00:00:30: napisy:dosia 00:00:47:"LEPSZE JUTRO III|Miłoć i mierć w Sajgonie" 00:02:26:"Odprawa Celna" 00:02:54:"Palenie Wzbronione" 00:04:00:Dzień dobry panu. 00:04:48:Jak tam wyglšda sytuacja w|Phnom Penh? 00:04:50:ASporo osobistych zmian. 00:04:52:Sytuację wcišż można uważać za stabilnš. 00:05:12:Proszę pana, nie może mi pan zabrać pieniędzy. 00:05:14:Wiem, że to moja wina. 00:05:17:Pienišdze sš dla mnie bardzo ważne|by pozostać przy życiu. 00:05:20:Może mi pan je oddać?|Dziękuję. 00:05:32:Co jest? 00:06:48:Cheung Chi-Mun|Możesz opucić więzienie. 00:07:15:Mark 00:07:22:Miałem cię zabrać na lotnisku.... 00:07:26:Zamiast tego ty mnie zabrałe z więzienia. 00:07:38:Gdzie jest tata? 00:07:39:Wujek czeka na ciebie w drogerii. 00:07:41:Wczoraj prawie straciłem życie na lotnisku. 00:07:44:Gdybym im nie zapłacił, 00:07:46:spotkalibymy się w więzieniu. 00:07:48:Kiedy ci celnicy widzš pienišdze, 00:07:50:ich oczy zapalajš się jak przednie wiatła samochodu. 00:07:52:Mark, miałe przeze mnie sporo kłopotów. 00:07:55:Riksza! 00:07:57:Dobrze, że lubiš pienišdze. 00:07:59:Inaczej wcišż gnilibymy w więzieniu. 00:08:01:Bye-bye 00:08:10:'Na razie'' 00:08:11:Czy to ''dowidzenia'' po wietnamsku? 00:08:14:Nie majš pojęcia co mówisz 00:08:19:W Hong Kongu, co się słyszy o wojnie? 00:08:22:Dostajemy przebrany materiał.|Pustka, nic nie wiadomo. 00:08:25:Radio i gazety, wszystkie ogłaszajš.... 00:08:26:..WietKong jest bardzo blisko miasta. 00:08:28:Sytuacja jest potworna. 00:08:34:Dobrze, że wróciłe.|PozwóI mi przekonać tatę. 00:08:36:Nie jest przekonany, że sytuacja jest zła. 00:08:38:Mówisz, że tutaj nic nie podajš w wiadomociach. 00:08:41:Jak ktokolwiek moze wiedzieć co się dzieje? 00:08:43:Miasto wyglšda wystarczajšco spokojnie. 00:08:45:Mun, czy postarałe się o wizę wujka? 00:08:48:Kolejka na zewnštrz urzędu imigracyjnego cišgnie się w nieskonczonoć. 00:08:50:Nigdzie się nie dostaniesz bez łapówek. 00:08:53:Chińczycy byli tutaj przez dziesięciolecia. 00:08:55:Proszšc ich o zwinięcie ich interesów... 00:08:56:...to gorzej niż ich zamordować. 00:08:58:Dlaczego sšdzisz, że pracowałem na czarnym rynku? 00:09:00:Robiłem to tylko po to, by załatwić mu paszport. 00:09:01:A i tak nic z tego nie wyszło. 00:09:04:Który z nas je dostanie? 00:09:10:Sš twoje. 00:09:12:Hej tam! 00:09:14:Jak się masz? 00:09:40:"U.S.A wracajcie do domu!" 00:09:45: "Pokój dla Wietnamu" "Czyńcie miłoć nie wojnę" 00:09:50:Podżegacze wojenni, wracajcie do domu 00:09:52:Zróbmy szybki skręt. 00:10:34:Riksza się popsuła. - Wychod i pchaj 00:11:38:wietnie 00:11:43:Nóżki z kurczaka 00:11:46:Pat, przynie sos sojowy. 00:11:50:"Wietnamskie Rękodzieło" 00:12:05:Wujku, tu jest trochę wina. 00:12:09:Włożyłem chińskie wino do butelki z zagranicznš brandy. 00:12:11:Prawie zostało skonfiskowane podczas odprawy celnej. 00:12:13:Wypij co by się nie zmarnowało. O tak! 00:12:15:Sprytny wlewajšc wino do butelki od brandy. 00:12:19:Nie można sprowadzać towarów|z chińskiego subkontynentu. 00:12:22:Musisz zdjšć etykietkę, albo zmienić butelkę. 00:12:25:Pojechałe na subkontynent chiński|zobaczyć swego tatę? 00:12:28:Jak mogę teraz tam jechać? 00:12:30:Tam panuje szaleństwo w zwišzku z|Rewolucjš Kulturowš. 00:12:32:Nawet gdybym pojechał, nie wiedziałbym|jak mam go znaleć. 00:12:35:Zostalimy rozdzieleni na ponad dziesięć lat. 00:12:36:Wujku kupiłem to w sklepie z chińskimi rzeczami. 00:12:40:Dobre wino! 00:12:42:Pyszne. 00:12:44:Pat 00:12:47:Tylko nie sos rybny. Nie znoszę sosu rybnego. 00:12:50:Chce sojowy sos. 00:12:53:To czarne co. 00:12:55:Id. 00:12:58:Sojowy sos. 00:12:59:Kim jest ten dzieciak? 00:13:01:Podczas nowego roku, kiedy WietKong wkroczył do Hue, 00:13:05:rozstano go z rodzicami. 00:13:06:Zlitowałem się nad nim i go zabrałem. 00:13:10:Gdy spytałem go o imię, 00:13:12:tylko się jškał. 00:13:13:Nie rozumiałem co powiedział. 00:13:16:więc nazwałem go Pat. 00:13:19:Tato 00:14:22:O czym to tata gadał? 00:14:10:Potrzebujemy pieniędzy, by zabrać stšd tatę. 00:14:13:Już mnie raz aresztowali. 00:14:15:Drugi raz byłby bardzo niebezpieczny. 00:14:17:Ale przecież trwa wojna. 00:14:19:To niebezpieczne bez względu na to co robisz. 00:14:21:Tak czy siak, do odważnych wiat należy. 00:14:33:Kogo szukasz? 00:14:35:Mój były szef pojechał do Tajlandii. 00:14:37:Kiedy byłem w więzieniu, Chung powiedział mi o nowym kliencie. 00:14:39:Pan Chow Ying-Kit. 00:14:47:Znam Sajgon. 00:14:49:Być może rozpoznam tę Chow. 00:14:55:Który z nas jš dostanie? 00:15:05:Jest moja. 00:15:13:Odpowiada 00:15:23:Nie w sposób jaki mielimy nadzieję 00:15:29:Czy ty jeste Cheung Chi-Mun? 00:15:31:Witam, panie Chow 00:15:33:Witam. 00:15:34:To mój kuzyn Mark. 00:15:37:Chodmy tam. 00:15:56:Panie Cheung, włanie wyszedł pan z więzienia. 00:15:59:Szybko łapiesz kontakty. 00:16:00:Co cię łšczy z Bongiem? 00:16:03:Chung mnie zapoznał. 00:16:05:Chung?|- Tak. 00:16:06:Mogę powiedzieć żołnierzom na zewnštrz... 00:16:09:...aby zrobili sobie z ciebie tarczę strzelniczš. 00:16:10:O co chodzi? 00:16:13:Szukajš Chow Ying-Kit. 00:16:15:Tych dwóch kolesi jest moimi przyjaciółmi. 00:16:17:Porozmawiajmy z nimi. 00:16:19:Już dobrze. 00:16:23:Idcie. 00:16:30:Czy ona nas zna? 00:16:32:To twój teren. Dlaczego mnie pytasz? 00:16:34:Szukacie Chow Ying Kit? 00:16:36:On to ''10-ty Wujek'', tutejszy szef. 00:16:39:Ja jestem Chow Ying-Kit. 00:16:48:Bong to skomplikowany goć. 00:16:51:Nie potrzebuje was dla czarnego rynku. 00:16:54:Jest wiele innych sposobów na robienie pieniędzy. 00:16:55:Po co brać tę drogę? 00:16:57:Byłe w więzieniu. 00:16:59:Jeli Bong cię oszuka znowu cię aresztujš. 00:17:02:Nigdy już nie ujżysz Hong Kongu. 00:17:04:Dwa razy przeprowadziłem interesy z Bongiem. 00:17:06:Mógłby mnie zdradzić dawno temu. 00:17:09:Mówisz, że Bong jest skomplikowany. 00:17:10:Czyż w tym interesie nie jestemy|tacy wszysy? 00:17:13:Panie Cheung. 00:17:14:Jest pan obcy. 00:17:16:Wszyscy jestemy chińczykami. 00:17:17:Mała rada dla ciebie. 00:17:19:Nie mieszaj się w sprawy|nad którymi nie możesz zapanować. 00:17:23:Dowidzenia. 00:17:24:Panno Chow. 00:17:27:Panno Chow. 00:17:28:Proszę nas nie winić za naszš|niewiadomoć. 00:17:32:On jest Chińczykiem z za morza. 00:17:34:Robimy to dla mojego wujka. 00:17:37:Wiesz jacy sš teraz ci starzy Chińczycy. 00:17:38:Całe życie się szarpiš, by wyjć do przodu. 00:17:41:Jeli nie mogę ich stšd wycišgnšć, 00:17:42:i oni zostanš, to po co to wszystko? 00:17:44:Więc wróciłem, by ich zabrać do Hong Kongu. 00:17:47:Nie chcę w grać na takich zasadach. 00:17:50:Widziała ten kraj.|Wszystko tu jest grš. 00:17:52:Włšczajšć w to tę wojnę. 00:17:55:Nikt nie wie co przyniesie jutro. 00:17:58:Nasze żetony sš... 00:18:00:...grane przez kogo innego. 00:18:04:Nie panujemy nad tym kto wygra lub przegra. 00:18:06:Nawet nad wyborem: grać czy nie. 00:18:11:Gdyby to było nasze miejsce|nie musielibymy go opuszczać. 00:18:16:Wszyscy tutaj dzi wieczorem próbujš uciec. 00:18:18:Wyjć lub zostać, 00:18:20:wszystko to stanowi grę 00:18:22:Jeste bardzo zdolna. 00:18:25:Jeli nie zostaniesz bankierem kasyna, 00:18:28:nawet nie będziemy mieli szansy zagrać. 00:18:31:Powiedziała, że wszyscy jestemy chińczykami. 00:18:34:Spróbuj przyjrzeć się temu z naszej perspektywy. 00:18:35:Powiedz nam co mamy zrobić. 00:18:42:Zgodnie z moim zwyczajem, 00:18:51:Nigdy nie przeprowadzam tu interesów. 00:18:54:Jeli idzie o czas i miejsce. 00:18:56:Polę kogo, żeby się z wami skontaktował. 00:19:05:Co robisz? 00:19:06:Dam wam znać. 00:19:08:Nie trud się. Ja odbiorę. 00:19:11:To tylko telefon.|Czym się tak niecierpliwić? 00:19:15:To dziewczyna Muna. 00:19:17:Prosi go o na 'ostatni poryw'. 00:19:20:Więc czym ty się tak denerwujesz? 00:19:23:Ja? 00:19:24:Też czekasz na swojš dziewczynę? 00:19:27:Mun i ja spotkalimy tę dziewczynę w tym samym czasie. 00:19:29:Więc częć porywu powinna być moja. 00:19:31:Idę teraz na mój telefoniczy poryw. 00:19:35:Jego tata i ja też tacy bylimy. 00:19:39:Ciężko uciec od pułapki czułoci. 00:19:45:Z czego się miejesz? 00:19:46:Nawet nie wiesz o czym mówię. 00:19:49:Jedz kolację 00:19:53:Daj mi telefon| - no już 00:19:56:Halo, panno Chow. 00:19:57:Halo? 00:19:59:Halo? Halo? 00:20:02:Czemu ona nic nie mówi? 00:20:03:Już odłożyła|- Bawi się ze mnš 00:20:07:Co jest? 00:20:09:Dzi wieczorem o 8:30 w teatrze Alhambra 00:20:33:Panno Chow, robi się póno cišgle chcesz czekać? 00:20:57:Ten samochód jest z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. 00:20:59:Nie omielili by się zrobić niczego gwałtownego. 00:21:08:Niczego nie próbuj 00:21:09:Mamy pozwolenie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych 00:21:23:Bong, Bong. - Jeszcze nie zatrzymałe samochodu. 00:22:26:Mum Mum 00:21:28:Czeć 00:21:30:Długo na ciebie czekalimy. 00:21:35:To Hung. 00:21:46:Proszę mi wybaczyć spónienie panno Chow. 00:22:00:Panno Chow Ying-kit jest klientem, o którym ci mówiłem 00:22:04:To mój kuzyn Mark. 00:22:07:Panno Chow, to jest Bong. 00:22:08:Miło mi poznać. 00:22:18:Pozwól, że ci z tym pomogę. 00:22:26:Rusz się, tam. 00:22:28:Ty też. Pospiesz się. 00:22:39:Papieroska? 00:22:41:Niech przeprowadzš dogłębnš rewizję. 00:22:43:Bierz gumę a póniej go przeszukaj! 00:25:12:No już 00:25:14:Pospiesz się. 00:25:18:Dokšd? 00:25:21:Na górę. 00:25:44:Przeszukaj dobrze. 00:25:46:Poszukaj na górze. 00:26:12:Mark, zostań tu. Powstrzymam Bonga przed ucieczkš. 00:26:26:Nie id tam. To zbyt niebezpieczne 00:26:28:Wojsko zaraz tu będzie. 00:26:30:Wczeniej czy póniej będziemy musieli się wydostać. 00:26:42:Osłaniaj mnie. Zdobędę spowrotem złoto. 00:26:52:Brak amunicji. 00:28:04:Skacz, Mun 00:28:07:Zapomnij o pienišdzach. Wynomy się stšd. 00:28:09:A co z pannš Chow?|Jak si...
artur78c10