Książki zakazane w odbiorze czytelniczym oświeceniowych uczonych.doc

(165 KB) Pobierz
Książki zakazane w odbiorze czytelniczym oświeceniowych uczonych

Książki zakazane w odbiorze czytelniczym oświeceniowych uczonych


 


Krystyna Bednarska-Ruszajowa

Książki zakazane

w odbiorze czytelniczym

oświeceniowych uczonych

1. Założenia badawcze

Tematem pracy jest odbiór przez wybranych uczonych polskich książek zarejestrowanych w Index librorum prohibitorum. Próbę stanowi grupa 6 profesorów dyscyplin humanistycznych Szkoły Głównej Koronnej, a później Szkoły Głównej Krakowskiej. Są to: Józef Bogucicki (1747-1798), prof. histo­rii kościelnej; Andrzej Cyankiewicz (ok. 1740-1825), prof. poetyki; Marcin Fijałkowski (ok. 1754-1820), prof. literatury; Antoni Popławski (1739-1799), prof. prawa natury, politycznego i narodów oraz prawa kryminalnego; Jacek I. Przybylski (1756-1819), prof. języka greckiego i starożytności, prefekt biblio­teki uniwersyteckiej; Józef Sołtykowicz (1762-1831), prof. prawa natury, poli­tycznego i narodów, historyk Akademii Krakowskiej oraz bibliograf.

Badanie dotyczy mniej więcej okresu 1780-1815. Wykorzystano 2 kategorie źródeł. Pierwszą tworzą wykazy ksiąg zakazanych przez Kościół, a więc: Index librorum prohibitorum sanctissimi domini nostri Benedicti XIV pontificis maximi jussu editus... (Romae 1764) oraz porównawczo Index librorum prohibitorum sanctissimi domini nostri Pii Septimi pontificis maximi jussu editus... (Romae 1819), który w stosunku do poprzedniego nie zawiera już Emila Jeana J. Rousseau ani żadnego utworu Voltaire'a. Pierwszy Index przygotował papież Paweł IV i opublikował go w 1559 r.1 Wcześniej podobną funkcję pełniły — wielokrotnie zmieniane i uzupełniane — bulle Urbana V i Juliusza 11(1511 r.). Zgodnie z nimi ekskomunice podlegali wszyscy ci, którzy posiadali, czytali, drukowali i rozpowszechniali książki zakazane przez Kościół2.


Drugą grupę źródeł stanowią materiały do czytelnictwa wytypowanych uczonych. Są to przede wszystkim ich prace naukowe, łącznie z aparatem krytycznym w postaci przypisów i bibliografii oraz dokonane przez nich tłumaczenia na język polski dzieł autorów obcych. Ponadto uwzględniono prospekty wykładów zawierające lektury, rękopiśmienny „Rejestr profeso­rów" z 1796 r., w którym uczeni krakowscy na życzenie władz austriackich podawali zakres swoich zajęć wraz z wykorzystanymi dziełami3, oraz przede wszystkim korespondencję owych profesorów. Dodatkowo wykorzystano księgę wypożyczeń Biblioteki Jagiellońskiej pt. „Index librorum ex Biblio-theca Publica Principis Regni Scholae Cracoviensis commodatorum ab anno 1785 curante Hyacinthe Przybylski Bibliothecae praefecto comparatus"4 oraz inwentarze prywatnych księgozbiorów Przybylskiego i Bogucickiego"5.

Zestawienie listy prac wymienionych w Index librorum prohibitorum z 1764 r. z wykazem dzieł przeczytanych przez wybranych profesorów, sporzą­dzonym na podstawie wspomnianych źródeł, doprowadziło do wyselekcjono­wania prac 26 nieprawomyślnych autorów i jednego dzieła zbiorowego, które trafiły do rąk naszych uczonych. Są to: Agrippa Henricus Cornelius (1486-

-1535) — zapis na nazwisko; Argens Jean Baptiste de Boyer (1704-1771): La Philosophie du bonsens au Reflexions philosophiąues; Bacon Francis (1561-

-1626): De dignitate et augmentis scientiarum. London 1605; Bodin Jean (1530-1596): DeRepublica libri VI; Boccacio Gkwanni (1313-1375): Decame-ron; Brucker Jacob (1696-1770): Historia critica philosophiae. T. 1-5. Lipsiae 1791; Chemnitz Martin (1522-1586) — zapis na nazwisko; Dempster Thomas (1579-1625): Antiąuitatum Romanarum libri X; Descartes Renę (1596-

-1650) — cała twórczość; Fleury Claude (1640-1723): Discours sur les libertes de 1'eglise gallicane. Paris 1691-1772; Gallilei Gallileo (1564-1642) — zapis na nazwisko; Heidegger Johann Heinrich (1633-1698): Opera omnia; Hiero­nim z Pragi (1365-1416) — zapis na nazwisko; Hobbes Thomas (1588-1679): Opera omnia-., Hume David (1711-1776): Essai philosophiąues; Machiavelli Niccolo (1469-1527) — zapis na nazwisko; Milton John (1608-1674): // Paradiso perduto. Poema inglese, tradotte in nostra Hngua de Paolo Roili; Montaigne Michel (1533-1592): LesEssais. T. 1-2. Bordeaux 1580. T. 3. Paris


.

38

1 Cenzura. W: Encyklopedia wiedzy o książce. Wrocław 1971 szp. 380-388

2 J. Keller: Zakaz i cenzura książek w Kościele. „Studia Dziejów Kościoła Katolickiego" 1960 nr 2 s. 135-154


3 Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego (dalej: Arch. UJ), Rkps S I 136 Rok 1796.

4 BJ, Rkps 255 IV.

5 Inwentarz biblioteki prywatnej Jacka Idziego Przybylskiego (BJ, Rkps 1759 IV); Józefa Bogucickiego (BJ, Rkps 1783 IV).

39


 


Krystyna Bednarska-Ruszajowa

1588; Natalis Alexander (Nóel; 1639-1724): Selecta historiae ecdesiasticae ca-pita. T. l-15.Paris 1677-1683;ParacelsusTheophrastus(l493-1541) — zapis na nazwisko; Pufendorff Samuel (1632-1694): De jurę naturae et gentium. Lund 1672; Ramus Petrus (Ramee Pierre de la; 1515-1572) — zapis na nazwisko; Spinoza Baruch (1632-1677): Opera posthuma; Thou Jacąues Auguste (Thua-nus; 1553-1617): Historiae sui temporis. Wyd. l całości T. 1-5. Geneve 1620; Encyclopedie ou Dictionnaire raisonne des sciences, des ans et des metiers.

Index librorum prohibitorum z 1700 r. zakazywał też Rozważań dotyczą­cych rozumu ludzkiego (Essay concerning Human understanding) Johna Locke'a z 1690 r.6 Na indeksie był także w różnym czasie Voltaire, szczególnie jako autor powiastek filozoficznych. W zestawie tym przeważają autorzy XVII-wieczni, a dopiero po nich następują XVI-wieczni i XVIII-wieczni. Najliczniej reprezentowane są prace filozoficzne i teologiczne, gdyż w te dziedziny Kościół ingerował najgłębiej. Aż sześciokrotnie spotykamy całko­wity zapis na nazwisko.

2. Oświeceniowa atmosfera wokół książek zakazanych

„Ksiąg czytanie złe i zakazane jest gatunku dwojakiego, jedno jest złe, abo przynajmniej niebezpieczne co do obyczajów, drugie względem wiary prawdziwej chrześcijańskiej pobożności"7 — pisał anonimowy autor w 1783 r. i w dalszym ciągu artykułu piętnował tych, którzy pomimo zakazu Kościoła korzystają z nieodpowiednich książek. Kilka lat wcześniej również anonim stwierdzał: „Dajmyż, że nic szkody, nic podobnych złego skutków nie prawuje czytanie ksiąg zakazanych, dosyć, że Kościół S. czytać zakazuje. Kto Kościoła nie słucha, niech będzie za poganina i za jawnogrzesznika"8. Poglądy te bardzo przystają do Jana Ch. Albertrandiego, który w 1792 r. wizytował księgarnie, aby wykryć w nich dzieła teologiczne i historyczne o charakterze heretyckim9. W latach 1777-1784 przebywał on wprawdzie za


Książki zakazane w odbiorze czytelniczym oświeceniowych uczonych

granicą, ale teksty te trafnie oddają sposób myślenia kanonika warszawskiego i bibliotekarza królewskiego oraz jemu podobnych dostojników Kościoła. Na przeciwległym biegunie znajdowała się wypowiedź Piotra Świtkowskiego z 1785 r.: „Nie ma żadnej historycznej i praktycznej prawdy, której by można słusznie zakazywać, albo nie dopuszczać, aby publicum o niej wiedziało"10. Kompromisowe stanowisko zajmował Franciszek Bohomolec, który w wy­powiedzi z 1770 r. dopuszczał możliwość sprowadzania z zagranicy i groma­dzenia nieprawomyślnych dzieł, ale tylko z przyczyn ściśle określonych: „Wiem ja dobrze, że często potrzeba i zakazane księgi sprowadzać, jako to dla zwierzchności i dla tych, którzy mają intencyją gruntownemi dowodami one zbijać, także dla publicznych bibliotek, gdzie takie księgi powinny być nie dla pokazania i czytania każdemu, ile dla wiadomości tych, którym należy wiedzieć, co w sobie zawierają, i na to skuteczne używanie nie trzeba wiele egzemplarzów"11. Te ostatnie głosy wyrażały potrzebę uczonych i lite­ratów nieograniczonego dostępu do piśmiennictwa wszystkich epok i krajów, niezależnie od poruszanych w nim spraw i stopnia zgodności z aktualną nauką Kościoła12.

Kontrowersyjne tematy pociągały szczególnie ludzi młodych. Przykła­dem może być Przybylski, który w liście do Hugona Kołłątaja z 1785 r. przyznawał: „Był czas, kiedy czytałem wszystko, co mi się tylko nawinęło, chwytałem się wszystkich nowości dlatego tylko, że były nowościami. Podo­bały mi się aż do zbytku bufonady dowcipnego Woltera, szczerość do granic markiza d'Argens, śmiałość bezwzględna Boulangera i Diderota, gwałtowne inwektywy Tindala, Tolanda i Wooltana [!], entuzjazm Collina [!] i Raynala; dziś umiem naznaczyć miejsca tym wiadomościom, które winienem tym wielkim filozofom, a staram się naśladować moc wymowy Obywatela Gene­wy, precyzję Helwecjusza i d'Alemberta, roztropną odwagę Shaftesburego i Kondylaka i powagę w wyrażaniu prawdy prezydentów Rainould [!] i de Thou. Nie głaskam nigdy fanatyzmu [...], mówię prawdę dosyć śmiało, ale


6 Informacja za A. Żbikowska-Migoń: Dzieje książki i jej funkcji społecznej.   Wiek XVIII. Wrocław 1987 s. 19.

7 „Monitor" 1783 nr 84.

8 Ibidem 1779 nr 79.

9 J. Łojek: Series librorum prohibitorum z 1793 roku. „Przegląd Humanistyczny" 1965 nr 3 s. 125-132.


10 [P. Świtkowski]: Jakie są prawa i obowiązki autorów względem ich uwiadomień, uwag i zdań o narodach, rządach, politycznych okolicznościach. „Magazyn Warszawski" 1785 t. 4 cz. l s. 773.

11 „Monitor" 1770 nr 65.

12 O ówczesnej dyskusji na temat cenzury pisze I. Homola (Walka o wolność druku w publicystyce polskiej w drugiej połowie XVIII w. „Przegląd Historyczny" 1960 z. 51 s. 74-94).


40

41

 


Krystyna Bednarska-Ruszajowa

nie zuchwale, bo wiem, że jest czas, aby była mówiona"13. Z kilku względów jest to wyznanie znamienne. Pokazuje bowiem różnice w odbiorze spowo­dowane wiekiem, a co za tym idzie — odmiennością doświadczeń życiowych i lekturowych. Obu odległym sobie planom czasowym (kiedyś — dziś) uczony przyporządkowuje zupełnie inne listy czytanych autorów, co więcej określa ich zasadniczo różnymi epitetami (z jednej strony: Voltaire — dow­cipny, d'Argens — szczery bez granic, Nicolas A. Boulangner i Denis Dide­rot — bezwzględnie śmiali, Matthew Tindal, John Toland i Thomas Woolston — gwałtowni, Anthony Collins i Guillaume Raynal — entuzjastyczni; z drugiej zaś: Rousseau — wymowny, Claude A. Helvetius i Jean le Rond d'Alembert — precyzyjni; Anthony A. C. Shaftesbury i Etienne B. de Condillac — roztropnie odważni, Nicolaus Rigault i Thou — poważni w wyrażaniu prawdy). Zmiana stosunku do dzieł pierwszej grupy myślicieli („podobały mi się aż do zbytku" — „dziś umiem naznaczyć miejsca tym wiadomościom") świadczy, iż dla Przybylskiego nie wszystkie czytane prace wytrzymały próbę czasu, a lektura zakazanej książki nie oznaczała jeszcze akceptacji jej treści. Spośród 16 autorów wymienionych w liście, w Index librorum prohibitorum znaleźli się markiz d'Argens i Thou. O ile z młodzieńczej fascynacji pierwszym z nich Przybylski się wycofał, o tyle drugi pozostał dlań wzorem nawet w wieku ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin