FILO2.DOC

(176 KB) Pobierz

BONAWENTURA (św. Jan Fidanza) /1221-1274/

Był uczniem Aleksandra z Hales, cenionego w średniowieczu augustynika. Dzieła Bonawentury (przezwisko nadane mu przez św. Franciszka z Asyżu) to: Komentarz do Sentencji Piotra Lombarda, Breviloquium i Soliloquium. W swojej teorii poznania łączył Bonawentura wątki arystotelesowskie (empiryzm genetyczny) i augustyńskie (iluminacjonizm). U początku poznania leży praca zmysłów – postrzeżenia; te z kolei są poddawane abstrakcji; jej owocem są prawdy ogólne. W związku z tym, poznanie jest zapośredniczone poprzez Boga. Nie poznajemy rzeczy wprost, ale dzięki światłu nadprzyrodzonemu (zob. iluminizm św. Augustyna). Teoria poznania Bonawentury, jak widać, zawiera w sobie strony empiryzm, z tym jednak, że umysł człowieka posiada zdolność odróżniania prawdy od fałszu, musi on zatem mieć wrodzoną zdolność wydawania sądów. Posługuje się on regułami, prawami logiki, które dopomagają odnaleźć prawdę. Mógł więc Bonawentura skonstatować, że wszelkie prawdy szczegółowe odpoznajemy poprzez obecne w naszym intelekcie wieczne zasady. Skoro – rozumuje dalej Autor Soliloquium – prawdy wieczne są w Bogu, zatem: wszystko cokolwiek poznajemy, poznajemy przez Niego. Pogląd ten zasadza się na gruncie supranaturalizmu. Poznanie Boga jest poznaniem mistycznym. Znamy Go w sposób bezpośredni, nie przez pośrednictwo rzeczy stworzonych – istnienie Boga z konieczności nie potrzebuje żadnych dowodów. Jest to więc ze wszech miar teologia pozytywna (w całej późniejszej historii nie znalazła równej sobie). Z takiej teorii poznania wypływa też upatrywanie istoty etyki w podporządkowywaniu wszelkiego ludzkiego działania rozumowi.

Bardzo interesujące są poglądy metafizyczne ucznia, Aleksandra z Hales, skupiające się na tzw. metafizyce światła. Istotą tego stanowiska jest to, iż przyjmuje istnienie światła w każdej rzeczy. Światło jest siłą, która działa w materii i spełnia rolę podobną do tej, jaką Arystoteles upatrywał w formie; jest ono powszechną formą. Łączy się z tym teoria „racji zarodkowych” (rationes seminales): w każdym ciele od początku jego istnienia znajduje się „zarodek”, który powoduje rozwój i wszelkie celowe działanie. W ostatecznej interpretacji, są to myśli Boże obecne w ciałach materialnych, będące ich źródłem i celem.

 

 

 

 

PAWEŁ WŁODKOWIC /1370-1435 lub 1443/

Był profesorem prawa na Uniwersytecie Krakowskim. Bronił interesów Polski w sporach z Krzyżakami, zwłaszcza na Soborze w Konstancji, gdzie przedłożył traktat o władzy papieży i cesarzy. Myśl Włodkowica jest ceniona z tego powodu, że obecne są w niej wątki antropologiczne i etyczne: wolność i równość wszystkich ludzi, wolność sumienia, tolerancja religijna. Ponieważ religia jest sprawą między Bogiem a człowiekiem, szerzenie wiary należy do teologów, a nie do rycerzy. Filozoficzną podbudową jest tu akt ludzkiej woli i dobrowolność wiary jako jej akt. Włodkowic twierdzi, że władza polityczna jest usprawiedliwiona, gdy: pochodzi od Boga i wynika ze zgody rządzonych; niesprawiedliwa jest zaś, gdy jest narzucona gwałtem. Teoria ta jest zbudowana na milcząco przyjętym założeniu nie tylko równości ludzi, ale i nieograniczonej wolności. Tylko Bóg, jako Byt Najwyższy może nad ludźmi sprawować władzę. Dopiero grzech pierworodny sprawił konieczność delegacji tego przywileju Boga na delegowanych przez Niego pomocników. To zaś splata się z koniecznością akceptacji społecznej. Pod teologicznymi pojęciami, obcymi mentalności współczesnej, odnajdujemy ideał wolności społecznej odpowiadającej współczesnym poglądom.

 

 

I. Filozofia nowożytna – racjonalizm i reakcja

Pierwsza faza filozofii nowożytnej – podobnie jak i w innych działach kultury zwie się renesansem (odrodzeniem). Jednakże, w odróżnieniu od architektury i literatury renesansowej, filozofia znalazła się w wielkim zastoju. Nie powstały jakieś wyraźnie nowe trendy. Owszem, była to postawa antyteocentryczna, antydogmatyczna i antyracjonalistyczna, ale miała charakter negatywny; skupiała się programowo na walce ze scholastyką, lecz sama – poza kultem dla literatury filozoficznej starożytności (Platon, Plotyn, Arystoteles, stoicy, sceptycy, epikurejczycy) – nie wydała żadnego zwartego systemu. Ogólnie więc, odrodzenie, nie odrodziło (nie zreformowało) filozofii, poza faktem większego zainteresowania dla myśli antyku (choć zamiłowanie wobec niego było też bardzo żywe w średniowieczu). Pewne nowe prądy, które zarysowują się w dobie renesansu, a które znajdą pełny wyraz w późniejszych etapach rozwoju myśli nowożytnej to:

·         zainteresowania przyrodnicze i antropologiczne (Giordano Bruno /1548-1600/, T. Campanella /1568-1639/

·         ogólnie rozumiany humanizm,

·         naturalny (antyteocentryczny) system kultury (E. Herbert of Cherbury /1581-1648/, Hugo de Groot /1583-1645/.

 

 

W okresie tym, bardziej niż kiedykolwiek dotychczas, kultura stała się „humanistyczna” (programowo). Zarysowują się trzy zasadnicze grupy humanistów – myślicieli odrodzeniowych:

 





Humaniści



                                                                                                  psychologowie

filologowie                                                                      (Michel de Montaigne, Piotr Charron)

(Marsilio Ficino, Jan Pico della Mirandola)

 

                                                                                    teologowie

                                                                          (św. Franciszek Salezy)

 

 

 

FRANCISZEK BACON /1561-1626/

Był wybitną osobowością: filozof, prawnik, przyrodnik, mąż stanu; studiował w Cambridge. Największe jego dzieło to: Instauratio magna (Wielkie ustanowienie nauk) – traktat zawierający podstawowe poglądy z zakresu przyrodoznawstwa oraz inne: tom Essays (problematyka etyczna i polityczna) i New Atlantis (jest to utopia społeczna). F. Bacon był przekonany, że nauka dla swej owocności, tzn. praktyczności (odchodzi od modelu uprawiania nauki dla niej samej, dla kontemplacji prawdy) wymaga zreformowania. Przede wszystkim, jej metodą nie może być sylogizm i wynikające z jego stosowania teoretyczne rozważania, lecz eksperyment z jego najlepszym narzędziem, tzn. indukcją. Nauka powinna służyć celom praktycznym; ma pomóc człowiekowi w zapanowaniu nad przyrodą, w walce z jej żywiołami. Stąd, najdoskonalszą nauką jest przyrodoznawstwo, które prowadzi do wynalazczości. Wynalazki bowiem to najwyższy cel uprawiania (poprzez doświadczenie) nauki. Słynna jest opinia Bacona, według której „umysłowi ludzkiemu ołowiu, a nie skrzydeł potrzeba”. Indukcja – doskonała metoda polega na uogólnianiu, poszukiwaniu trwałych związków występujących w przyrodzie; podać istotę rzeczy, to w rezultacie wskazać na stałe jej cechy. Eksperyment służy zatem do podawania (obrazowania) faktów, indukcja zaś – do generalizacji (uogólniania). Całej tej pracy naukowca-przyrodnika przeszkadza jednak zbiór czterech, podstawowych „złudzeń”: złudzeń plemiennych (właściwych wszystkim ludziom – np. poszukiwanie celów), złudzeń jaskini (indywidualnych – są one wypadkową kultury, wychowania), złudzeń rynkowych (są one złym efektem używania mowy, języka), złudzeń teatru (złudzenia właściwe głównie filozofom – hipostazowanie pojęć).

F. Bacon zaproponował także nowy podział (klasyfikację) nauk:

·         historia (jako dziedzina pamięci) – opis faktów jednostkowych,

·         poezja (jako praca wyobraźni),

·         filozofia (domena rozumu) – poznanie ogólne

 

 

FRANCISZEK SUAREZ /1548-1617/

Był jezuitą, zdobył najpierw wykształcenie prawnicze, później teologiczno-filozoficzne. Był wielkim erudytą i pisarzem. Największym jego dziełem były Disputationes metaphysicae. Suarez stawia sobie jeden, zasadniczy cel w filozofii: zmodernizowanie scholastyki. Był przy tym filozofem konserwatywnym, chciał zachować bliskość filozofii wobec teologii (wiary). Z założenia chciał być bliski filozofii św. Tomasza z Akwinu, w konsekwencji jednak w wielu istotnych punktach od niej odszedł. Zdążał, jak i cała jego epoka do jasności wypowiedzi, prostoty i w miarę możliwości, do nachylenia empirycznego. W teorii bytu głosił Suarez syngularyzm ontologiczny i epistemologiczny. Istnieją jedynie byty jednostkowe, konkretne. W związku z powyższym, rozum jako narzędzie poznawcze, pierwotnie odpoznaje tylko byty jednostkowe, indywidualne; poznanie ogółów jest wtórną operacją intelektu człowieka. Ważnym odstępstwem w stosunku do tomizmu było też zakwestionowanie realności złożeń bytowych: przede wszystkim istoty i istnienia, ale także aktu i możności, materii i formy – są to jedynie operacje myślne. Odrębność bytowa Boga względem stworzeń nie zasadza się – jak u Akwinaty – na nauce o Bogu jako Akcie Czystym (Czystym Istnieniu), lecz podkreślaniu boskiej samoistności i nieskończoności. Suarez neutralizuje też znacznie intelektualizm Doktora Anielskiego – wola w swej wolności nie musi iść za rozumem. Ostatecznie więc, myśl hiszpańskiego Jezuity oscyluje pomiędzy jakąś postacią tomizmu a nominalizmem. Jest to myśl, która znowu przywołuje dualizm – świat w ujęciu Suareza rozpada się w sposób konieczny na świat materialny i duchowy; nie ma już bowiem „łącznika” pomiędzy nimi w postaci relacji aktu i możności i innych złożeń subontycznych.

 

 

 

 

GALILEUSZ (Galileo Galilei) /1564-1642/

Urodził się w Pizie; był przyrodnikiem, filozofem, studiował medycynę. Dzieła, jakie pozostawił: Il saggiatore (Probierca złota), a zwłaszcza Dialogo sopra due massimi sistemi del mondo (Dialog o dwóch głównych systemach świata) przyniosły mu kłopoty – został oskarżony i wytoczono mu proces Galileusz był przeciwnikiem arystotelizmu; bardziej natomiast skłaniał się ku apriorycznej myśli Platona, z jej nachyleniem matematycznym. Podstawą wiedzy o przyrodzie (ta jest najbardziej wartościowa) jest doświadczenie, a nie spekulacje intelektualne. Nie oznacza to jednak pominięcia umysłu, lecz tylko właściwe proporcje: badania spekulatywne (racjonalistyczne) nie mogą być oderwane od bazy, jaką jest doświadczenie – empiryzm. Potrzebne jest – zdaniem Galileusza – podejście analityczne: analiza zjawisk; na tym fundamencie należy dochodzić do syntezy. Cenna jest ta nauka, która opiera się na podawaniu matematycznych cech, np. mierzenie. Galileusz więc, jak wielu jego poprzedników, głosił tezę, iż natura („księga natury”) ma rys matematyczny. Pojawia się tu więc swoista symbioza: z jednej strony empiryzm, z drugiej zaś – badania dedukcyjno-matematyczne. W teorii poznania Galileusz opowiada się za subiektywnością jakości zmysłowych – nie są więc one ostatecznym kryterium wartości poznania. Poznanie dąży do odkrywania zjawisk i relacji pomiędzy nimi; ostatecznie zaś, do odkrywania praw rządzących przyrodą. Prawa te odczytuje się jednak nie poprzez wskazywanie celów (finityzm), lecz przez docieranie do przyczyn zjawisk.

 

 

KARTEZJUSZ (Rene Descartes) /1596-1612/

Wychował się i pierwsze nauki pobierał w kolegium Jezuitów (La Fleche); później studiował matematykę; brał udział wojnie trzydziestoletniej; ostatnie 20 lat życia poświęcił pracy badawczej i pisarskiej. Określany jest mianem „ojca filozofii nowożytnej”. Najdonioślejsze pisma Kartezjusza to: Discours de la mothode (Rozprawa o metodzie), Meditationes de prima philosophia (Medytacje o pierwszej filozofii). W swoich poglądach filozoficznych Kartezjusz doszedł do przekonania, że wszelkie dotychczasowe błędy biorą się z niewłaściwej metody; metoda taka nie gwarantuje wiedzy pewnej. Postanowił więc, zakładając jako postawę badawczą, przyjąć postawę metodycznego wątpienia, które doprowadzi do odnalezienia trwałego, nieobalalnego fundamentu, na którym stanie się możliwe budowanie dalszej wiedzy Szukał on zatem „idei jasnych i wyraźnych” – tj. takich, które przyjąwszy, posiada się nieodparty grunt epistemologiczny. Przekonał się, iż faktem, którego nie da się zakwestionować jest myślenie człowieka – „cogito, ergo sum” (myślę, więc jestem). Pewny więc fundament nie znajduje się w świecie zewnętrznym, lecz w samym człowieku – w podmiocie poznania (świadomym duchu). Człowiek jest istotą, która myśli; myślenie tej istoty jest dowodem jej istnienia. Idea własnej jaźni jest więc punktem wyjścia na drodze poznania, zarówno Boga, jak i świata. Istnienie Boga wynika logicznie z samej idei, jaką o Nim mamy – człowiek jej nie wymyślił, lecz została wpisana w jego umysł przez Istotę od niego doskonalszą, tzn. Boga. Skoro posiadamy ideę Boga, to On rzeczywiście istnieje. Istnienie zaś ciał materialnych nie jest oczywiste samo z siebie, lecz jest gwarantowane poprzez doskonałość Boga, nie może On przecież kłamać. W trzy zatem idee nie wolno wątpić: duszy, Boga i świata. Bóg, który jest przede wszystkim wolą, jest nieskończony; dusza jest zasadniczo świadomością; świat materialny natomiast jest rozciągły.

Wprowadza więc Autor Rozprawy o metodzie dualizm duszy i ciała. Są one:

·         dusza: rzeczą myślącą („res cogitans”),

·         ciało: rzeczą rozciągłą („res extensa”).

Ciało ludzkie jest automatem (podobnie jak ciało każdego zwierzęcia), z tą tylko różnicą, że mieszka w nim dusza. Ciała mają właściwości geometryczne, dlatego podlegają zmianom mechanicznym. Wszelkie aspekty jakościowe są jedynie naszym subiektywnym obrazem. Zjawiska są zatem ruchami. Pierwszy ruch materii (ciał rozciągłych) został udzielony przez Boga – ilość tego ruchu jest zawsze stała (prawo zachowania ruchu).

              W swojej teorii poznania Kartezjusz opowiada się zdecydowanie za prymatem rozumu: tylko on odpoznaje idee jasne i wyraźne; zmysły są przydatne życiowo, lecz nie pełnią funkcji poznawczych. W umyśle człowieka znajdują się trojakie idee:

Þ    wrodzone (człowiek przychodzi z nimi na świat),

Þ    nabyte (niesione, wytworzone przez kulturę),

Þ       skonstruowane (przez umysł)

Kartezjusz jest twórcą nowego podziału nauk. Otóż, według niego ową typologizację dobrze obrazuje analogia drzewa:

 

 

 

                                  Medycyna                      Mechanika                 Etyka







                                                                                                               

 



                                                        Fizyka

 

 

Metafizyka

 

Dalej, pomimo swego racjonalizmu, Kartezjusz nie jest wyznawcą intelektualizmu (jak jeszcze był nim np. Tomasz z Akwinu), lecz w swej teorii poznania idzie w kierunku woluntaryzmu: sąd nie jest aktem umysłu, ale decyzji. W dużej mierze przyczynił się on do rozwoju nowożytnej psychologii. Reasumując, w wielu kwestiach pomysły „ojca filozofii nowożytnej” w sposób istotny zaważyły na kształcie późniejszych teorii filozoficznych. Najważniejszą z nich jest przewrót dokonany w teorii poznania: była ona subiektywistyczna (szukanie prawdy w samowiedzy); w kosmologii Kartezjusz idzie za mechanicyzmem;  w metafizyce za dualizmem Boga i świata (substancji nieskończonej i skończonej), rzeczy myślących i rozciągłych.

 

 

 

 

 

PASCAL /1623-1662/

Filozof, matematyk, publicysta, człowiek głęboko religijny. Najbardziej znane filozoficzne dzieło to Myśli (Pensees). Pod silnym wpływem filozofii Kartezjusza, Blaise Pascal przyjmuje stanowisko reakcyjne. Owszem, uznał i on geometrię za ideał wiedzy, ale szybko doszedł do przekonania, że ona nie wystarcza: wymykają się jej przedmiotowi i metodzie zagadnienia etyczne i religijne. Pascal porzuca zatem kwestie czysto teoretyczne, fascynujące Poprzednika (Kartezjusza), a idzie w kierunku zagadnień egzystencjalnych (najbardziej doniosłych – szczęście, zbawienie). Z czasem wszelką teorię uznał za próżność. W efekcie, doszedł Pascal do wielkiego sceptycyzmu – rozum jest wielce nieudolnym narzędziem poznawczym. Istnieje więc inny porządek, niż tylko racjonalny – „porządek serca”. Robi tu Pascal miejsce na uczucie religijne, na wiarę. Wiąże się z tym Pascalowy dowód istnienia Boga – „zakład Pascala”: przyjmując Jego istnienie niewiele ryzykujemy, gdyż – jako owoc – zyskujemy wieczne szczęście. Jest to dowód z jednej strony oparty na prawdopodobieństwie, z drugiej zaś na przesłankach eudajmonistycznych. Myśl francuskiego Filozofa słynie także z jego koncepcji porządku dóbr. ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin