Jones J.V. - Kolczasty wieniec.pdf

(2743 KB) Pobierz
Jones J.V.
KOLCZASTY WIENIEC
The Barbetl Coil
Tłumaczył Dariusz Kopociński
Wydanie oryginalne: 1997
Wydanie polskie: 1999
189182609.001.png
PODZIĘKOWANIA
Za nieocenionej pomoc i wsparcie radami podziękowania zechcą przyjąć: Betsy Mitchell
oraz Colin Murray, Wayne D. Chang, Russell Galen i Danny Baror, Mari C. Okuda, Sona
Yogel i Daniel R. Horne.
W kwestii iluminowania rękopisów, ich malowania i przygotowywania szczególnie wiele
zawdzięczam pracom Michelle P. Brown i Janet Backhouse (chociaż muszę przyznać, że
sama wymyśliłam co ciekawsze receptury).
I, jak zawsze, dziękuję Richardowi...
 
Dla Betsy
 
PROLOG
Ten, który miał wkrótce zasiąść na tronie, biegł nago przez las. Stworzenia nocy, ptaki i
owady, towarzyszyły mu w podróży poprzez splątany gąszcz drzew. W rozrzedzonym
powietrzu unosiły się tysiące zapachów. Księżyc w nowiu połyskiwał niczym ostrze
wysunięte z pochwy.
Korzenie łapczywie wyciągały palce, a gałęzie złowieszczo trzeszczały. Wszystko –
odległe gwiazdy, ciemne plamy chmur, rozmokła ziemia i zwierzęta przyczajone w cieniu –
należało tej nocy do niego.
Pozostało pięć tygodni do czasu koronacji. Pięć tygodni do rozpoczęcia wielkiego dzieła.
Pięć tygodni, by przygotować się na to, co nieuniknione.
W liczbie pięć drzemie prawdziwa potęga! Starożytna, mroczna magia!
Ten, który miał wkrótce zasiąść na tronie, zwrócił oczy na zachód. Góry Działowe nie
dawały mu spokoju. Resztki śniegu, zdobiące wierzchołki, nęciły go swym dziewiczym
kolorem. Z jakąż radością okrwawiłby te górskie przełęcze! Z jakąż rozkoszą przekłułby te
sędziwe wąwozy, by dostać się do żyznych krain leżących poza nimi!
Garizon tęsknił za portem morskim i wybrzeżem, ale nie tylko. Zwyciężony, zdruzgotany,
zniewolony, a na koniec zapomniany – przetrwał, karmiąc się krwią, żółcią i moralnym
zepsuciem.
Od rządów ostatniego władcy upłynęło pięćdziesiąt lat. Wystarczający to czas, by jego
pogromcy na zachodzie zmarli, zapomnieli lub padli ofiarą syfilisu. Garizonowi nadano
przydomek: “Nasz spichlerz na wschodzie i przyjaciel w potrzebie”.
Już wkrótce Garizon przestanie pomagać komukolwiek. Miał teraz własne potrzeby.
Należało przywrócić chwałę, upomnieć się o ziemię, ukoronować króla Kolczastym Wieńcem
ze złota.
Pięćdziesiąt lat poddaństwa: cóż to jest wobec pięciuset lat konfliktów? Ten, który miał
wkrótce zasiąść na tronie, uśmiechał się, mijając kolejne drzewa. Ludzie na zachodzie mieli
krótką pamięć. Ci, którzy zapomnieli, skazali się na los o wiele gorszy niż tylko popełnianie
tych samych błędów.
“San Diego Union Tribune”, 28 marca
WŁAMYWACZE ZAMIAST PIENIĘDZY WYNOSZĄ Z BANKU
SKRYTKI Z DEPOZYTAMI
Jeden z pracowników ochrony postrzelony w pierś i około trzystu skradzionych skrytek z
depozytami to rezultat włamania do Banku Narodowego La Havra w Chula Vista, które miało
miejsce w nocy z wtorku na środę.
46-letni Samuel Ossaco znajduje się w stanie krytycznym na oddziale w Scripps
Memoriał Hospital. Niespełna czterdzieści minut po tym, jak złodzieje oddalili się z łupem,
zdołał włączyć alarm i powiadomić posterunek policji. Bandyci przed napadem przecięli linie
telefoniczne.
Wykorzystując miniaturowy palnik, włamywacze usiłowali dotrzeć do głównego skarbca.
Zgodnie z pierwszymi ustaleniami policji, kiedy nie udało im się otworzyć sejfu, dostali się
do pomieszczenia ze skrytkami. Trwa intensywne śledztwo.
“To robota fachowców – stwierdził w wywiadzie pułkownik Jamie Peralla z wydziału
dochodzeniowego. – Sprawcy nie działali na oślep. Wiedzieli, które kable przeciąć, znali
rozkład instalacji alarmowej, dysponowali profesjonalnym sprzętem”.
Prezes banku, George Bonnaheim, wyznaczył 10 tysięcy dolarów nagrody za wskazówki,
które pomogą odzyskać skrytki z depozytami.
“Bandyci zabrali dorobek życia różnych ludzi – stwierdził. – Trudno powiedzieć, co
znajduje się w tych skrytkach”.
(o skrytkach czyt. na str. 30)
Jeff Welz
Zgłoś jeśli naruszono regulamin