Bez czarny.doc

(493 KB) Pobierz

Bez czarny Sambucus nigra L.

(rodzina: przewiertniowate Caprifoliaceae)



Dziki bez czarny gdyby miał uczucia byłby pewnie bardzo smutnym krzewem. Garnie się do ludzi chętnie rosnąc przy osiedlach i zagrodach, obdarowuje ich zdrowiem, aromatami i pożytkami różnymi, a oni zwykle kojarzą go z nieprzyjemnym zapachem i zabobonami związanymi ze śmiercią i nieszczęściami. Może to i dobrze, że zamiast duszy ma w sobie tylko gąbczasty rdzeń...

http://www.lonicera.hg.pl/graph/samb_og_400x280.jpg

Kwitnący bez czarny

 

Jak go rozpoznać?
Czarny bez to silnie rosnący, mocno się rozgałęziający, kilkumetrowej wysokości krzew. Czasem przyjmuje nawet postać niewielkiego drzewa (rekordowe okazy sięgają 11 metrów). Bzowa kora jest szara lub jasnobrunatna, spękana, z dobrze widocznymi przetchlinkami (dla niewtajemniczonych: przetchlinka to część korka okrywającego gałązkę, o luźno ułożonych komórkach, przez którą, dzięki systemowi przestworów międzykomórkowych, możliwa jest wymiana gazowa). Rdzeń wewnątrz pędów jest gąbczasty i biały, a drewno jasne, zielonkawe lub białawe.

Pędy są ulistnione naprzeciwlegle, tzn. z każdego węzła wyrastają naprzeciw siebie dwa liście. Liście osiągają ok. 30 cm długości, są nieparzysto pierzastozłożone, każdy składa się z pięciu listków (rzadko siedmiu), eliptycznych, długo zaostrzonych, o piłkowanym brzegu i pierzastym unerwieniu. U nasady liścia i poszczególnych listków znajdują się buławkowate nektarniki wabiące głównie mrówki. Roztarte liście mają charakterystyczny zapach.

Dziki bez kwitnie od maja do lipca, kwiaty ma białe lub lekko kremowe, o symetrii promienistej i silnie pachnące (co wrażliwsi twierdzą, że to nieprzyjemny, ‘duszący’ lub nawet ‘cuchnący’ zapach). Kwiaty mają pięciopłatkową koronę o średnicy 6-9 mm, pięć pręcików i jeden trójkrotny słupek o 3-6 znamionach. Kwiatostany o średnicy 15-20 cm są płaskimi (‘talerzowatymi’) baldachogronami, pozornie przypominającymi baldachy. Owoce, dojrzewające na przełomie sierpnia i września, to zwisające na wiotkich szypułkach czarnofioletowe, podobne do jagód pestkowce o 3-6 nasionach.

http://www.lonicera.hg.pl/graph/samb_ow_400x247.jpg

Owocostan bzu czarnego

 

Gdzie go szukać?
Czarny bez występuje pospolicie w Europie i w Azji Mniejszej oraz na Kaukazie.

W Polsce spotkamy go w całym kraju, zarówno w wilgotnych i żyznych lasach – łęgach, buczynach i grądach, jak i na stanowiskach antropogenicznych – przy wysypiskach śmieci, na miedzach przy przenawożonych polach, zaniedbanych lub opuszczonych osiedlach, na rumowiskach, przy zabudowaniach itp. W takich miejscach dziki bez tworzy własne zaroślowe fitocenozy, zaliczane do zespołu Sambucetum nigrae (klasa Epilobietea angustifolii). Zarówno naturalne jak i synantropijne (towarzyszące człowiekowi) stanowiska łączy duża wilgotność i żyzność podłoża, bogatego zwłaszcza w związki azotowe. Wobec powszechnej eutrofizacji, czyli wzbogacania siedlisk (za sprawą zanieczyszczeń, nadmiernego stosowania nawozów, zwłaszcza obornika i gnojówki) - dziki bez czarny ze względu na swoją nitrofilność (przywiązanie do siedlisk bogatych w związki azotu) należy do grupy najbardziej ekspansywnych roślin rodzimych (zwłaszcza wśród krzewów).

Bzowi kuzyni
W polskiej florze są jeszcze dwaj przedstawiciele rodzaju Sambucus (w sumie rodzaj liczy 20 gatunków). Pierwszy to bez koralowy Sambucus racemosa. Odróżnia się od bzu czarnego tym, że posiada gąbczasty rdzeń o barwie rdzawo-pomarańczowej, zielonożółte kwiaty ma zebrane w wydłużone grono, a owoce są koralowoczerwone. Występuje pospolicie w górach, na niżu rozproszony, lokalnie bywa i tu częsty.
Drugi gatunek - bez hebd Sambucus ebulus - ma listki wydłużone i zaostrzone, białe lub różowe kwiaty i czarny, eliptyczny, lśniący owoc. Spotkać go można tylko w niższych położeniach górskich oraz w południowej części polskiego niżu.

Do jednej rodziny razem z bzami należą z naszej flory: wiciokrzew Lonicera, kalina Viburnum, zimoziół Linnaea, a z przybyszy: śnieguliczka Symphoricarpos, krzewuszka Weigela, kolkwicja Kolkwitzia. Nazywany też popularnie bzem lilak pospolity Syringa vulgaris o wspaniale pachnących kwiatach i jajowatych, pojedynczych liściach należy do zupełnie innej rodziny - oliwkowatych Oleaceae.

Zastosowanie
Rdzeń bzu czarnego wykorzystywany jest w technice mikroskopowej i zegarmistrzostwie. Poza tym Sambucus nigra to gatunek od wieków stosowany w zielarstwie. Główne aktywne składniki to flawonoidy, fenolokwasy, trójterpeny i śluzy. Wykorzystuje się kwiaty (Flos Sambuci) i owoce (Fructus Sambuci).

Kwiaty zbiera się, kiedy ich część jest jeszcze nierozwinięta. Jeśli się spóźnimy, korony kwiatowe zaczną opadać i całość nie będzie się już nadawała do zbioru. Jak zbierać? Otóż w słoneczny i suchy dzień obcinamy kwiatostan tuż pod pierwszym rozwidleniem szypułki. Następnie suszymy w przewiewnym, ciepłym miejscu, a potem suche kwiaty ocieramy z szypułek. Kwiaty zawierają przede wszystkim flawonoidy, kwasy polifenolowe (m.in. kawowy i chlorogenowy), kwasy organiczne (np. walerianowy), aminy, olejki eteryczne, garbniki i ok. 9% soli mineralnych. Mają działanie przeciwgorączkowe, napotne, moczopędne, wzmacniają też naczynia włosowate. Można też robić z nich płukanki przy zapaleniu gardła, anginie, zapaleniu spojówek i powiek. Przy gorączce należy pić 3 razy dziennie po 1/2 szklanki odwaru z 1 łyżki kwiatów na 1 szklankę wody. Łącząc bzowe kwiaty z kwiatami lipy, owocami dzikiej róży i malin w równych proporcjach, otrzymamy domową mieszankę napotną i przeciwgorączkową.
 

Kwiaty bzu nadają się też... do jedzenia na surowo. Wystarczy zanurzyć kwiaty w naleśnikowym cieście (trzymając kwiatostan za szypułkę), usmażyć na głębokim tłuszczu, posypać cukrem pudrem i... jeść! Ze świeżo zebranych i odszypułkowanych kwiatów robi się ponadto nalewki, wina, a nawet konfitury.

W średniowieczu i na początku XX wieku (później rzadziej) stosowano także wywary z kory bzowej jako środka odchudzającego. Napar sporządzany był z kory 2-3 letnich gałązek, suszonych i rozdrobnionych.

Owoce bzu możemy zbierać wtedy, kiedy wszystkie nabiorą już czarnofioletowej, lśniącej barwy (uwaga: niedojrzałe owoce są trujące!). Suszymy w przewiewnym miejscu (podobnie jak kwiaty), w którym temperatura nie powinna przekroczyć 30 st. C. Owoce odtruwają organizm i usuwają szkodliwe metabolity, wchodzą też w skład leków przeciwbólowych podawanych w rwie kulszowej i nerwobólach. Odwar sporządzamy z 1-3 łyżek owoców na 1 szklankę wody. Z owoców bzu sporządzać można także soki, wina, konfitury i kompoty (zalewając umyte owoce syropem z pół kilograma cukru i litra wody). W naturze owoce stanowią też cenny pokarm dla ptaków.

 

Wysuszony rdzeń z bzu czarnego (Sambucus nigra) najlepiej pozyskać ze starych, uschniętych gałązek.
Materiał, który chcemy skroić, należy włożyć pomiędzy połówki podłużnie przeciętego rdzenia, i dopiero wówczas wykonać cięcie. Radzę ciąć żyletką w kierunku do siebie. Efekty są najczęściej b. dobre, szczególnie gdy cięty materiał jest delikatny.

Zabobony i magia
Czarny bez poprzez swe przywiązanie do siedzib ludzkich i częstość występowania stał się częstych bohaterem różnych bajań, historii i zabobonów. I jakoś tak się składało, że bez kojarzył się zwykle źle. Już w Cesarstwie Rzymskim stosowano bez przy grzebaniu zmarłych. Później w różnych krajach europejskich prętem bzowym mierzono nieboszczyka i sporządzaną dla niego trumnę. Na obręczach z okorowanej gałęzi bzowej oplatane były wieńce cmentarne. Pod bez wylewano wodę po umyciu zmarłego (co chroniło pozostałych przy życiu z rodziny od nagłej śmierci). Na wschodzie Polski utrzymywało się przekonanie, że bez wykopany ściąga na prześladowcę kurcze rąk i nóg. W całej Europie środkowej wierzono, że nie wolno palić bzem w piecu bo od tego ogniopiór, parch na głowie i twarzy lub co najmniej wrzody na plecach u grzejących się przy piecu występował. Nawet użycie piszczałki zrobionej z bziny groziło sczernieniem i pomarszczeniem twarzy. Pod bzowym krzewem złe demony miały się gnieździć. W desperacji noszono pod te krzewy chore dzieci, gdy nic innego już nie pomagało, by u tajemniczych demonów szukać ratunku.
Bez był też złowróżbnym krzewem bo gdy powtórnie zakwitł na jesieni znaczyło to, że ktoś młody i lubiany umrze. Gdy wiosną krzew marniał lub usychał bez powodu znaczyło to, że susza będzie i wody w studniach zabraknie.

 

Dziki bez
- czyli wiejska apteczka

U ludów germańskich dziki bez czarny należał do drzew świętego gaju i traktowany był jako „drzewo życia”.



Dziki bez czarny Sambucus nigra L. należy do rodziny piżmaczkowatych Adoxaceae (dawniej przewiertniowatych Caprifoliaceae). W Polsce ma wiele potocznych nazw, używanych zależnie od regionu kraju, m.in. bez lekarski, bez dziki, bez czarny, bez pospolity, bez aptekarski, bez biały, bzowina, hyćka, hyczka, holunder, gołębia pokrzywa. Ze względu na wielokierunkowe działanie, dziki bez czarny nazywany jest „apteczką tych, którzy mieszkają na wsi”. Jest to roślina pospolita

w całej Europie
Azji środkowo-zachodniej i w Afryce północno-zachodniej. W Polsce występuje powszechnie. Rośnie dziko na brzegach lasów, na zrębach leśnych, przy wysypiskach śmieci, na miedzach pól, zwłaszcza przenawożonych, przy rumowiskach, przy domostwach. Tworzy zarośla na nieużytkach. Wobec powszechnej eutrofizacji, czyli wzbogacania siedlisk w składniki pokarmowe, na skutek np. nadmiernego stosowania nawozów, dziki bez czarny, ze względu na swoje przywiązanie do siedlisk bogatych w związki azotu, należy do grupy najbardziej ekspansywnych roślin rodzimych.

Sambucus nigra L. - ilustracja z niemieckiego atlasu Köhlers Medizinal-Pflanzen in naturgetreuen Abbildungen mit kurz erläuterndem Texte z roku 1887.

Jest krzewem
osiągającym wysokość od 3 do 10 m. Lubi gleby żyzne, w miarę wilgotne i nasłonecznione stanowiska. Młode pędy są zielone, kora na starszych jest szarawa lub brunatnoszara, podłużnie spękana. Wewnątrz znajduje się gruby, gąbczasty, biały rdzeń o właściwościach korka. Liście są duże, ciemnozielone, nieparzysto-pierzastosieczne o 5-7 eliptycznych lub podługowatych listkach z nierównomiernym piłkowaniem.
Kwiaty drobne, białe lub kremowe, o silnym, odurzającym zapachu, zebrane w płaskie, „talerzowate” baldachogrona o średnicy 15-20 cm, znajdujące się na szczytach pędów. Smak kwiatów jest słodkawo- kwaśny, korzenny, a jednocześnie trochę mdły. Niektórzy określają ich zapach jako niemiły, duszący. Kwitnie w maju i w czerwcu, będąc zapowiedzią lata. Owocami są drobne, lśniące, soczyste czarnofioletowe pestkowce podobne do jagód, o intensywnym ciemnoczerwonym soku. Dojrzewają w końcu sierpnia i we wrześniu na czerwonawych szypułkach.

Kwiaty
zawierają flawonoidy (m.in. rutynę, kwercetynę, estragalinę), kwasy organiczne (walerianowy, ferulowy), kwasy polifenolowe (kawowy, chlorogenowy), olejki eteryczne, związki aminowe, garbniki, saponiny, śluzy i około 9% związków mineralnych (wapń, sód, potas, żelazo, glin).



Owoce
zawierają głównie antocyjany, witaminy A, B, B1, B2, C i J, pektyny, garbniki, sole mineralne, olejki eteryczne, żywice, woski oraz wiele kwasów organicznych (jabłkowy, octowy, winowy, walerianowy, benzoesowy), enzymy oraz związki o charakterze hormonów płciowych.
Uwaga: we wszystkich częściach świeżej rośliny występuje typowy dla niej związek – glikozyd sambunigryna, posiadający właściwości toksyczne, powodujący uczucie słabości i wymioty. Glikozyd ten rozkłada się jednak podczas suszenia i gotowania, więc spożywanie przetworzonego surowca jest bezpieczne.

Drzewo życia
Dziki bez czarny zaliczany jest do najstarszych roślin leczniczych. Przypisywano mu wiele cudownych właściwości. O zainteresowaniu rośliną świadczą wykopaliska z epoki kamiennej. Znany był też w starożytności. U ludów germańskich należał do drzew świętego gaju i traktowany był jako „drzewo życia”. Plemiona słowiańskie stosowały go jako środek na febrę. Miał chronić przed tą chorobą przez cały rok, pod warunkiem jednak, że kwiaty były ścięte 24 czerwca o północy, a następnie usmażone i zjedzone... W niektórych rejonach był rośliną „kultową”, przed którą zdejmowano nakrycie głowy.

Sambuci flos - kwiat bzu czarnego

W medycynie ludowej
używano kwiatów, owoców, liści, pączków liściowych, kory, a nawet nasion. Istotny był sposób pozyskiwania surowca, np. kora skrobana z dołu do góry wywoływała wymioty, natomiast z góry do dołu – działała przeczyszczająco. Z kwiatów sporządzano tzw. wodę bzową lub poduszeczki rozgrzewające na bóle uszu, podbrzusza czy dolegliwości reumatyczne, z owoców – soki, marmolady, powidła i wina, z nasion otrzymywano specjalny olejek, zaś ze świeżych liści robiono maści i plastry do okładów. Z młodych suszonych liści i pędów przygotowywano proszek, podawany w rosole mięsnym lub zupie mlecznej, jako środek na obstrukcje. Para z herbaty bzowej zaprawionej octem polecana była do wdychania przy zaflegmieniu i kaszlu. Wykorzystywany był również w żywieniu i leczeniu zwierząt.
Jeszcze Farmakopea Polska IV z 1970 roku zalecała stosowanie owocu bzu czarnego Sambuci fructus jako środka łagodnie przeczyszczającego.

Obecnie
uznawanym surowcem leczniczym są kwiaty, zbierane głównie ze stanu naturalnego. Kwiatostany zbiera się w maju i czerwcu, tuż przed pełnią kwitnienia, gdy kwiaty brzeżne są już rozwinięte, a środkowe są jeszcze w pąkach. Należy zbierać je w suche dni. Ścina się całe kwiatostany i luźno układa cienką warstwą do suszenia w cieniu, w przewiewnym miejscu, zwracając uwagę, by temperatura powietrza nie przekraczała 30°C. Kwiaty suszone na słońcu ciemnieją i tracą właściwości lecznicze. Suche, jasnokremowe kwiaty osypuje się z szypułek i przechowuje w ciemnym, suchym miejscu.


Sambuci fructus - owoc bzu czarnego

Sambuci fructus - owoc bzu czarnego

Kwiat bzu czarnego Sambuci flos posiada monografię Farmakopei Polskiej, Farmakopei Europejskiej, WHO oraz Komisji E.

Wykazuje działanie napotne i moczopędne. Naparu z kwiatów używa się jako środka wykrztuśnego i napotnego przy przeziębieniach, grypie, katarze, kaszlu. Poleca się go także do płukania ust i gardła.

W kosmetyce
dziki czarny bez znajduje zastosowanie przede wszystkim w postaci kąpieli i maseczek. Kwiaty mają działanie ściągające, przeciwzapalne, przeciwwysiękowe, antyseptyczne i zapobiegają pękaniu naczyń krwionośnych. Tonik z kwiatów czarnego bzu polecany jest do każdej cery, a zwłaszcza starzejącej się i ziemistej. Wygładza i zmiękcza skórę, wybiela piegi oraz łagodzi oparzenia słoneczne. Kwiaty działają bardzo korzystnie także na cerę tłustą i mieszaną oraz w przypadku kruchych naczyń krwionośnych. Napar z kwiatów czarnego bzu polecany jest również do mycia i płukania włosów suchych. Natomiast odwar można wykorzystywać do pielęgnacji włosów czarnych w celu pogłębienia ich barwy.

Pędy bzu czarnego są wypełnione białym, gąbczastym rdzeniem.

W kuchni
również kwiaty czarnego bzu znalazły swoje zastosowanie. Przykładem jest syrop kwiatowy, stanowiący smaczny dodatek do koktajli ziołowych. Do jego przygotowania potrzeba około 30 świeżych kwiatostanów, które należy zalać podgrzanym syropem, przyrządzonym z 1 l wody i 1 kg cukru z dodatkiem niewielkiej ilości kwasku cytrynowego lub całej pokrojonej w plastry cytryny. Po 12 godzinach syrop zlewa się do butelek lub słoików. Ponadto kwiaty czarnego bzu mogą być wykorzystane jako dodatek do deserów, do produkcji octu ziołowego oraz wina.

Drewno

Kremowobiałe, efektownie słojowane, miękkie i łatwe do cięcia i polerowania, sporadycznie używane w stolarstwie, do wyrobu zabawek, przyrządów matematycznych itp., jednak ze względu na krzewiastą postać bez większego znaczenia w przemyśle.

Wygląd, występowanie i cechy charakterystyczne

Czarny bez jest krzewem, którego gałęzie mają biały rdzeń. Osiąga wysokość trzech do sześciu metrów. Jego liście są nieparzystopierzastozłożone, a drobne, białe, pięciopłatkowe kwiaty tworzą wieloramienny, złożony baldach o charakterystycznym, nieco duszącym zapachu. Kwitnie w maju, a owocuje w sierpniu i wrześniu. Owocem bzu są drobne, cierpkie, czarne jagody. Nasiona bzu są rozsiewane przede wszystkim przez ptaki - jemiołuszki i jarząbki.

Jest gatunkiem pospolitym w całej Europie. Najczęściej występuje na śmietniskach, rumowiskach i w lasach liściastych, na stanowiskach ciepłych, słonecznych i chronionych od wiatru. Lubi gleby pulchne, piaszczysto-gliniaste, próchnicze, stosunkowo wilgotne i bogate w azot, jego sadzonki są niekiedy hodowane w szkółkach, jednak zwykle jest zaliczany do chwastów dendrologicznych.

Surowiec, skład chemiczny i działanie

Surowcem leczniczym są zarówno kwiaty, owoce, jak i liście, kora i korzeń bzu. Czyli praktycznie wszystkie części tej rośliny.

Kwiaty zawierają flawonoidy, aminy, kwasy organiczne, olejek eteryczny, garbniki, fenole, produkty rozpadu glikozydu sambunigryny, sole mineralne i nierozpoznany dotychczas związek działający napotnie. Są stosowane jako środek napotny, moczopędny i wykrztuśny. Zbiera się świeżo rozwinięte baldachy, z jak najrótszymi ogonkami. Należy je suszyć rozłożone, ogonkami do góry lub zawieszone na sznurku, szybko, w cieniu, w temperaturze nie przekraczającej 45 stopni C.

Owoce bzu zawierają antocyjany, kwasy organiczne, karotenoidy, garbniki, cukry, olejek eteryczny, dużą ilość witamin B, C, mniejsze - H i PP oraz garbniki. Również sporo białka, węglowodanów i składników mineralnych - zwłaszcza wapnia i fosforu. Działają rozwalniająco, napotnie, moczopędnie i rozkurczowo. Należy zbierać tylko dojrzałe owoce, najlepiej suszyć je w stosunkowo wysokiej temperaturze (piekarnik), rozłożone pojedynczą warstwą.

Kora bzu jest silnym środkiem moczopędnym i napotnym, podobnie liście, które oprócz tego mają słabe działanie rozwalniające i żółciopędne. Korzeń z krzewów dwuletnich i starszych działa moczopędnie i oczyszczająco i bywa stosowany przeciw puchlinie wodnej i otyłości.

Zastosowanie lecznicze i dawkowanie

Kwiaty bzu są zazwyczaj stosowane w postaci naparu (5-10 g na 100 ml wody), jako środek pomocniczy przy gorączkach, a także jako lekki środek moczopędny, stosuje się go przy zapaleniach dróg moczowych i pęcherza, skurczach mięśni gładkich, a także zewnętrznie - do płukania gardła przy anginie i zapaleniach. Działanie napotne bzu jest znacznie silniejsze niż dużo powszechniej stosowanego kwiatu lipy, przy czym w małych dawkach jest to środek bezpieczny nawet dla niemowląt. Inhalacje z naparu z kwiatów bzu pomagają w leczeniu przewlekłych nieżytów dróg oddechowych i upartego kaszlu.

Owoce bzu czarnego są dobrym surowcem na przetwory. Szczególnie godne polecenia sa powidła, o charakterystycznym, cierpkim smaku. Przy przewlekłych zaparciach korzystne jest zjadanie łyżki takich powideł przed snem. Natomiast jedzone na kanapce - trzy do czterech razy dziennie - stanowią dobry środek przeciw dolegliwościom związanym z wrzodami trawiennymi.

Sok z owoców bzu, nastawiony na cukrze (owoce zasypane taką samą ilością cukru nastawić w gąsiorku na tydzień lub półtora, ale nie na słońcu - szybko fermentuje, a alkoholowe przetwory z tego surowca są toksyczne, choć niektórzy nastawiają z niego wino, które należy stosować w znacznie mniejszych ilościach niż sok, a działanie ma identyczne - następnie przecedzić przez gazę, zlać do naczyń docelowych i pasteryzować) działa przeczyszczająco i moczopędnie. Łyżka soku podawana rano w szklance herbaty zapobiega nocnemu moczeniu u dzieci, pobudza czynność nerek u dorosłych i działa regulująco w biegunkach, stanowi też dobrą suplementację witaminową.

Mieszanka sproszkowanych kwiatów bzu, ziela świetlika, ziela piołunu, korzenia arcydzięgla, liści szałwii i korzenia goryczki (w równych proporcjach) zażywana przed posiłkiem (pół łyżeczki proszku) pobudza wydzielanie soków żołądkowych. Napar z kwiatów bzu, kwiatów tawuły łąkowej, pączków topoli, kory wierzby, liści brzozy, liści poziomki i liści czarnej porzeczki użytych w równych ilościach łagodzi nerwobóle powodowane rwą kulszową. Z kolei mieszanka rozdrobnionych (sproszkowanych) kwiatów bzu, ziela bukwicy, ziela rzepiku, liści mięty, liści ruty, liści czarnej jagody, morszczynu i nasion kozieradki opóźnia rozwój zmian wywołanych stwardnieniem rozsianym.

Czarny bez jest znaczącą rośliną w mitologii wielu kultur. Wiąże się go przede wszystkim ze sferą chtoniczną i domeną śmierci. Sasi czcili go jako święty krzew, którego nie wolno było ścinać. Dostrzegali w nim uosobienie bogini, nazywanej Panią Bzu - Dame Ellhorn - (czyżby ślady tych wierzeń przetrwały w andersenowskiej Bzowej Babuleńce?). Z kolei Litwini uważali bez za siedzibę i uosobienie bóstwa o imieniu Puszkait, któremu pod krzewami składano ofiary z chleba i piwa. W mitologii germańskiej i nordyckiej był poświęcony boginiom - początkowo Huldzie - Matce Ziemi, rządzącej pogodą bogini księżyca i wiatru, w późniejszym okresie skaldów - Frigg i Freyi.

Bez jest świętą rośliną druidów. W celtyckim kalendarzu reprezentuje trzynasty miesiąc - miesiąc śmierci i odrodzenia. Jest rośliną poświęconą Białej Pani i związaną z letnim Przesileniem. Obcinając jego gałązki (zdrewniałe), czy w ogóle pozyskując jego drewno, należy przebłagać Matkę Ziemię i ofiarować jej dar miodu. Może być używany zarówno do błogosławieństw, jak i do klątw. W Irlandii uważano, że różdżki i piszczałki z gałązek bzu mogą przywoływać duchy.

Drewno bzu, jako poświęcone Hekate, nie powinno być palone. W Anglii uważano, że spalanie go w domowym palenisku przywoła diabła, który zatka komin.

Wieszanie kwiatów bzu we framugach drzwi i otworach okiennych ma odpędzać zło od domostwa. Noszenie ich jako ozdoby głowy przy obchodach Dnia Majowego i letniego Przesilenia jest znakiem znajomości Kunsztu. Poza tym kwiaty są używane w zaklęciach mających przynieść spełnienie marzeń, do ozdabiania ołtarzy podczas letnich świąt, w zaklęciach dywinacyjnych i ochronnych. Jest związany z planetą Wenus, żywiołem Ziemi i ciemną twarzą Bogini - Starą.

Chrześcijanie uważają bez za roślinę złą, związaną ze śmiercią i mogącą ją sprowadzać. Mówi się, że Judasz powiesił się na bzowym krzaku.

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin