00:00:01:Synchronizacja dialogu: Xaneko V.I.A. ;)|09.07.2008 00:00:06:Zaczynamy od punktu. 00:00:09:Jak punkt kt�ry znamy z geometrii, nie ma wielko�ci ani wymiaru. 00:00:14:To teoretyczne poj�cie wyznaczaj�ca r�ne pozycje w systemie. 00:00:17:Zatem kolejnym punktem mo�emy oznaczy� inn� pozycj�. 00:00:21:Ale on tak�e jest nieokre�lonej wielko�ci. 00:00:24:By stworzy� pierwszy wymiar, wszystko czego potrzebujemy, to linia ��cz�ca dwa punkty. 00:00:29:Pierwszowymiarowy obiekt ma tylko d�ugo��. Nie ma szeroko�ci i g��boko�ci. 00:00:33:LINIA 00:00:37:Je�li teraz we�miemy nasz� pierwszowymiarow� lini� i dorysujemy drugi�, przecinaj�c� j�, 00:00:41:wkroczymy do drugiego wymiaru. 00:00:43:Obiekt kt�ry teraz przedstawiamy ma d�ugo�� i szeroko��, ale nie ma g��boko�ci. 00:00:47:By pom�c wyobrazi� sobie wy�sze wymiary, 00:00:50:b�dziemy przedstawia� nasze drugowymiarowe obiekty przy pomoocy drugiej linii wyrastaj�cej z pierwszej. 00:00:57:Teraz wyobra�my sobie ras� drugowymiarowych stworze� nazwanych P�aszczakami. 00:01:02:Jakby to by�o by� P�aszczakiem w jego dwuwymiarowym �wiecie? 00:01:06:Dwuwymiarowe stworzenie mia�oby tylko d�ugo�� i szeroko��,|tak jakby by�o kr�lem, 00:01:12:na niemo�liwie p�askiej karcie. 00:01:14:Wyobra�cie sobie to: P�aszczak nie m�g�by mie� przewodu pokarmowego,|bo rura od jego ust do do�u podzieli�aby go na dwie cz�ci. 00:01:23:P�aszczak kt�ry pr�bowa�by ogl�da� nasz trzywymiarowy �wiat, 00:01:26:m�g�by tylko dostrzega� kszta�ty dwuwymiarowych przekroj�w. 00:01:30:Balon, na przyk�ad, kt�ry pocz�wszy od malutkiej kropki, 00:01:32:staje si� pustym okr�giem,niewyt�umaczalnie urasta do pewnych rozmiar�w, 00:01:37:potem zmniejsza si� spowrotem do kropki zanim zniknie. 00:01:42:My tr�jwymiarowe istoty ludzkie wydaliby�my si� bardzo dziwnymi dla P�aszczaka. 00:01:48:Rozga��zienie 00:01:51:Wyobrazi� sobie trzeci wymiar jest nam naj�atwiej,|bo ka�dym momencie naszego �ycia si� w nim znajdujemy. 00:01:59:Tr�jwymiarowy obiekt ma d�ugo��, szeroko�� i wysoko��. 00:02:01:Ale jest inny spos�b na wyobra�enie sobie trzeciego wymiaru. 00:02:04:je�li wyobrazimy sobie mr�wk� chodz�c� w poprzek gazety,|kt�ra le�y na stole, 00:02:08:mo�emy udawa�, �e mr�wka jest P�aszczakiem,|chodz�cym po p�askim, dwuwymiarowym, gazetowym �wiecie. 00:02:15:Je�li z�o�y� t� gazet� po�rodku, 00:02:18:utworzymy drog� dla naszej P�aszczakowej mr�wkiby "magicznie" znikn��|z jednego miejsca w jej dwuwymiarowym �wiecie 00:02:23:i natychmiast zosta� przeniesion� do innego. 00:02:26:Mo�emy sobie wyobrazi�, �e dokonali�my tego|przez zagi�cie dwuwymiarowego obiektu do wy�szego wymiaru, 00:02:32:kt�ry jest naszym trzecim wymiarem. 00:02:34:Raz jeszcze, wygodniej b�dzie wyobra�a� sobie wy�sze wymiary, 00:02:38:je�li mo�emy my�le� o trzecim wymiarze w ten spos�b. 00:02:41:Trzeci wymiar jest tym co "przeginasz".|Skokiem z jednego punktu do drugiego w ni�szym wymiarze. 00:02:48:Zagi�cie 00:02:51:Dobrze. Pierwsze trzy wymiary mog� by� opisane tymi s�owami:|"d�ugo��, szeroko�� i g��boko��". 00:02:59:Jakie s�owo mo�emy przypisa� czwartemu wymiarowi? 00:03:02:Jedyn� odpowiedzi� b�dzie: "[up�yw] czasu". 00:03:05:Je�li wyobrazimy sobie jacy byli�my minut� temu,|a potem wyobrazimy sobie jacy jeste�my w tej chwili, 00:03:10:linia kt�r� mogliby�my narysowa� od wersji sprzed minuty do obecnej,|by�aby lini� w czwartym wymiarze. 00:03:17:Je�eli zobaczy�by� swoje cia�o w czwartym wymiarze,|by�by� jak d�ugi, falisty w��, 00:03:22:ze swoim embrionalnym 'ja' na jednym ko�cu i zmar�ym 'ja' na drugim. 00:03:27:Ale dlatego, �e �yjemy od chwili do chwili w trzecim wymiarze, 00:03:30:jeste�my jak nasi dwuwymiarowi P�aszczacy. 00:03:34:Tak jak P�aszczaki, kt�rzy widz� tylko dwuwymiarowe przekroje obiekt�w z wy�szego wymiaru, 00:03:39:my jako tr�jwymiarowe stworzenia, widzimy tylko swoje tr�jwymiarowe przekroje|czterowymiarowych nas samych. 00:03:49:Linia 00:03:53:Jednym z najbardziej intryguj�cych aspekt�w bycia w wymiarze po�o�onym jeden na drugim, 00:03:57:jest to, �e tu, w ni�szych wymiarach,|mo�emy by� nie�wiadomi ruchu w wy�szych wymiarach. 00:04:02:Oto prosty przyk�ad: 00:04:04:Je�li zrobi� wst�g� M�biusa, 00:04:05:we� d�ugi pasek papieru, skr�ci� go raz, sklei� ko�ce, 00:04:09:i narysowa� lini� a� do jej po��czenia, nasza linia b�dzie ostatecznie po obu stronach papieru|przed po��czeniem si� z pocz�tkiem. 00:04:17:Mo�e wydaw� si� to nieco zdumiewaj�ce,|�e wst�ga ta ma tylko jedn� stron�. 00:04:21:Musi to by� reprezentacja dwuwymiarowego obiektu. 00:04:24:To znaczy, �e dwuwymiarowy P�aszczak poruszaj�cy si� po linii kt�r� w�a�nie narysowali�my, 00:04:29:wr�ci�by tam sk�d wyruszy� bez poczucia, �e opu�ci� drugi wymiar. 00:04:35:W rzeczywisto�ci kr�ci�by i obraca�by si� w trzecim wymiarze,|pomimo �e wydawa�o mu si�, �e porusza si� po linii prostej. 00:04:43:Czwarty wymiar - czas - zdaje nam si� prost� lini� z przesz�o�ci do przysz�o�ci. 00:04:48:Ale ta prosta linia w czwartym wymiarze, tak jak wst�ga M�biusa, 00:04:52:w rzeczywisto�ci kr�ci si� i obraca w wy�szym wymiarze. 00:04:56:Zatem d�ugi i falisty w��, czyli my, b�dzie czu�, �e porusza si� po prostej w czwartym wymiarze, 00:05:01:ale w rzeczywisto�ci w pi�tym wymiarze b�dzie to wielokrotno�� r�nych �cie�ek, 00:05:05:kt�re mo�emy rozga��zi� do dowolnych moment�w. 00:05:09:Na te ga��zie b�d� oddzia�ywa�y nasze w�asne wybory, przypadki i dzia�ania innych. 00:05:14:Fizyka kwantowa m�wi, �e subatomowe cz�stki kt�re tworz� nasz �wiat 00:05:18:zapadaj� si� od kwantowych fal prawdopodobie�stwa poprostu przez akt obserwacji. 00:05:23:Na obrazku kt�ry rysujemy tutaj, mo�emy zauwa�y�,|jak ka�dy z nas "sk�ada" nieokre�lon� przysz�o�� 00:05:30:zawart� w pi�tym wymiarze do czterowymiarowej linii kt�rej do�wiadczamy jako "czas". 00:05:35:Rozga��zienie 00:05:40:A co, je�li chcia�by� wr�ci� do swojego dzieci�stwa odwiedzi� siebie? 00:05:45:Mo�emy wyobrazi� sobie zaginanie czwartego wymiaru do pi�tego,|odskoczenie w czasie do ty�u by si� tam dosta�. 00:05:51:A co je�li chcia�by� si� dosta� do �wiata w kt�rym n.p. stworzy�e� wynalazek jako dziecko, 00:05:56:kt�ry teraz uczyni� ci� s�awnym i bogatym? 00:05:59:Mo�emy wyobrazi� sobie czterowymiarowych siebie|odga��ziaj�cych si� od bierz�cej chwili w pi�tym wymiarze, 00:06:05:ale niezale�nie od tego, dok�d si� st�d udasz, 00:06:07:linia czasu dzieci�cego wynalazcy nie jest jedn� z dost�pnych opcji|w twojej aktualnej wersji czasu. 00:06:13:Nie dostaniesz si� tam st�d. 00:06:15:Bez wzgl�du na to jak wiele przypadk�w, wybor�w i dzia�a� innych poci�gn�oby to za sob�. 00:06:19:S� tylko dwa sposoby na dostanie si� do tego �wiata. 00:06:22:Jedn� by�oby wr�ci� do przesz�o�ci,|jako� wywo�a� kluczowe zdarzenia kt�re sprawi�yby, �e dokona�by� odkrycia, 00:06:27:potem uda� si� dalej w pi�tym wymiarze|by ujrze� jeden z mo�liwych, nowych �wiat�w, kt�re mog�y by�y by� rezultatem. 00:06:34:Ale to by�aby d�uga droga. 00:06:36:Skr�t kt�rym mo�emy pod��y�, to zagi�cie pi�tego wymiaru do sz�stego, 00:06:40:kt�re pozwoli�oby nam natychmiast przeskoczy� z aktualnej pozycji|do innej pi�towymiarowej linii. 00:06:46:Zagi�cie 00:06:49:W naszym opisie czwartego wymiaru, brali�my ni�szy wymiar 00:06:53:i wyobra�ali�my go sobie jako pojedynczy punkt. 00:06:56:Czwarty wymiar jest lini� kt�ra mo�e po��czy� wszech�wiat|jakim by� minut� temu z wszech�wiatem jaki jest w tej chwili. 00:07:03:Lub, szerzej powiedziawszy, czwarty wymiar jest lini�, 00:07:05:kt�ra ��czy wielki wybuch z jedn� z mo�liwych �mierci naszego wszech�wiata. 00:07:13:B�d�c ju� w si�dmym wymiarze, wyobra�my sobie lini�, 00:07:15:kt�ra traktuje ca�y sz�sty wymiar jakby by� pojedynczym punktem. 00:07:21:By to zrobi�, b�dziemy musieli wyobrazi� sobie|wszystkie mo�liwe linie czasu, 00:07:24:kt�re mog�yby mie� pocz�tek w naszym Wielkim Wybuchu 00:07:27:a koniec we wszystkich mo�liwych �mierciach naszego wszech�wiata|(poj�cie kt�re cz�sto oznacza niesko�czono��) 00:07:32:i potraktowa� je wszystkie razem jak pojedynczy punkt. 00:07:35:Wi�c dla nas, si�dmy wymiar by�by niesko�czono�ci�. 00:07:38:Wszystkie mo�liwe linie czasu kt�re mog�y lub b�d� mog�y nast�pi�|w wyniku naszego Wielkiego Wybuchu. 00:07:43:Punkt w 7 00:07:47:Kiedy opisujemy niesko�czono�� jako "punkt" w si�dmym wymiarze, 00:07:51:zdajemy sobie spraw� tylko z cz�ci obrazu. 00:07:53:Rysuj�c si�dmowymiarow� lini�, musimy sobie zdawa� spaw� czym inny punkt w si�dmym wymiarze ma by�,|poniewa� ma on by� zako�czeniem naszej linii. 00:08:02:Ale jak mo�e istnie� cokolwiek innego ni� niesko�czono��? 00:08:05:Odpowiedzi� jest to, i� mog� istnie� zupe�nie inne, niesko�czono�ci stworzone przy innych pocz�tkowych warunkach, 00:08:09:zupe�nie odmiennych od naszego Wielkiego Wybuchu. 00:08:12:Inne warunki pocz�tkowe, spowoduj� powstanie innych wszech�wiat�w, gdzie podstawowe prawa fizyki, 00:08:17:takie jak grawitacja lub pr�dko�� �wiat�a nie s� takie same jak nasze 00:08:21:i wynikowe odga��zione linie czasu, poprowadzone od pocz�tku tego wszech�wiat do jego wszystkich mo�liwych �mierci, 00:08:26:stworz� zupe�nie odr�bny od naszego wszech�wiat. 00:08:32:Wi�c linia, kt�r� rysujemy w si�dmym wymiarze po��czy jedn� z tych niesko�czono�ci z drug�. 00:08:36:Podobnie nie mieszcz�ce si� w g�owie jak to co tu odkrywamy, 00:08:39:jest odga��zienie od tej, si�dmowymiarowej linii kolejnej,|ku jeszcze jednej niesko�czono�ci. 00:08:46:Wkroczyliby�my wtedy w �smy wymiar. 00:08:49:Rozga��zienie 00:08:52:Jak zd��yli�my dzi� odkry�, 00:08:54:mo�emy przeskoczy� z jednego punktu w jakimkolwiek wymiarze do innego, 00:08:57:po prostu przez zaginananie go do wy�szego wymiaru. 00:09:00:Je�li nasza mr�wka na gazecie by�aby dwuwymiarowym P�aszczakiem, 00:09:03:wtedy zagi�ciej jej dwuwymiarowego �wiata do trzeciego wymiaru 00:09:06:pozwoli�oby jej w magiczny spos�b znikn�� z jednego po�o�enia i pojawi� si� w zupe�nie innym. 00:09:11:Jak sobie w tej chwili zdajemy spraw�, w dziewi�tym wymiar...
rozwojowo