{1}{1}23.976 / 698 MB {987}{1098}DIABOLIQE {3128}{3191}"Obraz jest zawsze moralny {3192}{3275}"gdy oddaje tragizm rzeczy {3276}{3335}kt�re opisuje."|Barbey d'Aurevilly. {3887}{3978}"Szko�a z internatem Delassalle'a" {4029}{4065}- Panie Delassalle...|- Tak. {4110}{4165}- Pana pora gry na tr�bce.|- W porz�dku... {4166}{4227}Zaraz wy�aduj� samoch�d. {5066}{5134}- Pa�skie sa�atki s� nie�wie�e!|- Nie p�acicie za nie. {5561}{5637}W szeregu!|I prosz� o cisz�. {5638}{5678}Ale� upierdliwy. {6130}{6219}- Cudowne dzieciaki!|- Nie mog� doczeka� si� przerwy. {6271}{6293}Wychodzi�! {6440}{6512}Bol� was oczy, droga kole�anko? {6513}{6573}Zaszkodzi�am sobie wstaj�c. {6574}{6653}Wcze�nie jeste� na nogach. Zesz�ej nocy,|podczas obchodu... {6654}{6745}oko�o 4 s�ysza�em krzyki|dochodz�ce z twojego pokoju. {6746}{6875}Cnotliwa kobieta lubi|poduma� o brzasku, czy� nie? {6876}{6938}Sp�dza pan zbyt wiele czasu z jezuitami|panie Drain. {6939}{7024}Nie wszyscy mog� wylecie�|ze szkolnictwa. {7025}{7055}Prostak! {7102}{7170}- "Dla Pani, Senora."|- Dzi�kuj�, kochanie. {7215}{7269}Jakie �liczne! {7270}{7316}Wszyscy potrzebujemy wakacji. {7317}{7377}Nasze cia�a musz� wyzby� si� toksyn. {7378}{7431}Jutro, prosz� pani|b�d� zupe�nie nagi, a ty... {7432}{7499}co zaplanowa�a�|na ten d�ugi weekend? {7500}{7571}B�d� w domu, w Niort.|Deux Sevres. Wiesz gdzie to jest? {7572}{7643}Sous-Prefecture Maine,|Bressuire i Partenay. {7644}{7720}Orze�wia si� pani? {7721}{7771}To koi moje nerwy, panie Drain. {7772}{7828}Wci�� ma zapach wsi. {7829}{7899}Wspania�y przyrz�d,|ale w razie deszczu... {7900}{7955}wol� m�j stary parasol. {7956}{8012}W moim kraju zamiast tego|paskudnego czarnego parasola... {8013}{8064}nosi�by pan sombrero|i... {8065}{8154}sp�dza� wolny czas w hamaku. {8155}{8238}To do�� frywolny prezent|jak dla nauczyciela. {8239}{8319}Czy tw�j nauczyciel naprawd�|tak wygl�da, Jose? {8320}{8386}Tak, prosz� pana. I zwykle przyje�d�a�|przyje�d�a� do szko�y na koniu. {8387}{8449}Nigdy si� do tego nie przyzwyczaj�. {8450}{8527}Powiedzia�em ze to ko�|by zrobi� mu przyjemno��. {8528}{8604}- To by� tylko mu�.|- Id� si� bawi�, Joselito. {8664}{8714}- O co chodzi?|- Patrz. {8715}{8807}- Miguel.|- Oczywi�cie, Michel. Kt� by inny? {8829}{8905}- Zn�w si� pok��cili�cie?|- Wr�ci� o 3 nad ranem. {8906}{8959}Jak mog�a� znosi� to tak d�ugo? {8960}{9003}Nie zawsze taki by�. {9004}{9070}Na pocz�tku naprawd� by�am szcz�liwa. {9071}{9103}Dla twoich pieni�dzy. {9133}{9198}Dlaczego jeste� z�o�liwa?|Nie s�dzisz �e... {9199}{9231}�ycie jest dla nas wystarczaj�co ci�kie? {9237}{9304}Mo�e to i reakcyjne... {9305}{9359}ale ca�kowicie zdumiewaj�ce. {9360}{9474}Legalna �ona pocieszaj�ca|kochank�. Nie, nie i jeszcze raz nie. {9703}{9765}- Co do diab�a wy obie tu robicie? - Nic. {9766}{9835}- Nic. Jak dzieci. Nic. {9881}{9929}Cho� tu i poca�uj mnie! {9930}{9980}- Patrzy�e� na mnie?|- Wci�� jeste� z�a? {10019}{10079}A ty co, Cricri,|nie przywitasz si� z m�em? {10130}{10170}Zobaczymy... {10267}{10346}chyba mia�a� mie� dzi� wolne? {10347}{10397}Poprosi�am by zosta�a. {10398}{10461}- Nie widzisz jak ona wygl�da?|- Dok�adnie. Potrzebuje powietrza. {10462}{10520}A te buty. Widzia�e�?|Jedyne, jakie ma. {10521}{10614}Wci�� jej m�wi� �eby kupi�a|ci�kie, porz�dne buty. {10615}{10669}Zreszt� chora osoba nie powinna|si� martwic o sw�j wygl�d. {10670}{10747}- Nie jestem chora.|- Jest delikatna, przecie� wiesz. {10748}{10852}Delikatna? No tak|Przecie� pochodzi z Caracass. {10878}{10930}Dzi� to ma�y, s�odki wrak. {10931}{11004}Nic nie ryzykuje.|Wraku ju� nie mo�na zniszczy�. {11005}{11098}Prze�yje nas wszystkich|. Prawda, m�j ma�y wraku? {11099}{11147}Do�� tego. Id�cie si� bawi�, obie. {11341}{11396}Tam, ma�a, czarna buteleczka. {11397}{11466}Pow�cha�a to, o tak|to nie by�y perfumy. {11467}{11522}Wiesz, �e one pij�? {11523}{11566}Dlatego s� zawsze razem. {11567}{11644}- A co jest w butelce?|- W�dka, idioto! {11794}{11854}Prosz�, nie chc� wi�cej o tym s�ysze�. {11911}{11981}Patard, je�li chcesz tu sp�dzi� wakacje... {11982}{12027}B�dziesz mia� du�o czasu na rysowanie. {12108}{12208}Panie Patard, s�ysza� pan. {12209}{12282}Nie pojedziesz na �adne wakacje. {12396}{12483}Miguel, o co chodzi? {12484}{12545}- Nie chcia�am go kara�.|- Wi�c nie gro� mu. {12546}{12620}Patard bardzo dobrze poradzi� sobie|z quizem z angielskiego. {12621}{12678}To nie pow�d do wstydu. {12803}{12842}Nie b�d� niczego �a�owa�. {13140}{13200}Nie. Nie mog�. Nie mog�. {13201}{13268}Nie by�am nawet w stanie si� rozwie��! {13269}{13359}- Wci�� go kochasz?|- Oczywi�cie, �e nie. {13360}{13414}- Nie zrozumiesz.|- Czy jestem g�upia? {13415}{13490}- Rozw�d to grzech �miertelny.|- Doprawdy?! {13491}{13573}A co z no�em|Kt�ry mia�a� przez miesi�c... {13575}{13674}- Czy to nie by� �miertelny grzech?|- By�am zazdrosna, szalona. {13675}{13764}Ale �eby co� takiego wymy�li�... Nie. {13765}{13821}Jak chcesz. Ale pomy�l o tym. {13822}{13875}Nigdy nie znajdziemy lepszej sposobno�ci. {13876}{13930}I mamy tylko 3 dni. {13931}{14009}Wszyscy my�l�, �e wyje�d�am do Niort.|Wreszcie b�dziesz mog�a odpocz��. {14010}{14110}- Nie wierzysz w piek�o?|- Nie. Od kiedy mia�am 7 lat. {14111}{14150}Ja wierz�. {14457}{14504}- Znowu ryba.|- Nie znowu ryba! {14505}{14549}To ta sama ryba co zesz�ego wieczoru. {14550}{14619}- Usma� mi 2 jajka.|- Zrobisz to, czy nie? {14620}{14665}Wrzuci�am Litr octu i cebulki. {14666}{14735}Nie m�wi� ze jest z�a, ale|mo�na poczu�, �e to ryba. {14736}{14758}�mierdzi. {14855}{14898}Tak, tek, p�niej, p�niej. {15038}{15074}Nie, dzi�kuj�. {15075}{15138}- We� sobie.|- Nie jestem g�odna. {15139}{15214}Musisz dawa� przyk�ad.|Moja w�troba nie znosi mi�sa. {15299}{15378}Panie Delassalle, mog� prosi� o kieliszek wina? {15406}{15511}- Wypi� pan ju� dwa.|- Tylko jeden, panie dyrektorze, tylko jeden. {15512}{15544}Dobrze. {15806}{15900}"Bonum vinum laetificat|coro mini." {16050}{16116}- Co to? Ko��?|- M�wi�am ci, �e nie jestem g�odna. {16117}{16151}Prosz�, �eby� jad�a. {16411}{16511}- Po�knij! - Nic na to nie poradz�.|Po prostu nie mog�. {16512}{16547}�ykaj! {16634}{16729}- Pyszna rybka, panie Raymond?|- Idealna. Idealna. {16730}{16842}Wydaje si� bardzo...|po�ywna. {16926}{16990}Czego potrzeba tym d�entelmenom,|to troch� dyscypliny. {16991}{17051}Spok�j! Albo zatrzymam was wszystkich na weekend|�ykaj. {17275}{17351}Wszyscy na ciebie patrz�.|�ykaj. {17491}{17544}- To jest obrzydliwe.|- S�ucham? {17545}{17571}Niekt�re rzeczy trudno prze�kn��. {17572}{17609}Nie m�wi� o rybie. {17674}{17746}Panie Drain, prosz� wyrzuci� st�d tych chuligan�w. {17747}{17805}Co to mia�o by�? {17806}{17861}Zjesz swoja ryb�|i zamknij si�. {17862}{17939}- Kaza�em ci ich wyrzuci�.|- Tak, prosz� pana. {18135}{18238}- Panie Raymond, prosz� pom�c koledze.|- Tak, prosz� pana. {18335}{18401}Wszyscy, wyj��. Co to jest? {18483}{18606}Wyjd�cie i uwa�ajcie. {18653}{18716}Co to za kolacja|dla dorastaj�cych ch�opc�w? {18717}{18761}Kawa�ek kie�basy|i dwie �y�ki rozgotowanych ziemniak�w? {18762}{18800}Powinni je�� to, co dostaj�. {18837}{18896}- W wojsku...|- Nie jeste� sier�antem {18897}{18957}Ale sprzedawc� zup.|- Nie mog� kupowa� ryb za 3000 frank�w. {18959}{19006}- Pr�dzej by� ich otru�! {19007}{19062}Jako dzieci, zwykle kupowali�my witlinki. {19063}{19119}Inne ryby by�y za drogie. {19120}{19168}Oni potrzebuj� drogich ryb.|Kupuj� je ale... {19169}{19217}po rozs�dnej cenie. {19218}{19282}To b��d kupowa� na wyprzeda�ach. {19283}{19334}Handlarz ryb nie jest tak g�upi|jak my. On wie. {19335}{19400}To nie s� jego pieni�dze, tylko moje. {19401}{19449}To ja tu za wszystko p�ac�. {19451}{19499}To ja p�ac� stra�nikowi.|I panu Drain. {19500}{19562}Nawet Germaine, Sabine,|Therese. {19563}{19641}I tobie te�, Nicole.|Zgadzam si� na to. {19642}{19730}Ale gdy chodzi o dzieci,|To mnie dobija. Ja... {19731}{19782}Nie mog� tego znie��. {20162}{20228}Uspok�j si�, kochanie. Z�o�� ci nie s�u�y. {20267}{20349}Chcia�abym umrze�. I wi�cej go nie ogl�da�. {20350}{20414}Umieraj, kochanie.|Umieraj i to szybko. {20415}{20502}Wyprawimy ci �adny pogrzeb,|i wreszcie si� ciebie pozb�dziemy. {20503}{20550}Szko�a na tym nie ucierpi... {20551}{20606}a ja poczuj� si� znacznie lepiej. {20607}{20702}No dobrze, dzieciaki. {20703}{20774}Musz� wcze�nie wsta�.|Id� si� spakowa�. {20778}{20893}A zatem...|Wyje�d�am o 7. {20997}{21089}Mi�ych wakacji, skarbie.|Dbaj o siebie. Do zobaczenia. {21128}{21170}Mi�ych wakacji! {21240}{21275}Trzydniowy miesi�c miodowy. {21631}{21688}O nie, nie. {24631}{24660}Nicole! {24785}{24903}- Nicole! - Jestem na g�rze.|Ju� schodz�. {24999}{25030}Co robisz? {25148}{25184}Uwa�aj. Odsu� si�. {25727}{25809}Niech ci, kt�rzy jad� autobusem,|podnios� r�ce. {25842}{25893}Twoja siostra wci�� b�dzie w �azience? {25894}{25945}Je�li dojedziemy przed dziesi�t�.|Zobaczysz, zrobi�em dziur�. {25946}{25998}- Oddawaj paczk�!|- Zobaczysz moja siostr� nago. {25999}{26053}- To warte paczki papieros�w.|- Nie! Oddawaj je! {26054}{26116}Soudieu, nie nale�ysz do naszej grupy? {26117}{26174}Nie. Jedziemy taks�wk� na sp��. Nasza czw�rka. {26175}{26244}Wyrzucasz pieni�dze w b�oto. {26316}{26374}Nie masz walizki,|de Gasquet? {26375}{26426}Chauffeur j� we�mie.|Za to mu si� p�aci. {26515}{26595}Nasz osobisty chauffeurs nie pracuje tak, jak powinien|, drogi przyjacielu. {26639}{26698}Mi�ych wakacji, dyrektorze. {26699}{26739}- Na wzajem|- Dzi�kuj�. {26798}{26875}Plantiveau, czy panie zesz�y? {26907}{26967}W�a�nie dzwoni�em|gdy podjecha�y pod bram�. {26968}{27026}- Otworzy�em im.|- Obie? {27027}{27104}Pani Delassalle i|panna Horner. {27105}{27157}My�la�em, �e pan wie. {27158}{27257}Oczywi�cie, �e wiem. Po prostu zapomnia�em. {27328}{27394}Poza tym to problem. {27458}{27508}Zw�aszcza dla d�entelmena. {27533}{27593}Jeden z was musi zosta�|�eby pilnowa� tych ze szlabanem. {27922}{27998}- Musi ci by� dziwnie, wraca� do Niort. - Dlacze...
babyiloveyou