Edwin i Lillian Harvey - Klęcząc Zwyciężamy ( tom 1 i 2 ).docx

(313 KB) Pobierz

Klęcząc Zwyciężamy - część 1

Wprowadzenie

Tak jak wielu chrześcijan, którzy pragnęli odnosić sukcesy w pracy dla Boga, doszliśmy do wniosku, że tylko Duch Swięty może wpłynąć na trwałe rezultaty. W ciągu kilku ostatnich lat poszukiwań, wynikających z pragnienia serca, zebraliśmy wypowiedzi wielu oddanych Bogu kaznodziejów i misjonarzy, którzy odkryli ten sekret, że Duch Swięty pomaga nam, kiedy zmęczeni własnym wysiłkiem, prosimy, szukamy i pukamy. Pragniemy podzielić się tą lekturą z Bożymi dziećmi i rozpowszechnić ją tak szeroko, jak tylko będzie to możliwe. Modlimy się pokornie, aby życie i praca wielu ludzi, którzy będą czytali Tom I i II "Klęcząc zwyciężamy" było błogosławione i ożywione.                

Każda książka zawiera 60 rozważań, które są skarbcem cennych myśli dotyczących modlitwy, a które ułożyliśmy w logiczne dla nas działy, takie jak "Ważność modlitwy", "Czas na modlitwę", "Modlitwa i społeczność", "Przeszkody w modlitwie", "Wytrwała modlitwa", "Modlitwa wstawiennicza" i "Modlitwa a Wiara".

Mamy dług wdzięczności wobec wielu naszych przyjaciół i partnerów w modlitwie, którzy tak bardzo zachęcali nas w tej pracy. Szczególnie dziękujemy naszym współpracownikom, którzy niestrudzenie pomagali w korekcie, maszynopisaniu i na wiele innych sposobów. Tak więc wysyłamy "Klęcząc zwyciężamy" z gorącą modlitwą, aby jej poselstwo pomogło w ożywieniu modlitwy na wszystkich frontach.

 

Edwin i Lillian Harvey.

 

Modlitwa to Boża metoda

 "Chcę tedy, aby się mężczyźni modlili na każdym miejscu, wznosząc czyste ręce." (I Tymoteusza 2:8)

"...powinni zawsze się modlić..." (Łukasza 18:1)

"W każdej modlitwie i prośbie zanoście o każdym czasie modły..." (Efezjan 6:18)

 

Modlitwa to nie jest nasze poselstwo; jest to Boża metoda dla poselstwa. Wszystko dzieje się przez modlitwę. Kiedy byłem w seminarium, nie przeczytałem księgi Dziejów Apostolskich, którą uważałem zawsze za dokument historyczny. Kiedy później zabrałem się za nią, była dla mnie całkowicie nową księgą. Odkryłem, że metoda Ducha Bożego w tej książce to metoda modlitwy, więc zacząłem modlić się o duchowe przebudzenie.

Mniej więcej w tym samym czasie zacząłem czytać wszystkie dostępne książki Charles'a G. Finney'a. Odkryłem, że jego przebudzenia były oparte na modlitwie; że duch modlitwy jest duchem przebudzenia. Potem spotkałem starego kaznodzieję, Metodystę i dzięki niemu dowiedziałem się, że we wczesnych przebudzeniach w Ameryce specjalizowano się w modlitwie - wieczory modlitewne, wszystkie rodzaje modlitw. Ewangeliści nauczali na ten temat. Tak jak w Dziejach Apostolskich "trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach."

W taki sposób posiadłem pewien rodzaj wizji na temat modlitwy; nie wizję obrazkową ale wewnętrzną. Odczułem, że jeżeli Bóg ma to zrobić, odbędzie się to przez modlitwę. Modlitwa nie jest tylko dobrym pomysłem - to jest Jego boski plan...

Nasze pokolenie musi zrozumieć, że modlitwa jest służbą i nauczyć się brać Boga za Jego słowo, jeżeli chodzi o ten temat. To podczas naszej modlitwy Bóg działa, jeżeli możemy po prostu widzieć tylko Jego - nie tylko przed czy po modlitwie. Myślimy tak: "Pomódlmy się, a potem dalej pracujmy." Ale to właśnie modlitwa jest naszą prawdziwą pracą. Tak często myślimy o modlitwie jako o dodatku czy urozmaiceniu do naszego napiętego planu zajęć. Boże dzieło osiąga się gdy się modlimy i kiedy się modlimy.

Modlitwa przynosi rewolucję w życiu każdego kaznodziei czy chrześcijanina, gdy tylko uwierzy w Boże Słowo w tym względzie. Jego uczynki są wykonywane przez modlitwę, gdyż Bóg zawsze działa ze Swojego tronu dzięki wstawiennictwu. To nie jest tylko Jego wstawiennictwo, ale również i nasze: gdyż poprzez Swojego Ducha, nie tylko modli się o nas, ale także w nas. Udziela nam ze Swojej wielkiej modlitwy - a to jest rzeczywiście prawdziwa modlitwa.

My nie mamy tylko naśladować Jego modlitwę, ale wejść w nią, przyjąć ją i pozwolić, aby ona weszła w nas. W taki właśnie sposób wchodzimy w Jego pracę, stajemy się "współpracownikami Bożymi" i uczymy się rezygnowania ze swoich własnych wysiłków. W ten sposób uczymy się pracować z Nim, zamiast dla Niego. Synowie, już dłużej nie niewolnicy.

Potem, po modlitwie chodzimy z Panem Jezusem do dzieł, które On osiągnął jako odpowiedź na modlitwę. Modlitwa jest naszą największą pracą. Praca jest harówką. Nawet praca dla Pana jest męcząca. Ale praca z Nim jest przyjemnością. W Jego Królestwie On usługuje tym, którzy sami usługują. On zwyciężył zwycięstwo, a naśladowcy Chrystusa prowadzą innych. - Armin Gesswein -

Bóg czyni wszystko przez modlitwę i wszystko z modlitwą. - John Wesley -

Każde wielkie poruszenie Boga możemy wyprowadzić od klęczącego człowieka.

- D.L. Moody -

 Stowarzyszenie Młodych Chrześcijan wzięło swoje początki od klęczącej osoby, jaką był młody George Williams, który wierzył, że dzięki modlitwie może wpłynąć na swoich towarzyszy w ogromnym zakładzie sukienniczym, gdzie pracował. Wśród młodych pracowników panowały okropne warunki, ale zdobył ich, jednego po drugim, jak sam opisuje:

"Pan zamknął mnie w sobie, nie byłem w stanie dalej błagać, wierzę, że Pan dał mi..." (imiona trzech pracowników w tym samym zakładzie). "O, Panie, zstąp teraz i pozwól mi błagać Ciebie, dotąd aż zwyciężę." Pod koniec roku było ich dziewięciu, a w kilku krótkich latach cały zakład odczuł wpływ tego młodego człowieka z wioski, który odważył się stawić czoła niegodziwości panującej w Londynie i zdobył dla Chrystusa tych, których zniewolił Szatan.

 

Większy uczynek

"Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca. I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię..." (Jana 14:12,13).

Nie ma takiego sposobu, aby chrześcijanie, o swoich własnych zdolnościach, mogli uczynić wiele dla rozgłaszania Bożego dzieła i przyspieszyć królestwo Chrystusa, inaczej niż przez modlitwę. Jonathan Edwards.

Modlitwa wyzwala Bożą energię. Modlitwa bowiem to prośba o to, czego sami nie jesteśmy w stanie uczynić. Charles Trumbull. 

Modlitwa nie umożliwia nam wykonywania większych uczynków; modlitwa sama jest większym uczynkiem. Myślimy, że modlitwa jest zwykłym ćwiczeniem naszych wyższych sił, które przygotowuje nas do pracy dla Boga. W nauczaniu Jezusa modlitwa to działanie cudu Odkupienia we mnie, które mocą Boga wytwarza cud Odkupienia w innych... Modlitwa jest walką; bez względu na to gdzie jesteś. W jakikolwiek sposób Bóg ustawia okoliczności, naszym obowiązkiem jest modlić się. Nigdy nie pozwalaj sobie na myślenie - "Tu gdzie jestem nie ma ze mnie pożytku", ponieważ z całą pewnością nie ma z ciebie pożytku przede wszystkim tam, gdzie ciebie nie ma. W jakichkolwiek okolicznościach pozostawił ciebie Bóg, módl się, wołaj do Niego cały czas. "O cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię." Nie będziemy się modlić, dotąd aż przejdzie nas dreszczyk, to jest najbardziej intensywna forma duchowego samolubstwa. Musimy pracować zgodnie z Bożymi wskazówkami, a On mówi módlcie się. "Proście zatem Pana żniwa, aby wysłał robotników na żniwo...”

Wielkim wrogiem Pana Jezusa Chrystusa w obecnym czasie jest koncepcja praktycznego działania, która nie pochodzi z Nowego Testamentu, ale z systemu tego świata, w którym podkreśla się nieskończoną energię i działania, ale nie prywatne życie z Bogiem. Kładzie się nacisk na niewłaściwą rzecz. Jezus powiedział: "Królestwo Boże nie przychodzi dostrzegalnie... oto bowiem Królestwo Boże jest pośród was ", ukryta, niejasna rzecz. Aktywny chrześcijański pracownik zbyt często żyje na wystawie. Najbardziej skryte życie wyjawia moc danego życia.

Musimy pozbyć się plagi ducha religijnego wieku, w którym żyjemy. W życiu naszego Pana nie było żadnego pośpiechu czy presji związanej z wielką aktywnością, którą tak bardzo poważamy, a nauczyciel ma być taki jak jego Mistrz. Centralną rzeczą odnośnie królestwa Jezusa Chrystusa jest osobista społeczność z Nim, a nie użyteczność publiczna wobec innych ludzi. O. Chambers.

O "Modlącym się Hyde" i jego przygotowaniach do Konferencji w Indiach opowiada jego biograf:

"Ustalono, że modlitwa, a nie zwiastowanie, powinna być uznana za wielki kanał błogosławieństwa. W tym celu ustanowiono pokój modlitwy jako siłę napędową tego ruchu. To tutaj, zanim rozpoczęła się konferencja, Hyde i jego przyjaciele spędzili w modlitwie trzydzieści dni i trzydzieści nocy i podczas dziesięciu dni trwania konferencji Hyde naprawdę tam mieszkał.

Większość czasu spędzał w modlitwie twarzą do ziemi, odczuwał bowiem, że nigdy nie będzie wystarczająco nisko przed Bogiem. Czasami przerywał by coś zjeść, innym razem kładł się gdzieś w kącie i chwilkę odpoczywał. Unikał rozgłosu, ale kiedy przemawiał, pomimo tego, że jego wypowiedzi były ciche, jego słowa miały wypalającą moc. W pokoju modlitwy otrzymał Język Ognia."

 

Pan Phillips, biograf Whitefielda, napisał: "W końcu wielkim sekretem mocy Whitefielda był jego pobożny duch. Gdyby mniej się modlił, miałby mniejszą moc. Był księciem kaznodziejów bez zasłony, ponieważ był Jakubem za zasłoną. Jego twarz promieniała, kiedy schodził z góry, ponieważ na tej górze długo przebywał z Bogiem. To właśnie spowodowało, że nadano mu tytuł serafa; nie w scholastycznym znaczeniu tego słowa, ale anielskim."

 

Modlitwa - służba, która porusza


"A gdy skończyli modlitwę, zatrzęsło się miejsce, na którym byli zebrani... z wielką mocą składali świadectwo... a wielka łaska spoczywała na nich wszystkich" (Dzieje Ap. 4:31,33).

"A około północy Paweł i Sylas modlili się i śpiewem wielbili Boga... Nagle powstało wielkie trzęsienie ziemi..."   (Dzieje Ap. 16:25,26).


 Mówiąc o zmaganiu się w modlitwie poprzez Ducha, ta szlachetna, dobra kobieta, pani Catherine Booth, w ten sposób zwracała się do młodszych nawróconych:

"Jedną z rzeczy, którymi zasmucałam Bożego Ducha w początkowym okresie, było to, że nie pozwalałam Mu, uczynić ze mnie kobietę modlitwy, na tyle na ile On by tego pragnął; a jednak, może w porównaniu z wieloma innymi, byłam nią. On kładł na moje serce poszczególnych ludzi czy pewne tematy, w taki sposób, że musiałam się modlić; ale jakże gorzko żałowałam i płakałam przed Panem, że nie pozwoliłam Mu w tym względzie pokierować mną całkowicie.

"Przyjmijcie ostrzeżenie! Wy, których On dopiero zaczyna prowadzić, pozwólcie, aby On was prowadził. Wylewajcie swoje dusze dla innych i z innymi. Wierzę, że więcej dusz zostaje przekonanych dzięki modlitwie, niż dzięki mówieniu. Zauważyłam to wiele razy. Widziałam w zaułkach największych sal, teatrów i galerii, wielu niewyobrażalnie zatwardziałych ludzi, zachowujących się w bardzo nieoczekiwany sposób, ogarniętych przez wpływ modlitwy. Być może to wtedy, kiedy bunt dojrzał już do tego, by gwałtownie wybuchnąć, niepokaźna kobieta wyciągnęła swoje ręce w stronę zgromadzonych i powiedziała: "Pomódlmy się." Widziałam jak wielka grupa ludzi przyjęła postawę cichości i poszanowania. Obserwowałam zachowanie się zgromadzonych i widziałam wielkich, szorstkich, ciemnoskórych mężczyzn jak pochylali swoje głowy i niejednokrotnie ocierali swoje oczy; a kiedy powstaliśmy do śpiewania, nie było już zakłócenia porządku, ale wszyscy usiedli z uroczystym postanowieniem, że będą słuchać. Podczas tej modlitwy setki ludzi zostało przekonanych o grzechu. Przekonał ich Duch Swięty toczący bój o ich dusze w sercu tamtej kobiety.

"Modlitwa jest agonią duszy - walką ducha. Wiecie jak mężczyźni i kobiety postępują względem siebie, kiedy rozpaczliwie pragną, aby coś się stało. To właśnie jest modlitwa, do Boga, czy człowieka; a kiedy twoje serce zostanie poruszone, stopione i dotknięte a Duch Święty położy ci na sercu dusze ludzkie, otrzymasz moc i kiedykolwiek będziesz się modlił, ktoś zostanie przekonany - oczy którejś biednej duszy zostaną otwarte i rozpocznie się jej życie duchowe."

Idź naprzód, od siły do siły,

Walcz, mocuj się i módl się,

Podeptaj wszystkie siły ciemności,

I zwyciężaj cały dzień;

Pozwól jednak, aby Duch wołał

we wszystkich swoich żołnierzach:Przyjdź!

Aż Chrystus Pan zstąpi z wysokości

i zabierze zwycięzców do domu.

Charles Wesley

Bezpośrednia moc modlitwy w pewnym sensie może wszystko. Modlitwa porusza ręką, która porusza światem. Otwiera dla wierzącego Boże źródła. W jakich bitwach nie brała udziału! Jakich ran nie zagoiła! Jakiego bólu nie ukoiła! Jest bogactwem ubóstwa, ucieczką od nieszczęścia, siłą w słabości, światłem w ciemności. Jest wymową, która daje moc kazalnicy. Jest ręką, która powala Szatana i łamie kajdany grzechu. Przechyla szalę losu skuteczniej niż ostrze miecza, jest zręcznością mężów stanu, ciężarem berła. Podporządkowała sobie skrzydła czasu, odwróciła kosę śmierci i obróciła niebiański grymas i najciemniejszą chmurę w deszcz błogosławieństw. - Guthrie -

 

Modlitwa może wszystko

 

 "Ty wysłuchujesz modlitwy, do ciebie przychodzi wszelki człowiek" (Psalm 65:2).

"Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Słyszałem o co się do mnie modliłeś..." (II Królewska 19:20).

 

Diabeł nie boi się techniki; boi się tylko Boga, a technika bez modlitwy jest techniką bez Boga. Nasz wiek charakteryzuje się zwiększeniem techniki człowieka, a zmniejszeniem mocy Bożej poszukiwanej i uzyskiwanej dzięki modlitwie. Ale kiedy powstają ludzie, którzy wierzą w moc modlitwy i modlą się w taki sposób, jak nas uczy Biblia, to modlitwa osiąga tyle, ile zawsze osiagała. Modlitwa dzisiaj może zdziałać tyle, ile kiedykolwiek zdziałała. Modlitwa może tyle, ile może Bóg, gdyż ramię Boże reaguje na dotknięcie modlitwy. Wszystkie nieskończone Boże zasoby są dostępne dzięki modlitwie. Modlitwa jest kluczem, który otwiera szeroko niewyczerpane magazyny boskiej łaski i mocy. "Proście, a będzie wam dane", woła nasz Niebiański Ojciec, otwierając szeroko drzwi Bożego skarbca. Istnieje tylko jedna granica tego, co może modlitwa - może tyle, ile może Bóg. Ale wszystko jest możliwe dla Boga; dlatego też modlitwa może wszystko.

Historia i biografia chrześcijaństwa demonstruje prawdę tego, czego Boże Słowo naucza na temat modlitwy. Przez całą historię Kościoła, powstali mężczyźni i kobiety we wszystkich dziedzinach życia, którzy wierzyli prostą, dziecięcą wiarą w to, co Biblia naucza na temat modlitwy; prosili i otrzymywali. Ale jakie określone rzeczy modlitwa może uczynić?

W modlitwie jest potężna moc. Ma wiele wspólnego z osiąganiem przez nas mocy w życiu chrześcijańskim i służbie. Ten, który nie poświęca czasu na modlitwę, może zrezygnować z jakiejkolwiek nadziei na otrzymanie pełni mocy Bożej, którą Bóg ma dla niego. To "ci, którzy oczekują na Pana, nabywają nowych sił" (Izajasza 40:31). Oczekiwanie na Pana oznacza coś więcej niż spędzanie tylko kilku minut rano i wieczorem, odmawiając jakąś stereotypową formę próśb. "Oczekując na Pana." Prawdziwa modlitwa zajmuje czas i myśli, ale równocześnie bardzo oszczędza nasz czas. Jeżeli chcemy poznać pełnię mocy we wszystkich aspektach, musimy stać się mężami i kobietami modlitwy. - Torrey -

Zbyt często, kiedy wątpliwości

Przytłaczają naszego ducha,

Wołamy: "Czy nasze ręce, tak słabe,

mogą pochwycić taką Wszechmoc?"

Kiedy tak wątpimy i drżymy

Nasz uścisk ciągle się rozluźnia;

Podczas najciemniejszego wypatrywania

Na próżno świeci Twój blask.

 

O, pociesz nas Swoją jasnością,

I prowadź nas Swoją ręką,

Naucz nas widzieć światło w Twoim świetle,

Stać mocno w Twojej sile.

Potem, pomimo słabości naszych rąk,

Jeżeli dotkną Twojego ramienia,

Twoje światło i moc będą nas prowadziły

I będziemy mocni i spokojni.

Autor nieznany

Będąc w bliskiej przyjaźni z D.L. Moody, pragnę zaświadczyć, że był o wiele większym modlicielem, niż kaznodzieją. Ciągle na nowo był otaczany przeszkodami, które wydawały się być nie do pokonania, ale on zawsze znał sposób, by zaistniało coś, co powinno było zaistnieć. On wiedział i wierzył w najgłębszej głębi swojej duszy, że "dla Pana nie ma nic niemożlliwego" i że modlitwa może to, co może Bóg.

- Torrey -

 

 Brama do Boga

 

Wtedy zaczęto wzywać imienia Pana. (1 Mojż. 4:25).

Albowiem oczy Pana zwrócone są na sprawiedliwych, a uszy Jego ku prośbie ich, lecz oblicze Pańskie przeciwko tym, którzy czynią zło. (1 Piotra 3:12).

Modlitwa jest największym źródłem zasobów człowieka, ale najmniej wykorzystywanym. Jest to jego najważniejszy obowiązek i najbardziej zaniedbany. Jest to najpowszechniejsza forma poświęcenia i najmniej zrozumiana. Modlitwa jest bramą wejściową przed oblicze Boga, ale niewielu przez nią wchodzi. Modlitwa jest kanałem przepływu Bożej łaski, ale w życiu większości ludzi kanał ten jest zapchany. Ogólnie uważa się, że każdy może się modlić, ale tylko ci, którzy zostali przyjęci w Chrystusie mają pełny dostęp do Boga. Wielu traktuje modlitwę jako kwestię wyboru, ale Bóg stawia modlitwę jako warunek Jego działania i tam, gdzie nie ma modlitwy, nie ma mocy. Slocum.

 

Znany lider chrześcijański zaznajomiony z duchowymi warunkami powiedział tak: "Gdybym miał wskazać palcem na to, czego najwięcej brakuje w naszym Chrześcijaństwie, to bez wahania wskazałbym potrzebę skutecznego życia modlitwy wśród kaznodziejów i laików."

E.M. Bounds ostrzega nas, że modlitwy z przeszłości nie wystarczą na zaspokojenie potrzeb teraźniejszości: "Kościół, który spolega na historii swojej przeszłości, na jej cudach, mocy i łasce, jest upadłym kościołem."

 

Mówiąc o Hudsonie Taylorze, D.E. Hoste mówi: "On z konieczności był bardzo zajęty, ale zawsze traktował modlitwę jako najbardziej potrzebną i najważniejszą część pracy. Wiedział on w sposób praktyczny, że jeżeli chce mieć właściwe zrozumienie problemów i trudności, z którymi się spotykał w swojej pracy misyjnej, to musi poświęcać dużo czasu na szukanie Bożego kierownictwa. Wiedział, że nie może w żaden inny sposób uzyskać mocy Ducha Swiętego dla siebie i swoich braci, kiedy chcieli rozwijać swoją działalność. Przy tej okazji chcę podkreślić nie tylko dla siebie, ale również dla was ważność i konieczność naśladowania go w tej sprawie".

 

Siostra Howard Taylor w biografii poświęconej Hudsonowi Taylorowi, cytuje jego wypowiedź: "Podczas tej podróży mam nadzieję poświęcić czas na modlitwę i studiowanie Biblii. Chcę, aby nasze życie było płaszczyzną wznoszącą się ciągle ku górze - nie odpoczywać w niczym, czego się nauczyliśmy, albo odczuwaliśmy czy osiągnęliśmy, ale ciągle naprzód i w górę... Czy nie chcemy w rzeczywistości więcej rozmyślać o Bogu; spoglądać na Niego i przyjmować to, co jesteśmy w stanie przyjąć teraz z Jego wielkości, zasobów, Jego zapewnienia i obietnic? Rozmyślając o Nim w ten sposób będziemy w stanie zrozumieć więcej z wysokości i głębokości Jego charakteru i celów i będziemy bardziej gotowi i zdolni do wykonania Jego woli."

 

Jeden z grupy Lammermura pisząc do domu, do Anglii, powiedział tak: "Ach, żebyśmy byli w stanie przyjąć więcej błogosławieństwa. Módl się, aby każdy z nas był pociągany bliżej do Zbawiciela i chodził z Nim w takiej słodkiej społeczności, aby dla nas życiem był Chrystus. Jakie cuda będziemy wtedy oglądać!... Wydziedziczenie w świetle wieczności jest czymś strasznym. Patrzy nam prosto w twarz. Nie mogą jej sprostać ludzkie wysiłki, ani nic, co nie ma Bożej mocy. A więc módl się. Musimy się w tej sprawie uchwycić Boga. Niech On nas uczyni naprawdę gorliwymi. Jak możemy się bawić, jak możemy nie słuchać w obliczu Jego niezawodnej obietnicy, że o cokolwiek będziemy prosić z wiarą, otrzymamy? Boże spraw, abyśmy nauczyli się modlić."

 

Moc modlitwy jest nie tylko najbardziej bezpośrednią, ale również najbardziej skuteczną siłą, która może być uruchomiona w obliczu wielu trudnych problemów, które napotykamy w pracy Pańskiej. Modlitwa jest nie tylko bardziej skuteczna, niż inne metody pracy dla Pana, ale ma również tę dodatkową zaletę, że jest wolna od ludzkich planów i cielesnych manipulacji.

 

Ten, kto oczekuje na Boga, idzie naprzód w cichej ufności i nie potrzebuje fanfar ani metod, jakimi posługują się agencje prasowe, aby ogłaszać swój sukces, ale z bojaźnią Bożą pozostawia rejestr osiągnięć aż do dnia przyjścia Chrystusa. Całą tendencją w życiu modlitwy jest doprowadzenie nas do miejsca ukrzyżowania i nauczenie nas największych zasad sprawiedliwości, prawa i miłości. Autor nieznany.

 

 Wzbudzanie do modlitwy

 

Szukałem wśród nich męża, który by potrafił wznieść mur i przed moim obliczem stanąć w wyłomie, wstawiając się za krajem, abym go nie zniszczył, lecz nie znalazłem. (Ezechiel 22:30).


Pobudzenie jednego mężczyzny lub niewiasty do potężnej mocy modlitwy o innych jest warte więcej, niż połączone działanie zastępu przeciętnych chrześcijan. To, czego dokonał David Brainerd, tego mogą dokonać inni. Bóg nie ma względu na osoby. A. J. Gordon.

E.M. Bounds pozostawił swoje ustabilizowane stanowisko pastora, aby uświadomić kaznodziejom ważność modlitwy. W.H. Hodge podaje takie osobiste spojrzenie na natręctwo tego męża modlitwy w sprawie siebie i innych:

"Bywałem wśród wielu kaznodziejów i przez kilka lat spałem z nimi w tym samym pokoju. Nikt z nich nie palił, nie było jakichś tajnych klanów, nie było żartów, ale wszyscy byli piękni, czyści i dobrzy. Modlili się, ale nie zrobili na mnie nigdy wrażenia jakąś szczególną modlitwą dotąd, aż pewnego dnia pojawił się niewielki człowiek z siwymi włosami i orlimi oczami. Jego postura i mała saszetka nie robiły dobrego wrażenia...

Mieliśmy dziesięciodniową konferencję. Było kilku wspaniałych kaznodziejów i on, jeszcze z jednym, byli przydzieleni do mojego pokoju. Byłem zaskoczony, kiedy wcześnie następnego ranka ranka zobaczyłem go, jak bierze kąpiel przed nastaniem dnia, a potem klęka i modli się.

"Pomyślałem sobie: Nie będzie nam przeszkadzał. Z pewnością wkrótce skończy. Ale on z cichym płaczem przez wiele godzin trwał w modlitwie wstawienniczej za mną, moją obojętnością, i za wszystkimi kaznodziejami Słowa.

"Następnego dnia usługiwał na temat modlitwy. To mnie zainteresowało, gdyż byłem jeszcze młody w służbie dla Pana i zawsze chciałem spotkać męża Bożego, który modlił się tak, jak wierzący w czasach apostołów. Następnego ranka on znowu wstał wcześnie i modlił się i tak już było przez całe 10 dni; wstawał wcześnie i modlił się przez kilka godzin. To mnie niezmiernie zainteresowało i dziękowałem Bogu, że go posłał. Wtedy powiedziałem tak: Nareszcie znalazłem człowieka, który się naprawdę modli. Nigdy go nie odstąpię.

Przywiązał mnie do siebie stalowymi linami; troszczyłem się o niego, wstawałem wraz z nim, dużym nakładem finansowym z mojej strony sprowadziłem go do Nowego Jorku, żeby się modlił o naszych ludzi i o mnie. Bardzo lubił Davida Brainerda. Potrafił całymi godzinami czytać jego pamiętnik i próbował nakłonić do takiego życia innych.

"Pozostał ze mną przez dwa miesiące w słodkiej społeczności i wytrwałej modlitwie. 24 października wziąłem tę drogą, słodką, pomarszczoną twarz w moje dłonie i pocałowałem go po raz ostatni. Jego twarz zajaśniała boskimi myślami, jego oczy spoglądały i przenikały w nieskończoność - człowiek orzeł - tak, to był jeden z Bożych orłów. Już go nigdy na tym świecie nie zobaczę i obawiam się, że ani takiego, jak on.

"Jaka wielka różnica pomiędzy tym człowiekiem, a kaznodziejami Słowa Bożego obecnie. Ci drudzy nie znają bitwy z siłami ciemności; nie znają wzmagań z potężnymi siłami na powietrzu, ani godzin walki, kiedy żar bitwy wygląda tak, jak gdyby szatan miał odnieść zwycięstwo (Izajasz 66:8, 64:7).

Wielu kaznodziejów pogrzebało swoją duchowość w grobie swojej działalności. Osiem lat temu zacząłem się modlić wcześnie rano. To wczesne wstawanie nie jest już u mnie jakimś eksperymentem, ale jest moim sukcesem.

 

"E. M. Bounds czekał pięćdziesiąt lat na dwóch mężów - tylko dwóch zaadoptowało jego wczesne poranne modlitwy, jeden kaznodzieja i jeden laik."

 

Błogosławiony jest dzień, którego poranek jest uświęcony. Sukcesy odnosi ten dzień, którego pierwsze zwycięstwo zostało odniesione przez modlitwę. Swięty jest ten dzień, którego świt znajduje ciebie na szczycie góry! Zdrowie utrwala się rano. Bogactwo zdobywa się rano. Swiatło jest najjaśniejsze rano. "Zbudź się psałterzu i harfo; ja się obudzę wcześnie." Joseph Parker

 

Ucz innych modlić się

 

 Jeden z uczniów rzekł do Niego: Panie naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył uczniów swoich (Łukasz 11:1).

 

Pragnieniem i celem apostołów było to, aby kościół się modlił. Nie zaniedbywali łaski ochotnego dawania. Nie byli nieświadomi miejsca, jakie zajmowała w życiu duchowym działalność religijna i praca.

Ale żadna z tych rzeczy, ani wszystkie razem, w ocenie apostołów i ważności nie mogły być porównane w ich konieczności i ważności z modlitwą. Używali najbardziej świętych próśb, najbardzi...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin