odajmy cześć Bogu Ojcu(1).rtf

(10 KB) Pobierz

ODDAJMY CZEŚĆ BOGU OJCU!

 

Drodzy wszyscy Rodacy, gdziekolwiek jesteście – prosimy, łączcie się z nami w modlitwie Różańcowej w dniu 2 sierpnia (niedziela).

 

Tajemnicami Światła uczcijmy naszego Boga Ojca Wszechmogącego, prosząc Go, aby natchnął polityków, Prymasa i Biskupów oraz cały Rząd Polski do dokonania koronacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski. Wtedy On uratuje nasz kraj oraz wyprowadzi wrogów, którzy chcą zawładnąć Polską (w dużym stopniu już to zrobili).

 

Jezus Chrystus jako jedyny Król ma władzę zatrzymać wszelkie kataklizmy, wprowadzić i zapewnić pokój i zgodę w naszej Ojczyźnie i na całym świecie, a przede wszystkim w sercach ludzkich, bo w sercach powstaje myśl dobra i zła.

 

Gdyby Kardynał Hlond i naród polski posłuchali przesłania Pana Jezusa, skierowanego przez Rozalię Celakówną, nie byłoby drugiej wojny światowej i wielu innych nieszczęść. Wspomnijcie na naszych rodaków sprzed II wojny i pomyślcie, co by zrobili teraz, gdyby znali konsekwencje odrzucenia przesłań Pana Jezusa.

 

Obecnie jesteśmy w takim samym punkcie i czas nagli, ponieważ zbliża się nieuchronnie następna wojna światowa, a nasi przywódcy religijni i państwowi popełniają ten sam błąd co ówcześni przywódcy – nie wierzą słowom Boga, który wciąż prosi:

 

„UKORONUJCIE MNIE NA KRÓLA POLSKI, A ZWYCIĘŻYCIE”.

 

Jeżeli tego nie zrobicie – bierzecie na swoje sumienia miliony ludzi, którzy zginą w następnej wojnie, kataklizmach i chorobach zaplanowanych i wywoływanych przez naszych wrogów.

 

Czy Pan Bóg musiał przemawiać przez Rozalię Celakówną?

 

Każdy prymas i biskup sam (a więc i bez tych przesłań) powinien wiedzieć, że Bóg jako Król to najlepszy król. Czytając Stary Testament widzicie, że z Królem-Bogiem narody zawsze zwyciężały.

 

Nasza historia potwierdza, że z Maryją – Matką Boga na sztandarze i na ustach Polacy zawsze pokonywali wrogów.

 

My nie chcemy jeszcze umierać! Dlatego, Polacy, bądźcie „mądrzy przed „szkodą.

 

Uwierzcie, że tylko w Intronizacji cała nadzieja dla nas i dla naszej Ojczyzny – Polski.

 

Mieczysława Kordas, Chicago.

 

Napisałam pod natchnieniem Ducha Świętego APEL do wszystkich Polaków z zamiarem wysłania go do Prezydenta, Prymasa , Biskupów oraz różnych parafii.

 

Apel ten dotyczy ukoronowania Pana Jezusa na Króla Polski jako ostateczny ratunek przed katastrofą ekonomiczną, gospodarczą, kataklizmami a nawet wojną światową.

 

W kaplicy przed Najświętszym Sakramentem pytam Pana Jezusa - Króla naszego, czy dobrze napisałam ten tekst i czy powinnam go wysyłać jak zamierzałam.?

 

Pan powiedział; „Moja mała duszyczko – czyń wszystko co do tej pory czynisz, bo dobrze czynisz. Błogosławię cię w tym naszym dziele. Pisz i nie zwlekaj. Oni - ci wszyscy, do których piszesz będą długo zastanawiali się a Ja jestem naprawdę bardzo cierpliwy, chociaż jestem cały we krwi od ich grzechów. Obmywam Moją Przenajświętszą Krwią cały świat ale potrzebuję jakiegoś aktu miłości od nich dla Mnie.

 

My wszyscy w Niebie płaczemy nad wami, tylko wy nie płaczecie, ale przyjdzie czas niebawem i dla waszego opamiętania, bo tak dalej nie może być. Jestem z wami Moi umiłowani we Mnie. Kocham was – do zobaczenia w Niebie. Jezus – Sędzia Sprawiedliwy.

 

Módlcie się, módlcie się i wynagradzajcie za grzechy świata.

 

Drugi sierpnia teraz a w przyszłości pierwsza niedziela sierpnia – ten dzień sobie upodobałem i niech tak będzie. Amen”

 

Zaraz też z samego rana wysłałam ten „Apel do Rodaków” do Prezydenta, Prymasa , Biskupów oraz do wszystkich do których miałam adresy e-mail. Późno – to prawda ale dopiero w tych ostatnich dniach lipca miałam natchnienie od Ducha Świętego. Jest to bardzo poważna misja - pisać do wielkich „osobistości”, w tak ważnych sprawach dla Polski a nawet świata ..

 

MARYJO – KRÓLOWO POLSKI MÓDL SIĘ ABY TWÓJ SYN

 

 

JEZUS    CHRYSTUS    ZOSTAŁ    KRÓLEM    POLSKI. - napisał Pan Jezus

 

 

 

31 lipiec 2009 - piątek

Przed Najświętszym Sakramentem rano pytałam Pana, czy powinnam umieścić Jego Słowo o kard. Hlondzie na Jego „stronie”, bo boję się ataków, szczególnie od kapłanów.

 

Pan powiedział :

„Tak, bo prawda - to Ja, a prawda jest taka, jaką napisałaś.

Nie bój się ataków, które będą.

Osłonię cię, nikt nie zrobi ci krzywdy.

Odwagi, bo Ja jestem - Jezus Sprawiedliwy - Sędzia

 

Dziękuję Ci mój Panie i Królu.

Liczę na Ciebie Ojcze. Ty wiesz, że Cię kocham i uczę tego innych.

Do tej pory wszystko co Pan Jezus mi powiedział – nanosiłam na papier, więc tę tragiczną wiadomość o kard. Hlondzie też. To prawda, boję się o tym pisać, bo to jest przykre. Jednak nadszedł już czas, że my nie możemy „głaskać” naszych przywódców religijnych – prymasów, kardynałów, biskupów i wszystkich kapłanów.

 

Musimy nazywać wszystko po „imieniu”.

 

Pan Bóg za dobre czyny wynagradza a za złe – karze. Jest to prawda znana nam od wieków. Osoby duchowne najlepiej wiedzą co to jest Niebo i co to jest piekło Pewna osoba powiedziała, gdy przeczytała „Rzeczywistość piekła” relacjonowaną przez kobietę wyznania protestanckiego - Mary K.Baxter, że ona nie wierzy, że tak może być, ponieważ Pan Jezus ulitowałby się nad duszą w piekle, gdy tak bardzo prosi.

 

Ta sama osoba również twierdzi, że:

gdyby z piekła rozległ się krzyk szczerego żalu, a więc i miłości, natychmiast dla tej duszy piekło przestałoby istnieć.

 

My wiemy z nauki Kościoła, że Pan Jezus jest Miłosierny, gdy jeszcze żyjemy a wtedy możemy i powinniśmy Go prosić, aby się nad nami zlitował. Wiemy także, właśnie z relacji innych widzących piekło, że tam już nie ma miłości, tam jest tylko nienawiść.

 

Pytam – Panie Jezu, czy ta relacja z piekła jest prawdziwa i czy rzeczywiście tam tak jest ?

 

Pan : „Czasami jeszcze gorzej”

 

Nie wypowiadam się na tema piekła, ale wierzę tym osobom, które opowiadają o nim.

 

Po śmierci – niestety – Pan Jezus jest już tylko Sprawiedliwy i żal Jemu jest każdej duszy, która spada do piekła a także nad każdą duszą płacze, ale to ona sama tego chciała. Wybrała szatana a pogardziła Panem Bogiem i wiecznością z Nim. Nie trzeba być katolikiem, żeby wiedzić, co znaczy dobre postępowanie a co złe. Ja „mała” i zwykła kobieta - rozumiem to wszystko, co Pan Jezus mówi i nie chcę iść do piekła. Dlatego wykonuję Jego polecenia w każdej sekundzie mojego życia, bo wiem, że On chce dobrze dla mnie. Ja, prosta kobieta ukoronowałabym Najprzedniejszą i Najpiękniejszą Koroną naszego Pana z miłości a nie z przymusu , pierwsza- nie czekając na Jego upomnienia. Dlatego nie jest mi absolutnie żal tych, co są w piekle, bo nie chcą Go za KRÓLA. Nie chcą Go ukoronować lub nie chcieli a tym samym wykonują na nas wyrok śmierci zezwalając na działanie naszych wrogów w naszej Ojczyźnie pozbawiając nas wszelkiej swobody w otrzymywaniu dóbr materialnych potrzebnych do życia.

 

Sami sobie wybrali taką wieczność, to niech się palą.! Życzę im łagodnego ognia !

Woleli wybrać piekło niż Pana Jezusa na KRÓLA

 

To jest krzyk rozpaczy !

 

- ponieważ znowu miliony niewinnych ludzi zginie przez zatwardziałość i pychę dostojników kościelnych i Rządu Polskiego.

 

Nie boję się człowieka, bo żaden nie przyjdzie mi z pomocą podczas spotkania z Sędzią Sprawiedliwym. Boję się tylko Pana Boga i tylko Jego słucham.

 

Tylko     On - Jezus – Bóg – Sędzia – Król – Zbawca i Przyjaciel -    będzie

 

ze mną w momencie oddzielenia duszy od ciała a z Nim Matka Jego i moja oraz inne dusze, które dzięki moim modlitwom znalazły się w NIEBIE. Pan Jezus miał zawsze problemy z „uczonymi w Piśmie” i nadal je ma. Zwlekałam z napisaniem tych przekazów w internecie ponieważ są one nieprzychylne dla ludzi, którzy chcieliby widzieć kard. Hlonda wyniesionego „na ołtarze”. To jest nieprawdopodobne co tu Pan Jezus mówi, ale przecież ON wie lepiej.

On wszystko wie.

 

Dlatego „lipiec” zaczęłam przygotowywać do druku dopiero 12 sierpnia po południu i gdy otworzyłam „dokument” aby go jeszcze raz sprawdzić i poprawić - znowu ujrzałam cudownie napisane przez Pana Jezusa wyrazy w czterech miejscach.. Radość i szczęście moje są nadal niepojęte ponieważ stwierdziłam, że Pan Jezus zaakceptował wszystko co napisałam. Nawet to, że komputer mi się zaczął psuć- „myszka” nie chciała pracować ponieważ Pan miał ważny komunikat do przekazania a ja zajmowałam się wysyłaniem wiadomości też ważnych - do kapłanów w Polsce na temat powrotu świętego i pobożnego uczestnictwa we Mszy św.

 

 

1

 

)-

 

 

             

Zgłoś jeśli naruszono regulamin