{1500}{1550}FENOMEN {4646}{4737}Attila! Gdzie jeste� piesku?|Dorwa�e� tego kr�lika? {4741}{4826}Dorwa�e� go? Za�o�� si�, �e tak.|M�j wspania�y �owca. {4830}{4905}Ty wyst�pny zab�jco.|M�j piesek. {4909}{4951}Moja bestia. {4955}{4997}Daj buzi. {5283}{5383}Chwila...|Chwila, do cholery. {5387}{5466}Attila!|I ty nazywasz siebie psem obronnym? {5585}{5642}Nie zmieniaj tematu. {5851}{5924}Cze�� George. {5928}{6003}B�dziesz tam tak sta�,|czy pomo�esz mi z tymi pud�ami? {6058}{6133}Mam interes z panelami|i bateriami s�onecznymi. {6133}{6196}M�wi�em ci, �e nie b�d� ju�|remontowa� domu. {6200}{6241}Kiedy� go sprzedam. {6245}{6279}Tak, jasne. {6283}{6333}Ale widz�, �e ulepszy�e� ogr�dek. {6333}{6408}Tak, ale ten cholerny kr�lik|dalej tu wchodzi. {6431}{6506}M�wi�em ci. On tu wchodzi|pod ogrodzeniem, George. {6506}{6556}- Wcale nie.|- W�a�nie, �e tak. {6556}{6638}Ogrodzenie si�ga|p�torej stopy w g��b ziemi. {6642}{6696}To jest zagadka, George. {6700}{6758}A propos, ten s�oneczny sprz�t...| {6762}{6812}Zaoszcz�dzi ci pieni�dzy|i jest za darmo. {6861}{6904}Wszystkiego najlepszego. {6908}{6973}Dzi�ki, Nate. Dzi�kuj�. {7063}{7122}Kto to posk�ada, co? {7126}{7171}Nie ja. {7175}{7250}Jest tu instrukcja|w trzech r�nych j�zykach. {7250}{7325}- Zapomnij.|- Je�li to jest samoch�d, mog� go naprawi�. {7325}{7400}Je�li to jest w ogrodzie,|prawdopodobnie mog� to wyhodowa�, ale...| {7400}{7452}To jest daleko|poza moim zasi�giem. {7456}{7531}Hej, s�uchaj,|przychodzisz z kim� dzisiaj wieczorem? {7531}{7589}Nie. A ty? {7593}{7640}My�la�em �eby kogo� zaprosi�. {7644}{7708}Kiedy? Dzisiaj? {7712}{7762}Nie zwracasz na mnie uwagi, prawda? {7762}{7812}A ty w og�le kogo� zaprasza�e�? {7812}{7894}Zawsze zapraszam Dian� Ross,|ale ona nigdy si� nie zgadza. {7952}{7999}- Na razie.|- Do zobaczenia. {8484}{8532}- Cze�� Bill! {8613}{8688}Hej, George. George!|Zapomnia�em ci powiedzie�. {8711}{8780}Zaczekaj. Zaczekaj. {8784}{8826}Dzwoni� doktor. {8830}{8880}Banes, pozwolisz mi si� tym zaj��? {8950}{9024}O 10...|O 10:00. O 10:00. {9153}{9228}Chce �eby� spojrza�|na okno o 10:00. {9350}{9425}- Chce �eby� spojrza� na to okno.|- Hej, cz�owieku! {9636}{9730}Jak si� masz, Lace?|�wietnie wygl�dasz. {9734}{9796}Jak ci idzie|interes z krzes�ami? {9800}{9875}Zosta�o mi tylko jedno.|Potrzebuj� jeszcze czterech. {9889}{9967}Idzie znacznie lepiej|ni� si� spodziewa�am. {9971}{10022}Wiesz...|W tej okolicy ludzie|du�o siedz�. {10026}{10051}Racja. {10055}{10130}- Czekaj, pomog� ci z tym.|- Nie trzeba. Dzi�ki. {10130}{10165}Wi�c...| {10169}{10194}Pomog� ci. {10243}{10318}Hej, s�uchaj, Lace...|Dzi� wieczorem...|Dzi� wieczorem|w barze Pod �osiem jest impreza. {10318}{10393}Dlaczego oni go tak nazwali?|W pobli�u nie ma �adnych �osi. {10393}{10468}Nie mam poj�cia. Zawsze nazywali|go Pod �osiem. {10468}{10543}Dlaczego? Jest tam chocia� jakie�|poro�e �osia? {10543}{10568}Nie s�dz�. {10568}{10643}W ka�dym razie, dzisiaj s�|moje urodziny, i...| {10643}{10668}W barze b�dzie impreza. {10668}{10718}- Ju� to m�wi�em, prawda?|- Tak. {10718}{10743}George! {10743}{10801}- Musz� tu zajrze� o 10.|- Po co? {10805}{10855}To biuro doktora Brundera.|Pozna�a� go ju�? {10855}{10944}- Nie. A czego on chce?|- Nie wiem. {10948}{11023}Wi�c, czy...|Czy my�lisz,|�e mog�aby� przyj�� wieczorem, na imprez�? {11023}{11098}Nie, nie chc� zostawia�|dzieci samych na noc. {11098}{11173}- Wiem, wiem, potrzebujesz dobrej|opiekunki do dzieci. �ony Tito|- Mieszkam bardzo daleko. {11173}{11248}- Wiesz, to po prostu...|- Znasz Tito. Tito! Tito! {11248}{11273}Hej, George. {11273}{11298}Hej, to mi�e. {11336}{11401}O Bo�e. {11405}{11488}- Wi�c, to jest ten doktor, tak?|- Tak, to jest ten doktor. {11492}{11524}Szalony doktorek. {11583}{11658}- Czy mog�aby� przyj�� dzi� wieczorem?|- Nie, nie dzisiaj. {11715}{11767}Czy to moja wina? {11771}{11816}Nie, to nie twoja wina. {11820}{11868}Wi�c nadal b�d� pyta�. {11951}{12029}Rany, zrobi�bym co�|z twoim ga�nikiem. {12033}{12082}Chcia�by�. {12260}{12336}Wracajcie do pracy ch�opaki. {12740}{12779}- Hej, Nate, Nate! {12783}{12836}Ty i Diana Ross.|To skandal. {12840}{12890}- Powiedzia�em prasie.|- O kurcze! {12890}{12957}- By�aby bardzo szcz�liwa na mojej farmie. {12961}{13011}- �adnego stresu.|- Tak, to prawda. {13011}{13098}- �adnych medi�w. �adnej prasy. Po prostu...|Po prostu niebo. {13102}{13177}Hej, dzisiaj wieczorem|nie musisz kupowa� drink�w. {13177}{13202}Racja. {13202}{13227}- Jimmy!|- Cze! {13227}{13302}George nie kupuje dzi� wieczorem drink�w.|To s� jego urodziny. {13302}{13377}- Hej. To dla ciebie.|- Cze�� doktorku, przyszed�e�. {13377}{13427}- Hej, doktorku!|- Co u was s�ycha�? {13427}{13452}- Hej, Cicho! Cicho! {13452}{13502}- Doktorze, musisz spr�bowa� tego ciasta. {13502}{13577}- �ona Tito je zrobi�a. Jest bardzo dobre.|- Jak zwykle. {13577}{13627}Dalej. Otw�rz to, George.|Otw�rz to. {13627}{13677}- Dzi�kuj� doktorze.|- Hej, Jimmy! {13677}{13702}- Nie ma za co. {13702}{13777}Uczysz si� ruch�w, George,|ale nigdy nie gra�e�...| {13777}{13827}W takiej wrzawie,|wi�c zaczynamy. {13827}{13902}Wola�bym wr�ci� do warcab�w.|Mo�e bym wygra�. {13902}{13952}Nie, nie, nie.|Masz potencja�, George. {13952}{14027}Zawsze m�wi�em, George Malley ma|co� szczeg�lnego do|zaoferowania temu �wiatu. {14027}{14102}Powiedzia�em to w dniu, w, kt�rym|ci� obrzeza�em. {14102}{14177}- M�wi to w ka�de urodziny.|- Wiem, to by� g�upi dowcip. {14177}{14252}Wiesz, dzisiaj zrujnowa�e� moje|szanse na romans...| {14252}{14302}Przez t� okropn� scen� w oknie. {14302}{14377}- To by�o oburzaj�ce. To by�a ha�ba.|- To by�o przest�pstwo. {14377}{14452}To by�a pi�kna dziewczyna,|kt�ra po prostu sobie posz�a. {14452}{14477}To by�o takie �enuj�ce. {14477}{14527}George, m�wisz o tej kobiecie od krzese�? {14527}{14552}Tak. {14552}{14602}Kurcze, one wcale nie s�|takie wygodne. {14602}{14677}C�, Ja uwa�am, �e s� doskona�e.|Trzeba si� tylko nauczy�|jak w nich siedzie�. {14677}{14727}Prosz� bardzo.|Na koszt firmy. {14727}{14752}- W porz�dku.|- Jimmy. Jimmy. {14752}{14802}W niebie nie ma sekcji dla pal�cych. {14802}{14852}Nie zaczynaj doktorku.|Nie zaczynaj. {14852}{14902}- George. George.|- Podaj je. Podaj je. {14902}{14927}- Cze��, stary.|- George. {14928}{14953}Kochamy ci�. {14989}{15069}Wspaniale. Jest wspaniale. {15075}{15161}Tito, zaczekaj. Tito! {15165}{15229}Dzi�ki za przyj�cie. {15232}{15307}- Wszystkiego najlepszego, dzieciaku.|- Tak, wszystkiego najlepszego. {15464}{15496}Wszystkiego najlepszego. {15689}{15744}Trzydzie�ci siedem. {15748}{15790}Trzydzie�ci siedem. {16916}{16972}Widzieli�cie to �wiat�o? {16976}{17058}- Jakie �wiat�o?|- S�yszeli�cie ten ha�as? {17062}{17112}- Nie.|- Mo�emy doko�czy� gr�, George? {17168}{17218}Kurcze, to by�o jak wybuch.|I by� b�ysk! {17291}{17387}- Jak samolot?|- Nie. To by�o co� wi�kszego.|To by�o du�o dalej. {17391}{17458}Masz na my�li gwiazd�, George? {17462}{17512}To co� zwali�o mnie z n�g. {17516}{17576}- Upad�e�?|- Tak, upad�em. By�em...| {17612}{17665}Facet jest nawalony. {17669}{17744}- Ostrzega�em ci�.|- Nie jestem pijany, Nate. {17744}{17804}Zbij� ci kr�low�, George.|Uwa�aj teraz. {17835}{17882}Czy to nie jest szach i mat? {17886}{17964}To jest szach i mat, prawda? {17968}{18011}To znaczy, �e on ci� pokona�? {18015}{18090}Da�e� mu wygra� doktorze?|Prezent urodzinowy? {18090}{18115}Wcale mu nie da�em wygra�. {18116}{18174}Jeste� lekko wkurzony, prawda? {18178}{18258}- Zagramy jeszcze raz?|- Mo�esz si� zrewan�owa� jutro, dobra? {18262}{18306}- Wszystko w porz�dku?|- Tak. {18310}{18385}- Mo�esz jecha�, George?|- Tak, nic mi nie jest. {18385}{18430}Hej, dzi�ki wszystkim. {18434}{18509}- Wszystkiego najlepszego stary.|- Wszystkiego najlepszego, George. {18509}{18538}To by�a dobra impreza. {18954}{19013}Kurcze, nie mog� spa�. {19228}{19255}To jest to! {19452}{19505}- Co?|- Wymy�li�em to. {19509}{19584}Jezu, George, po co dzwonisz|do mnie tak p�no? {19586}{19661}My�la�em, �e farmerzy wstaj�|kiedy jest jeszcze ciemno? {19661}{19736}Wstaj�, je�li maj� krowy.|A ja nie mam �adnych kr�w, George. {19775}{19850}Pos�uchaj. Jest tylko jedno wyt�umaczenie|na tego kr�lika. {19850}{19875}Jakie? {19877}{19927}Widzisz, kiedy podwy�sza�em ogrodzenie, {19927}{19958}On ju� tam by�. {19962}{20057}Chowa� si�.|Zamkn��em go w �rodku. {20061}{20136}- Jest tylko jedna rzecz, kt�r�|mog� teraz zrobi�. Po prostu go wypu�ci�.|- Dobranoc, George. {20174}{20208}Dobranoc. {21617}{21709}- George, czy m�g�bym odzyska� mojego Bronco? {21713}{21788}Nie mam teraz pieni�dzy,|ale potrzebuj� mojego samochodu. {21788}{21863}Wi�c, musz� zainstalowa� kilka|baterii s�onecznych u mnie na dachu. {21863}{21938}- Nie znam si� na tym|- Ale Charlie Shipper si� zna, {21938}{21988}I, chce|wykopa� studni� na swojej posesji. {21988}{22063}Ty pomo�esz jemu wykopa� studni�,|on pomo�e mi z bateriami,|a ja naprawi� tw�j samoch�d. {22063}{22121}Zgoda? {22125}{22166}Dobra, zgoda. {22205}{22277}Zadzwoni� do Charliego. {22281}{22356}Cze��. Dzwoni�em niedawno|w sprawie naprawy hamulc�w. {22356}{22406}Tak, tak. Zaraz do pana przyjd�|Tito...| {22707}{22792}- Chod�.|- Tito, on m�wi po hiszpa�sku|lepiej ni� ja. {22796}{22862}Racja, nawet lepiej ni� ja. {23716}{23791}Dobra. Gdzie jest w�a�ciciel tego pojazdu? {23795}{23870}- Jeste� glin�?|- Nasza mama jest w sklepie. {23874}{23960}Masz naci�ni�ty hamulec, ma�y?|- On ma na imi� Al. {23964}{24014}- A ty jak masz na imi�?|- Glory. {24057}{24116}Ja jestem George.|Podnie� mask� Al. {24172}{24208}Po co? {24212}{24248}Wiesz jak to zapali�? {24252}{24280}Jasne. {24318}{24375}Pomoc drogowa, prosz� pani. {24379}{24454}Pani samoch�d nie mo�e oddycha�|i wolne obroty s� za szybkie. {24454}{24482}Przepraszam. Musz� jecha�. {24486}{24550}Dok�d? Chyba nie opuszczasz miasta? {24553}{24603}Nie, tylko do San Francisco,|na jeden dzie�. {24605}{24680}Kiedy� tam mieszka�em. Mog� ci powiedzie�, jak dojecha� {...
gup1