Star.Trek.Voyager.S05E23.Eleven.Fifty.Nine.txt

(32 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:09:- Dzie� dobry.|- Dzie� dobry.
0:00:10:- Raport zapotrzebowania na ten tydzie�.|- Dzi�kuj�.
0:00:13:- Co pani wie o Murze Chi�skim?|- Przepraszam?
0:00:16:Wielki Mur Chi�ski, na Ziemi.|Kto go zbudowa�?
0:00:20:- Chi�czycy.|- Po co?
0:00:23:A po co buduje si� mury? �eby si�|od kogo� odgrodzi�. Pok�ad jeden.
0:00:26:Zbudowa� go dok�adnie|pierwszy cesarz dynastii Q'in,
0:00:28:kt�ry po��czy� ko�ce muru|budowane przez poprzedni� dynasti�.
0:00:31:Zrobi� to, by powstrzyma�|ekspansj� koczownik�w z p�nocy.
0:00:34:- Jak du�y on jest?|- Co� czuj�, �e ty mi to powiesz.
0:00:36:Dwa tysi�ce czterysta kilometr�w,|�rednia grubo�� 3,8 metra.
0:00:40:Do dwudziestego drugiego wieku, by�|to jedyny obiekt widoczny z orbity.
0:00:46:Imponuj�ce, Neelix! Nie wiedzia�am,|�e wiesz tak du�o o mojej rodzinnej planecie.
0:00:52:- Status?|- Kierujemy si� na gromad� Y.
0:00:54:- Dolecimy tam za trzy dni.|- To troch� czasu na odpoczynek. Kontynuowa�.
0:00:57:Sk�d to nag�e zainteresowanie|Wielkim Murem?
0:01:00:Uczy�em si� o rozwoju ludzko�ci. Razem z|panem Parisem wymieniali�my informacje.
0:01:06:Ju� ca�kiem nie�le orientuje si�|w talaksia�skiej geografii.
0:01:08:Dobrze, ma�e pytanko.|A co wiesz o Millennium Gate?
0:01:12:Millennium Gate - zbudowana w|dwudziestym pierwszym wieku w USA.
0:01:18:Kolejny obiekt widoczny z orbity.|3,2 kilometra przy podstawie.
0:01:22:Kilometr wysoko�ci. Pokryta odblaskowymi|panelami s�onecznymi. Wewn�trzny ekosystem.
0:01:30:By�a modelem dla pierwszej koloni na Marsie.|Wiesz, �e zbudowa� j� jeden z moich przodk�w?
0:01:36:- Naprawd�?|- Nie fizycznie, ale s�owami i odwag�.
0:01:41:Shannon O'Donnell,|jedna z pierwszych astronautek.
0:01:44:- By�a si�a sprawcz� projektu.|- To pow�d do dumy.
0:01:48:Zawsze opowiadano mi historie o niej.
0:01:51:"Pierwsza z d�ugiej linii|odkrywc�w rodu Janeway".
0:01:55:Prosz� powiedzie� mi co� wi�cej.|Co�, czym pan Paris si� ud�awi.
0:02:00:- Gdzie zacz��?|- Millennium Gate.
0:02:02:- Jak wpl�ta�a si� w ca�� spraw�?|- By�a wtedy jeszcze w programie kosmicznym,
0:02:07:ale tak�e zajmowa�a si�|przedsi�biorczo�ci�.
0:02:09:Zdaje si�, �e przyst�pi�a do|projektu na pro�b� gubernatora Indiany
0:02:13:w sprawie system�w podtrzymywania|�ycia dzia�aj�cych w zamkni�tym obiegu.
0:02:17:Moja ciocia, Martha, m�wi�a, �e|przylecieli po ni� prywatnym samolotem.
0:02:27:Pi�ta rano. Dwudziesty si�dmy|grudnia roku dwutysi�cznego.
0:02:31:My�l�, �e jestem|gdzie� w wielkiej Indianie.
0:02:35:Widzia�am dzi� najwi�kszy|na �wiecie k��bek sznurka,
0:02:38:a po po�udniu najwi�kszy|pomidor ze stekiem.
0:02:41:By� wielko�ci Volkswagena.|Sznurek, nie pomidor.
0:02:46:To Bo�e Narodzenie ju� za mn�.
0:02:51:O nie.
0:02:54:Portage Creek, Indiana.|Przysz�e miejsce Millennium Gate.
0:03:18:STAR TREK VOYAGER|S5 E23 - Eleven Fiftynine
0:04:47:23:59
0:05:10:Przepraszam.|Chyba �le skr�ci�am.
0:05:14:- Czy gdzie� w pobli�u jest Millennium Gate?|- Patrzy pani na ni�.
0:05:17:Na znaku by�o napisane paliwo, jedzenie,|pokoje. Potrzebuj� wszystkiego.
0:05:20:Tu tego pani nie znajdzie. Prosz� jecha�|z powrotem na mi�dzystanow� i skr�ci� w zjazd 9.
0:05:25:- Chyba mi si� nie uda.|- Powodzenia.
0:05:27:Prosz� powiedzie�, czy przy zje�dzie dziewi��|ludzie s� cho� troch� przyja�niejsi?
0:05:45:- Zatrzyma� si� pan.|- A pani nie.
0:05:48:- Ma pani d�ugopis?|- Nie widzia�am pana.
0:05:50:- Przepraszam. Nic si� panu nie sta�o?|- Ubezpieczenie?
0:05:53:- Nie do ko�ca.|- Nie do ko�ca?
0:05:56:Sko�czy� mi si� okres wa�no�ci.
0:06:00:- Nie jest �le, 200 dolar�w powinno pokry� straty.|- Dwie�cie dolc�w?
0:06:05:Niech zgadn�, pieni�dze|te� si� sko�czy�y?
0:07:24:- Cze��.|- Cze��.
0:07:27:- Czy na tabliczce jest "otwarte"?|- Tak. Do sz�stej.
0:07:33:Mo�emy w czym� pom�c?
0:07:35:Na zewn�trz jest zimno i... Zastanawia�am|si�, czy mog�abym chwil� tu poczeka�?
0:07:40:- Na co?|- Na lawet�.
0:07:42:M�j samoch�d si� zepsu�.|Pr�buj� si� dosta� na Floryd�.
0:07:46:- Nie wygl�da na p�atn� morderczyni�.|- Zapewniam, �e nie jestem. Ju� nie.
0:07:52:W ka�dym razie jest nieuzbrojona|i przemarzni�ta do ko�ci.
0:07:58:Chyba daliby�my sobie z|ni� rad� w razie czego.
0:08:02:Sam Zeus opiekowa� si� podr�nikami.|Powinni�my i�� za jego przyk�adem.
0:08:06:- Rozgo�� si�.|- Dzi�kuj�.
0:08:14:- Gdzie jest tw�j samoch�d?|- W dole ulicy, obok sklepu z kaw�.
0:08:17:Lub czego�, co kiedy� nim by�o.|Ca�e miasto wygl�da na opuszczone.
0:08:22:- Bo jest.|- Opr�cz tego miejsca, co?
0:08:26:Ten okr�t nigdy nie|zatonie. Prawda, tato?
0:08:29:Bez kofeiny.
0:08:32:- Nie do ko�ca nektar bog�w.|- Wystarczy. Dzi�kuj�.
0:08:40:- O czym to, je�li mog� spyta�?|- O zachowywaniu przesz�o�ci.
0:08:43:- Mam na imi� Jason, przy okazji.|- Shannon O'Donnell.
0:08:46:Ja jestem Henry.
0:08:48:- Henry Janeway.|- Cze��.
0:08:50:Wi�c, pr�bujesz zatrzyma� budow�|Millennium czego� tam?
0:08:54:Millennium Gate - pierwszy �rodowiskowo|samowystarczalny system miejski.
0:08:58:Tak nazywa to propaganda.|Ale to nic innego jak be�kot.
0:09:02:To tylko gloryfikowane|centrum handlowe.
0:09:05:Nam�wili wszystkich moich|s�siad�w do sprzedania ich interes�w.
0:09:09:Tylko jedno stoi im na drodze.
0:09:12:- Jeste� ostatnim punktem oporu?|- Tym razem Rzym oprze si� barbarzy�com.
0:09:31:Mo�e b�d� mog�a ci pom�c, je�li|zechcesz mnie zatrudni�.
0:09:34:Uwierz mi, nie b�dziesz chcia�a liza�|znaczk�w przez nast�pne dwa dni.
0:09:37:Mo�emy to zrobi�|przy pomocy komputera.
0:09:39:Tak, ale m�j tata nie wierzy w komputery.|Nawet nie mamy w�asnego.
0:09:44:Ja mam. Mo�emy wysy�a� e-maile|do ka�dego w obr�bie stu mil.
0:09:47:To zajmie tylko kilka godzin.|To proste.
0:09:50:Nie zamierzam teraz nikogo zatrudnia�.|Poza tym, jedziesz na Floryd�.
0:10:04:Mo�e laweta ju� czeka.
0:10:09:- Dzi�kuj� za kaw�.|- Nie ma za co.
0:10:29:Nie prosi�abym o wiele, tylko tyle, �eby wystarczy�o|na napraw� samochodu. Naprawd�...
0:10:35:potrzebuj� teraz pracy.
0:10:38:Tato?
0:10:44:Mo�e jednak przyda�aby|si� nam pomoc.
0:10:57:Wierzysz w elektryczno��, prawda?
0:11:11:- Wi�c, kim s� w ko�cu ci barbarzy�cy?|- To firma z Teksasu.
0:11:14:- Dlaczego akurat tu?|- Rada miasta u�atwi�a im interesy....
0:11:18:Wolne pozwolenia na budow�,|ulgi podatkowe, nowe drogi...
0:11:22:Wi�c naje�d�cy odwdzi�czyli si�.
0:11:25:Zaoferowali nam dwadzie�cia procent powy�ej|ceny rynkowej za nieruchomo�ci.
0:11:29:Wiesz gdzie jest haczyk?|Wszyscy musimy sprzeda�.
0:11:33:Wszyscy ci� musz� kocha�.
0:11:35:C�... Ludzie, kt�rych pozna�em jeszcze|jako dzieciak - rodzina, przyjaciele.
0:11:38:Wszyscy si� ode mnie odwr�cili. Gdyby�my|�yli w staro�ytno�ci, nakarmili by mn� lwy.
0:11:44:- Za stare, dobre czasy.|- Chyba urodzi�em si� w z�ym tysi�cleciu.
0:11:49:- Lubi� wsp�czesno��.|- Staro�ytno��. Najwi�ksze dzie�a literackie.
0:11:53:- Brak antybiotyk�w.|- Rodziny opiekuj�ce si� krewnymi.
0:11:57:- Zero samochod�w.|- Czyste powietrze.
0:11:59:- Brak telefon�w.|- Tym lepiej.
0:12:02:- Kr�tsze �ycie.|- Kt�re mo�na by�o lepiej prze�y�.
0:12:05:- Brak zimnego piwa.|- Tu mnie masz.
0:12:11:A m�wi�c o wsp�czesno�ci.|Masz plany na sylwestra?
0:12:15:B�d� robi� to samo,|co rok temu - spa�.
0:12:18:- Dusza towarzystwa.|- Nie m�w mi, �e przejmujesz si� tym szumem.
0:12:23:- Mo�e troszeczk�.|- A w zesz�ym roku, na pocz�tku 2000?
0:12:26:Wszyscy byli przekonani,|�e to �wit nowej ery.
0:12:29:Ale kiedy �wiat si� nie sko�czy�,|nie pojawi�y si� lataj�ce spodki
0:12:32:i milenijna pluskwa nie|wy��czy�a nawet jednej �ar�wki
0:12:35:pomy�la�by�, �e wszyscy my�leli,|�e to tylko numer w kalendarzu.
0:12:38:Ale nie. Oni musieli s�ucha� krzykaczy m�wi�cych,|�e tysi�clecie zaczyna si� dopiero od 2001.
0:12:43:Wi�c w tym roku sylwester b�dzie|tak samo nudny, jak w zesz�ym.
0:12:46:- Pomy�l, ile sprzeda�em ksi��ek o zag�adzie.|- Widzisz co mam na my�li?
0:12:53:Wi�c, c� takiego|jest na Florydzie?
0:12:55:Moja kuzynka. B�d� u niej|p�ki nie stan� na nogi.
0:12:59:Je�li nie masz nic przeciwko, czy|mog� zapyta�, czy straci�a� prac�?
0:13:05:- Jestem w okresie przej�ciowym.|- Przechodzisz od czego do czego?
0:13:10:Od tego co robi�am, do tego,|co b�d� robi�.
0:13:14:Tw�j syn powiedzia�, �e ksi�garnia nale�y do twojej|rodziny od pokole� - nie robi�e� nigdy nic innego?
0:13:19:- Tak, to prawda.|- Wiesz, jestem zupe�nym przeciwie�stwem.
0:13:23:Lubi� odwiedza� miejsca, w kt�rych jeszcze|nie by�am, pr�bowa� nowych rzeczy...
0:13:26:- Jestem typem odkrywcy.|- Naprawd�?
0:13:31:Ten pojazd, kt�rego u�ywasz nie wygl�da|na statek, kt�rym mo�na �eglowa�.
0:13:35:- To statek rakietowy.|- Moja pomy�ka.
0:14:05:'Gerald Moss, rzecznik Millennium Gate'|Chcemy oczy�ci� grunt w poniedzia�ek.
0:14:08:Pierwszego dnia nowego tysi�clecia.|Ludzie tego miasta w pe�ni wsp�pracuj�.
0:14:12:- To nie prawda!|- Je�li pozwoli mi pan sko�czy�, panie Janeway...
0:14:15:- ... z wyj�tkiem tu obecnego pana Janeway.|- Panie Janeway, zechcia�by pan to skomentowa�?
0:14:20:Tak, zechcia�bym.
0:14:24:Wy nie mo�ecie tak po prostu wyburzy� tego miasta.|To jest nasze dziedzictwo! Nasza przesz�o��!
0:14:28:Chcemy da� przysz�o�� temu miastu.|Nie widzi pan tego?
0:14:30:Tak, tak. Wasz� przysz�o��!|Wasz�! Nie nasz�!
0:14:35:Panie Moss, s�yszeli�my, �e|rozwa�acie przeniesienie si� w inne miejsce.
0:14:38:- M�g�by pan wyja�ni� t� pog�osk�?|- Obawiam si�, �e to co� wi�cej, ni� pog�oska.
0:14:41:Je�li nie uda si� tutaj doj�� do porozumienia,|b�dziemy musieli wybra� inne miejsce.
0:14:46:- W jakim mie�cie?|- Bez komentarza.
0:14:47:- Czy to prawda, �e Canton w Ohio to alternatywa?|- Dzi�kuj� za po�wi�cony mi czas.
0:14:51:- Dzi�kuj� panie Moss.|- C�, dobra nasza.
0:14:54:Wszystko co musimy teraz zrobi�,|to opiera� si� do nowego roku.
0:14:56:- �atwo m�wi�. Chodz� do szko�y z innymi.|- To jeden z pierwszych budynk�w do rozbi�rki.
0:15:01:- Powiedzieli, �e zbu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin