Co to jest GMO.pdf

(124 KB) Pobierz
Co to jest GMO
Co to jest GMO
Według art. 3 ustawy z dnia 22 czerwca 2001 r. o organizmach genetycznie
zmodyfikowanych [1] GMO to organizm inny niż organizm człowieka, w którym materiał
genetyczny został zmieniony w sposób nie zachodzący w warunkach naturalnych wskutek
krzyżowania lub naturalnej rekombinacji.
Jeśli ktoś twierdzi, że GMO jemy od tysiącleci bo DNA podlega naturalnym zmianom albo
twierdzi że modyfikacje takie jak w GMO następują naturalnie, to zupełnie nie wie o czym
mówi albo świadomie wprowadza dezinformację. Żeby nie było tego typu wątpliwości,
trzymajmy się oficjalnej definicji organizmów GM (genetycznie modyfikowanych) mówiącej,
że modyfikacja taka nie zachodzi w warunkach naturalnych.
Konieczne jest też wyjaśnienie, że nie każdy organizm GM to żywność GM. Genetyczna
modyfikacja organizmów to po prostu technologia, która służy również do produkcji leków,
nie tylko żywności. Cała wielka debata i wszelkie kontrowersje dotyczą żywności GM, czyli
spożywania na co dzień produktów modyfikowanych genetycznie oraz uprawa ich w
otwartym polu. Zabawa genami w zamkniętym laboratorium to nie to samo co wypuszczenie
żywych organizmów do środowiska w którym żyjemy.
Większość osób, w tym naukowców przeciwnych GMO tak naprawdę sprzeciwia się
spożywaniu żywności GMO oraz uwalnianiu żywych zmodyfikowanych organizmów do
środowiska, a nie wytwarzaniu GMO w zamkniętych laboratoriach.
Prawo własności, patenty
Nasiona roślin GMO są opatentowane [2]. Są własnością firmy, która zmodyfikowała roślinę
w określony sposób. Rolnik, który chce uprawiać GMO musi co roku uiścić opłatę licencyjną,
zwykle musi podpisać umowę. Nie ma prawa zebrać nasion i wysiać ich za rok bez opłaty,
która zależy tylko od aktualnej polityki marketingowej firmy. Uprawa, którą prowadzi rolnik
jest własnością korporacji biotechnologicznej, a nie tego rolnika. Dla konsumenta nie ma to
znaczenia (póki ma co kupić), ale zmienia to całkowicie sytuację rolnictwa i prawa własności,
gdzie rolnik przestaje być niezależny i staje się pracownikiem zagranicznej korporacji.
Możesz poszukać więcej na ten temat np. w Google pod hasłem piractwo nasienne .
Większe zużycie pestycydów
Modyfikacje genetyczne żywności w celach komercyjnych prowadzi się w celu dodania do
uprawianych roślin określonych cech:
·
1. Rośliny odporne na szkodniki wytwarzające substancje owadobójcze. Przykładowo
uprawiana w Polsce kukurydza MON810 firmy Monsanto wytwarza własny pestycyd
zapobiegający niszczeniu upraw przez omacnicę prosowiankę. Dzięki temu według
zapewnień producenta nie potrzeba dodatkowych pestycydów. Stąd bierze się opinia,
że dzięki GMO zużywa się mniej pestycydów w rolnictwie.
·
2. Rośliny odporne na herbicydy (pestycydy niszczące chwasty). Normalnie
herbicydów używa się przed wysianiem rośliny w celu zniszczenia chwastów. Dzięki
odporności rośliny na herbicyd, można go używać w trakcie wzrostu, bo niszczy
1
wszystko co żyje poza tą rośliną. Przykładowo soja Roundup Ready (w skrócie RR)
firmy Monsanto jest odporna na herbicyd Roundup tej firmy. Herbicyd ten jest
skuteczniejszy niż konkurencyjne dzięki temu, że wnika do wnętrza rośliny. Używa
się go dużo więcej niż normalnie, bo nie tylko przed wysianiem, ale też wielokrotnie
w trakcie wzrostu rośliny. Dodatkowo takie rozwiązanie zapewnia producentowi
podwójny zysk, bo nie tylko na licencji na nasiona, ale też na sprzedaży herbicydów
używanych w dużych ilościach.
·
3. Są też modyfikacje będące połączeniem 1 i 2 czyli roślina wytwarzająca substancję
owadobójczą jednocześnie odporna na określony herbicyd.
Sposób 1. służy jako argument za GMO (że zmniejsza ilość środków chemicznych), a sposób
2. służy do zarabiania pieniędzy przez korporacje. Nietrudno się domyślić, że duża większość
stosowanych modyfikacji genetycznych w żywności to ta bardziej dochodowa, czyli
odporność na herbicyd powodująca duży wzrost użycia pestycydów, która stanowi około 75%
światowych upraw GMO [3].
Obecnie jedyną dopuszczoną do uprawy odmianą GMO w Unii Europejskiej w celu spożycia
przez ludzi jest kukurydza MON810, która teoretycznie zmniejsza ilość pestycydów, więc
GMO jest dobre. Ale już kolejną odmianą nad którą nawet w Polsce trwają badania polowe
jest kukurydza NK603 odporna na herbicyd Roundup Ready 360 SL [4].
Nieprecyzyjna technologia
Inżynieria genetyczna z inżynierią ma wspólną tylko nazwę, bardziej by pasowało określenie
ruletka.
Celem jest wprowadzenie genu (fragmentu DNA) jednego gatunku (np. bakterii) do DNA
drugiego gatunku (np. kukurydzy) w taki sposób, aby nowy zmodyfikowany organizm
posiadał określoną cechę (np. wytwarzanie pestycydu przez kukurydzę, który normalnie jest
wytwarzany przez bakterię).
Obecna technika nie pozwala na dokonanie tego w precyzyjny sposób modyfikując DNA w
konkretny ściśle określony sposób. Ale nie potrzeba dokładnej wiedzy, aby tego dokonać.
Można zrobić to w sposób losowy na dużej ilości komórek przy użyciu pistoletu genowego i
później wybrać tylko te komórki które "działają" a resztę pominąć. W celu odróżnienia
komórek do których gen został wprowadzony w zakładany sposób od reszty w których proces
nie udał się, stosuje się markery antybiotykowe dodawane do wprowadzanych genów. Do
genu który chcemy wprowadzić do obcej komórki dokleja się gen bakterii odpornej na
antybiotyk. W efekcie wprowadzany gen posiada cechę odporności na antybiotyk. Po
przeprowadzeniu modyfikacji za pomocą pistoletu genowego wystarczy wynikowe komórki
poddać działaniu antybiotyku. Przetrwają tylko te komórki, które są na ten antybiotyk
odporne, czyli te do których udało się wprowadzić pożądany gen (np. gen dający cechę
wytwarzania pestycydu przez kukurydzę wraz z genem markerowym dającym cechę
odporności na antybiotyk).
Taki proces modyfikacji powoduje powstawanie wielu nieprzewidzianych konsekwencji. Już
samo użycie genu bakterii odpornej na antybiotyk budzi kontrowersje wśród naukowców
obawiających się powstawania nowych chorób odpornych na leczenie antybiotykami (ale
zdania są podzielone). Było już w mediach o superbakterii NDM-1 odpornej na antybiotyki -
kto wie, może ma to związek z GMO? Tylko kto ma to wiedzieć skoro naukowcy nie potrafią
2
w sposób precyzyjny przeprowadzić modyfikacji? Technika pistoletu genowego może
wywołać mutacje genowe, powstawanie nowych cech, alergenów, itp. Tego w ogóle nie bada
się, więc nie wiadomo co przykładowa kukurydza "potrafi" poza wytwarzaniem substancji
owadobójczej. Mało tego, jedna kukurydza może wytwarzać bardzo małe ilości tej substancji,
a inna dużo więcej, nawet jak pochodzą z tej samej zmodyfikowanej komórki.
Wyczerpujące informacje na ten temat można znaleźć w książce Nasiona kłamstwa (Jeffrey
M. Smith).
Brak badań naukowych
Jak zostało napisane powyżej, modyfikacje genetyczne mogą powodować nieprzewidziane
negatywne skutki, ale w ogóle nie bada się GMO pod tym kątem (więc nie ma pewności, że
jest to bezpieczne). Zgodnie z obowiązującym w USA i UE prawem organizm GM przed
dopuszczeniem do sprzedaży i spożycia nie jest poddawany badaniom sprawdzającym czy
dane GMO jest bezpieczne. Wynika to z reguły zasadniczej równoważności , której
wprowadzenie było dużym krokiem korporacji biotechnologicznych (głównie Monsanto) w
stronę popularyzacji żywności GMO. Reguła zasadniczej równoważności zakłada, że
generalnie (zasadniczo) składniki odżywcze odmiany GMO są równoważne składnikom
odżywczym odmiany tradycyjnej. Przykładowo zakłada, że kukurydza MON810 ma podobne
składniki typu białka, tłuszcze, węglowodany do kukurydzy naturalnej. W związku z tym nie
potrzeba żadnych badań kukurydzy MON810. Nie wiadomo, czy nowa kukurydza posiada
jakieś niepożądane cechy, nie wiadomo czy przypadkiem nie jest szkodliwa.
O kulisach wprowadzenia reguły zasadniczej równoważności można przeczytać w książce
Świat według Monsanto (Marie-Monique Robin) lub obejrzeć w filmie o tym samym tytule.
Niszczenie bioróżnorodności
O tym jak ważna jest różnorodność biologiczna świadczy między innymi fakt ogłoszenia
przez ONZ roku 2010 Międzynarodowym Rokiem Różnorodności Biologicznej. Również
polskie Ministerstwo Środowiska prowadzi kampanię w ramach zachowania
bioróżnorodności [5].
Między zwolennikami a przeciwnikami upraw GMO trwa spór w tym zakresie, który wynika
z różnej interpretacji pojęcia bioróżnorodności. Zwolennicy upraw GMO uważają, że dla
rolnika bioróżnorodność jest zła, bo chce żeby przykładowo na polu z kukurydzą rosła tylko
kukurydza, a nie jakieś chwasty dodatkowo, dlatego GMO jest dobre dla rolnika, a
bioróżnorodność nie jest potrzebna. Jednak różnorodność biologiczna nie polega na tym, że
poza uprawianą rośliną rosną chwasty, ale na tym, że różni rolnicy mogą uprawiać różne
odmiany tych roślin. GMO niszczy bioróżnorodność w ten sposób, że zamiast wielu odmian
kukurydzy o różnych wartościach odżywczych i właściwościach uprawia się jedną taką samą
odmianę GMO. Jeśli pojawi się nowy szkodnik niszczący daną uprawę to przy braku
bioróżnorodności zniszczy wszystko, a przy zachowaniu bioróżnorodności zniszczy tylko
jedną z wielu odmian. Podobnie jest przy zmianach klimatycznych, które obecnie
obserwujemy. Dzięki zachowaniu różnorodności biologicznej może okazać się, że jedne z
odmian dobrze znoszą nowe warunki klimatyczne a inne źle. Wtedy uprawia się te lepiej
przystosowane. Nie na rękę to firmie Monsanto, która chce aby uprawiano ich opatentowanie
3
odmiany Climate Ready, czyli odporne na zmiany klimatyczne, głównie susze i ulewne
deszcze [6].
Badania pokazują szkodliwość GMO
Kwestia wpływu żywności GMO na zdrowie jest dosyć kontrowersyjna. Są badania
sponsorowane przez koncerny biotechnologiczne pokazujące brak szkodliwości oraz badania
niezależne wykazujące szkodliwość. Które są bardziej rzetelne, komu wierzyć? To sprawa
indywidualna. Tutaj są przedstawione niektóre z badań pokazujących szkodliwość
spożywania GMO.
·
Rok 2009, Włoski Narodowy Instytut Badań nad Żywnością i Żywieniem podaje, że
kukurydza GMO jest szkodliwa dla badanych myszy. Głównie chodzi o zaburzenia
odporności.
·
Rok 2008, Badania zlecone przez Austriacką Agencję ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa
Żywności wykazują, że karmienie myszy kukurydzą GMO przyczynia się do
zmniejszenia płodności oraz mniejszej masy.
Rok 2006, Badania przeprowadzone w Rosyjskiej Akademii Nauk wykazały, że soja
GMO wpływa na wyższą śmiertelność oraz zaburzenia wzrostu ubadanych szczurów.
·
Badań jest więcej, ale nie chodzi o to, żeby pokazywać je wszystkie, tylko o to żeby
pokazać że nie jest prawdą , że żadne badanie nie wykazało szkodliwości GMO.
Kwestia ta nie jest jednoznaczna i prawdziwe skutki będą znane dopiero po latach.
Lobbing, konflikt interesów
Lobbing to wywoływanie wpływu na władze publiczne. Producenci GMO, głównie Monsanto
będący głównym światowym producentem GMO, prowadzą silny lobbing w celu uzyskania
zapisów prawnych korzystnych dla swoich interesów. Ma miejsce również karuzela
stanowisk, czyli przechodzenie ludzi (w tym naukowców) między korporacjami a
państwowymi instytucjami. Wiele z obecnych regulacji związanych z uprawą i spożywaniem
GMO jest wynikiem działań lobbystycznych, które mają również wpływ na polskie prawo.
Jemy to co chcą korporacje żebyśmy jedli, nie ważne czy jest to zdrowe i bezpieczne. Firma
Monsanto w 2010 roku przeznaczyła oficjalnie na lobbing 6,5 mln USD, w 2009 - 8,6 mln, w
2008 - 8,8 mln [7].
Konflikt interesów ma miejsce, gdy człowiek zobowiązany jest (w wyniku zewnętrznych
okoliczności lub własnych działań) do podwójnej lojalności, czyli powinien realizować cele,
których jednoczesne osiągnięcie nie jest możliwe w pewnej sytuacji. Przykładów może być
dużo, np. naukowcy związani z Monsanto nie będą krytykować produktów tej firmy, a nawet
będą je zachwalać [8]. Naukowcy którzy pobierają finansowe wynagrodzenie za
przygotowanie raportów naukowych dotyczących produktów korporacji przygotują je w
sposób korzystny dla tej korporacji. Jeśli zrobią inaczej, już nie dostaną więcej pieniędzy.
Koncerny biotechnologiczne sponsorują instytucje naukowe, które prowadzą badania nad
produktami tych koncernów. Nie mogą udowodnić szkodliwości, bo stracą dofinansowanie.
Trzeba brać pod uwagę te czynniki podczas weryfikacji informacji dotyczących żywności
GMO.
4
Brak wyboru
Gdyby konsument mógł świadomie dokonać wyboru i nie spożywać GMO jeśli nie chce lub
spożywać tylko GMO jeśli uważa że jest lepiej przebadane niż odmiany tradycyjne, to wielu
kontrowersyjnych aspektów by nie było.
Mimo tego, że teoretycznie Polska jest wolna od GMO (a i tak się uprawia), nie da się kupić
pasz wolnych od GMO. Dostępne są tylko pasze zawierające soję, kukurydzę, itp. GMO
sprowadzaną z za granicy. Chyba, że ktoś ma swoją świnię i sam ją karmi. Kupując mięso w
sklepie możemy być pewni, że zwierzę było karmione paszą GMO. Alternatywą jest
całkowite zaprzestanie spożywania mięsa.
Chyba tylko pracownik Monsanto może sobie wyobrazić bezproblemowe sąsiedztwo uprawy
GMO i tradycyjnej. Pyłek roślin GMO przenosi się na sąsiednie pola, które miały być wolne
od GMO i przestają nimi być, a rolnik jest zmuszony uiścić opłatę licencyjną. Brzmi to
absurdalnie ale taka jest prawda.
Wiele produktów sprzedawanych w sklepach zawiera dodatki GMO i nie są w żaden sposób
oznakowane. Kupując zwykłe produkty nie można świadomie zrezygnować z GMO.
Przykładowo w chlebie też często znajdują się pozostałości GMO.
Przypisy
·
·
[2] Przykładowo w Polsce patent PL 199928 B1 dotyczący kukurydzy NK603 firmy
Monsanto - Źródło
·
[3] Ho M.W, Lim Li Ching et al. 2003, A Case for a GM Free Sustainable World.
Independent Science Panel Institute of Science in Society, Printed by Jutaprint 11600
Penang, Malaysia: 136.
Zobacz PDF | Cytat: Glufosinate ammonium and glyphosate are used with the
herbicide-tolerant transgenic crops that currently account for 75% of all transgenic
crops worldwide.
·
·
·
·
[7] http://www.opensecrets.org/lobby/clientsum.php?
year=2010&lname=Monsanto+Co
·
[8] Prof. Tomasz Twardowski jest prezesem Polskiej Federacji Biotechnologii, a
Robert Gabarkiewicz z Monsanto jest przewodniczącym Komisji Rewizyjnej mając
kontrolę nad Federacją.
sobota, 19 luty 2011
5
445149743.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin