00:00:26:The World Unseen 00:01:45:Cape Town, South Africa, 1952 00:02:00:Dranie!.. 00:02:02:Dzie� dobry, Amina. 00:02:04:Sier�ancie... 00:02:10:Dzie� dobry, Jacob. 00:02:11:Sier�ancie, Steward. 00:02:13:Wi�c, wreszcie otworzy�a to miejsce? 00:02:16:Biznes warty prowadzenia. 00:02:18:Wyobra�am sobie. 00:02:28:Te nowe prawa spowodowa�y, �e|�ycie policjanta sta�o si� cholernie trudne. 00:02:30:Reszcie r�wnie� nie jest �atwo. 00:02:34:M�j znajomy czeka w samochodzie... 00:02:36:Ma problem z tego rodzaju|rzeczami. 00:02:40:jedzenie w tym samym miejscu co czarni|uwa�a za obraz� dla bia�ych. 00:02:44:Tutaj nie ma bia�ych. 00:02:45:Obecne towarzystwo si� nie wlicza. 00:02:48:Jako nie czarni. 00:02:50:To hinduskie miejsce. 00:02:53:S� kolorowi, ale nie czarni. 00:02:58:Paszporty. 00:02:59:Wiesz, �e maj� przepustk�. 00:03:00:Chc� je zobaczy�. Ju�! 00:03:08:To tylko pozowlenie na podr�. 00:03:10:Tak, sir. 00:03:12:Gdzie Twoja przepustka? 00:03:13:Ale ja nie mam przepustki, sir. 00:03:14:Jestem kolorowa, a nie czarna. 00:03:16:Yeah, wed�ug mnie wygl�dasz jak cafre (�mie�). 00:03:18:Jej ojciec by� holendrem, 00:03:20:jak m�j. 00:03:21:Rozumiesz, Jacob, to b�dzie|trudne... 00:03:25:Stewart, po co m�wisz|do tych ludzi? 00:03:30:Uspok�j si�. 00:03:31:Ci�gle s�u�ysz czarnym, a my|zabijemy wielu z nich. 00:03:44:Ma'am, b�dzie dla pani bezpieczniej, je�eli|pani teraz wyjdzie. 00:03:47:Nie musisz p�aci� za... 00:03:48:Mog� sko�czyc swoja kaw� tutaj, panie ...? 00:03:50:Williams. 00:03:52:Jacob Williams. 00:03:53:Jestem Madeline Smith. 00:03:55:Pracujesz na poczcie. 00:03:57:A Ty przychodzisz w ka�dy wtorek i pi�tek|o 10 rano. 00:04:01:Jeste� biznes partnerem Aminy,|prawda? 00:04:05:Ah nie, tylko dla niej pracuj�. 00:04:08:Oh, przepraszam. Zapomnia�am. 00:04:10:Sp�ka by�aby nielegalna, prawda? 00:04:17:Dzi�kuj�, �e ochroni�e� mnie|przed policj�. 00:04:27:Prosz� mi wybaczy�. 00:04:37:O co chodzi? 00:04:39:Moja babcia. 00:04:42:Kupimy nowe szk�o i now� ram�. 00:04:45:Wszystko w porz�dku? 00:04:47:A z Tob�? 00:04:49:Nie jestem tak stary, �eby nie m�c|si� ukry�. 00:04:52:Nie wspominaj�c o filtrowaniu |z klientami. 00:05:13:Dobre? 00:05:15:Mleko... 00:05:23:Chod�e tu i przygotujcie si� do szko�y|obydwoje. 00:05:26:Dzi�ki Bogu, �e przeprowadzamy si� st�d|za kilka miesi�cy... 00:05:29:nim nast�pni przyjd�. 00:05:32:Powiedz do widzenia tacie. 00:05:38:OK, Sammy, Yasmine, na g�r�! 00:05:40:Ju�! Umyjcie z�by i we�cie ksi��ki! 00:05:45:Id�! 00:06:05:Zgodzi� si�. 00:06:07:Mo�emy i��. 00:06:08:Dok�d? 00:06:09:Na obiad! 00:06:10:Do Location Caf�. 00:06:11:Nie mog� uwierzy�, �e nasi m�owie|pozwalaj� nam wyj��. 00:06:14:Chod�, Miriam. Ubieraj si�! 00:06:33:Dzie� dobry! 00:06:40:Tak mi przykro... Amina... Przepraszam... 00:06:42:Dzi�kuje, Doris... 00:06:44:Prosz�, zostaw... 00:06:48:Maj� personel do tego. 00:06:58:Dzie� dobry, panie. 00:06:59:- Dzie� dobry.|- Dzie� dobry. 00:07:01:Dzisiejsza specjalno�� to jagni�cina i mam|kilka �wie�ych "koeksisters". 00:07:05:Co to jest "koeksisters"? 00:07:07:To po�udniowo afryka�ski przysmak. 00:07:09:Sma�ony p�czek z syropem|i kokosem. 00:07:12:Prosz�, spr�buj! 00:07:14:Sprawd� czy Ci b�dzie smakowa�. 00:07:24:Pyszny. 00:07:26:Dobrze. Prze�le kilka i obiecuj�|�e tym razem postaram si� �adnych nie upu�ci�. 00:07:35:Ma o sobie wysokie mniemanie. 00:07:37:Mo�e powinna. 00:07:38:Ma w�asny biznes i|jest jedn� z nas. 00:07:41:Nie jest. 00:07:43:Gdzie mo�esz zobaczy� cho�by jedn� z|naszych dziewczyn, kt�ra by tak wygl�da�a? 00:07:45:Jak kto? 00:07:46:�lepa jeste�? 00:07:48:Jak m�czyzna. 00:07:52:Mo�e �atwiej jest jej pracowa�|w spodniach. 00:08:08:Tato, daleko to jest? 00:08:10:M�wi�em Ci, Delhof jest na wsi.|Spodoba Ci si� tam. 00:08:14:B�dziemy tam mie� taki sam dom,|jak nasz stary? 00:08:17:Wi�kszy i lepszy od starego. 00:08:19:Z wielkim sklepem na dole. 00:08:22:Ja. I Twoja mama. I b�dziemy|mie� pomocnika. 00:08:25:I str�a do pilnowania|domu w nocy. 00:08:46:Mo�emy jecha�? 00:09:56:B�dziemy musieli ci�ej pracowa�,|to wszystko. 00:11:13:By�aby z Ciebie dumna. 00:11:32:Cze��, Bhai. 00:11:35:Pani Benjamin robi herbat�. 00:11:38:M�wi�a, �e powinna� jej pom�c. 00:11:42:Jak trudne jest zrobienie herbaty? 00:11:49:Prosz�. To Ci doda troch� energii. 00:11:54:W porz�dku 00:11:55:Powinnienem do niej zadzwoni�? 00:11:58:Nie. 00:12:01:Nie, nic mi nie jest. 00:12:04:Ju� idziesz? 00:12:06:Tak, musz� i�� do sklepu. 00:12:07:Nie martw si� o to. Twoja|szwagierka tam jest. 00:12:11:Prosz�, kochana. Herbata. 00:12:15:Dzi�kuj�, pani Bejamin. 00:12:16:Nie jest ch�tny do rozmowy, prawda? 00:12:20:Nie, nie jest. 00:12:30:Nikogo tu nie ma. 00:12:34:Nie wiem, kto wed�ug Ciebie |zamierza przyj�� 00:12:36:�eby kupowa� artyku�y spo�ywcze|o tej porze dnia... albo jakiejkolwiek innej. 00:12:42:Gdzie jest ch�opiec? 00:12:44:Robert? 00:12:46:Dostarcza przesy�ki.|Wr�ci. 00:12:48:P�niej? 00:12:50:Co Ty robisz? 00:12:52:Czy to by�o tak dawno, �e|ju� nawet nie pami�tasz? 00:12:56:Przypuszczam, �e nie lubi, jak j� dotykasz|kiedy jest w ci��y. 00:13:19:Przyje�d�asz do Cape Town|raz w tygodniu... 00:13:22:Przyjed� i spotkaj si� ze mn�. 00:13:35:Usi�d�cie. 00:13:48:Co robisz po szkole? 00:13:50:Zadanie domowe. 00:13:51:Dobrze... Dobrze. 00:13:57:Zr�b wi�c je teraz . 00:13:58:Nic mi nie zadali. 00:14:00:Dlaczego? 00:14:01:Ma tylko 5 lat. 00:14:02:Nie dostanie zada� dop�ki nie|p�jdzie do wy�szej klasy. 00:14:08:Witam, panie M�u. 00:14:10:A mo�e powinnam powiedzie�, panie Tato? 00:14:12:Ch�opiec? 00:14:13:Co za pytanie! 00:14:15:Masz pi�kn� dziewczynk�. 00:14:31:Witaj, synu! 00:14:33:To by�o tak dawno. 00:14:49:Ci wszyscy Afrykanie... 00:14:51:to jest problem tego kraju, 00:14:54:za du�o czarnych ludzi. 00:14:56:Powinienie� wr�ci� do domu synu,|to lepsze �ycie. 00:15:01:Jak Amina znajdzie dobrego|m�a tutaj? 00:15:04:Tu jest wiele rodzin|kiedy b�dzie gotowa. 00:15:06:Oczywi�cie, �e jest gotowa.|A gdzie ona, tak wog�le, jest? 00:15:08:W pracy... 00:15:11:Nie mog�a przyj��. 00:15:12:Pracuje? 00:15:13:Czy powiedzia�a�, �e ona pracuje? 00:15:15:Gdzie pracuje? 00:15:17:W Cape Town. 00:15:21:Ta dziewczyna musi zosta� spowrotem sprowadzona|do przyzwoitego sposobu �ycia. 00:15:24:Nad czym pracuje?|Co robi? 00:15:29:Powinna utrzymywa� wi�cej kontakt�w towarzyskich.|Znam pewn� rodzin�. 00:15:32:Alisowie. Znasz ich? 00:15:34:- Tak.|-Wi�c zapro� ich na kolacj�, w Niedziel�. 00:15:38:Tw�j syn nie pozwala nam nikogo zaprasza�. 00:15:46:Amina nigdy nie przyjdzie. 00:15:48:To jej obowi�zek by� tam,|gdzie jej ka�emy. 00:15:51:Przyjdzie. 00:15:59:Amina, sp�ni�a� si�. Ju� tu s�|Po�piesz si�. 00:16:02:Kto ju� jest? 00:16:04:Gdzie idziesz? 00:16:05:Do �rodka? 00:16:06:W tym ubraniu? 00:16:07:W tym. Mamo, to jestem ja. 00:16:11:Co innego chcesz, �ebym ubiera�a? 00:16:31:Pomog� Ci podawa� jedzenie. 00:16:35:Nie rozumiem dlaczego ludzie m�wi�, �e|nasze dziewczyny s� zbyt nowoczesne. 00:16:38:Mo�e chc� wychodzi� na jaki� czas|i znale�� co� dla siebie. 00:16:42:Uwa�am, �e Twoje dziewczyny dowiaduj� si�, �e|najlepiej jest zosta� w domu. 00:16:47:Wi�c Amina ju� nie pracuje? 00:16:49:Tylko od czasu do czasu. 00:16:51:- Ale co z...|- Dlaczego nikt nie je? 00:16:54:Ostatnio jeste�my bardzo|zaj�ci w gara�u. 00:16:58:Nie mam czasu, �eby na chwil� odpocz��. 00:17:01:Czasami chcia�bym, �eby Amina|mi znowu pomaga�a. 00:17:05:Ile chcesz mie� dzieci Amino? 00:17:08:Oh, nie wiem... My�l�, �e 2|albo 3 by�aby odpowiednia. 00:17:13:Chcesz tylko ch�opc�w? 00:17:14:Dlaczego my�lisz, �e|wog�le chc� ch�opc�w? 00:17:16:Co to za bzdura! Wszyscy chc� ch�opc�w. 00:17:19:Wszyscy! 00:17:20:C�, nie jestem wszystkimi. 00:17:21:I nie zale�a�oby mi czy mia�abym|ch�opca czy dziewczynk�... 00:17:23:je�eli, dziecko by�oby|zdrowe i szcz�liwe. 00:17:25:Nic innego nie ma znaczenia, prawda? 00:17:28:My�l�, �e ma racj�. 00:17:30:A ja my�l�, �e czas na deser. 00:17:43:Wybieramy si� do Cape Town|na weekend. 00:17:45:Wszsyscy? 00:17:49:Pami�tasz kiedy to przysz�o? 00:17:51:2 tygodnie temu. 00:17:52:To od mojej siostry, Rehmat. 00:17:55:Tej z Pary�a? 00:17:59:Kto Ci to powiedzia�? 00:18:01:Farah... 00:18:03:Przyje�d�a ze swoim m�em. 00:18:08:Id� spa�.|Ty pilnuj sklepu. 00:19:01:Farah, chod� tu i mi pom�! 00:19:03:B�d� tu lada moment. 00:19:04:A wiesz jak wymagaj�cy jest Omar. 00:19:08:Nie a� tak, jak mu si� wydaje. 00:19:16:Ju� tu s�! 00:19:17:Gotuj�! 00:19:24:Wi�c, gdzie ona jest? 00:19:27:Pojecha�a do hotelu, �eby spotka� si� z James'em. 00:19:29:To g�upota. 00:19:32:Chc�, �eby ich z�apano? 00:19:33:Nawet ich tu nie powinno by�. 00:19:35:- Jego ojciec umiera.|- I co z tego?! 00:19:37:Umrze do tygodnia, a oni|p�jd� do wi�zienia. 00:19:39:My�l�, �e policji zale�y? 00:19:41:W kt�rym hotelu si� zatrzyma�? 00:19:43:W Royal. 00:19:44:Je�li mo�esz w to uwierzy�. 00:19:48:Nie wiem, kim oni my�l�, |�e s�. 00:20:01:A to moja druga|szwagierka. 00:20:03:To Miriam. 00:20:04:Witaj. 00:20:08:Troch� to trwa�o nim si� przyzwyczai�am. 00:20:10:Pary� musi by� koszmarny do przywykni�cia... 00:20:13:Mia�am na my�li, �e nie by�o, jak w domu,|na pocz�tku... 00:20:15:dla �adnego z nas. 00:20:17:Ale p�niej sobie u�wiadomi�am, �e|nie ma tam plotkuj�cych s�siad�w, 00:20:20:listy zasad, nie trzeba by�o zostawa�|w domu, je�li chcia�am pracowa�. 00:20:25:By�o nam bardzo przykro, kiedy|us�yszeli�my o chorobie Twego Ojca. 00:20:28:Da� nam swoje b�ogos�awie�stwo, w ko�cu. 00:20:31:S�dz�, �e �mier� mo�e da�|nowe spojrzenie na to, co 00:20:33:jest wa�ne. 00:20:35:A teraz je�c tutaj z|wami wszystkimi i... 00:20:37:kiedy� to wszystko|wydawa�o si� niemo�liwe. 00:20:40:Nie boisz si�? 00:20:41:Tego, co by si� sta�o|je�li zostaniesz z�apany? 00:20:43:M�j m�� jest idealist�. 00:20:45:W dzisiejszych czasach nie ma|miejsca dla idealist�w. 00:20:47:Musimy by� praktyczni. 00:20:48:Zdoby� co mo�ey, kiedyk...
loonathic