Nauka ojcostwa
Nim przyjdzie wam jechać do szpitala, warto zadbać o kilka spraw. Bardzo ważną rolą kobiety jest pomóc mężowi w przygotowaniu do roli ojca. O ile kobiety stają się matkami od razu, w sposób naturalny, nosząc dziecko, o tyle mężczyźni muszą dopiero nauczyć się ojcostwa. Nie odczuwają przecież dolegliwości pierwszego trymestru, nie czują ruchów dziecka, nie mają świadomości siły skurczów porodowych.
Dlatego warto:
· prosić męża (a nie mamę czy teściową) o pomoc/zastępstwo w domowych obowiązkach, których nie możemy wykonywać (np. gotowanie, kiedy mamy mdłości)
· czytać wspólnie – tydzień po tygodniu – o rozwoju malucha
· rozmawiać o dziecku (np. o imieniu; o tym, jak może wyglądać, kiedy się urodzi; o tym, jak chcecie je wychowywać i jak podzielicie wasze obowiązki po jego narodzeniu)
· (niepytana) mówić mężowi, jak czujesz się w ciąży (dolegliwości, ruchy, waga)
· zachęcać do kontaktu, zwłaszcza dotyku
Mąż, który aktywnie uczestniczył w noszeniu dziecka, sam z siebie zapragnie towarzyszyć i przy jego narodzinach.
Zanim zaczniecie rodzić
Warto zapisać się wspólnie do szkoły rodzenia, a także podsuwać mężowi artykuły dotyczące porodu. Ponadto nieodzowna byłaby tu rozmowa dotycząca oczekiwań przyszłej matki wobec partnera.
Rozmawiajcie:
· o tym, jaką rolę dla męża widzisz na czas porodu i w okresie połogu
· ustalcie, czego się spodziewacie podczas porodu; powiedz jasno, czego sobie nie życzysz (np. lewatywy) i poproś, aby to mąż stawiał wasze warunki personelowi medycznemu
· zapoznaj go z aktywnymi pozycjami w czasie I i II etapu porodu; przećwiczcie je (możecie ustalić swoje nazwy tych pozycji)
· zasugeruj, żeby mąż się nie obrażał, kiedy twoje reakcje będą gwałtowne i dla niego nieprzyjemne
· poproś, by nie dyskutował z twoimi prośbami, tylko je wykonał (nawet jeśli wcześniej ustaliliście co innego)
Na sali porodowej
W chwili rodzenia Ty i dziecko jesteście najważniejsi – nie mąż, nie lekarz i nie położna. Rolą partnera jest być Ci pomocą jak nigdy wcześniej. Dobrze, jeśli – oprócz trzymania za rękę – będzie odliczał czas pomiędzy skurczami, masował Ci plecy, podawał wodę do picia, polewał wodą pod prysznicem, pomagał przyjąć właściwe pozycje. W tym okresie ważne jest jasne formułowanie twoich oczekiwań. Proste, zwięzłe komunikaty trafiają do płci przeciwnej najszybciej. Warto też stymulować męża do zainteresowania samym dzieckiem i jego stanem (np. tętnem).
Na oddziale położniczym
To, jakiej pomocy potrzebujesz w okresie połogu, zależy od twojego stanu. Jeśli jesteś po cesarskim cięciu, na pewno mąż będzie w większym stopniu zaangażowany w opiekę nad tobą i maleństwem. Będzie musiał podać Ci dziecko do karmienia, pomóc Ci się umyć, ale także czasem zadbać o to, abyś miała należyta opiekę położnych, kiedy jego nie będzie przy Tobie (np. w nocy). Do jego zadań musi także należeć zorganizowanie Ci dodatkowych rzeczy, które mogą się okazać niezbędne w szpitalu. Warto zasugerować, by przygotował mieszkanie na wasz powrót: niech wywietrzy pokoje, poodkurza, kupi kwiaty czy upiecze ciasto. Poproś też, aby był Twoim rzecznikiem, kiedy telefony się rozdzwonią, drzwi nie będą się zamykały od nadmiaru gości, a Ty akurat nie będziesz miała na to ochoty. Powiedz o wszelkich Twoich oczekiwaniach – mężczyźni lubią, kiedy nie muszą się domyślać.
Autor: admin © Monika Moryń
penela18