Wiersze patriotyczno-religijne.doc

(53 KB) Pobierz
Pieśń o Najświętszej Pannie Częstochowskiej

Pieśń o Najświętszej Pannie Częstochowskiej

Franciszek Karpiński

Witaj Jutrzenko rano powstająca,
Śliczna jak miesiąc, jak słońce świecąca!
Ty świecisz w miłej światu Częstochowie,
Gdzie czołem biją świata monarchowie.

Tobie z dwunastu gwiazd koronę dano,
Panią Cię świata wszystkiego podano;
Na Jasnej Górze jaśniejsza nad słońce –
Tu lud upada do nóg swej Patronce.

Pocieszycielko ludzi utrapionych!
Do Ciebie, Panno, w nędzach niezliczonych
Lud się ucieka i prosi serdecznie,
By za przyczyną Twoją żył bezpiecznie.

Pamiętaj, Panno, na polską Koronę,
Którąś raz wzięła pod swoją obronę:
Wszakżeś jest polską Maryja Królową,
Której Bóg oddał za tron Częstochową.

Tam Twoje serce, kędy skarb przebywa,
Gdzie królewski stół Twój obraz nakrywa:
Niech odrobiny z niego nam spadają,
Twoi synowie niech głodu nie znają.

Otwórz Twój skarbiec, niech mamy te dary,
Któreś Ty synom dawała bez miary:
Niech dziatki Twoje doznają Twej mocy,
Strzeż nas, o Panno, jak we dnie tak w nocy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

             

 

HYMN

 

Zygmunt Krasiński

 

 

Królowo Polski, Królowo Aniołów!
Ty, coś na świecie przebolała tyle,
Gdy Syn Twój zstąpił do ziemskich padołów,
Skróć umęczonej Polsce Twej - mąk chwile!
Królowo Polski, Królowo Aniołów,
Roztocz ponad nią tęczę Twej opieki,
Odwiąż jej ręce od katowskich kołów;
Bądź jej Aniołem, teraz i na wieki!

Królowo Polski, Królowo Aniołów!
Lilio bez zmazy, Ty gwiazdo poranna,
Mieczem boleści siedmiokrotnie ranna,
Wiesz, co rozpaczy wrzący w sercu ołów,
Co krzyż i gwoździe, i rany, i ciernie,
Wiesz, co kiwi ziemskiej i łez ziemskich cieki
I jak konania ból boli bezmiernie -
Bądź nam Aniołem, teraz l na wieki!

Królowo Polski, Królowo Aniołów!
Lecz wiesz zarówno, jakim blaskiem płonie
Ukrzyżowany - wniebowzięt po zgonie:
Nie daj nas sieciom piekielnym na połów!
Nieśmiertelnymi na śmierć zbrojna leki,
Wykaż znów śmierci na nas, że jest niczem,
Wskrześ nas, o Pani, przed świata obliczem,
Bądź nam Aniołem, teraz l na wieki!
Królowo Polski, Królowo Aniołów!
Ten świat się rozpadł i rozdziera siebie,
Lecz żadna z jego rozerwanych połów
Już się nie modli, o Mario, do Ciebie!
My jedni tylko, paląc się na stosie,
Wciąż ślemy modły w Twój bezmiar daleki -
Poznasz, Królowo, poddanych po głosie;
Bądź mym Aniołem, teraz i na wieki!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Modlitwa do Bogurodzicy

 

Krzysztof Kamil Baczyński

 

 

Któraś wiodła jak bór pomruków
ducha ziemi tej skutego w zbroi szereg,
prowadź nocne drogi jego wnuków,
byśmy milcząc umieli umierać.
Któraś była muzyki deszczem,
a przejrzysta jak świt i płomień,
daj nam usta jak obłoki niebieskie,
które czyste-pod toczącym się gromem.
Która ziemi się uczyłaś przy Bogu,
w której ziemia jak niebo się stała,
daj nam z ognia twego pas i ostrogi,
ale włóż je na człowiecze ciała.
Któraś serce jak morze rozdrała
w synu ziemi i synu nieba,
o, naucz matki nasze,
jak cierpieć trzeba.

Która jesteś jak nad czarnym lasem
blask-pogody słonecznej kościół,
nagnij pochmurną broń naszą,
gdy zaczniemy walczyć miłością.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

             

 

 

 

 

 

Modlitwa do Matki Boskiej Królowej Korony Polskiej

 

 

Matko Boska, Królowo łagodna,

Jak Cię prosić? Każde słowo boli.

Nie myśl o nas. Warszawa jest głodna.

Nie dbaj o nas. Warszawa w niewoli.

Śmierć jastrzębiem nad Warszawą lata,

W gruzach groza się czai, bezprawie

Stoi w oknach, jak żelazna krata.

Nie myśl o nas. Niemcy są w Warszawie.

Nie dbaj o nas błędnych i zbłąkanych.

Każde tchnienie litości i łaski

Dla nich oszczędź i zachowaj dla nich -

Dla ulicy, dla nędzy warszawskiej.

Ty, co w mroku oczyma ciemnymi

Z ostrobramskich spoglądałaś złoceń -

Nie myśl o nas - bądź przy nich, bądź z nimi -

Im wynagrodź wszystko, wszystko oceń.

Oni za nas, na gruzach kamienic,

Już dla samej dumy trwania - trwali,

Za nas patrząc, za strach naszych źrenic,

Jak stolica w stos ruin się wali.

Oni za nas na śmierć wznieśli twarze,

Nie w nadziei i nie ku zwycięstwu,

Lecz by spełnić ową pieśń, co każe

Wszcząć rozpaczy i dokonać męstwu.

Ach, z warszawskiej beztroski, z tej blagi,

Z tej płochości i kpiarskiej swawoli -

Nagle w niebo blask takiej powagi

Poszedł łuną - takiej aureoli -

Taką nagle błysło tajemnicą

Nad ulicą podartą i krwawą!

Myśmy ciebie nie znali - Orlico!

Myśmy ciebie nie znali - Warszawo!

Trzeba było tych ognia języków,

Trzeba było, aby został cmentarz

I stos gruzów - nie! - to rząd pomników!

Matko Boska - Ty im to spamiętasz.

Ty ich zziębłych osłoń połą nieba,

Krew obetrzyj co wciąż z ruin dymi.

Dzieciom mleka daj i głodnym chleba -

A poległym - bądź przy nich. Bądź z nimi.

Policz wszystkich na cmentarzach skwerów.

Tam krzyż każdy kwiatem Ci się schyli.

Na schylone krzyże bohaterów

Zawieś order - Virtuti Civili.

MARIAN HEMAR

 

 

 

 

 

 

Modlitwa Marian Hemar

 

 

Nie sprowadzaj nas cudem na Ojczyzny łono,
Ni przyjaźnią angielską, ni łaską anielską.
Jeśli chcesz nam przywrócić ziemię rodzicielską,
Nie wracaj darowanej. Przywróć zasłużoną.

Nasza to wielka wina, żeśmy z Twoich cudów
Nic się nie nauczyli. Na łaski bezbrzeżne
Liczyliśmy, tak pewni, jakby nam należne,
Aby nas wyręczały z Jej należnych trudów.

Za bardzośmy Ojczyznę kochali świętami.
Za bardzośmy wierzyli, że zawsze nad Wisłą
Cud będzie czekał na nas i gromy wytrysną
Z niebieskiej maginockiej linii ponad nami.

I co dzień szliśmy w pobok Niej - tak jak przechodzień
Mija drzewo, a Boga w drzewie nie pamięta.
A Ojczyzna codziennie przecież była święta,
A Ona właśnie była tym cudem na co dzień.

Spraw, by wstała o własny wielki trud oparta,
Biała z naszego żaru, z naszej krwi czerwona,
By drogo kosztowała, drogo zapłacona,
Żebyśmy już wiedzieli, jak wiele jest warta.
By już na zawsze była w każdej naszej trosce
I już w każdej czułości, w lęku i rozpaczy,
By wnuk, zrodzon w wolności, wiedział, co to znaczy
Być wolnym, być u siebie - Być Polakiem w Polsce.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ojczyzna nasza
Aleksander Fredro




Na długich górach czarne świerki rosną,
Z wiatrem północy szumią pieśń żałosną,
A dołem, dołem, jak wzrok sięgnąć może,
Złocistych kłosów kołysze się morze;
Na morzu wyspy kwiecistej murawy
I rozproszone, jak wędrowne nawy,
Gdzieniegdzie domki bieleją z poddasza...
To Polska!... Polska!... To Ojczyzna nasza!

Ciemne błękity mleczna droga dzieli,
Ziemia spoczęła w zroszonej pościeli,
Czasami tylko koń zarży na stepie
Lub na jeziorze ptak skrzydłem zatrzepie,
Czasami tylko spływa z gór jak struga
Trąby juhasa nuta smętna, długa:
Obudzą czujność i napaść odstrasza...
To Polska!... Polska!... To Ojczyzna nasza!

Zima pokryła pola, lasy, skały,
Nad strumieniami zawisły kryształy;
Po srebrnych wstęgach przez białe doliny
Suną się sanie, jak szare godziny;
Liszka na słońcu czerni się z daleka,
Gromada ptasząt pod strzechę ucieka,
A dym w słup bije, w obłok się rozprasza...
To Polska!... Polska!... To Ojczyzna nasza!

Dworek przy drodze, na słupach wystawa,
Wrota otworem, na dziedzińcu trawa,
Studnia z żurawiem, gołębnik przy stronie,
Za gumnem w kwiecie bielą się jabłonie;
Krzyczy na słotę paw w stercie schowany,
A na lamusie klekocą bociany,
Gospodarz wita, do domu zaprasza -
To Polska!.. Polska!... To Ojczyzna nasza!

Gdzie jeszcze mężne nie wygasło plemię,
Co za swych ojców wiarę, mowę. ziemię
Ciągle nadstawia piersi, serca, głowy
Na miecze wrogów, najeźdźców okowy,
Co pói:y działać, walczyć nie przestanie,
Poty żyć będzie, póki tylko stanie
Jednego męża, jednego pałasza -
To Polska!... Polska!... To Ojczyzna nasza. _________________

OJCZYZNY

Ojczyzna, gdy piję deszcz kropiący chandrę.
Ojczyzna na przestrzał granic.
Poza światem globalnego załamania.
Mój Anioł prosi bym się tylko starał i niczego nie
obiecywał. Jeszcze nieraz się ubrudzę. Jeszcze nieraz
spojrzę inaczej niż On. Jeszcze nieraz pokalam tę
Żyjącą we mnie Ojczyznę.
A Ojciec Piotr. A Gustaw. A Konrad. Kordian.
Soplica. Norwid.
Wszyscyśmy przyzywali Ojczyznę Tutaj, podczas gdy
Ona jest Niebem.
Nasza Ojczyzna w Miłości. Dawaniu. Ufności.
Nieustannym Pragnieniu Widzenia Aniołów i Obecności
Najczystszej. Ślad po nas zostanie lub nie. Ale Ojczyzna
wzejdzie znów zbożem wiosennym brzaskiem. Znów
ujrzymy skowronka z chorałem serafińskim.
Znów łatwiej będzie uwierzyć w Ojczyznę.
I tak samo o niej zapomnieć.
A nasze ciało doczesna Ojczyzna
wyda na pożarcie robakom.
Jakiego zatem pokarmu potrzebuje Ojczyzna
żyjąca w duszach Upadłych Aniołów ?
Czym żywi się Miłość ?


Maciej Grzesiowski

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

             

 

 

 

 

 

 

 

 

Maria Konopnicka

Ojczyzna

Ojczyzna moja - to ta ziemia droga,
Gdziem ujrzał słońce i gdziem poznał Boga,
Gdzie ojciec, bracia i gdzie matka miła
W polskiej mnie mowie pacierza uczyła.

Ojczyzna moja - to wioski i miasta,
Wśród pól lechickich sadzone od Piasta;
To rzeki, lasy, kwietne niwy, łąki,
Gdzie pieśń nadziei śpiewają skowronki.

Ojczyzna moja - to praojców sława,
Szczerbiec Chrobrego, cecorska buława,
To duch rycerski, szlachetny a męski,
To nasze wielkie zwycięstwa i klęski.

Ojczyzna moja - to te ciche pola,
Które od wieków zdeptała niewola,
To te kurhany, te smętne mogiły -
Co jej swobody obrońców przykryły.

Ojczyzna moja - to ten duch narodu,
Co żyje cudem wśród głodu i chłodu,
To ta nadzieja, co się w sercach kwieci,
Pracą u ojców, a piosnką u dzieci!

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin