Niewola babilońska i dekret Cyrusa.doc

(57 KB) Pobierz
Chronologia wydarzeń z dziejów Izraela

Rafał Kaczorowski

Rok II

 

 

 

 

Niewola babilońska i powrót wygnańców z Babilonu po dekrecie Cyrusa

 

 

Chronologia wydarzeń z dziejów Izraela.

622 za panowania króla Jozjasza znaleziono w Świątyni Jerozolimskiej Księgę Prawa, przeprowadzona została reforma religijna polegająca na zniszczeniu wszystkich ośrodkach kultu Boga – poza Jerozolimą.

587/586 Zdobycie Jerozolimy przez Nabuchodonozora, króla Babilońskiego; jest to początek              niewoli babilońskiej i przesiedleń mieszkańców Judy;
538 Edykt Cyrusa pozwala wrócić Izraelitom do ojczyzny - koniec niewoli babilońskiej.

 

 

Salomon był królem sukcesu, któremu towarzyszyło boskie błogosławieństwo. Jak mamy wspomniane o nim: Tak tedy król Salomon bogactwem i mądrością przewyższał wszystkich królów ziemi, i cały świat pragnął oglądać Salomona, aby słuchać jego mądrości, jaką Pan włożył w jego serca (1Krl10,23-24) Ale to powodzenie stało się dla niego równocześnie przyczyną wielkiej próby. Serce króla przywiązało się do cudzoziemskich żon, których Salomon wiele pojął. To stało się przyczyną jego upadku, jak czytamy: „Gdy się zaś Salomon zestarzał, jego żony odwróciły jego serce do innych bogów, tak, że jego serce nie było szczere wobec Pana, Boga jego, jak serce Dawida, jego ojca.”(1 Krl11,4).

Takie postępowanie króla spotkało się z boskim gniewem, którego przejawem była zapowiedź kary: „Ponieważ dopuściłeś się tego i nie dotrzymałeś przymierza ze mną, aby przestrzegać przykazań, które ci nadałem, przeto wyrwę ci królestwo, a dam je twojemu słudze.”(1Krl 11,11).

Mimo, że po śmierci Salomona władzę nad Izraelem objął jego syn Roboam, wkrótce jednak boska przepowiednia spełniła się. Zapowiedź nowego króla wobec ludu, wprowadzenia jeszcze większej pańszczyzny, niż za czasów jego ojca, spowodowała, iż dziesięć pokoleń zbuntowało się i opuściło dotychczasową koalicję pokoleń.

Ich władcą ustanowiony został Jeroboam. Te dziesięć pokoleń od tamtej pory Biblia określa mianem Izraela, ze stolicą w Samarii. Pozostałe pokolenia: Juda i Beniamin, ciągle pozostawały w swych siedzibach ziemi Judzkiej, ze stolicą w Jeruzalem.

Od tej chwili zarysował się nieodwracalny podział jednolitego narodu na Izrael i Judę, czyli ze względu na zajmowane terytorium odpowiednio królestwo: północne i południowe. 

W ten sposób większość mieszkańców królestwa północnego wzięta do niewoli, nigdy nie miała powrócić już do swej ojczyzny. Wmieszane w inne narody pokolenia, zatraciły swą odrębność narodową. W miejsce uprowadzonych dziesięciu plemion izraelskich, Asyryjczycy osiedlili pogańskie narody, które zmieszały się z pozostawioną miejscową ludnością. Tak przestało istnieć królestwo Izraelskie.

 

Królestwo Judzkie, choć również często odstępowało od Boga, udając się za pogańskimi bogami, jednak pojawili się tam władcy, którzy przeprowadzali reformy religijne, wracali do społeczności z Bogiem i w ten sposób na pewien czas znów boskie błogosławieństwo powracało do Judy. Miało to miejsce choćby za czasów króla Jozjasza, który starał się usunąć pogańskie bóstwa, przywracając jednocześnie obchodzenie żydowskiego święta Paschy. Dlatego wzmianka o nim mówi, iż: „Nie było przed nim takiego króla jak on, który by wrócił do Pana z całego swego serca i z całej swojej duszy, i ze wszystkich sił swoich ściśle według zakonu Mojżeszowego; po nim też już nie wystąpił taki jak on.” (2Krl 23,25).

Również bliskość Jeruzalem i świątyni sprawiała, iż byli oni bardziej związani z Bogiem. Jednak mimo tych usiłowań, wielki był boski gniew i zapalczywość na ten naród, za odstępowanie od prawdziwego Boga, zaniechanie przykazań Prawa Mojżesza, służenie obcym bóstwom. Winę tego jej ziemi do Asyrii aż po dzień dzisiejszy”(2Krl17,23)

Winę tego narodu dobitnie oddają słowa samego Boga: „Za to, że mnie opuścili i spalali kadzidła innym bogom, drażniąc mnie wszystkim, co czynią ich ręce; toteż rozgorzał mój gniew na to miejsce i nie ochłonie” 2 Krl. 22:17

Wobec Judy spełniła się boska przepowiednia mówiąca: „Tak mówi Pan: Oto Ja sprowadzę nieszczęście na to miejsce i na jego mieszkańców.” 2 Krl. 22:16.

Choć Juda przetrwała o ponad sto lat królestwo północne, jednak boska przepowiednia została spełniona. Pan Bóg sprowadził na Judę nieszczęście w postaci króla babilońskiego i jego armii. Babilończycy trzykrotnie zjawiali się w Judei.

Pierwszym razem ok.625 p.n.e. kiedy to król Judzki Jehojakim został lennikiem Babilończyków, a Daniel i jego przyjaciele zostali zabrani do Babilonii. Król babiloński powrócił ponownie kilka lat później, gdyż Judejczycy zbuntowali się przeciwko niemu.

Drugi najazd zakończył się zabraniem skarbów świątyni i domu królewskiego, uprowadzeniem dostojników, rycerstwa i ludzi przydatnych zawodów. Jednak nie zniszczono wówczas ani świątyni ani miasta. Babilończycy ustanowili wówczas królem Sedekiasza.

Trzeci najazd około 606 pne. nastąpił na skutek buntu Sedekiasza przeciw królowi babilońskiemu. Skutkiem oblężenia miasta był wielki głód. Król i wojsko uciekło z miasta przez wyłom w murze. Mimo to, jak czytamy: Pojmali tedy króla i zaprowadzili go do króla babilońskiego i tam go osądzili. Synów Sedekiasza na jego oczach zabito, jego samego kazał oślepić, okuć w kajdany i zaprowadzić do Babilonu (2Krl 25,6-7).

 

Babilończycy tym razem nie oszczędzili również miasta. Czytamy: „przybył Nebuzaradan, dowódca gwardii przybocznej do Jerozolimy i spalił świątynię Pana, dom królewski i wszystkie domy w Jerozolimie, wszystkie duże domy spalił ogniem. Wszystkie zaś mury otaczające Jerozolimę zburzyło całe wojsko chaldejskie, które było przy dowódcy gwardii przybocznej, Resztę ludu zaś, która jeszcze pozostała w mieście, i tych, którzy zbiegli do króla babilońskiego oraz resztę pospólstwa uprowadził Nebuzaradan, dowódca gwardii przybocznej do niewoli. I tak poszedł Juda z ziemi swojej do niewoli (2Krl 25,8-13).

Choć Bóg jest bogiem cierpliwym i miłosiernym, jednak tym razem jego cierpliwość została nadwerężona, jego wybrany lud, dostąpił srogiej kary.

Mimo wielokrotnego napominania i ostrzeżeń, boska cierpliwość skończyła się, jak czytamy: „A przecież Pan, Bóg ich ojców, nieustannie wysyłał do nich swoich posłańców, litując się nad swoim ludem i nad swoim mieszkaniem. Lecz oni drwili z posłańców Bożych, pogardzali jego słowami i wyszydzali jego proroków, aż gniew Pana na jego własny lud wzmógł się tak, iż nie było już ratunku”(2 Krn 36,15-16).

Przygnębiający obraz spustoszonej ziemi judzkiej maluje nam prorok Jeremiasz: ... i uczynię je przedmiotem zgrozy, pośmiewiskiem i hańbą na zawsze. I sprawię, że zamilknie u nich głos radości i głos wesela, głos oblubieńca i głos oblubienicy, ustanie turkot żaren i blask pochodni”(Jer 25,9-10).

Choć Jeruzalem i jego mieszkańcy stali się podmiotem tak surowej kary, to jednak kara ta nie miała trwać wiecznie. Moment kary był równocześnie obietnicą na wyzwolenie, jak czytamy: „I cała ta ziemia stanie się rumowiskiem i pustkowiem, i narody te będą poddane królowi babilońskiemu, siedemdziesiąt lat. A po upływie siedemdziesięciu lat ukarzę króla babilońskiego”(Jer 25,11-12). Pan Bóg poprzez proroka Jeremiasza obiecał, iż po 70 latach niewoli w Babilonie, los jego narodu zostanie odwrócony, nastąpią okoliczności sprzyjające do powrotu do ziemi Judzkiej.

Wypełnieniem tego bożego proroctwa był upadek potęgi Babilonu i przejęcie władzy przez imperium Persów. Czytamy: „W pierwszym roku panowania Cyrusa, króla perskiego, ażeby wypełniło się słowo Pana wypowiedziane przez usta Jeremiasza, pobudził Pan ducha Cyrusa, króla perskiego, żeby ogłosił ustnie, a także pisemnie w całym swoim królestwie:. Tak mówi Cyrus, król perski: On (Pan Bóg) też nakazał mi, abym mu zbudował świątynię w Jerozolimie, które leży w Judzie. Kto z całego jego ludu jest wśród was, niech Pan, jego Bóg, będzie z nim - niech wyrusza!”(Krn 36,22-23).

Przeciwko Babilończykom powstaje nowa potęga: Persowie pod wodzą nowego króla Cyrusa. Cyrus początkowo władał małym królestwem Anszan w południowym Iranie. Był wasalem Astyagesa, króla Medów. W 555 roku ogłasza bunt. Zdobył Ekbatanę, stolicę Astyagesa, opanował Medię, następnie Lidię, zajął stolicę Sardes, sięgnął po Górną Mezopotamię. Prowadząc kampanię na Wschodzie, rozszerzył swoje panowanie prawie aż po Indie. W 539 roku zdobył Babilon. W stosunku do podbitych narodów przyjmuje postawę tolerancji i życzliwości. Respektuje uczucia religijne swoich poddanych.

Władca największego na ówczesnym świecie imperium może sobie na taki luksus pozwolić. Staje się również mężem opatrznościowym dla wygnanych do Babilonii Izraelitów. Ogłasza w 538 roku słynny edykt, pozwalający Żydom wrócić do ojczyzny, odbudować zniszczone miasto i świątynię. To dlatego w Księdze Deuteroizajasza (Iz 44, 28) znajdujemy takie słowa o Cyrusie: „Ja mówię o Cyrusie: Mój pasterz, i spełni on wszystkie moje pragnienia, mówiąc do Jeruzalem: Niech cię odbudują, i do świątyni: Wznieś się z fundamentów!” Tak mówi Jahwe o swym pomazańcu Cyrusie (Iz 45, 1). Powracają wygnańcy do zniszczonej świątyni, do zburzonego miasta. Trzeba wszystko zaczynać od podstaw, budzić nowe życie w ruinach. Na to potrzeba wielkiej siły ducha, samozaparcia, poświęcenia i ofiary, ogromnego wysiłku. Gdzie znaleźć konieczny impuls do takich działań? Kolegium kapłańskie szuka właściwych bodźców do zintegrowania rozproszonego i rozwarstwionego społeczeństwa uchodźców z niewoli. Dlatego powstaje Heksameron, wspaniały hymn o stworzeniu świata przez Boga w ciągu 6 dni. Siódmego dnia Bóg-Stworzyciel nie pracował, Bóg odpoczywał po swoim dziele.

Uważne wczytanie się w końcowy fragment powinno nasunąć właściwy sens wyjaśnienia. Fragment ten brzmi: „A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając” (Rdz 2, 2-3). Abstrahując od uczłowieczonego obrazu Boga, który po pracy musi odpoczywać, zwróćmy uwagę na błogosławieństwo dnia siódmego, poświęconego odpoczynkowi. Jaki to dzień? Nie ma najmniejszej wątpliwości, że to dzień szabatu, stara tradycja obyczajowa, wywodząca się od Mojżesza, albo jeszcze wcześniej. Badacze jak Gerhard von Rad mówią, że znaczenie szabatu w najdawniejszym Izraelu „nie jest łatwe do ustalenia”. „Można wykazywać związek „między szabatem a babilońskim sapattu – dniem pełni księżyca – piętnastym dniem miesiąca. Był to u Babilończyków dzień feralny, w którym nie wolno było podejmować żadnej pracy, bo dzień ten pozostawał pod wpływem złych mocy”.2 Prawodawcy Izraela obwarowali siódmy dzień tygodnia bardzo rygorystycznymi zakazami (do kary śmierci włącznie np. za palenie ognia), lecz dzień ten poświęcili wyłącznie Bogu. Ta instytucja funkcjonowała żywo w tradycji i świadomości i Izraelitów przed niewolą babilońską i do niej, jako do środka integrującego rozproszony naród, odwołali się autorzy Heksameronu – wspaniałego hymnu o stworzeniu świata przez Boga w ciągu sześciu dni.

Dekret perskiego władcy Cyrusa z 538 roku zapewniał zwrot zrabowanych naczyń ze świątyni, a także gwarantował pokrycie kosztów odbudowy świątyni z funduszy państwa. Był to z pewnością dodatkowy impuls zachęcający do powrotu. Przystąpiono do odbudowy przybytku.

Wiosną 537 roku położono fundamenty. Jednakże powrócili tylko nieliczni wygnańcy. Znaczna część Izraelitów, którzy zadomowili się w nowej ojczyźnie, pozostała. Jednocześnie przez pół wieku niewoli wyrosło nowe pokolenie, które nie czuło bliskich związków z ziemią dziadów i ojców, dla tego pokolenia Palestyna już nie była Ziemią Obiecaną. Sytuację pogarszał fakt, że Żydzi, których nie deportowano do Babilonu traktowali powracających niezbyt chętnie, niemal jak intruzów. Odrzucono ofertę Samarytan, pragnących pomagać przy odbudowie.

W późniejszym okresie wróciła większa grupa wygnańców pod wodzą Zorobabela, z którym – jako potomkiem Dawida – wiązano większe nadzieje na odbudowę sukcesji tronu wielkiego króla. Ludzie jednak czuli się zniechęceni i rozgoryczeni i dopiero prorocy Aggeusz i Zachariasz potrafili przełamać ten marazm. W 520 roku Zorobabel rozpoczął odbudowę świątyni, w 5 lat potem druga świątynia (związana z imieniem Zorobabela) została poświęcona. Odrzuceni Samarytanie czynili wielkie trudności budowniczym murów Jerozolimy, jednakże zdecydowana i stanowcza postawa Nehemiasza i Ezdrasza przemogła ich wrogie działania. Mury zostały odbudowane. A zarazem z murami i całej gminie żydowskiej przywrócono na nowo życie (zob. Ne 11, 1; 12, 4).

 

Odpowiedzią na ten dekret Cyrusa było ponad 42.000 byłych niewolników z Judy, którzy pod wodzą Zorobabela, wraz z dobytkiem i zrabowanymi przez Babilończyków skarbami świątyni, wyruszyli z powrotem do swej ojczyzny. Byli oni pierwszą grupą przesiedleńców, którzy ponownie ok. 536 roku pne. zasiedlali Judeę. Dzięki ich wysiłkowi, po ok. 20 latach została odbudowana ponownie świątynia w Jeruzalem. Po następnych 75 latach dołączyła następna fala przesiedleńców pod wodzą kapłana Ezdrasza.

Ten pochód kontynuował Nehemiasz, który powracając do Judei po 454 r. pne. przywiózł ze sobą dekret ówczesnego króla Artekserksesa, dotyczący nakazu odbudowy miasta Jeruzalem i jego murów.

Tak, więc dzięki boskiemu kierownictwu, w przeciągu wielu dziesięcioleci życie ponownie powracało do opustoszonej Judei.

 

Powodem takiego boskiego działania była potrzeba, aby ponownie zasiedlić tę ziemię, aby odbudować miasto i świątynię, gdyż właśnie tam, w tym narodzie i w tej ziemi, po następnych czterech wiekach miał przecież narodzić się Zbawiciel świata, Jezus Chrystus. Miał nauczać w Jerozolimie i Judei, miał odwiedzać odbudowaną kilka wieków wcześniej świątynię jerozolimską.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin