Darcy Emma - Nie igraj ze mną(1).pdf

(554 KB) Pobierz
Emma Darcy
NIE IGRAJ ZE MNĄ
EMMA DARCY
Nie igraj ze mną
1
888889077.003.png 888889077.004.png
Emma Darcy
NIE IGRAJ ZE MNĄ
ROZDZIAŁ PIERWSZY
- Pośpiesz się, do licha!
Kate dyskretnie przynagliła męża, ale w myślach
obdarzyła go stekiem przekleństw. Po raz kolejny Scott
opóźniał rozpoczęcie kolacji i, zamiast zaprosić gości do
stołu, zabawiał ich dowcipami i przesłodzonymi
komplementami. Podana wcześniej zupa zaczęła stygnąć, a
tymczasem on usiłował grać rolę wspaniałego gospodarza i
zaprezentować się z jak najlepszej strony. A wszystko
dlatego, że wśród gości był Alex Dalton.
Podejrzliwie zmierzyła wzrokiem postawnego
mężczyznę, który zajął miejsce tuż przy niej. Dostrzegła
cyniczny błysk w jego spojrzeniu, kiedy Scott serwował
drinki przed posiłkiem.
Uznała, że ta kolacja to jedynie strata czasu, wysiłku
i... pieniędzy. To skromne przyjęcie nie jest w stanie
oczarować takiego bogacza jak Alex Dalton. Mimo pozornej
uprzejmości jego oczy zdradzały dystans i zdawały się
mówić, że za nic nie da się tego wieczora namówić na
wspólny interes.
Wreszcie goście zasiedli do stołu. Kate ubiegła
grzeczność Daltona, który chciał odsunąć jej krzesło, i
wśliznęła się na swoje miejsce przy końcu stołu.
2
888889077.005.png
Emma Darcy
NIE IGRAJ ZE MNĄ
- Proszę się częstować - bąknęła niepewnie,
spoglądając na barszcz, który po wielogodzinnym ślęczeniu
w kuchni ugotowała specjalnie na życzenie męża.
- Ależ, Kate, ta zupa jest zupełnie zimna - zauważył z
naganą Scott.
Kate udała zdziwienie i skosztowała letniego już
barszczu.
- Tak mi przykro, kochanie - szepnęła z wdziękiem,
pod którym kryła się przemożna chęć wylania Scottowi zupy
za kołnierz. Wyobraziła sobie przerażenie na jego twarzy,
gdyby czerwony wywar z buraków wsiąknął w jego markową
koszulę od Diora, jedwabny krawat od Cardina i elegancko
skrojony garnitur. Na samą myśl o upokorzeniu, jakiego
doznałby mąż, w kąciku ust zaigrał jej nieuchwytny uśmiech.
- Lubię chłodny barszcz. Dopiero wtedy można w
pełni rozkoszować się jego smakiem. Mmm, jest pyszny.
Najlepszy, jaki dotąd piłem - stwierdził Dalton.
- Jest pan bardzo uprzejmy - pokornie odparła Kate,
choć wcale nie czuła wobec niego wdzięczności za to, że w
prawdziwie dyplomatyczny sposób uratował jej honor. Tak
naprawdę żywiła do tęgo człowieka głęboką niechęć.
Dalton instynktownie wyczuł antypatię gospodyni. W
jego błękitnych oczach rozbłysła iskra rozbawienia.
- Mam na imię Alex. I tak naprawdę niewiele osób
twierdzi, że jestem uprzejmy.
W dowód uznania dla żartu Scott ostentacyjnie się
roześmiał.
- Wcale mnie to nie dziwi. Ciężko z tobą ubić interes.
- Bo nie znoszę głupców - Dalton trafił w Scotta
rykoszetem.
Nazbyt pewny siebie Scott zmarszczył brew.
- O, z pewnością, ale sam przyznaj, że jeśli znajdzie
3
888889077.006.png
Emma Darcy
NIE IGRAJ ZE MNĄ
się ktoś sprytny, kto wie, jakiego potrzeba ci towaru, to warto
się nim zainteresować.
- Musiałby to być ktoś wyjątkowy. - Dalton zmierzył
chłodnym wzrokiem Kate. - Zależy jeszcze, jak dobry jest to
towar.
- O tym musi pan już sam zadecydować - rzuciła
pewnie Kate, choć nie miała ochoty wdawać się w dyskusję o
interesach.
Ta działka należała do Scotta.
- To zajmie trochę czasu - odparł Dalton z szyderczym
uśmiechem.
Kate skupiła uwagę na zupie, ucinając tym samym
konwersację z sąsiadem. I tak już od pięciu lat, odkąd wyszła
za mąż, nieustannie zmuszała się do podobnych pogawędek i
schlebiania ludziom z pieniędzmi lub władzą, o ile
potrzebował ich Scott.
Ich pożycie małżeńskie sprowadzało się do pasma
kłopotów finansowych. Ciągle balansowali na granicy
bankructwa. Pieniądze pochodzące z najmu i sprzedaży
wierzytelności stanowiły miraż dostatku i bogactwa: Ale w
rzeczywistości wszystkie dochody przepływały między
palcami po to, żeby pokazać się w towarzystwie i zrobić
wrażenie na ludziach biznesu. Kate nie znosiła tej zakłamanej
gry.
Czasami też nie mogła znieść męża. Nie tolerowała
jego spaczonego systemu wartości i niechęci do ojcostwa.
Żałowała, że wyszła za niego za mąż. Z drugiej strony
jednak, lata wspólnego życia zaowocowały swoistym
przywiązaniem. Kate nie miała w sobie tyle niezłomności,
żeby uwolnić się z krępujących więzów. Wciąż łudziła się
nadzieją, że kiedyś Scott ocknie się i dostrzeże własne błędy.
Z każdym dniem jednak, jej optymizm malał i stawał się
4
888889077.001.png
Emma Darcy
NIE IGRAJ ZE MNĄ
coraz bardziej kruchy.
Teraz zaś patrzyła, jak jej mąż z wyuczonym czarem
przewodzi dyskusji i popija zupę. Trzeba było przyznać, że
Scott był naprawdę przystojnym mężczyzną. Gładko ogolona
twarz nie zdradzała nawet śladu słabości. Ciemne, falujące
włosy ułożone były według obowiązującego stylu. W
zasadzie wszystko w nim było modne. Nawet sylwetka
odpowiadała preferowanemu w obecnych czasach typowi
wysokiego, sprężystego, atlety.
Poza tym Scott schlebiał jeszcze jednej modzie
obecnych czasów - niewierności. Kate zauważyła, że Fiona
Chardway zaczepia jej męża, a jego orzechowe oczy
odpowiadają na flirt zachęcająco. Zaczęła się zastanawiać,
czy ci dwoje już ze sobą sypiają. Nagle przeszył ją dreszcz
zgrozy. Uświadomiła sobie, że mężowska zdrada nie jest już
w stanie jej zranić.
- Czy Kate to zdrobnienie od Catherine?
Zaskoczona pytaniem zwróciła twarz ku Alexowi
Daltonowi. Wiedziała, że przerwa w rozmowie wydłużała się
nieznośnie.
- Nie. To zdrobnienie od Kathleen - odparła z
wymuszonym uśmiechem. - Tak naprawdę mam na imię
Mary Kathleen. Jestem z krwi i kości Irlandką, panie Dalton.
Moje panieńskie nazwisko brzmi O'Malley.
Dalton skinął głową na znak zrozumienia, po czym
przesunął wzrokiem po jej rudych włosach i błękitnych
oczach, o jeszcze bardziej intensywnym odcieniu niż jego
własne.
- Rudy i niebieski tworzą ciekawą harmonię kolorów-
rzekł z leniwym uśmiechem. - Ale jeśli tym ognistym
włosom towarzyszy równie ognisty temperament, to
przyznaję, że doskonale go pani okiełznała. Czy byłoby to
5
888889077.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin