Hiob XX wieku. Obraz Holokaustu w literaturze polskiej i filmie. Przedstaw na wybranych przykładach.docx

(21 KB) Pobierz

Hiob XX wieku. Obraz Holokaustu w literaturze polskiej i filmie. Przedstaw na wybranych przykładach. - PRZYKŁAD PREZENTACJI MATURALNEJ

 


 

PEŁNY TYTUŁ: Hiob XX wieku. Obraz Holokaustu w literaturze polskiej i filmie. Przedstaw na wybranych przykładach. 

     Zagładę narodu żydowskiego, zaplanowaną i systematycznie realizowaną przez hitlerowców określa się mianem Holokaustu (całopalenie, ofiara całopalna). Ponieważ jednak ofiara jest składana Bogu i ma czemuś służyć, nie jest to określenie do końca adekwatne, chociaż podkreśla przerażającą skalę dokonywanych wówczas mordów. Używane jest także inne określenie - Szoah, co znaczy zagłada. Temat niespotykanego dotąd w cywilizacji europejskiej pogromu jednego narodu powraca na kartach literatury, wypełnia osobiste pamiętniki, staje się kanwą narracji filmowej. W literaturze i filmie odnaleźć można wiele obrazów ukazujących niewinnie cierpiącą ludność żydowską, która jak biblijny Hiob musi się pogodzić z okrutnym losem, jaki ją spotkał. Jednak mimo czasów, w których przyszło Żydom egzystować, wielu z nich potrafiło zachować ludzką godność i zdolnych było do największych nawet poświęceń. Cierpienie Żydów, przez swą niesprawiedliwość, upodabnia się do cierpienia biblijnego Hioba. 
     "Księga Hioba" zajmuje osobne miejsce pośród ksiąg "Starego Testamentu". Nie znamy jej autora ani też czasu jej napisania. Można się domyślać jedynie, że akcja toczy się w czasach patriarchów. Hiob ukazany został jako człowiek bogaty i wpływowy. Żył w czasach, kiedy nie było jeszcze zorganizowanego kapłaństwa ani zorganizowanej religii, albo też może tylko w takiej krainie, gdzie to jeszcze potrzebne nie było. Prolog jest wprowadzeniem do dyskusji, w ramach, której rozważa się problem tego, iż skoro Bóg jest sprawiedliwy i dobry, to dlaczego pozwala na cierpienie niewinnych ludzi. Hiob rzeczywiście jest dobrym człowiekiem, ale spotyka go okrutny los. Stracił cały majątek i całą rodzinę, następnie zapadł na straszną chorobę, która przede wszystkim wstrząsnęła jego wiarą. Hiob i jego przyjaciele zmagają się z problemem, nie znają jednak szerokiego kontekstu, to znaczy zakreślonego w prologu wyzwania rzuconego Bogu przez szatana. Warto zwrócić uwagę w tym miejscu jeszcze na fakt, że w czasach współczesnych Hiobowi, wierzono, że pomyślność była nagrodą od Boga za dobre życie, nieszczęście zaś sądem nad grzesznym człowiekiem. Dlatego też, odnosząc się do tej reguły można twierdzić, że skoro Hiob cierpi to jest złym człowiekiem. Jednak on wie, że to nie jest prawda. Ukojenie przynosi mu sama obecność Boga. Podobnie więc i Żydzi. Cierpieli i umierali niesprawiedliwie, ze świadomością braku jakiejkolwiek winy. 
     Moim zdaniem, warto zwrócić uwagę na przykład niezawinionego, bo spowodowanego wojną cierpienia, któremu człowiek nie potrafi się przeciwstawić godnie, gdzie zapomina o podstawowych wartościach moralnych. Proza Borowskiego i jego wstrząsające opowiadania z tomu "Pożegnanie z Marią" w zamierzeniu miały być sumieniem ludzkości. Przede wszystkim jednak powiedzieć należy, że został tu przedstawiony obraz człowieka, który cierpi niewinnie, ale nie potrafi on często w jego obliczu zachować podstawowych, ludzkich wartości. Pisarz pragnie uświadomić czytelnikom, że ci, którzy przeżyli tę straszną wojnę, a zwłaszcza obozy, przeżyli ją właśnie dzięki tysiącom innych zatłuczonych, rozdeptanych, zagazowanych. "Bo żywi zawsze mają rację przeciwko umarłym" - stwierdza w opowiadaniu "U nas w Auschwitzu". Tadeusz, jeden z głównych bohaterów opowiadań, jest więc przedstawicielem tych, którzy odrzucając tradycyjne wartości moralne, przetrwali i powinni stać się wyrzutem sumienia wobec tysięcy zamordowanych i zagazowanych. Tadeusz Borowski, wrażliwy pisarz i wielki moralista, chciał wstrząsnąć sumieniem ludzkości i pokazać czytelnikom, do czego sprawny, faszystowski system doprowadził człowieka. Do tego, że przestał już nim być, a więc do utraty człowieczeństwa i zaniku jakichkolwiek wartości. Ukazał również, że obozy XX wieku były konsekwencją rozwoju cywilizacji europejskiej, że ona zawsze opierała się na zbrodni i na nią przyzwalała. Szczególnie wiele miejsca poświęcił pisarz roli literatury i pisarza we współczesnym świecie. Zarzucił nawet literaturze minionych epok, że nie dość wyraźnie ukazywała prawdę o istniejącym świecie, krzywdę ludzką, niewolnictwo i cierpienie. Zasłaniając się hasłami prawdy, piękna, dobra opisywała świat pełen ułudy i zbyt rzadko dotykała najważniejszych konfliktów moralnych. Zdaniem Borowskiego pisarz powinien dać świadectwo swojemu czasowi i być sumieniem. Prawda może być, jego zdaniem, okrutna i wstrząsająca, ale ukrycie jej jest nieetyczne.
     Warto w tym miejscu powiedzieć także o niezwykle interesującym zapisie rozmowy Hanny Krall z Markiem Edelmanem, jaki wydany został w postaci książki zatytułowanej "Zdążyć przed Panem Bogiem". Dzięki temu tekstowi można dowiedzieć się, w jaki sposób ludność żydowska żyła i jak była traktowana w getcie warszawskim, które zostało założone przez władze hitlerowskie w 1940 roku. W styczniu 1941 roku zamknięto w nim około 400 tysięcy Żydów. W getcie panowały nieludzkie warunki, ludzie byli nieustannie zastraszani, poniżani, ciągle groziła im możliwość wywiezienia do obozu lub rozstrzelania na ulicy przez Niemców, którzy do mieszkańców getta niejednokrotnie mierzyli na oślep. Świadkiem tych wydarzeń był Edelman, który pomógł wielu Żydom przetrwać i, co bardzo istotne, był jednym z organizatorów powstania, jakie wybuchło w getcie w 1943 roku. Życie w nieludzkich warunkach było dla ludności żydowskiej ogromną udręką, jednak ich jedynym celem było zapobieżenie dostania się w ręce okupanta oraz samodzielne decydowanie o sposobie poniesienia śmierci. Niemcy skazywali bowiem Żydów na upokorzenie, często ich w brutalny sposób torturowali, w związku z czym nawet samobójstwo było lepszym wyjściem, niż poddanie się tym uwłaczającym procedurom. Bowiem "dokonanie wyboru między życiem a śmiercią jest ostatnią szansą zachowania godności…". Chodziło zatem o to tylko, by zginąć w walce, z bronią w ręku i nie dać się dobrowolnie odprowadzić na śmierć. Stojąc przed oczywistym zagrożeniem śmiercią matki dawały swym dzieciom truciznę, pielęgniarki podobnie postępowały z podopiecznymi. Wielokrotnie niemowlęta duszono zaraz po porodzie, by nie zostały skazane na cierpienia z rąk okupantów. Kiedy decydującymi o życiu czy śmierci były rozdawane mieszkańcom getta numerki, matki oddawały przydzielony im numerek dzieciom, a same połykały truciznę. Takich przykładów w "Zdążyć przed Panem Bogiem" można by jeszcze znaleźć więcej, wszystkie one świadczą o nieludzkich poczynaniach Niemców wobec ludności żydowskiej. Wielu Żydów musiało zdobyć się na tak ogromne poświęcenie, by zabić najbliższą sobie osobę, gdy ta stawała przed możliwością dostania się do niemieckiej niewoli. Czytając "Zdążyć przed Panem Bogiem", najważniejsze staje się stwierdzenie faktu, iż wszelkie objawy antysemityzmu doprowadzały do wielu nieszczęść, których nam, ludziom współczesnym, trudno sobie nawet wyobrazić.
     Z nieludzkim i niesprawiedliwym potraktowaniem narodu żydowskiego spotkać możemy się także w "Medalionach" Zofii Nałkowskiej. Materiał wykorzystany w "Medalionach" autorka zebrała w 1945 roku w trakcie prac w Głównej Komisji Badań Zbrodni Hitlerowskich. Cykl "Medaliony" składa się siedmiu opowiadań: "Profesor Spanner" - opis niemieckiego instytutu naukowego, produkującego mydło ze szczątków ludzkich, "Dno" - transport więźniarek do obozu, "Kobieta cmentarna", "Przy torze kolejowym", "Dwojra zielona" - problem eksterminacji Żydów, "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu" - wstrząsający dokument zbrodni ludobójstwa dokonywanych na dzieciach. Korzystając z artystycznych uprawnień, jakie daje literacka faktografia, Nałkowska niemal zupełnie zrezygnowała z odautorskiego komentarza na rzecz pełnego oddania głosu uczestnikom, świadkom naocznym - tym, którzy przeżyli. Inspiracje behawiorystyczne i w tym celu są uchwytne. O istocie i głębi oskarżenia faszyzmu decydują najprostsze reakcje zachowania, ale zawsze w pełni uświadomione przez opowiadających bohaterów, objawy zobojętnienia, cynizmu, zgody na obozowy "porządek" i "rytuał". Wypowiedzi świadków pozbawione patosu, etycznych ocen, i umiejętności rozpoznawania sytuacji, są surowe i lapidarne, często nawet językowo i myślowo nieporadne. W opowiadaniu "Dwojra Zielona", Nałkowska ukazała problem eksterminacji Żydów. Z opowiadania tytułowej bohaterki dowiedzieć możemy się na jak wielką skalę była ona dokonywana:
     "W lagrze. Zabitych było tysiące, bo zabijali tak co dziesiątego, zabijali co parę dni. (…) W Częstochowie było piętnaście tysięcy Żydów. Zostało pięć tysięcy, resztę powieźli do Niemiec, kolejami. Nic na to nie można było zrobić. Były takie zapisy. Majster zapisywał i ludzi według zapisu brali." Z relacji Żydówki wynika, jak wiele osób zginęło podczas II wojny światowej. Żydzi byli gładzeni masowo, jednak nie mogli nic na to poradzić, to niejako zostało wpisane w ich życiorys, nikt niemal nie mógł się przed tym obronić.
     Warto wspomnieć w tym miejscu także o wierszu Czesława Miłosza "Campo di Fiori", który napisany został w kwietniu 1943 roku, kiedy to wybuchło powstanie w getcie warszawskim. Liryk jest jednym ze świadectw, wskazujących na obojętność Polaków wobec tragedii mordowanych Żydów. W wierszu Miłosza zestawiono dwa wydarzenia - śmierć Giordana Bruna, który był włoskim teologiem i filozofem. Mężczyznę spalono w 1600 roku na rzymskim placu Campo di Fiori, za poparcie wbrew stanowisku Kościoła teorii Mikołaja Kopernika. Z egzekucją Bruna zestawiono śmierć tysięcy Żydów w getcie warszawskim. Te odległe w czasie sytuacje łączy bez wątpienia fakt, iż okrutnej i niezawinionej śmierci bohaterów obu wydarzeń, towarzyszyła całkowita niemal obojętność świadków. Na rzymskim placu po niewielkiej jedynie przerwie, życie wróciło szybko do normy - wznowiono ożywiony handel. W Warszawie 1943 r. natomiast tuż za murami getta wesoło kręciła się karuzela, przepełniona szczęśliwymi, roześmianymi ludźmi, natomiast skoczna muzyka zagłuszała strzały i krzyki dobiegająca zza murów. Wiersz Miłosza staje się zatem potwierdzeniem stwierdzenia, iż tragicznym wydarzeniom często towarzyszy obojętność ludzi, których to zdarzenie nie dotyczy. Zatem poecie przypada tu znacząca rola. Staje się on współczującym choć bezsilnym świadkiem, kronikarzem, który utrwalając wydarzenia w słowie, chroni je od zapomnienia. 
     Problem Holokaustu, jak już wcześniej wspomniałam, stał się także tematem filmów. Jednym z nich jest "Korczak" Andrzeja Wajdy. Jest to hołd złożony Januszowi Korczakowi, jako wybitnemu pedagogowi, ale i zwykłemu człowiekowi. Wajda ukazuje Korczaka jako osobę, której powołaniem życiowym była opieka nad żydowskimi, ale i polskimi dziećmi - ich wychowaniem i kształceniem. Jednak rację jego istnienia stanowiła bezwarunkowa miłość do dzieci, miłość nie pozwalająca szukać ocalenia dla siebie, zmuszająca do udania się z domu przy Krochmalnej w ostatnią, tragiczną drogę ze swoimi wychowankami. W filmie Wajdy spotkać można się z wieloma obrazami okrutnego traktowania ludności żydowskiej, mieszkającej w getcie warszawskim. Chciałabym jednak zwrócić uwagę na zakończenie filmu, które ma bez wątpienia znaczenie symboliczne i jest niezwykle wzruszające. Kiedy w sierocińcu pojawiają się Niemcy i następuje jego ewakuacja, dzieci spokojnie idą ulicami getta, sądząc iż za chwilę pojada na wycieczkę. Na przedzie powiewa flaga sierocińca. Warto dodać, iż Czerniaków na wieść o wywózce dzieci popełnia samobójstwo. Korczak wraz z dziećmi wsiada do wagonów, zmierzających do Treblinki. Następnie wagon z Korczakiem i dziećmi odłącza się od pozostałego składu, bohaterowie wychodzą radośni i zmierzają we mgłę. Po czym widz zostaje poinformowany o tym, iż Korczak wraz z dziećmi zginęli w Treblince w 1942 r. Ten niezwykły obraz staje się bez wątpienia jednym z najpiękniejszych obrazów upamiętniających niezawinioną śmierć tysięcy dzieci żydowskich i dorosłych Żydów. 
     Podobnie problem zagłady Żydów stał się tematem innego filmu - "Pianisty" Romana Polańskiego. Głównym bohaterem jest Żyd, Władysław Szpilman. Po II wojnie światowej był znanym i cenionym kompozytorem i radiowcem. W autobiograficznej opowieści "Pianista" wspomina swoje przeżycia z czasów okupacji. Życie z początku toczyło się niby normalnie, z czasem jednak represje niemieckie narastały, zagęściła się atmosfera zagrożenia i osaczenia. Trzeba jednak powiedzieć, iż swoją opowieścią Szpilman łamie stereotypy mówiące o złych Niemcach i szlachetnych Żydach czy Polakach. Ukrywającemu się Szpilmanowi życie ratuje jeden z niemieckich wojskowych, zakochany w muzyce. Muzyka więc bez wątpienia ratuje Szpilmanowi życie - pozwala mu przetrwać z najtrudniejszych chwilach, zarobić na życie w getcie, wreszcie nadać transcendentny sens istnieniu, odartemu przez okupantów z wszelkiego piękna. Trzeba jednak wspomnieć i o obrazach mordowania Żydów, jakie znalazły i swoje miejsce w filmie Polańskiego. Niszczenie getta, palenie mieszkań Żydów, wyrzucanie żywych ludzi przez okna wysokich kamienic stają się najbardziej sugestywnymi obrazami Szoah. 
     Czasy wojny zrodziły szczególnie rozbieżne stereotypy wśród Polaków z jednej strony, a Żydów na świecie z drugiej. Wszyscy oczywiście wiedzą, że dla Żydów było to piekło, ale według dominującej opinii polskiej, po pierwsze, było to piekło również dla Polaków, a po drugie Polacy współczuli Żydom mordowanym przez okupantów i w miarę możliwości śpieszyli im z pomocą, co wielu okupiło życiem. Z drugiej strony, według dominującej opinii żydowskiej, mordowanie Żydów spotykało się z zadowoleniem Polaków, którzy nieraz sami do tego przykładali rękę. Polacy zostali zdziesiątkowani, ale Żydzi polscy zostali wymordowani w olbrzymiej większości. Co ważniejsze, jedynie Żydzi oraz Cyganie ginęli bez powodu, tylko za to, kim są. Tylko żydowskie dzieci były automatycznie skazane. To dla Żydów hitlerowcy wybudowali obozy natychmiastowej zagłady. W czasie wojny postawa Polaków wobec Żydów nie była jednolita. Życzliwość i chęć pomocy zdarzała się nawet wśród przedwojennych antysemitów, szczególnie księży. Kościół nie wydał oficjalnych oświadczeń, ale w wielu klasztorach, szczególnie żeńskich, ukrywali się "niearyjczycy", a w klasztornych sierocińcach - żydowskie dzieci. Pomoc, zarówno indywidualna, jak i zorganizowana w ramach Rady Pomocy Żydom "Żegota", znaczyła więc dla nich nieskończenie wiele - dawała szansę przeżycia. Jednak były też i odmienne sytuacje. Terror niemiecki, który w Polsce był bardzo silny, niewątpliwe usprawiedliwiał istniejącą niekiedy bierność Polaków. Nie utrudniał jednak współczucia. Tymczasem nie było on wcale regułą. Ukrywający się Żydzi raz po raz stawali w obliczu obojętności płynącej z założenia: "wojna żydowsko-niemiecka nic mnie nie obchodzi", stykali się z niechęcią, a nieraz nawet z przejawami zadowolenia, że "Hitler uwolnił Polskę od Żydów".
     Cierpienie, które spotkało ludność żydowską podczas II wojny światowej było bez wątpienia cierpieniem niezawinionym, jednak ukazywani także w literaturze i filmie żydowscy bohaterowie, umieli nawet podczas zagłady zachować ludzką godność i byli zdolni do największych poświęceń. Warto także w ramach podsumowania wspomnieć, iż cechą piśmiennictwa dotyczącego Holokaustu jest przede wszystkim duży stopień autentyzmu i dbałości o wierność faktom najczęściej znanym pisarzom z autopsji, a także wysiłek autorów, by nie tylko opisać, ale także ocenić ludzkie postawy wobec nieludzkiej rzeczywistości. 

BIBLIOGRAFIA

Temat: Hiob XX wieku. Obraz Holokaustu w literaturze polskiej i filmie. Przedstaw na wybranych przykładach. 

I. Bibliografia podmiotu:

1. Księga Hioba, w: Biblia Tysiąclecia. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Poznań, Warszawa 1990. 
2. Borowski T., Pożegnanie z Marią, w: T. Borowski, Wybór opowiadań, Warszawa 1994. 
3. Krall H., Zdążyć przed panem Bogiem, Kraków 1989.
4. Miłosz C., Campo di Fiori, w: C. Miłosz, Wiersze, Kraków 1993.
5. Nałkowska Z., Medaliony, Warszawa 1994. 

FILM:
1. Pianista, reż. Roman Polański
2. Korczak, reż. Andrzej Wajda 

II. Bibliografia przedmiotu:

1. Eisenberg J., Judaizm, Warszawa 1999.
2. Dylewski A., Śladami Żydów polskich, Bielsko-Biała 2002.
3. Wstęp, w: N. Kamera-Kos, Święta i obyczaje żydowskie, Warszawa 1997, s. 8-9.
4. Krajewski S., Żydzi, judaizm, Polska, Warszawa 1997.
5. Żydowski temat w: Słownik literatury polskiej XX wieku, pod red. M. Pytasz, Katowice 2001, s. 602-604.
6. Polacy i Żydzi w czasie Zagłady 1939-1944, w: M. C. Steinlauf, Pamięć nieprzyswojona. Polska pamięć zagłady, Warszawa 2001, s. 38-58.
7. Żyd, żydowska kwestia, żydowska literatura, w: Słownik literatury polskiej XIX wieku, pod red. J. Barzócha, A. Kowalczykowej, Wrocław 2002, s. 1046-1057. 

RAMOWY PLAN PREZENTACJI

TEMAT: Hiob XX wieku. Obraz Holokaustu w literaturze polskiej i filmie. Przedstaw na wybranych przykładach. 

I. Wprowadzenie do tematu:
W literaturze i filmie odnaleźć można wiele obrazów ukazujących niewinnie cierpiącą ludność żydowską, która jak biblijny Hiob musi się pogodzić z okrutnym losem, jaki ją spotkał. Jednak mimo czasów, w których przyszło Żydom egzystować, wielu z nich potrafiło zachować ludzką godność i zdolnych było do największych nawet poświęceń.

II. Rozwinięcie tematu:
1. Objaśnienie etymologii słowa "Holokaust", jak i ukazanie cierpienia jako próby na podstawie Księgi Hioba.
2. Przedstawienie nieludzkiego traktowania więźniów w obozach zagłady na podstawie opowiadań Pożegnanie z Marią Tadeusza Borowskiego.
3. Zaprezentowanie przerażającego obrazu walki o życie ludzi, którymi dowodziła Żydowska Organizacja Bojowa na podstawie książki Hanny Krall, Zdążyć przed Panem Bogiem. 
4. Ukazanie niszczycielskiego działania obozów koncentracyjnych i ich "wynalazków", jak choćby krematoriów i komór gazowych oraz propagandy niemieckiej na podstawie Medalionów Zofii Nałkowskiej.
5. "O samotności ginących…" - przedstawienie tragicznego losu Żydów ginących w getcie warszawskim oraz zobojętnienia ludzi przebywających poza jego murami na podstawie wiersza Czesława Miłosza Campo di Fiori. 6. Zaprezentowanie historii tytułowego bohatera filmu Korczak, w reżyserii Andrzeja Wajdy, jako opowieści o niezwykłym czynie Żyda niewinnie uwięzionego i umiejącego się pogodzić z niesprawiedliwością losu, a nawet zdolnego do największych nawet poświęceń.
7. Przedstawienie okrutnego i niesprawiedliwego traktowania ludności żydowskiej przez niemieckiego okupanta na podstawie filmu Pianista w reżyserii Romana Polańskiego. 

III. Podsumowanie: Cierpienie, które spotkało ludność żydowską podczas II wojny światowej było bez wątpienia cierpieniem niezawinionym, jednak ukazywani także w literaturze i filmie żydowscy bohaterowie, umieli nawet podczas zagłady zachować ludzką godność i byli zdolni do największych poświęceń. 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin