, czyli
w przybliżeniu 0,707. Zapamiętaj war−
tość liczby 2 (około 1,41) oraz
12
/  czyli około 0,707. Jeśli znasz war−
tość skuteczną napięcia (prądu) sinusoi−
dalnego, napięcie szczytowe obliczysz,
mnożąc ją przez 1,41. Znając wartość
szczytową (amplitudę), mnożąc ją przez
0,707 obliczysz wartość skuteczną. Za−
pamiętaj to raz na zawsze − jest to bardzo
przydatne w praktyce. Na rysunku n+6
możesz zobaczyć, jak wygląda to w przy−
padku przebiegu sinusoidalnego.
A teraz wracamy do głównego wątku.
Jeśli obierzemy kierunek obiegu oczka
i zaznaczymy napięcia chwilowe na cew−
ce i kondensatorze obwodu rezonanso−
wego, to zgodnie z napięciowym pra−
wem Kirchhoffa, suma napięć (chwilo−
wych) w oczku musi być równa zeru. Na−
pięcia na cewce i kondensatorze w każ−
dej chwili będą mieć tę samą wartość,
ale przeciwne... kierunki.
ry−
sunek 33. Rysunek 32 rozbiłem na dwie
części. Na rysunku 33a znajdziesz prze−
biegi dotyczące kondensatora, a na ry−
sunku 33b − cewki. Rysunki te dotyczą
nie tylko obwodu rezonansowego, ale
każdego obwodu napięcia zmiennego,
zawierającego źródło napięcia sinusoi−
dalnego i ”czystą” pojemność lub induk−
cyjność. Dlatego na rys. 33 narysowa−
łem dodatkowo takie obwody. Nato−
miast na rys. 33c pokazuję Ci jeszcze ob−
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 4/97
67
Listy od Piotr
rysunek 32 − porównaj na−
pięcia chwilowe na kondensatorze
i cewce. Widzisz, że napięcia na cewce
i kondensatorze mają taką samą war−
tość, ale niejako przeciwne kierunki. Jak
to nazwać i zapisać? Aż prosiłoby się po−
wiedzieć, że napięcie na cewce jest
przeciwne, niż na kondensatorze i zapi−
sać je ze znakiem minus. Ale przecież
mamy tu do czynienia z napięciami zmie−
nymi, a nie stałymi, więc chyba nie mo−
żemy tu użyć znaku minus? Jak myślisz?
Rzeczywiście, użycie znaku minus
mogłoby spowodować zamieszanie
i wprowadzić w błąd. Ale jakoś trzeba
określić, że napięcia na cewce i konden−
satorze są w jakiś sposób przeciwne.
Ale nie koniec na tym. Spojrzyj na ry−
rysunek 31
sunek 33
sunek 33
1128226.029.png 1128226.030.png 1128226.001.png 1128226.002.png 1128226.003.png 1128226.004.png
Listy od Piotra
Rys. 34. Zespół trzech pomp.
rysunku 34. Nie
jest to rysunek jednej pompy w trzech
różnych chwilach czasowych. Jest to ze−
spół trzech pomp, które są napędzane
wspólnym silnikiem; czyli prędkość
i częstotliwość drgań będą takie same.
Jeden cykl pracy pompy to jeden obrót
koła napędzającego, czyli obrót o kąt
360°.
Niech Cię to nie dziwi − przebieg sinu−
soidalny i funkcja sinus mają ścisły zwią−
zek z kołem. Zgadza się to z praktyką:
przecież sinusoidalny przebieg napięcia
sieci energetycznej też jest wytwarzany
przez wirujące generatory.
Czym różnić się będą przebiegi ciśnie−
nia wytwarzanego przez te trzy pompy?
Oczywiście przebiegi te będą wza−
jemnie przesunięte. Spójrz na rysunek
rysunku 34
zawsze pozostaną stałe. Tu widzisz, dla−
czego czas nie jest dogodną miarą prze−
sunięcia − czas zmienia się wraz z częs−
totliwością, a kąt w tym wypadku nie.
Mamy więc brakującą wielkość, cha−
rakteryzującą przebiegi zmienne: jest to
pewien kąt − w elektronice kąt ten nazy−
wamy fazą.
Teraz chyba nie zaprotestujesz, jeśli
powiem, że przebieg pompy B wyprze−
dza przebieg pompy A o 90 stopni,
a przebieg pompy C opóźnia się w sto−
sunku do przebiegu pompy A o 90 stop−
ni. Przebieg z pompy B wyprzedza przy
tym przebieg pompy C o 180 stopni.
Wprowadziliśmy właśnie pojęcie fazy.
Przebieg sinusoidalny możemy w pełni
scharakteryzować podając jego amplitu−
dę (lub wartość skuteczną) oraz fazę
w stosunku do innych przebiegów.
Na przykład w sieci energetycznej
mamy prąd trójfazowy − przebiegi napię−
cia w kolejnych fazach są przesunięte
o kąt 120° (360° : 3) (rysunek 36
Rys. 33. Przebiegi napięcia i prądu
w obwodzie R L C.
wód zawierający źródło napięcia zmienne−
go i rezystor i przebieg napięcia i prądu
w tym obwodzie w pewnym odcinku czasu.
Przebiegi z rys. 33 pokazują funda−
mentalne zależności między prądem,
a napięciem w obwodach prądu zmien−
nego.
Przed chwilą zastanawialiśmy się, jak
zapisać fakt, że napięcia zmienne na
cewce i kondensatorze są niejako prze−
ciwne − teraz mamy dalszy problem: jak
zapisać, że przebiegi napięcia na wspo−
mnianych rysunkach są przesunięte
względem prądu. We wszystkich trzech
przypadkach do elementów przyłożyliś−
my takie same napięcie zmienne. Zmie−
rzona amperomierzem wartość prądu
jest we wszystkich przypadkach taka sa−
ma. Znaczy to, że oporność pokazanych
elementów, wyrażona w omach, jest
jednakowa.
Zauważ, że w obwodzie z rezystorem
(rys. 33c) nie ma przesunięcia. W obwo−
dzie z kondensatorem wygląda na to, że
rysunek 36).
Wracaj teraz do rysunków 32, 33. Te−
raz już powinieneś rozumieć, dlaczego
mówimy, że w kondensatorze prąd wy−
przedza napięcie o 90 stopni, a w cewce
prąd opóźnia się względem napięcia
o 90 stopni.
rysunek
335. Bardzo przypomina nam to przebiegi
z rysunków 32, 33. Na rysunkach 34 a,
b i c zaznaczyłem kąty. Wiesz chyba ze
szkoły, że kierunek przeciwny do ruchu
wskazówek zegara przyjęto nazywać kie−
runkiem ujemnym. Stąd kąt +90° i −90°.
Zauważ, że możemy zmieniać prędkość
wirowania, czyli częstotliwość przebie−
gów, ale zależności między tymi trzema
przebiegami, pokazane na rysunku 35,
Rys. 35. Przebieg ciśnienia na
wyjściach pomp.
68
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 4/97
Listy od Piotr
zmiany prądu wyprzedzają zmiany napię−
cia (co wcale nie znaczy, że kondensator
jest elementem “przewidującym”, który
wcześniej przewiduje zmiany napięcia) −
 inaczej mówiąc, przebieg napięcia na
kondensatorze opóźnia się względem
prądu. Przy cewce, zmiany prądu opóź−
niają się względem zmian napięcia.
Jak to opisać i nazwać? Oprócz
oporności wyrażonej w omach trzeba
wprowadzić miarę tego przesunięcia.
Może się zdziwisz, jeśli powiem, że bar−
dzo wygodną miarą tego przesunięcia
wcale nie jest czas (na co mogłyby wska−
zywać dotychczasowe rysunki), tylko kąt.
Dlaczego kąt? Nieprzypadkowo ryso−
wałem Ci wcześniej pompę tłokową
wraz z kołem napędzającym. Popatrz na
trzy pompy pokazane na rysunku 34
rysunek 36
rysunek
335
35
1128226.005.png 1128226.006.png 1128226.007.png 1128226.008.png 1128226.009.png 1128226.010.png 1128226.011.png 1128226.012.png 1128226.013.png 1128226.014.png 1128226.015.png 1128226.016.png 1128226.017.png
Listy od Piotra
a)
b)
c)
d)
e)
f)
Rys. 38. Dwójniki.
Rys. 36. Przebiegi napięcia
w energetycznej sieci trójfazowej.
są niejako odwrotne − coś w tym jest,
różnica fazy wynosi 180 stopni.
Czy już do Ciebie dotarło, że rezystan−
cja i obie reaktancje są szczególnymi
przypadkami jakiejś ogólnej oporności?
Jeśli dotarło, to zrozumiałeś pojęcie im−
pedancji.
Impedancja jest opornością ogólną,
fachowo mówiąc − zespoloną. Impedan−
cja może zmieniać się z częstotliwością.
Impedancję oznaczamy literą Z, a na
schematach zastępczych rysowana jest
w postaci takiej jak inne oporności −
 patrz rysunek 37
zonansowe. Nie masz chyba wątpliwoś−
ci, że każdy z pokazanych dwójników ma
jakąś impedancję. Niewątpliwie we
wszystkich przypadkach impedancja ta
zależy od częstotliwości.
Chyba Cię trochę zasmuciłem. Zrozu−
miałeś, że przy obliczeniach impedancji,
czyli oporności złożonej z rezystancji i re−
aktancji, oprócz wartości liczbowej wyra−
żanej w omach musisz uwzględnić kąt.
Na razie jeszcze nie potrafisz przeprowa−
dzać takich obliczeń. Nie martw się −
zajmiemy się tym już niedługo. Ale jak by
nie było, jeśli nadążasz za mną i zrozu−
miałeś wszystko, co przedstawiłem Ci
do tej chwili, uczyniłeś bardzo duży
i ważny krok w kierunku profesjonalnej
elektroniki. Poczułeś problem impedan−
cji. Jesteś o krok od wykorzystania liczb
zespolonych.
Z
Rys. 37. Symbol impedancji.
A teraz bardzo uważaj! Przechodzimy
do bardzo ważnego zagadnienia! Skąd
się bierze to opóźnianie i wyprzedzanie?
Pomyśl samodzielnie. W obwodzie
prądu zmiennego z rezystorem nie ma
przesunięcia...
Do tej pory mówiliśmy o rezystancji,
reaktancji indukcyjnej i pojemnościowej
jako o opornościach wyrażanych
w omach. Umiemy obliczyć ich wartość
liczbową. Wartość liczbowa rezystancji,
jednej i drugiej reaktancji może być taka
sama, ale coś przecież je różni...
Nie masz chyba wątpliwości, że prze−
sunięcia prądu i napięcia są skutkiem,
a przyczyna tkwi we właściwościach
oporności, ściślej − reaktancji. Rezystan−
cja nie przesuwa fazy prądu względem
napięcia. Każda z reaktancji przesuwa fa−
zę o 90° − jedna o +90 stopni, druga o −90
stopni.
Czy po naszych dotychczasowych
rozważaniach nie masz wrażenia, że
“om, omowi nie równy” i że poszczegól−
ne oporności trzeba potraktować jako
różne odmiany jakiejś ogólnej opornoś−
ci?
rysunek 37.
Można powiedzieć, że rezystancja, re−
aktancja pojemnościowa i indukcyjna są
szczególnymi przypadkami impedancji.
Na przykład impedancja idealnego kon−
densatora jest w rzeczywistości “czys−
tą” reaktancją.
Tak samo szczególnym przypadkiem
jest impedancja dla prądu stałego − częs−
totliwość jest wte−
dy równa zeru,
a więc reaktancja
pojemnościowa
ma wartość nie−
skończenie wiel−
ką, a indukcyjna −
 równą zeru. Dla−
tego w obwodzie
prądu stałego in−
teresują nas tylko
rezystancje.
W ogólnym
przypadku impe−
dancja nie musi
być “czystą” reak−
tancją lub “czys−
tą” rezystancją.
Może niejako skła−
dać się z rezystan−
cji, oraz z reaktan−
cji. Na rysunku 38
rysunek 37
Piotr Górecki
Czy w przypadku oporności również
nie powinniśmy wykorzystać pojęcia fa−
zy, czyli kąta przesunięcia? Wszystko
wskazuje, że tak.
Jeszcze raz przeanalizuj sprawę
i upewnij się, że przesunięcia prądu
względem napięcia, pokazane na kilku
wcześniejszych rysunkach wynikają ni
mniej ni więcej, tylko właśnie z jakiś
dziwnych właściwości oporności (ściślej
mówiąc reaktancji pojemnościowej i in−
dukcyjnej).
To nam w dużym stopniu wyjaśnia,
dlaczego przy szeregowym i równoleg−
łym połączeniu reaktancji otrzymaliśmy
takie dziwne wyniki − po prostu rysując
rysunek 28 i sumując reaktancje nie
uwzględniliśmy zależności fazowych,
czyli kątowych. To nam też pomaga zro−
zumieć, dlaczego mieliśmy wrażenie, że
reaktancje pojemnościowa i indukcyjna
rysunku 38
znajdziesz kilka
tak zwanych dwój−
ników − dwuzacis−
kowych sieci skła−
dających się z róż−
nych elementów.
Popatrz uważnie
na ten rysunek.
Znajdziesz tam
między innymi
schemat zastęp−
czy rzeczywistej
cewki (38b) oraz
nasze obwody re−
rysunku 38
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 4/97
69
Listy od Piotr
1128226.018.png 1128226.019.png 1128226.020.png 1128226.021.png 1128226.022.png 1128226.023.png 1128226.024.png 1128226.025.png 1128226.026.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin