Ciekawostki o mężczyznach i nie tylko.doc

(711 KB) Pobierz
Złam tabu tej nocy

Miłość i finanse: nowe reguły gry

Ponad 1000 osób opowiedziało nam, jak słabnąca ekonomia wpływa na ich związek. Przeczytaj wyniki ankiety i rady ekspertów. I ocal swoją miłość przed kryzysem. Mina Azodi, Agnieszka Gortatowicz
W dzisiejszych czasach, kiedy większość z nas ma kłopoty finansowe, spłaca kredyt lub boi się stracić pracę, randka przypomina spacer po polu minowym. Kto płaci za kolację i kino, skoro oboje jesteście w finansowym dołku? Czy masz pochwalić się awansem facetowi, który właśnie stracił pracę? Czy to źle, że bardziej podobają ci się bogaci mężczyźni?

Postanowiliśmy sprawdzić, jak to jest z tą miłością w czasach kryzysu.

Na naszą ankietę odpowiedziało ponad 1000 osób (obu płci). Poprosiłyśmy specjalistów od finansów o komentarz i rady. Wszystko po to, byś mogła cieszyć się związkiem, nawet gdy twoje konto świecie pustkami, a w firmie zapowiadają redukcje etatów.

Okazuje się, że…58% czytelniczek chętniej umawia się na randkę z facetem, wiedząc, że jest bogaty. 35% z nas kręci, jeśli mężczyzna ma drogie ciuchy i gadżety. Dżinsy z dobrym logo, wypasioną komórkę, laptopa, samochód. Zdaniem antropolog dr Helen Fisher, autorki książki „Dlaczego on? Dlaczego ona?” (Rebis, 2009), nie powinnyśmy mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. To biologia, a nie chciwość każe nam docenić status materialny mężczyzny.
- Samice są zaprogramowane na szukanie samca, który potrafi zadbać o przyszłe potomstwo – tłumaczy dr Fisher. – Nawet jeśli nie planujesz dzieci, podświadomie wybierasz mężczyzn, kierując się tym kryterium.
Sprawdzając, jakie logo widnieje na dżinsach faceta (co robi 74% z nas!), instynktownie badasz stan jego konta.
- To rytuał, który ma milion lat – uspokaja dr Fisher.
Nie ma w tym nic złego, że zakochujesz się w fajnym kolesiu, który (akurat tak się zdarzyło) odniósł zawodowy sukces.

A jeśli to ty robisz błyskotliwą karierę? Ponad połowa facetów, którzy zarabiają mniej niż ich ukochane, czuje się z tym mało komfortowo. I…szok! 70% kobiet zdarzyło się ukryć część zarobków i przemilczeć awans na prestiżowe stanowisko, żeby ich partnerowi nie było przykro!
- Gdy on to odkryje, będzie mu jeszcze bardziej przykro – ostrzegają psychologowie.

 

Dlaczego lepiej nie gasić światła...

Pomoże ci wprawić się w frywolny nastrój, osiągnąć orgazm i… obudzi w tobie diablicę! Lampy, gdzie byłyście, kiedy nie było was w naszym życiu erotycznym! Mina Azodi Podobno to faceci są wzrokowcami. Ale my, kobiety, też lubimy sobie popatrzeć. A seksowne widoki mogą nas nawet przyprawić o orgazm!
– W przetwarzanie bodźców wizualnych angażuje się 50% mózgu – uważa dr Daniel Amen, autor książki „Zmień swój mózg, zmień swoje życie” (MT Biznes, 2009). – A skoro aż tyle, nic dziwnego, że najsilniej reagujemy na to, co widzimy. Także podczas seksu.
Wychodzi na to, że w pełnym świetle masz większe szanse na pełnię szczęścia! Nie jesteś przekonana? Czytaj dalej!

Pstryk i robi się gorąco
Gdy w czasie seksu delektujesz się fajnym widokiem, na przykład napinających się rytmicznie bicepsów (mmm…), stymulujesz te obszary w mózgu, które są odpowiedzialne za podniecenie.
– Umysł wyświetla sexy obraz i posyła do centrum dowodzenia przyjemnością. Rośnie poziom dopaminy, a wraz z nim pożądanie – tłumaczy dr Amen.
Do niedawna naukowcy uważali, że to typowo męska reakcja łańcuchowa.
– Myśleliśmy, że kobiety mocniej reagują na bodźce słuchowe, takie jak seksowne wzdychanie – wyjaśnia dr Leah Millheiser, amerykańska ginekolog zajmująca się seksualnością kobiet.
Z badań, które przeprowadziła z innymi lekarzami z Uniwersytetu Stanford, wynika, że kobiety niesłychanie kręci oglądanie erotycznych filmów. Co więcej – wolą oglądać je z wyłączonym dźwiękiem! Tak: sam obraz wystarczy nam, by wprowadzić się w seksowny nastrój! Okazało się też, że erotyczne sceny stymulują ten region kobiecego mózgu, który jest odpowiedzialny za pamięć.
– Wniosek? Kochanki, które w łóżku lubią patrzeć, szybciej się podniecają,  bo mają w głowie katalog gorących wspomnień! – mówi dr Millheiser.

Łatwiej znaleźć orgazm 
Gdy wchodzisz na szczyt, przypadkowe myśli (np. Czy włączyłam nagrywanie „Doktora House’a”?) czasem zawracają cię z drogi. Generalnie po ciemku łatwiej się zgubić…
– To dlatego, że nie masz bodźców wizualnych, na których możesz się skoncentrować – tłumaczy dr Logan Levkoff, seksuolog z Nowego Jorku. W trakcie patrz więc facetowi w oczy, na jego umięśnione uda i ramiona albo dłonie, którymi cię pieści.
– Powstrzymasz natrętne myśli i zatracisz się w rozkoszy – mówi dr Levkoff.

Tylko się nie wstydź! 
Jest tylko jeden problem. Przy włączonym świetle możesz poczuć się trochę… goło. Na szczęście, są sposoby, by dodać sobie odwagi! Rozświetl pokój lampkami nocnymi lub świecami. Jeśli nie lubisz jakiejś części swojego ciała, wybierz pozycję, w której nie będziesz musiała o niej myśleć: misjonarska ukryje brzuszek, a pozycja na boku odwróci uwagę od pupy… A, i załóż krótką koronkową koszulkę!
– Ale kiedy zobaczysz zachwyt w oczach mężczyzny, twoje zahamowania znikną – obiecuje Levkoff.
My też jesteśmy o tym przekonane :-)

 

Zrób z niego zaklinacza orgazmów

Wręcz swojemu facetowi buteleczkę magicznej substancji, a sprawi, że odlecisz do krainy rozkoszy. I będziesz tam latać co noc.
Bethany Heitman

Seksowny uśmiech, silne ramiona, zręczne palce i mnóóóstwo energii – nie mamy wątpliwości, że twój ukochany ma wszystko, czego potrzeba, byś odfrunęła z rozkoszy. Ale jest jeszcze coś, co znacząco zwiększy twoje szanse na orgazm gigant: nawilżający żel intymny. Eksperci zgodnie twierdzą, że umiejętnie stosowany lubrykant może zwielokrotnić wasze doznania na każdym etapie erotycznej gry.
– Z dodatkową kroplą wilgoci pieszczoty i pchnięcia będą łagodniejsze i przyjemniejsze – tłumaczy Eric Garrison, seksuolog z Nowego Jorku, autor „Mastering Multiple-Position Sex” (Doskonalenie seksu w wielu pozycjach). Poza tym kiedy jesteś wilgotna, twój partner czuje się niczym bóg seksu, a to inspiruje go do wymyślania coraz bardziej wyszukanych pieszczot i wypróbowywania nowych pozycji. Sprawdź, dlaczego jeszcze ten miłosny eliksir powinien być zawsze w zasięgu twojej ręki…

Pomoże ci latać
W idealnym świecie twoje ciało produkowałoby wystarczającą ilość wilgoci tam na dole – od pierwszej pieszczoty do rozkosznego finału. Niestety, nie żyjemy w idealnym świecie.
– To mit, że gdy kobieta jest podniecona, robi się niesamowicie wilgotna – twierdzi amerykańska seksuolog Debra Macleod. – Możesz być totalnie nakręcona, a zaledwie lekko wilgotna. Albo wręcz sucha jak pustynia. Dlaczego? Winne mogą być leki albo niewielkie nawet odwodnienie organizmu.Inna sprawa,  że gdy akcja rozwija się szybciej niż w „Za szybkich, za wściekłych”, twój organizm może nie nadążać z produkowaniem naturalnego lubrykantu. Bez względu na przyczynę: jeśli nie jesteś wystarczająco wilgotna, penetracja może (auć!) boleć. Jednak żel intymny nie działa wyłącznie jako środek przeciwbólowy. Pomaga wam także utrzymać rytm, którego potrzebujesz, by osiągnąć orgazm.
– Dzięki dobremu nawilżeniu, mężczyzna może poruszać się w tobie przez dłuższy czas i łatwo mu zmieniać tempo – twierdzi Debra Macleod.
Facet też go pokocha
Pamiętasz, jak to jest, gdy w upalny dzień spacerujesz, a twoje spocone uda ocierają się o siebie? To mniej więcej czuje twój facet, kiedy wchodzi w ciebie, a ty jesteś zbyt sucha. I może to mieć katastrofalny wpływ na jego libido!
– Facet niby wie, że kobieca wilgoć nie musi mieć nic wspólnego z jego erotycznym kunsztem, ale podświadomie może obawiać się, że jest kiepski w łóżku, skoro nie potrafi podniecić partnerki – mówi Natasha Janina Valdez, terapeutka seksu z Los Angeles. – Lubrykant pomoże mu zapomnieć o strachu i skoncentrować się na erotycznych odczuciach. Sama widzisz: twój ukochany nie powinien protestować, gdy wręczysz mu buteleczkę z cudownym środkiem! Gdyby się jeszcze wahał – pocałuj go w szyję i obiecaj, że jeśli mu się nie spodoba, zmyjesz to. Ale… to się nie zdarzy.

Co z nim zrobić?
Najpierw wybierz miłosny eliksir:
* Lubrykanty na bazie wody (np. Unimil Silky Smooth, ok. 15 zł) najbardziej przypominają twoją naturalną wilgoć. Prawie ich nie poczujesz (ale to prawie, uwierz, robi różnicę :-)
* Te z silikonem (np. Body Glide Toy Joy, ok. 30 zł) są bardziej lepkie, ale działają dłużej i świetnie nadają się na szybki numerek pod prysznicem. Po wszystkim trzeba je jednak zmyć wodą i mydłem, bo gęsty żel przyciąga bakterie i może wywołać infekcje.
* Rozgrzewające lubrykanty (np. Unimil Warming Pleasure, ok. 14 zł) stymulują przepływ krwi w łechtaczce, co sprawia, że to maleństwo jest jeszcze bardziej wrażliwe na pieszczoty niż zwykle!
* Chłodzące żele (np. miętowy Durex Play, ok. 16 zł), które dają wrażenie powoli rozpuszczającej się kostki lodu, umilą wam gorące noce.
Niezależnie od tego, który środek wybierzesz: trzymaj go blisko łóżka, byś nie musiała przerywać akcji i przetrząsać pokoju w jego poszukiwaniu!
– Użyj lubrykantu już w czasie gry wstępnej – radzi dr Gina Ogden, autorka „Twój styl w miłości i seksie” (Jacek Santorski&Co., 1993). – Zanim partner dotknie twojej clitoris, niech weźmie na palec kroplę żelu wielkości ziarnka grochu. Twój delikatny guziczek to doceni! Używacie prezerwatywy? Wpuść odrobinę lubrykantu w środek i dopiero potem rozwiń gumkę na penisie.
– Wielu facetów narzeka, że kondom zmniejsza doznania – mówi Eric Garrison. – Żel rozwiąże ten problem. A gdy będziecie przechodzić do głównego punktu programu, poproś ukochanego, by trochę żelu – porcję mniej więcej wielkości 5-groszówki – wmasował w wejście pochwy (albo zrób to sama). Ale, uwaga: nadmiar substancji nawilżającej może zmniejszyć tarcie tak bardzo, że prawie nie będziecie się czuli. Nie przesadzajcie więc, zwłaszcza że zawsze można zafundować sobie dokładkę.
Jeszcze kilka trików
Zanim weźmiesz do rąk klejnoty kochanka, nasmaruj dłonie żelem. Potem ściśnij penisa dość mocno (tak, jakbyś ściskała banana, nie chcąc go jednak zgnieść)
i poruszaj dłonią w górę i w dół. Również seks oralny będzie przyjemniejszy z użyciem lubrykantu (np. jadalnego Unimil Luscious, ok. 20 zł).
Inne zastosowanie nawilżacza: zamiast olejku do masażu! Na początek poproś kochanka, by skropił twoje piersi i delikatnie zaczął je masować. Spodobało się? No to rozkręćcie akcję! Zapewniamy, że nie ma takiego fragmentu na twoim (ani jego) ciele, na którym nie moglibyście przetesować cudownych właściwości żelu intymnego…

 

Co on kocha w seksie

Każda miłosna sesja dostarcza facetom masę wrażeń. Jakich konkretnie? Właśnie o to ich spytałyśmy! I jeszcze o to, co masz robić, żeby te wrażenia były… niezapomniane. 
Myatt Murphy

Powiedzmy to sobie szczerze: mężczyźni nie są zbyt skomplikowani. I generalnie każdy rodzaj seksu wywołuje na ich twarzy szeroki uśmiech.
Ale to wcale nie znaczy, że facetowi jest absolutnie wszystko jedno, w jaki sposób go pieścisz. O nie! Niektóre  rzeczy, które robisz mu w łóżku, są gorące, a inne… jeszcze bardziej gorące.
O tej różnicy temperatur decydują drobiazgi. Jeden szczegół, jak nowa pieszczota czy modyfikacja ulubionej pozycji, może sprawić, że całkiem dobry seks zamieni się w nieziemskie przeżycie. Chciałabyś poznać te sztuczki? Tak właśnie pomyślałyśmy!

Sexy sposoby na… erekcję
* „Kiedy dziewczyna całuje mnie namiętnie albo przesuwa językiem w górę i w dół po mojej klatce piersiowej, natychmiast robię się twardy. Okropnie mnie kręci, że laska ma na mnie taki apetyt!”–Michał, 36 lat

* „Zafunduj striptiz swojemu facetowi! I nie ma znaczenia, że jesteś z nim od dawna i robiłaś to już tysiąc razy. Jest jakieś stałe łącze w męskim mózgu, które sprawia, że na widok rozbierającej się kobiety, facet momentalnie na maksa się podnieca.”–Janusz, 29 lat

* „Czasem kiedy robię coś przy komputerze, moja dziewczyna siada mi na kolanach. Jej włosy i szyja są wtedy dokładnie naprzeciwko mojej twarzy. Czuję jej zapach i natychmiast jej pragnę.”–Szymon, 26 lat

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…działając na jego zmysły.
– Seksowne dźwięki, zapachy i widoki czasem kręcą faceta bardziej niż stymulacja penisa – mówi seksuolog dr Ian Kerner, autor „Jego orgazm później” (Santorski & Co., 2007).
Seksowne pomysły na grę (przed)wstępną: wyjdź nago z łazienki, gdy twoja skóra jest wilgotna i lśniąca po prysznicu. Albo głaszcz tors faceta. Ale nie ręką! Na przykład stringami lub… piersiami.

Robótki ręczne 
* „Koniecznie używaj obydwu rąk! Pieść nimi moje klejnoty albo złóż dwa palce jednej dłoni w pierścień i obejmij nim członka, a palcami drugiej ręki głaszcz wewnętrzną stronę moich ud. I w jednym, i w drugim wypadku zafundujesz mi podwójną porcję przyjemności!”–Grzegorz, 28 lat

* „Jedna z moich eks, przesuwając dłoń po penisie, zaciskała ją momentami tak mocno, że czułem pulsowanie. Każdy taki uścisk zwiększał moją rozkosz, ale nie na tyle, bym stracił kontrolę i eksplodował.”–Andrzej, 35 lat

* „Masuj moją męskość najpierw delikatnie, a potem mocno. W tym samym czasie weź w drugą dłoń moje klejnoty. To naprawdę super gorąca kombinacja!”–Paweł, 31 lat

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…miksując różne pieszczoty i różne rodzaje dotyku.
– Takie niespodzianki potrafią zdziałać cuda – obiecuje Sadie Allison, autorka „Ride ’Em, Cowgirl! Sex Positions for Better Bucking” (Ujeżdżaj go, kowbojko! Sekspozycje do lepszego brykania).
W czasie gry wstępnej wstrzymaj się jednak ze zbyt intensywną stymulacją.
– Mocne pieszczoty, gdy facet jeszcze nie zdążył się rozgrzać, mogą go drażnić, a nie sprawiać mu przyjemność – ostrzega Ian Kerner.
Pieść więc go więc z wyczuciem. I zostawcie sobie coś na później :-)

Udany oral
* „Uwielbiam, kiedy dziewczyna podczas oralu dobrze się bawi. Na przykład obsypuje całego penisa pocałunkami. Albo dotyka ustami samego jego czubka i uśmiecha się przy tym szelmowsko.”–Karol, 31 lat

* „Moja eks brała go do buzi i, trzymając w ustach, oblizywała od góry do dołu. Jej język działał elektryzująco, a ciepło i wilgoć, mmm… no nie da się tego opisać”–Grzegorz, 24 lata

* „Kocham oral, bo moja kobieta przejmuje wtedy kontrolę w łóżku, a to jest  megasexy. Uwielbiam, jeśli przy tym świntuszy. Albo podkłada mi dłonie pod pupę i przyciąga do siebie  bym wszedł w nią głębiej.” –Iwo, 21 lat

* „Błyskawicznie się nakręcam, kiedy moja ukochana jest podniecona. Dlatego ubóstwiam pozycję 69. Całujemy się i liżemy jednocześnie. Robimy to, leżąc na boku, żeby móc obserwować swoje reakcje.” –Janusz, 36 lat

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…pokazując, że oral tobie też sprawia przyjemność. I eksperymentując!
– Możesz robić dosłownie wszystko. Dopóki nie użyjesz zębów, twój mężczyzna będzie wniebowzięty! – zapewnia dr Ian Kerner.
Pierwsza chwila, gdy twoje usta dotykają jego penisa, jest dla faceta niemal równie fajna jak orgazm! Zacznij od delikatnego skubania. Potem dodaj mocniejsze pieszczoty.

Na wejściu
* „Moja dziewczyna, kiedy w nią wchodzę, rozsuwa nogi szeroko, a potem je zaściska i robi się tak rozkosznie ciasna. Czuję się, jakbym wchodził w nią dwa razy.”–Bartosz, 24 lata

* „Staram się przeciągać ten moment w nieskończoność. Wchodzę najpierw tylko kilka centymetrów, później zatrzymuję się na parę sekund, a potem powoli zaczynam zagłębiać się coraz bardziej.”–Krystian, 36 lat

* „W czasie jednej sesji miłosnej często zmieniam pozycje. To pretekst, by wejść kilka razy. Z moją dziewczyną zaczynamy od misjonarskiej, potem kochamy się na pieska, później ona wspina się na górę i ogarnia mnie swoją miękkością.”–Przemek, 24 lata

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…celebrując ten moment połączenia.
– Spróbujcie to zrobić w pozycji, w której to ty dowodzisz, np. na jeźdźca. Wtedy możesz kontrolować głębokość penetracji i przedłużyć moment wejścia
– radzi Sadie Allison. – Druga opcja: w pozycji na pieska, poproś go, by nie wchodził w ciebie, za to ty odchyl się do tyłu w jego stronę.
Inny pomysł na intensywniejsze doznania to dodanie efektów dźwiękowych.
– Jęczenie czy głęboki, namiętny oddech w momencie, kiedy on w ciebie wchodzi, sprawi, że poczuje się bosko – mówi Sadie  Allison

Pozycje, za którymi przepada
* „Uwielbiam kochać się z moją narzeczoną na kowbojkę – kiedy pochyla się i wtula we mnie. Jej włosy na moim torsie, twarzy i szyi, gdy jestem w niej… boskie uczucie!” –Iwan, 27 lat

* „W pozycji misjonarskiej, z poduszką pod jej pupą, mogę wejść bardzo głęboko. A gdy dziewczyna unosi nogi i łączy uda, robi się superciasna. Odlatuję
w minutę!”–Norbert, 35 lat

* „Kocham kochać się na pieska. Mam wtedy pełną kontrolę na sytuacją. Manewruję penisem pod różnymi kątami, a moja dziewczyna piszczy z rozkoszy. A widok jej tyłeczka jest megapodniecający!”–Daniel, 22 lata

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…modyfikując niektóre pozycje przez dodanie elementów, które kręcą faceta – radzi dr Kerner.
Przykład? Jeśli on lubi dowodzić, zaskocz go, gdy będziecie kochać się na jeźdźca. Odwróć się i pochylaj ku jego nogom. Zafundujesz mu superwidok,
a on – trzymając cię za biodra – będzie mógł kontrolować sytuację.

Jego orgazm
* „Gdy czuję pierwsze skurcze, mój mózg kompletnie się wyłącza. Jedyne, na czym mogę się skupić, to mój penis. Dom mógłby się zawalić i nawet bym nie zauważył.” –Marek, 24 lata

* „Tuż przed tym, jak mam eksplodować, moja dziewczyna sięga ręką i dotyka tego magicznego miejsca pomiędzy moimi jądrami i pupą. Błyskawicznie odlatuję.”  –Marcin, 27 lat

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…orientując się, kiedy on jest już blisko i przedłużając jego orgazm. Gdy czujesz, że twój mężczyzna zaraz będzie szczytował (jeden z sygnałów: jego oddech robi się szybszy i płytszy), weź w rękę jego jądra i delikatnie pociągnij je w dół albo pomasuj skórę tuż za nimi.
– Obie pieszczoty są dla niego megaprzyjemne i intensyfikują orgazm – mówi Allison.
Gdy skończy, nie rozłączaj się z nim.
– Jego penis wciąż pragnie tego gorąca i ruchów, które doprowadziły go do orgazmu – tlumaczy dr Kerner.

Relaks na koniec
* „Tuż po orgazmie penis jest hiperwrażliwy. Lepiej go nie dotykaj! Ale możesz pieścić i lekko drapać jądra. Będą ci wdzięczne!” – Adam, 23 lata* „

Raz moja dziewczyna po seksie odwróciła mnie na brzuch. Położyła się na mnie i wtuliła swój nosek w moją szyję. Czułem rozkoszne ciepło na całym ciele.” –Samuel, 29 lat

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…dając penisowi parę chwil na regenerację.
– Przez kilka minut po orgazmie on nie przedpada za dotykiem – tłumaczy Ian Kerner.
Jednak inne części męskiego ciała tęsknią za kontaktem.
– Kiedy facet szczytuje, krew szybko odpływa z jego miejsc intymnych, a w jego mózgu rośnie poziom prolaktyny i innych szczęścionośnych hormonów
– mówi Kerner.
Tłumaczenie: facet czuje błogi spokój i ma apetyt na przytulanki.
– Masując jego ramiona czy stopy, sprawisz, że poczuje spokój zen – zapewnia Ian Kerner.

 

Faceci też  lubią robić to powoli

Wszystko dzieje się szybko i wściekle w dzisiejszych czasach. Ale – niespodzianka! – jest jedna dziedzina, w której mężczyźni nie chcą się spieszyć: seks! Bethany Heitman
Faceci podobno kochają szybkie numerki. Podobno. Bo niedawna ankieta (odpowiedziało na nią tysiące facetów!) pokazała, że większość z nich, owszem, lubi błyskawiczny seks, ale… bez przesady. Maksimum kilka razy w tygodniu. A 65% mężczyzn marzy o dłuższych sesjach w sypialni – takich, które trwają co najmniej 45 minut! To bardzo dobra wiadomość, bo seks na długi dystans przyniesie ci wiele korzyści. Po pierwsze: kobiety potrzebują więcej czasu niż mężczyźni, by wprawić się w odpowiedni nastrój i osiągnąć orgazm. Plus: kochając się na zwolnionych obrotach macie szansę poczuć intensywniejszą rozkosz i silniejszą więź,
bo eksplorowanie nawzajem swoich ciał bardzo zbliża kochanków. Są tylko dwie kwestie, nad którymi należy się poważnie zastanowić. Jak przyhamować faceta, by nie dotarł do mety za wcześnie? I co, do diabła, macie robić z całym tym czasem?
Na szczęście, znamy odpowiedź i na jedno, i drugie pytanie! Z pomocą Cosmo zostaniecie mistrzami powolnych numerków!
– Najważniejsze to stopniowo budować napięcie – podpowiada seksuolog dr Ian Kerner, autor książki „Jej orgazm najpierw” (Jacek Santorski & Co., 2006)

ZACZNIJCIE WCZEŚNIE 
Przygotuj grunt pod seksualny maraton. W ciągu dnia wyślij ukochanemu pikantnego SMS-a. Tekst w stylu „Oszczędzaj siły na wieczór, misiu!” wystarczy, by facet nie mógł się skupić na pracy. W czasie kolacji powiedz mu, jakiej sekssztuczki chciałabyś spróbować dziś w nocy. I niech on też ci się zwierzy.
– To upewni was, że nadajecie na tej samej fali i zbliży emocjonalnie – uważa dr Kerner. Pikantne rozmowy są szczególnie podniecające w miejscu publicznym, gdzie musicie trzymać żądze na wodzy! W końcu odkryj wszystkie karty, mówiąc na przykład: „Dzisiaj będę cię pieścić bardzo, bardzo długo…”. I połóż mu rękę na udzie.
– Kontakt fizyczny stymuluje hormon oksytocynę, który sprawia, że jesteś szczęśliwa, zrelaksowana i czujesz bliskość z facetem – tłumaczy dr Kerner.
– Ten emocjonalny koktajl nastraja też erotycznie. Szczególnie kobiety.

ROZBIERZCIE SIĘ NAWZAJEM 
– Nie traktujcie ciuchów jak przeszkody, której trzeba się jak najszybciej pozbyć, by wreszcie przejść do rzeczy – radzi dr Clifford Penner, terapeuta seksualny z Kalifornii. – Użyjcie ich jako narzędzi uwodzenia.
Zdejmujcie z siebie ubrania po kolei, sztuka po sztuce, głaszcząc się nawzajem i całując. Unieś jego koszulę i przeciągnij językiem po nagim brzuchu kochanka. Pieśćcie się na zmianę delikatnie i bardziej niegrzecznie. Na przykład rozkaż facetowi, by zdjął ci bieliznę… zębami.
Wkrótce emocje sięgną zenitu i będziecie marzyć, by przejść już do głównej atrakcji wieczoru. Za żadne skarby nie ulegajcie tej pokusie!
– Cofnijcie się o jeden poziom, a potem zbudujcie napięcie od nowa – podpowiada dr Kerner. – Dzięki tej strategii do części intymnych napłynie więcej krwi. W mózgu wzrośnie poziom hormonów seksu, a w mięśniach – erotyczne napięcie. Efekt: będziesz pragnąć swojego faceta do bólu.

WEŹCIE PRYSZNIC
Zanim zanurkujecie w pościeli, pokieruj ukochanego do łazienki.
– Gorąca woda zrelaksuje was i przygotuje na kolejną porcję pieszczot – uważa dr Penner. – Namydlcie się nawzajem i wmasujcie szampon we włosy, by obudzić znajdujące się w skórze zakończenia nerwowe. Kiedy już będziecie cali w pianie, obejmijcie się mocno i gorąco pocałujcie! Ten punkt często wypada z programu, kiedy uprawiacie pospieszny seks. Teraz jest obowiązkowy!
A gdy zrobi się już bardzo gorąco, odklejcie się od siebie, spłuczcie pianę i wytrzyjcie miękkimi ręcznikami.

ZRÓBCIE SOBIE MASAŻ
No i jak wam idzie? Macie jeszcze resztki silnej woli? Jeśli tak – czas na elektryzujący masaż. Oto trik, żeby było sexy (ale nie za sexy):
– Na przemian koncentrujcie się na neutralnych częściach ciała i na megawrażliwych strefach intymnych – radzi dr Kerner. – Dotykanie kochanka prawie „tam”, rozpali jego żądze.
Najpierw masuj faceta z przodu ud – tam, gdzie skóra jest grubsza i mniej wrażliwa. Po kilku minutach zacznij głaskać silnie unerwione wewnętrzne strony nóg. Gdy poczujesz (albo zobaczysz), że twój luby jest już megapodniecony, zmień taktykę. Dotykaj go opuszkami palców albo delikatnie skrob paznokciami, by zapewnić mu bardziej subtelne efekty specjalne. Potem jego kolej! Poproś, by mocniej masował twoje plecy, a delikatnie traktował piersi i pupę.

PRZYSTĄPCIE DO DZIEŁA!
Po tym masażu facet będzie podniecony na maksa (i ty pewnie też). Najwyższy czas przejść do rzeczy! Wybierzcie pozycję, w której on nie wystrzeli na orbitę w milisekundę. Np. na boku, przodem do siebie. Albo ty na górze.
– Tak długo, jak się da, odwlekaj moment, kiedy kochanek w ciebie wchodzi po raz pierwszy – podpowiada dr Kerner. – W oczekiwaniu na ten moment chwyć penisa i głaszcz nim łechtaczkę i wejście do pochwy.
Wkrótce zaczniesz tęsknić za tym, by on wreszcie znalazł się w środku, ale pozwól mu wejść, dopiero gdy nie będziesz w stanie czekać ani chwili dłużej. Ponieważ odwlekaliście ten moment tak długo: będzie on dla was obojga rajskim przeżyciem.
Jeśli kochacie się na boku, facet nie ma szans na szybkie pchnięcia, rozkoszujcie się więc powolnymi ruchami.
I tym, że jesteście bardzo blisko siebie, a jego kość łonowa ociera się o twą clitoris, powodując fantastyczne doznania. Jeśli wybraliście opcję ty na górze
– twoja łechtaczka też jest na uprzywilejowanej pozycji. Poruszaj biodrami tak wolno, jak to możliwe. I rób kilka sekund przerwy za każdym razem, gdy jedno
z was jest bardzo blisko orgazmu.
A kiedy jesteś absolutnie pewna, że nie wytrzymasz ani chwili dłużej, stopniowo zwiększaj tempo i intensywność ruchów, aż do szczęśliwego finału.
No i co, warto było czekać?

 

,, Zawsze jestem tą jedyną tuż przed Tą Jedyną''

Jej byli żenią się z dziewczyną, z którą spotykają się zaraz po niej. Czy niektóre kobiety mają wypisane na czole: „Nie jestem dobrym materiałem na żonę”? Julia Allison

„Tydzień temu zadzwonił mój eks. Facet, z którym miałam nadzieję stanąć kiedyś przed ołtarzem. Nie dotarliśmy tam jednak. Zerwaliśmy dwa lata temu i on zaczął spotykać się z inną. Cały czas się z nią spotyka. I miałam nadzieję, że nigdy nie usłyszę tych druzgocących słów, które padły ze słuchawki: – Julia! Żenię się!

Zalałam się łzami. Nie pierwszy raz okazało się, że byłam tą dziewczyną przed tą dziewczyną, którą on prosi o rękę. Zdarzyło się to – nie uwierzysz! – siedem razy (a mam dopiero 28 lat)! Jakbym prowadziła nauki przedmałżeńskie. Albo nie – gorzej. Przy produkcji filmów porno zatrudniona jest osoba, która przygotowuje aktorów do występu przed kamerą. Tak, zgadłaś,  przyprawia ich o erekcję. A potem usuwa się z kadru. Czasem czuję się podobnie. Wkładam naprawdę dużo energii w to, by przygotować mężczyznę do małżeństwa. Z inną.

Scenariusz zawsze jest ten sam. Poznaję faceta. Zakochujemy się sobie. Zrywamy. Facet umawia się z inną. I żeni się z nią. Weźmy Adama. Pierwszy chłopak, z którym zamieszkałam po maturze. Byłam przekonana, że to Właśnie Ten. Ale dwa lata później uświadomiłam sobie, że nigdy nie mieszkałam sama, jako singielka. Może powinnam przed ślubem? Zarządziliśmy przerwę. W tym czasie on spotkał dziewczynę i… są zaręczeni.

Potem był Filip. Starszy, czarujący, przystojny. Zakochałam się do szaleństwa. Myślałam, że z takim facetem lepiej pobawić się w kotka i myszkę. Ale on wolał bardziej dorosłe zabawy: kupił mieszkanie (z trzema sypialniami!), oszalał na punkcie dzidziusia swojego brata i… zostawił mnie dla modelki (auć!). Pobierają się.

Po kilku takich historiach zaczęłam główkować, w jaki sposób popchnęłam tych mężczyzn do ołtarza. Obudziłam w nich apetyt na życie rodzinne? Obrzydziłam randkowanie? Zapytałam o to moją terapeutkę.
– Chciałaś wyjść za tych facetów?  – spytała.
No tak!
– Więc przygotowałaś ich do małżeństwa?
No tak.
– A ty? Byłaś gotowa na małżeństwo?
Dobre pytanie. Może panicznie bałam się ślubu i oni...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin