Rudolf Steiner-Teozofia Różokrzyżowców.pdf
(
790 KB
)
Pobierz
135393478 UNPDF
Rudolf Steiner
TEOZOFIA
RÓZOKRZYZOWCÓW
Rudolf Steiner
Teozofia
różokrzyżowców
Wydawnictwo Genesis
Gdynia 2008
Wykład XI, 31.05.1907
103
Wykład I
Rozwój ludzkości na Ziemi I
Nowa forma mądrości
Wykład XII, 1.06.1907
113
Rozwój ludzkości na Ziemi II
Wykłady, które rozpoczynamy, noszą tytuł: „Teozofia różokrzyżow-
ców". Jest to ta sama prastara, a jednak wiecznie nowa mądrość uję
ta w dostosowaną do naszych czasów metodę. W metodę, która wła
ściwie istnieje już od XIV wieku. Nie będziemy jednak zajmowali się
historią różokrzyżowców.
Wiecie wszyscy, że dziś w szkołach podstawowych uczy się pe
wnej geometrii, do której należy np. twierdzenie Pitagorasa. Uczy
się elementów tej geometrii niezależnie od tego, w jaki sposób ta
geometria powstała. Cóż bowiem wie dzisiaj uczeń szkoły podsta
wowej o Euklidesie? A jednak uczy się właśnie geometrii euklide
sowej. Dopiero znacznie później, kiedy zapozna się już z samym
przedmiotem, z jego treścią, dowiaduje się - np. na lekcji o histo
rii nauki - w jakiej formie, w jakiej postaci zjawiło się pierwotnie
w dziejach ludzkości to, co dziś jest powszechnie dostępne w szko
łach podstawowych. Tak jak na początku nauki geometrii nie obcho
dzi ucznia, w jakiej formie przekazał ją kiedyś ludzkości Euklides,
podobnie i my nie będziemy się oglądali na to, jak przebiegał w his
torii rozwój tzw. prądu różokrzyżowców. Tak jak uczeń zapoznaje
się z geometrią, podchodząc do samej rzeczy, do jej treści, tak i my
rozważać będziemy samą treść mądrości różokrzyżowców.
Kto zna zewnętrzną historię różokrzyżowców, tak jak jest ona
przedstawiana w literaturze, ten niewiele wie o istotnej treści ich te-
ozofii. To, co stanowi istotę tej teozofii, żyje od XIV w. jako prawda,
niezależnie od zewnętrznej historii tego ruchu; podobnie jak praw
dziwa jest geometria i można ją poznać niezależnie od jej historii.
Dlatego tylko pobieżnie dotkniemy tego, co najważniejsze w histo
rii różokrzyżowców.
W roku 1459, jako nauczyciel niewielkiego grona wtajemniczo
nych uczniów, wystąpił Christian Rosenkreutz
1
. Pod tym nazwiskiem
znany był światu człowiek, który był inkarnacją bardzo wysokiego
jestestwa duchowego. Otóż w roku 1459, w ściśle zamkniętym kole
duchowego bractwa, zwanego
Fraternitas Rosae Crucis,
Christian
Wykład XIII, 2.06.1907
116
Przyszłość
człowieka
Wykład XIV, 3.06.1907
124
Istota wtajemniczenia
l) wagi wydawcy
151
Uwagi na temat publikacji wykładów Rudolfa Steirnera . .
152
Przypisy
153
Rudolf Steiner-kalendarium
154
7
Rosenkreutz został wyniesiony do godności
Egues Lapidis Aurei,
Rycerza Złotego Kamienia. W trakcie tych wykładów będziemy
coraz lepiej rozumieć, co to oznacza. Ta wysoka indywidualność du
chowa, która wcieliła się na planie fizycznym jako Christian Rosen
kreutz, działała odtąd jako przewodnik i nauczyciel prądu różokrzy-
żowców „w tym samym ciele", jak określa się lo w nauce duchowej.
Znaczenie wyrażenia
w tym samym ciele
również wyjaśnimy sobie
w trakcie następnych wykładów, gdy będzie mowa o losie człowie
ka po śmierci.
Mądrość, o której tu mówimy, prawie do końca XVIII wieku do
stępna była tylko dla członków zamkniętego bractwa, obwarowane
go surowymi przepisami, przez co niedostępna była dla świata zew
nętrznego. W XVIII stuleciu misją tego bractwa stało się przelanie
w ówczesną kulturę Europy Środkowej duchowej ezoteryki; widzi
my więc tu i ówdzie zjawiska, które wprawdzie należą do zewnęt
rznej, egzoterycznej kultury, są jednak niczym innym, jak wyrazem
mądrości ezoterycznej. W ciągu ubiegłych stuleci niejeden człowiek
usiłował w taki czy inny sposób dotrzeć do istoty mądrości różokrzy-
żowców, ale to się nie udawało. Np. Leibnitz na próżno usiłował
zbliżyć się do źródeł tego prądu. Natomiast mądrość ta widoczna jest
w pewnym dziele - egzoterycznym zresztą - które powstało pod ko
niec ziemskiej drogi Lessinga. Jest to jego „Wychowanie rodzaju
ludzkiego"
2
, tekst, który czytać trzeba między wierszami. Po jej szcze
gólnym ezoterycznym zakończeniu można poznać, że jest to zew
nętrzny wyraz głębokiej mądrości różokrzyżowców. Najwspanialej
jednak przejawiła się ona u człowieka, który skupiał w sobie całą
ówczesną kulturę europejską - u Goethego. Goethe jako stosunko
wo młody człowiek zbliżył się do źródła inspiracji różokrzyżowców
i w pewnym sensie dostąpił niezwykle wysokiego wtajemniczenia.
Łatwo powstać mogą nieporozumienia, gdy mówi się o wtajemni
czeniu Goethego; dlatego może warto wyjaśnić to trochę bliżej.
Działo się to w czasie, gdy Goethe opuścił uniwersytet w Lipsku,
zanim przeniósł się do Strasburga. Zdarzyło się wówczas coś w naj
wyższym stopniu niezwykłego. Goethe doznał wstrząsającego prze
życia, którego zewnętrznym wyrazem była ciężka choroba, i w os
tatnim okresie swego pobytu w Lipsku Goethe stanął w obliczu
śmierci. To ważne przeżycie, pewnego rodzaju wtajemniczenie,
przyszło właśnie w czasie choroby. Goethe nie zdawał sobie z tego
jasno sprawy, działało ono początkowo w jego duszy w formie po
etyckiego natchnienia, prądu, który w najprzedziwniejszy sposób
przenikał do jego utworów. Taki właśnie cudowny przebłysk mamy
w wierszu „Tajemnice", który najbliżsi przyjaciele Goethego zalicza
li do jego najgłębszych utworów. I rzeczywiście, Goethe już nigdy
potem nie mógł zdobyć się na zakończenie tego poematu. W gra
nicach ówczesnej kultury nie było jeszcze możliwe znalezienie zew
nętrznej formy dla oddania całej głębi, jaka w tym wierszu żyje. Ma
my w tym utworze najgłębsze tajemnice duszy Goethego, zaś dla
wszystkich komentatorów Goethego niedostępną zagadkę. Otrzyma
ne wówczas wtajemniczenie z czasem stało się dla Goethego bardziej
świadome. Dzięki temu mógł stworzyć ów niezwykły utwór pisany
prozą, który znamy pt. „Bajka o zielonym wężu i pięknej Lilii". Jest
to jeden z najgłębszych utworów literatury światowej. Kto go dob
rze rozumie, ten dużo wie o mądrości różokrzyżowców.
Kiedy mądrość ta miała przeniknąć do ogólnej kultury, w pewien
sposób została zdradzona - nie ma potrzeby wdawać się w to bliżej
- i niektóre jej prawdy przedostały się w szeroki świat w zniekształ
conej formie. Właśnie ta zdrada z jednej strony, z drugiej zaś konie
czność, jaka zachodziła, aby kultura zachodnioeuropejska rozwija
ła się w ciągu XIX wieku bez żadnych ezoterycznych wpływów, te
dwa powody sprawiły, że źródła mądrości różokrzyżowców pozor
nie cofnęły się w głąb, w ukrycie. W pierwszej połowie XIX wieku,
a nawet jeszcze później, wiedza ta była w znacznej mierze niedos
tępna. Dopiero w naszych czasach ponownie stało się możliwe otwar
cie źródła tej mądrości, aby mogła ona przeniknąć do kultury zewnę
trznej. Jeżeli przyjrzymy się kulturze współczesnej, to zrozumiemy
powody, dlaczego musiało się tak stać.
A teraz chciałbym podać dwie charakterystyczne cechy, którymi
odznacza się mądrość różokrzyżowców, a które ważne są dla jej
misji w świecie. Pierwsza związana jest z całą postawą człowieka
wobec mądrości, która jest nieco inna niż ezoteryczna forma mą
drości chrześcijańsko-gnostycznej. Jeżeli chcemy zdać sobie jasno
sprawę z tego odrębnego stanowiska, musimy tu poruszyć, na razie
x
9
pobieżnie, dwa aspekty życia duchowego. Pierwszy z nich to stosu
nek ucznia do nauczyciela i tu musimy poruszyć dwie rzeczy. Po
pierwsze musimy rozważyć to, co nazywamy
jasnowidzeniem,
a po
drugie to, co nazywamy
wiarą w autorytet.
Pod słowem
jasnowi
dzenie
- które właściwie nie jest dobrym wyrażeniem - rozumiemy
nie tylko
widzenie,
ale także i
słyszenie
duchowe. Są to dwa źródła
wszelkich pouczeń o ukrytej mądrości świata i z żadnych innych źró
deł nie może płynąć prawdziwe poznanie. W metodzie różokrzyżow-
ców mamy jednak ważną, zasadniczą różnicę między
dochodzeniem,
zdobywaniem
prawd duchowych, a ich
pojmowaniem.
Dla różokrzy-
żowca istnieje ogromna różnica między dochodzeniem do prawd,
otrzymywaniem prawd duchowych, a ich pojmowaniem.
Kto nie rozwinął w sobie wyższych zdolności duchowych, czyli
jasnowidzenia, nie może dojść bezpośrednio do duchowych prawd
w wyższym świecie. Jasnowidzenie jest warunkiem koniecznym dla
odkrywania duchowycłi prawd. Ale tylko dla odkrywania; gdyż do
chwili obecnej żaden prawdziwy prąd różokrzyżowy nie przekazy
wał nauk, których nie można zrozumieć, posługując się zwykłym,
logicznym myśleniem. Jeżeli ktoś zarzuca teozoiii różokrzyżowej,
że do zrozumienia jej trzeba być jasnowidzącym, to nic ma racji. Nie
chodzi tu wcale o zdolność bezpośredniego przeżywania wyższych
prawd przy zaangażowaniu duchowego
widzenia
i
słyszenia.
Jeżeli
ktoś nie może pojąć mądrości różokrzyżowej na drodze czysto ro
zumowej, oznacza to tylko, że nie wyrobi! w sobie jeszcze dostate
cznej umiejętności logicznego myślenia. Jeżeli przyjmujemy to, co
daje dzisiejsza kultura, jeżeli nie żałujemy trudu, cierpliwości, wy
trwałości, żeby się uczyć, to z pewnością będziemy w stanie pojąć
i zrozumieć to, co mówi nauczyciel różokrzyżowej mądrości. Jeżeli
czyjś umysł odrzuca te prawdy i mówi: „Ja tego nic rozumiem", to
powodem jest nie to, że świat ducha jest dla niego jeszcze niedostęp
ny, tylko że za mało wykorzystuje swoje możliwości logicznego my
ślenia, nie pogłębia wystarczająco przcż)'ć oraz myśli, jakie mu daje
zwykłe, dzisiejsze wykształcenie. Pomyślcie tylko, jak niesłychane
spopularyzowanie wiedzy nastąpiło w przeciągu ubiegłych dwudzie
sta stuleci i spróbujcie wyobrazić sobie chrześcijański prąd różokrzy
żowy w XIV wieku. Pomyślcie, jakże inny był stosunek rozproszo-
nych po świecie ludzi do nauczycieli; można było wtedy oddziały
wać tylko poprzez słowo mówione. Mało kto zdaje sobie dokładnie
sprawę, jaka olbrzymia ewolucja dokonała się od tamtych czasów.
Wystarczy wspomnieć o wynalezieniu druku. Dzięki temu wynalaz
kowi tysiącami, milionami dróg przedostaje się dzisiaj do nurtu ogól
nej kultury to, co wypracowujemy na wyżynach życia duchowego.
Poczynając od książki, aż po najmniejszą wzmiankę w codziennej
gazecie, mamy niezliczoną ilość dróg, którymi przenika w życie
ogromna ilość pojęć. Są to jednak drogi, które otworzyły się dopie
ro niedawno i sprawiły, że intelekt zachodnioeuropejski przyjął zu
pełnie inną formę. Od tego czasu działa on zupełnie inaczej. Odwie
czna mądrość, występując w nowej postaci, musi się z tym liczyć.
Trzeba było stworzyć jej
nową postać,
tak by mogła dotrzymywać
kroku temu postępowi. Mądrość różokrzyżowców jest dzisiaj w sta
nie oprzeć się każdemu zarzutowi ze strony zarówno popularnej wie
dzy, jak i poważnej, głębokiej nauki. Mądrość różokrzyżowa sama
w sobie stanowi ostoję przeciw ewentualnej krytyce ze strony nauki.
Istotne zrozumienie współczesnej nauki, ale nie dyletanckie rozu
mienie, jakie zdarza się nawet u profesorów uniwersyteckich, lecz
zrozumienie wolne od abstrakcyjnych teorii i fantastycznych wyo
brażeń materializmu, zrozumienie opierające się ściśle na faktach do
starcza właśnie całego szeregu naukowych dowodów wykazujących
prawdziwość poglądów różokrzyżowców.
Drugi charakterystyczny aspekt tej mądrości dotyczący stosun
ku ucznia do nauczyciela polega na tym, że ten stosunek różni się
zasadniczo od innych wtajemniczeń. Sposób odnoszenia się ucznia
do nauczyciela w obrębie tego ruchu jest właśnie czymś zupełnie
innym niż wiara w autorytet. Postaram się to wytłumaczyć na przy
kładach z życia. Nauczyciel mądrości różokrzyżowej pragnie być dla
swojego ucznia tym, kim jest biegły matematyk dla swego ucznia.
Czy można twierdzić, że mamy tu do czynienia z wiarą w autorytet?
Nie! Czy można twierdzić, że uczeń nic potrzebuje nauczyciela ma
tematyki? Niejeden powie, że tak, bo posługując się dobrymi książ
kami, można dojść do tego samego przez samodzielne studia, a tylko
sposób poznania jest inny niż przy bezpośrednim kontakcie z drugim
człowiekiem. W zasadzie jest to oczywiście możliwe. I tak samo
10
11
Plik z chomika:
dida1979
Inne pliki z tego folderu:
Duchowi Przewodnicy Człowieka.pdf
(834 KB)
Jak Osiągnąć Poznanie Wyższych Światów.pdf
(731 KB)
Rudolf Steiner-Misteria Wschodu i Chrześcijaństwa.pdf
(630 KB)
Rudolf Steiner-Teozofia Różokrzyżowców.pdf
(790 KB)
Rudolf Steiner-Wpływ Rozwoju Ezoterycznego na Człowieka.pdf
(876 KB)
Inne foldery tego chomika:
@Książki do pracy dyplomowej
@Studia - Zarządzanie
==Metoda Silvy==
▼ Numerologia ▼
► POLE MORFICZNE
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin