Zwierzenia pewnego cienia - Golec uOrkiestra Od ciebie się, miła, zaczynam, choć nigdy nie kończę na tobie. Wcišż jestem tak blisko, lecz ludzkiej uwagi nigdy nie skupiam na sobie. Nie nazwałbym tego przypadkiem, celowo też tego nie robię możesz mi wierzyć, lecz ja tak po prostu lubię być zawsze przy tobie. Jestem sobš tylko z tobš, ciebie tylko mam Kocham chwile, kiedy jestem z tobš sam na sam Jestem sobš tylko z tobš, czy to noc, czy dzień. Powiedz, miła, kto wierniejszy tobie jest, niż cień? Nie lubię, gdy idziesz pod słońce, bo wleczesz mnie wtedy za sobš. Najmilej wspominam kšpiele słoneczne, gdy leżę calutki pod tobš. Czasami się mogę załamać lub zgubić w ciasnym przesmyku, lecz przyznasz, że chodzšc za tobš dzień cały roboty mam przecież bez liku. Jestem sobš tylko z tobš. . . itd. / w s t a w k a - violin, fiddle / Więc nie mów, że jeste samotna, bo przecież za tobš wcišż łażę i choćby ci nawet makijaż nie wyszedł, to wszędzie się z tobš pokażę. Jestem sobš tylko z tobš. . . itd. / x 2
milus353