i10-03-22c Ontologiczne poj cie informacji (cz.II).pdf

(146 KB) Pobierz
*
Andrzej Chmielecki
Ontologiczne pojęcie informacji i jego zastosowania (cz.II)
Zaproponowana na poprzednim wykładzie definicja informacji jest na tyle
ogólna, że może być stosowana do bardzo różnych układów informacyjnych - tak do
prostych organizmów żywych, jak i do funkcjonowania umysłu ludzkiego, a także do
skonstruowanych przez człowieka urządzeń technicznych w rodzaju termostatów i
komputerów.
Zacznijmy od tych ostatnich. W przypadku termostatu alfabetem – a zarazem
repertuarem - są trzy stany fizyczne: temperatura standardowa, „powyżej” i „poniżej”
niej, przy czym każdorazowo występuje tylko jeden z nich. Zidentyfikowanie go jest
więc uzyskaniem informacji jakościowej (=pierwszego rzędu). Termostat jest układem
informacyjnym, bo jego działanie jest funkcją uzyskanej informacji.
Alfabet komputera jest dwuelementowy; są to wartości napięć elektrycznych na
wejściach i wyjściach elementów półprzewodnikowych (tzw. bramkach logicznych),
symbolizowane najczęściej przez 1 i 0, natomiast repertuarem są ciągi "jedynek" i
"zer" jakie komputer może rozróżniać, tj. traktować w sposób odmienny. W przypadku
komputerów 8-bitowych repertuar składa się z 2 8 =256 pozycji. Komputer taki
rozróżnia zatem 256 ośmiobitowych ciągów jedynek i zer (bajtów) traktowanych w
sposób integralny, co oznacza, że potrafi on operować synformacjami.
Istnieją układy, które są w stanie wykrywać tylko różnice typu selekcji, tj. które
operują jedynie informacją jakościową. Układami takimi są wszystkie organizmy
żywe nie posiadające jeszcze centralnego układu nerwowego (zatem wszystkie rośliny
oraz prostsze organizmy zwierzęce), pojedyncze komórki nerwowe organizmów wyżej
rozwiniętych, a także wspomniane wyżej termostaty; ogólnie mówiąc – wszystkie
homeostaty , tj. układy potrafiące samoczynnie utrzymywać równowagę wewnętrzną za
pomocą ujemnego sprzężenia zwrotnego (= regulacja ).
Wszystkie procesy swoiście biologiczne są procesami informacyjnymi
pierwszego rzędu, choć nie wszystkie wykorzystują wspomniany wyżej mechanizm
sprzężenia zwrotnego. Jest tak na przykład z mechanizmem dziedziczenia i
determinowania cech fenotypowych przez genotyp. Zobaczmy, na czym to polega
przy zaproponowanym ujęciu informacji.
Powiada się z reguły, choć nie jest to trafne ujęcie (dlaczego - o tym za
chwilę), że informacja genetyczna zapisana jest w strukturze kwasu
dezoksyrybonukleinowego (DNA), występującego w jądrach komórek; w dużym
uproszczeniu strukturę tę stanowi kolekcja czterech rodzajów nukleotydów. Alfabet
składa się tu więc z czterech nukleotydów, które mogą być rozróżniane (wykrywane)
przez polimerazę - enzym katalizujący pewne reakcje chemiczne. Sama informacja
pojawia się na scenie kiedy podwójna helisa jaką stanowi cząsteczka DNA rozdziela
1
się na dwa pojedyncze łańcuchy i polimeraza wykrywa, który z czterech nukleotydów
występuje w danym miejscu łańcucha DNA; wykrywana jest tu więc różnica typu
selekcji - jeden z czterech rozróżnialnych stanów. Następnie enzym ten dołącza do
zidentyfikowanego nukleotydu nukleotyd względem niego komplementarny - taki
sam z jakim tworzył on parę w DNA przed podziałem - odtwarzając w ten sposób
strukturę wyjściowej helisy. Proces dziedziczenia materiału genetycznego dlatego ma
więc charakter informacyjny, że odtwarzanie struktury wyjściowego DNA jest
sterowane przez uzyskaną informację o kolejnych elementach składających się na tę
strukturę. Nie znaczy to jednak, że informacja jest zapisana w strukturze DNA,
procesy informacyjne występują dopiero w toku procesu dziedziczenia - kopiowania
macierzystego DNA przy udziale polimerazy - przez komórki potomne. Nie można
więc tego ujmować w ten sposób, że struktura DNA stanowi zakodowaną informację
genetyczną; jest ona po prostu kopią innego DNA, tyle że kopią powstałą w wyniku
pewnego procesu informacyjnego.
Jeśli natomiast chodzi o mechanizm za pomocą którego geny determinują
własności fenotypowe organizmów, to odbywa się to w ten sposób, że w zależności
od kolejności poszczególnych trójek nukleotydów w łańcuchu DNA zwanych
kodonami (jest ich 64, bo tyle jest trójelementowych kolekcji czteroelementowego
alfabetu), których obecność w danym miejscu łańcucha DNA jest wykrywana - co
właśnie stanowi informację - przez odpowiednie trójki nukleotydów w RNA zwane
antykodonami, owe antykodony przyłączają do syntetyzowanego w komórce
łańcucha polipeptydowego jeden z 20 aminokwasów, tworząc w ten sposób rozmaite
białka. W toku tego procesu każdemu kodonowi wchodzącemu w skład struktury
DNA przyporządkowany zostaje dokładnie jeden aminokwas składający się na
strukturę białka. Przyporządkowanie to nie ma charakteru związku przyczynowo-
skutkowego, lecz jest związkiem realizowanym przez pewien proces o charakterze
informacyjnym. Jest to przy tym proces pierwszego rzędu, bowiem informacja polega
tu na wykryciu, który z 64 kodonów znajduje się w danym miejscu łańcucha; jest to
więc informacja pierwszego rzędu.
Mówiąc ogólnie: na poziomie roślin i prostych organizmów zwierzęcych (nie
posiadających jeszcze centralnego układu nerwowego) występuje jedynie informacja
rzędu pierwszego. Nie ma ona jeszcze charakteru kognitywnego – nie jest informacją
o czymś , służy jedynie stwierdzeniu zaistnienia pewnego stanu własnego („który
spośród stanów rozróżnianych przez jakiś detektor aktualnie wystąpił”), przy czym
różnym stanom rozróżnianym przez ten detektor przyporządkowane są genetycznie
różne zachowania układu.
*
Kategoria informacji stanowi punkt wyjścia dla określenia wszystkich
wyższych zasad determinacyjnych, które są pewnymi strukturami relacyjnymi typu
informacyjnego. Przedstawiona koncepcja informacji pozwala w szczególności
przerzucić pomost między czysto fizykalnym obrazem aktywności mózgu i czysto
psychologicznym ujęciem procesów umysłowych. Informacja może spełnić to zadanie
gdyż posiada zarazem składnik niematerialny (abstrakcyjna różnica stanów), jak i jest
czymś zakodowanym w materii. W konsekwencji informacja stanowić może
poszukiwane ogniwo między tym co fizyczne i tym co psychiczne.
2
Pojawienie się dziedziny stanów i procesów psychicznych – tradycyjnie
określane ogólnikowym, nic nowego w sensie eksplanacyjnym nie wnoszącym
terminem „emergencja” – może być pojęte jako urzeczywistnienie związanej z
procesami informacyjnymi potencji, polegającej – z jednej strony - na możliwości
przejścia od informacji elementarnych do informacji wyższego rzędu, z drugiej zaś
na możliwości wyzyskania informacji pojętej jako własność struktury wewnętrznej
jakiegoś stanu fizycznego występującego w układzie informacyjnym, jako informacji
o czymś zewnętrznym, tj. jako informacji w sensie kognitywnym.
Na poprzednim wykładzie stwierdziłem, że układy informacyjne mogą
rozróżniać i wykrywać jedynie swe własne stany, a nie stany środowiska
zewnętrznego. Jak zatem jest możliwe coś takiego, jak informacja kognitywna?
Rozróżnijmy w związku z tym dwa aspekty bycia informacją, jeden związany ze
strukturą wewnętrzną jakiejś już istniejącej (i wykrytej) kolekcji różnic, drugi zaś z
mechanizmem powstania tych różnic. Pierwszy z nich to aspekt „poprzeczny”, drugi -
„wzdłużny”. Aspekt pierwszy ma charakter wewnątrzsystemowy, „subiektywny” i
stanowi podstawę takich operacji jak porównania i korelacje. Aspekt drugi -
„obiektywny” - związany jest ze składaniem przekształceń zachowujących pewne
relacje (= morfizmy ). Jeśli bowiem odwzorowania świata zewnętrznego w ramach
układu informacyjnego mają charakter morfizmów, tj. jeśli są odwzorowaniami
zachowującymi pewne relacje, uzyskana w ten sposób informacja zyskuje charakter
kognitywny , gdyż zróżnicowaniu bodźców działających na odpowiednie receptory
zmysłowe odpowiada zróżnicowanie pobudzenia tych receptorów. Ponieważ zaś
bodźce środowiskowe pozostają w niedowolnych relacjach do stanów rzeczy w tym
środowisku, ich wewnątrzsystemowa reprezentacja jest zarazem reprezentacją cech
samego środowiska 1 . Dzięki temu stosunki wzajemne w obrębie pewnego stanu
wewnętrznego danego układu zawierają informację (w potocznym, kognitywnym
sensie) o pewnych stosunkach w świecie zewnętrznym.
O reprezentacjach należy tedy myśleć zarówno jako o kolekcjach informacji,
tj. zarejestrowanych i odczytywanych przez jakieś detektory różnicach, a więc jako o
pewnych relacji "poprzecznych", jak i o relacjach "wzdłużnych", to jest
przyporządkowaniu jednym wielkościom innych wielkości.
To zatem pewna obiektywnie istniejąca relacja odwzorowania
(reprezentowania) nadaje informacji własność bycia informacją o czymś. Jest to
własność obiektywna, która może być podstawą adekwatnego do danej sytuacji
zachowania dzięki pewnym procedurom interpretacyjnym, które z kolei są
konsekwencją istnienia deterministycznych kodów (taki sam bodziec = taki sam stan
pobudzonych receptorów).
Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w przypadku zwierząt
posiadających centralny układ nerwowy, tj. mózg wraz z narządami zmysłowymi.
Informacyjny aspekt czy wymiar funkcjonowania tego układu to psyche zwierzęca,
1 Relacja odwzorowania (reprezentowania) czegoś przez coś jest przechodnia: jeśli A jest
odwzorowaniem B, a B odwzorowaniem C, wówczas A również jest odwzorowaniem C. Wychodząc
zatem od interfejsu między receptorami i działającym nań środowiskiem, relacja odwzorowania
rozciągać się może w obu kierunkach, przechodzić tak na kody wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
3
którą dla skrótu będę nazywał animą - odróżniając ją od swoiście ludzkiej postaci
psyche, którą dla odmiany nazywać będę humaną .
Przyjrzyjmy się z takiego informacyjnego punktu widzenia pewnemu
elementarnemu procesowi, jakim jest pobudzenie receptorów siatkówki oka przez
jakiś bodziec wizualny. Z receptorów tych sygnały zbierane są przez dwa rodzaje
komórek nerwowych siatkówki (dwubiegunowe i horyzontalne), których reakcje są
antagonistyczne – jeśli dany sygnał działa pobudzająco na jedną z nich, to działa
hamująco na drugą. Reakcja komórek zwojowych siatkówki , których pola recepcyjne
składają się z antagonistycznie spolaryzowanych centrum i otoczki, a których aksony
dochodzą do mózgu, jest reakcją na wypadkową impulsów pobudzających i
hamujących. Przy jednorodnym oświetleniu całego pola recepcyjnego tej komórki jej
reakcja jest niewielka, niezależnie od intensywności światła, gdyż pobudzenie części
centralnej jest neutralizowane przez hamowanie w otoczce. W ten sposób wkład
bezwzględnego poziomu oświetlenia w pobudzanie dalszych komórek zostaje
znacząco zredukowany. Ponieważ zaś impulsy te są proporcjonalne (w skali
logarytmicznej) do natężenia światła docierającego do pola recepcyjnego komórki,
oznacza to, że impulsy generowane przez komórkę są proporcjonalne do różnicy
oświetlenia centrum i otoczki. Komórka zwojowa nie jest więc detektorem
bezwzględnego poziomu oświetlenia, lecz różnic oświetlenia czy też kontrastów.
Ponieważ zaś jej reakcja zależy od tej zarejestrowanej różnicy, stąd wniosek, że
komórka ta jest układem informacyjnym – wysyła sygnały, w których zakodowana
jest informacja o zróżnicowaniu oświetlenia jej pola recepcyjnego 2 .
Innymi słowy, włóknami nerwowymi transmitowany jest do mózgu nie
obraz, lecz jego reprezentacja, tj. zawarta w sygnałach informacja o obrazie
powstałym na siatkówce 3 . Informacja ta jest na tym etapie niedookreślona, bo różnym
rozkładom oświetlenia mogą odpowiadać takie same sygnały. Jej dookreślenie
następuje na dalszych etapach przetwarzania informacji wzrokowej, o czym nieco
później.
Generalny schemat tworzenia reprezentacji poznawczych przez centralny układ
nerwowy jest następujący:
Receptory Integratory
Bodziec fizyczny  Informacja  Reprezentacja
Jest to pewien skrót myślowy, pozornie sytuujący wszystko na jednym
poziomie. Bardziej rozbudowany schemat, uwzględniający poziom złożoności
dokonywanych w mózgu operacji kognitywnych, przedstawić można następująco:
2 To samo odnosi się do komórek układu słuchowego, one również reagują na różnice: "Aktywność
neuronów kory słuchowej nie odzwierciedla wysokości tonu, lecz zmiany wysokości (a więc różnice
w czasie - A.Ch) i różnice wysokości dwu lub więcej tonów brzmiących równocześnie" (G. Somjen:
Sensory Coding in the Mammalian Nervous System ).
3 Reprezentacja nie jest stanem mózgu, lecz relacją tego stanu do stanu świata zewnętrznego.
Reprezentacje to abstrakty, będące podzbiorami pewnych abstrakcyjnych przestrzeni, o których za
chwilę.
4
xx operacje na reprezentacjach
 
xxxx operacje integracyjne (tworzenie inf. wyższego rzędu)
   
xxxxx operacje w przestrzeni sygnałów
    
x xxxxx procesy fizykalne
------------------------ kierunek upływu czasu
gdzie „x” symbolizuje pewnego rodzaju zbiory (odpowiednio – stanów fizycznych,
sygnałów, informacji), „” symbolizuje przekształcenia (zdarzenia) w obrębie
jednego poziomu (kategorie przekształceń), zaś „” oraz „” transformacje
międzypoziomowe (funktory w sensie teorii kategorii), przy czym dodatkowo strzałka
skierowana w górę symbolizuje realizację (w filozofii analitycznej mówi się w tym
kontekście o superweniencji ), a w dół – determinację (w filozofii analitycznej –
przyczynowanie mentalne ).
„Realnie” mamy do czynienia z jednym tylko procesem, mianowicie
fizykalnym, pozostałe to superwenientne procesy „wirtualne” (operacje)
przebiegające w pewnych przestrzeniach abstrakcyjnych (algebraicznych i
topologicznych), a nie w przestrzeni fizycznej. Proces poziomu wyższego to
systemowa wykładnia procesu poziomu niższego, jego wewnątrzsystemowy sens 4 .
Na mózg należy zatem patrzeć nie tylko jako na fizykalny (substancjalny,
czasoprzestrzenny) konkret – którym oczywiście także jest - lecz również jako na
pewien abstrakcyjny układ informacyjny, dokonujący pewnych operacji o charakterze
formalnym, quasi- czy para-matematycznym. Jest on taki a nie inny, ma taką a nie
inną strukturę, organizację połączeń pomiędzy poszczególnymi ośrodkami etc, aby
był w stanie dokonywać określonych abstrakcyjnych operacji typu matematycznego
(w kognitywistyce mówi się w tym kontekście o komputacjach ; ja wolę nazywać je
cerebracjami ). Konsekwentnie, neurofizjologia jako nauka o procesach
neurofizjologicznych winna być zorientowana i pojmowana nie fizjologicznie, lecz
cerebracyjnie , tj. w kategoriach informacyjnych.
F izykalizm to stanowisko, które nie rozróżnia abstrakcyjnych przestrzeni od
konfiguracji stanów fizycznych w zwykłej przestrzeni fizycznej; nie rozróżnia on tym
samym sygnału od informacji. Konsekwencją tego jest to, że stany przestrzeni
traktuje on jako obrazy rzeczywistości, a nie jako informacje o rzeczywistości, co z
kolei prowadzi do znanego zarzutu, że trzeba założyć istnienie homunculusa
oglądającego te obrazy. Tymczasem właśnie to, że reprezentacja jest zbudowana z
informacji o czymś, a nie po prostu z punktów przyporządkowanych punktom
odwzorowywanego obiektu sprawia, że osobnik postrzega nie obrazy, lecz
4 Ponieważ wszędzie w mózgu – a w szczególności w korze - mamy do czynienia z zasadniczo takimi
samymi procesami fizycznymi, i ponieważ zdarzenia neurofizjologiczne są sygnałami (nośnikami
informacji), należy każdorazowo określić kognitywny (cerebracyjny) sens tego, co się dzieje na
danym etapie, co reprezentuje dany sygnał.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin