00:00:00: 00:00:58:Pos�uchaj. 00:01:02:S�yszysz? 00:01:07:Muzyk�. 00:01:11:Ja wsz�dzie j� s�ysz�. 00:01:16:W wietrze, 00:01:20:w powietrzu, 00:01:24:w �wietle. 00:01:31:Otacza nas zewsz�d. 00:01:43:Wystarczy si� na ni� otworzy�. 00:01:57:Wystarczy tylko 00:02:00:...s�ucha�. 00:02:52:Cze��, Porky.|Gdzie tw�j ma�y przyjaciel? 00:02:56:- Nie wiem, panie Mannix.|- Poszukaj go, albo ci� spior�. 00:03:01:Tam, gdzie dorasta�em... 00:03:02:Evan! 00:03:03:ZAK�AD OPIEKU�CZY 00:03:06:Evan! 00:03:07:chciano zabroni� mi|s�uchania muzyki. 00:03:14:Ale wystarczy�o, �e zaszywa�em|si� gdzie�, 00:03:18:a muzyka gromadzi�a si�|we mnie. 00:03:23:Gdybym tylko umia� gra�, 00:03:30:mogli by mnie us�ysze�. 00:03:34:Poznaliby, �e jestem ich... 00:03:38:i przyjechaliby po mnie. 00:03:41:Puk, puk. 00:03:43:Puk, puk. 00:03:46:- Puk, puk.|- Pobudka. 00:03:47:Kogo tu mamy? 00:03:50:Cudaka.|Cudaka. 00:03:55:- Powiedzia�em "puk, puk".|- Kto tam? 00:03:58:Twoi zaginieni rodzice. 00:04:02:S�yszysz ich? 00:04:05:Tak. 00:04:11:Nie mo�esz. 00:04:14:Mog�. 00:04:20:Nie masz �adnej rodziny. 00:04:23:I nic nie s�yszysz. 00:04:26:Przyznaj to. 00:04:30:- Powiedz.|- Powiedz. 00:04:31:Powiedz. 00:04:34:Powiedz. 00:04:35:M�w. 00:04:38:Tak. 00:04:40:S�ysz�. 00:04:43:On nic nie s�yszy. 00:04:46:Tak. 00:04:48:Kim on jest? 00:04:51:Cudakiem. 00:04:56:- �pijcie dobrze, dziwaki.|- Mi�ych sn�w. 00:05:07:Bywa, �e �wiat chce|zniszczy� taki dar. 00:05:14:Ale ja wierz� w muzyk� tak, 00:05:16:jak niekt�rzy wierz� w bajki. 00:05:31:Wyobra�am sobie, �e to, co s�ysz�,|przybywa od moich rodzic�w. 00:05:55:Mo�e d�wi�ki, kt�re s�ysz�, 00:05:57:s� tymi samymi, kt�re oni|s�yszeli, gdy si� poznawali. 00:06:04:Mo�e dzi�ki nim|si� odnale�li? 00:06:10:Mo�e w ten spos�b|odnajd� mnie? 00:06:13:Louis. Louie, gdzie jeste�? 00:06:16:- Lyla? Co robisz?|- Tato. 00:06:19:Czekaj� na nas.|Wyprostuj si�. 00:06:22:Co z tob�, braciszku? 00:06:25:Nie przyjechali�my za tob� z San|Francisco, �eby gra� za friko. 00:06:29:Musimy to zaliczy�. W porz�dku?|Ja tego chc�. 00:06:32:Staraj si� wygl�da� na spokojn�.|Pami�taj o u�miechu. 00:06:36:Ale nie przesadzaj. 00:06:41:Wierz�, �e kiedy�, 00:06:45:dawno temu, 00:06:48:us�yszeli muzyk� i pod��yli za ni�. 00:06:57:DLA .:: 0PENSUBTITLES:0RG ::. 00:07:02:Napisy: >> ripPer << 00:07:08:11 LAT WCZE�NIEJ 00:09:44:- Ca�kiem, ca�kiem, Connelly.|- Dzi�ki bardzo. 00:09:48:A gdzie lider? 00:09:50:Cholera, Louis.|Poczekaj. 00:09:54:Louis?|Louis, poczekaj. 00:10:00:Dziewczyny, idziemy na imprez�. 00:10:04:Jest pe�nia, wiecie,|co to oznacza? 00:10:18:Lyla. 00:11:04:Wspania�e d�wi�ki, prawda? 00:11:08:Co robisz? 00:11:10:Ws�uchuj� si�. 00:11:15:A ty? 00:11:18:- W�a�nie przysz�am tu...|- Uciek�a�? 00:11:28:Siadaj. 00:11:30:Chod�, �mia�o. 00:11:34:�rodkowe miejsce|w pierwszym rz�dzie. 00:12:01:S�yszysz to? 00:12:03:Co to jest? 00:12:06:�yczenie. 00:12:16:A to, jak brzmi? 00:12:39:Gdy by�em dzieckiem... 00:12:42:rozmawia�em z ksi�ycem. 00:12:46:Zmy�lasz teraz? 00:12:50:Dawno tego nie robi�em. 00:12:55:Odpowiedzia� ci kiedykolwiek? 00:12:59:Bywa� ca�kiem rozmowny. 00:13:03:Przed chwil� zorientowa�em si�,|�e siedz� tu i m�wi� do siebie. 00:13:06:Jak jaki� mruk. 00:13:11:Sam ze sob�. 00:13:18:Te� tu jestem. 00:13:22:Tak, jeste�. 00:13:33:Jestem Louis. 00:13:37:Lyla. 00:13:39:Kim�e jeste�, Lyla? 00:13:44:Nie wiem, chyba... 00:13:49:Po prostu jestem sob�. 00:13:58:Na co patrzysz? 00:14:01:Na ciebie. 00:15:00:Nast�pny. 00:15:03:Czego chcia�?|Co powiedzia�e�? 00:15:05:To, co zwykle.|Nowy facet. 00:15:10:Nazywam si� Jeffries. 00:15:11:Reprezentuj� Urz�d ds. Dzieci|stanu Nowy Jork. 00:15:16:OK, Evan. 00:15:18:Urodzony 17 grudnia,|1995 roku. 00:15:23:Ustawowo przyj�ty do|domu dziecka New York Children. 00:15:31:Jak d�ugo tu jeste�, Evan? 00:15:33:11 lat i 16 dni. 00:15:37:Policzy�em. 00:15:40:To du�o czasu. 00:15:42:- Jak pan to robi?|- Co? 00:15:49:Na�laduj� podmuchy wiatru. 00:16:05:Nie chcesz i��|do rodziny zast�pczej? 00:16:08:- Ja ju� mam rodzin�.|- Tak, rzeczywi�cie. 00:16:12:No tak, masz rodzic�w,|ale nie mieszkaj� z tob�. 00:16:15:Jeszcze nie. 00:16:17:Nie masz z nimi kontaktu. 00:16:21:- A mam.|- Masz? 00:16:28:Dzwoni� do ciebie? 00:16:32:Odwiedzaj� ci�? 00:16:34:- Przysy...?|- Nie... 00:16:38:Nie chc�, by mnie przeniesiono. 00:16:43:Rozumiem. 00:16:47:Wiele dzieci obawia si�, �e 00:16:50:gdy opuszcz� sw�j pierwszy dom, 00:16:53:ich prawdziwi rodzice nie|znajd� ich. 00:16:56:Prawda? 00:16:58:Ale do mnie nale�y zadba�, by 00:17:00:nic takiego nie spotka�o ciebie. 00:17:04:Zatem nie masz si� czego obawia�. 00:17:08:Dzi�kuj�. 00:17:16:Zrobi� co�, czego nie powinienem. 00:17:20:To numer do mnie. 00:17:23:Gdyby� potrzebowa� porozmawia�,|o czymkolwiek, 00:17:28:mo�esz zadzwoni�. 00:17:30:Zastan�w si� nad tym,|co powiedzia�em. 00:17:33:Tam, na zewn�trz, istnieje �wiat|przepe�niony melodiami wiatru. 00:17:38:Wiem. 00:17:47:Mo�esz ju� i��. 00:17:59:Mannix twierdzi, �e nie spotkamy|ju� prawdziwych rodzic�w. 00:18:02:Mannix to kawa� k�amcy. 00:18:05:Tak, ale je�li ma racj�? 00:18:08:Je�li nigdy si�|tu nie zjawi�? 00:18:11:Ju� zapominam, jak wygl�da�a|moja mama. 00:18:15:Je�li nie oni nas, to my|musimy odszuka� ich. 00:19:01:Witam. 00:19:06:Musz� ucieka�. 00:19:08:- Odprowadz� ci�.|- Nie. 00:19:10:Ojciec czeka na mnie w hotelu. 00:19:12:To m�j pierwszy raz.|B�d� mia�a k�opoty. 00:19:17:Spotkajmy si� o 10:00,|przy �uku. 00:19:21:- Powiedz "tak".|- Uraduj go, powiedz "tak". 00:19:24:- Powiedz.|- Powiedz. 00:19:26:Powiedz. 00:19:33:Potraktuj� to jako "tak". 00:19:39:B�dziesz mia�a przechlapane.|Powinna� zostawi� ojcu wiadomo��. 00:19:43:Najlepiej, �e mnie porwano.|Nie obchodzi mnie to. 00:19:46:Mam za sob� najcudowniejsz�|noc mojego �ycia. 00:19:50:Taxi! 00:19:58:Louis, ona nie przyjdzie. 00:20:02:Przez dziewczyn�... 00:20:04:samolot nam ucieknie. 00:20:10:- Taxi!|- Louis, dok�d biegniesz? 00:20:16:Przepraszam. 00:20:19:Louie. 00:20:22:Nigdzie nie p�jdziesz. 00:20:23:- Lyla!|- Nie pojad� z tob�. 00:20:26:- Lyla, pos�uchaj mnie.|- Nie. 00:20:29:- Nie wa� si� i��.|- Nie pojad� z tob�. 00:20:39:Lyla! 00:20:47:Do samochodu.|Natychmiast. 00:20:53:Lyla! Lyla! 00:21:08:Louis. 00:21:13:Pami�tasz, co tata m�wi�|o ksi�niczkach? 00:21:16:Zawsze szukaj� ksi�cia.|Ty nim nie jeste�. 00:21:21:Sk�d wiesz? 00:21:23:Co mam teraz zrobi�? 00:21:40:Wiem, �e oni gdzie� tam s�. 00:21:56:Nie wiem, sk�d to|przychodzi, ale 00:22:02:powinienem si� tego trzyma�. 00:22:08:I nie odpu�ci�. 00:22:15:Co� w �rodku mi m�wi, �e 00:22:18:zawsze mnie pragn�li. 00:22:23:Mo�e zgubili si� gdzie�? 00:23:32:Co z tego, �e �piewam, Marshall? 00:23:35:Ona mnie nie us�yszy. 00:23:38:Rzucam kapel�.|Przepraszam, Marshall. 00:23:41:Nie zostawiaj nas, Louis. 00:23:49:Zostawisz to, co osi�gn�li�my... 00:23:53:Nie mog�. Przepraszam, Frank.|Nie mog�. 00:23:56:- Pos�uchaj mnie.|- Nie. 00:23:58:- Wiesz, o co mi chodzi?|- Tato! 00:24:00:Nie wiem, jak rozwi�za�|ten problem. 00:24:02:Co zrobisz z dzieckiem? 00:24:04:A ten ch�opak?|Nie ma go przy tobie. 00:24:07:- Odchodz�.|- Nie mo�esz. 00:24:09:- I co dalej?|- Pu�cisz mnie ju�? 00:24:19:- Louis.|- Lyla. 00:24:28:Lyla. 00:24:52:Dziecko ma zaburzenia kr��enia. 00:24:56:Spada t�tno. 00:25:01:Spada. 00:25:31:Przykro mi. 00:25:37:Nie �yje. 00:26:43:Zabra�em go na stopa|za Montrose. 00:26:45:Po prostu sobie szed�.|Powiedzia�, �e pod��a� za muzyk�. 00:26:49:Ksi�yc mu kaza�.|Dzieciak ma wyobra�ni�. 00:26:57:Mam dzi� du�o roboty. 00:27:01:Wyskakuj, wielkoludzie. 00:27:03:Tego Jeffriesa nie ma w biurze. 00:27:05:Przeka�� mu, �eby przyjecha�|tu po ciebie. 00:27:08:Trzymaj to. 00:27:10:Nie zgub. Je�li za godzin� si�|nie pojawi, zadzwo� do niego. 00:27:13:Dasz rad�? 00:27:15:- Tak.|- Masz jakie� pieni�dze? 00:27:17:Masz tu 12$.|Kurcz�, schowaj do kieszeni. 00:27:21:Na razie. 00:29:24:Spadaj na chodnik. 00:30:14:MUZYCZNY GENI[�]SZ, ARTUR X 00:30:28:Dobra obywatelu, zap�aci�e�.|Czy masz jakie� �yczenie? 00:30:32:Nie. 00:30:35:Spoko. 00:31:10:Cofnij si�, synu, bo wyprowadzisz|mnie z r�wnowagi. 00:31:14:Tylko ja mog� dotyka� ten|instrument. Roxy jest moja. 00:31:17:W�a�nie sko�czy�em, wi�c|wracaj do mamusi. 00:31:20:- Nie wiem, gdzie ona jest.|- No to super. 00:31:24:O 18:00 zjawi� si� tu gliniarze.|Powiedz, �e nawia�e�. 00:31:26:Odstawi� ci� tam,|sk�d przyszed�e�. 00:31:28:Nie chc� tam wraca�. 00:31:30:No dobra. 00:31:32:Mia�em kiepski dzie�.|Spadam. 00:31:56:Co? 00:31:59:Nie mam dok�d p�j��. 00:32:02:A czy ja wygl�dam|na hotelarza? 00:32:08:Ile masz klopsu? 00:32:10:Waluty?|Hajsu? 00:32:13:Poka� mi kas�. 00:32:19:- My�lisz o tym, co ja?|- Nie, o czym� innym. 00:32:25:Pozwol� ci postawi� mi pizz�. 00:32:43:Robi� to 10 lat, Bob.|Chc� 10%. 00:32:48:Spraw� trzeba zamkn��.|Poczekaj. 00:32:51:Nie, chc� 10%. 00:32:55:Wok� tego kr�ci si�|�wiat, nie Bob? 00:32:59:Dasz mi te 10%? 00:33:01:Dzi�ki. 00:33:07:- Potrzebuje pan czego�?|- Znasz mo�e jakiego� zab�jc�? 00:33:10:Znam basist�, kt�ry m�g�by pom�c. 00:33:13:Lubi la� si� z wokalistami. 00:33:17:Nick? 00:33:20:Co tu robisz? 00:33:23:Szoferuj�.|Sp�acam weselne rachunki. 00:33:26:To dobrze z twojej strony.|To mi�a dziewczyna. 00:33:30:A pogrywasz jeszcze? 00:33:32:Nie. 00:33:34:Dlaczego nie?|Palce ci zesztywnia�y? 00:33:37:C�, idzie si� dalej. 00:33:41:A co u ch�opak�w.|Widzia�e� kt�rego� ostatnio? 00:33:45:Ci�gle si� spotykamy, ale 00:33:48:Connelly Brothers bez jednego|z braci nie maj� kopa. 00:33:56:Rozmawia�e� ostatnio|z Marshallem? 00:33:59:A ty? 00:34:03:W sobot� robi� urodziny. 00:34:05:Imprezka u mnie.|Przyjd�, we� dziewczyn�. 00:34:09:Fajnie ci� widzie�. 00:34:12:Przypomina mi si� Nowy Jork.|Stare, dobre czasy, nie? 00:34:25:Znam. 00:34:26:Znam. 00:34:29:Dobra.|Nie znam. 00:34:32:"Dla Elizy" Beethovena.|Powinna� to zna�. 00:34:36:No tak. 00:34:38:Zostanie...
SQCZI