TOŻSAMOŚĆ.doc

(598 KB) Pobierz
TOŻSAMOŚĆ (ang identity, fr

TOŻSAMOŚĆ (ang identity, fr. identite, niem. Identitat)

Tożsamość podmiotowa (indywidualna - jednostkowa - osobowa - osobista) Tożsamość grupowa (społeczna, kulturowa, religijna, narodowa)

              1. Tożsamość - idem - 'ten sam ., oznacza nie podlegającą zmianom jednakowość,

podłożem której jest głównie kod genetyczny. Pojęcie tożsamości traktowane jest niekie­dy zamiennie z pojęciami identyfikacja, samookreślenie.

Termin "tożsamość" używany jest obecnie dla podkreślenia niepowtarzalności jednost­ki lub grupy. Stąd tożsamość grupy, kulturowa czy wyznaniowa dotyczy pewnych kon­kretnych społecznych całości i jest wynikiem działania jednostek z określonymi tożsamo­ściami. Zawsze jest tak, że tożsamość jednostki kształtuje się w określonej grupie, pod wpływem określonej kultury. Nie ma innej możliwości tworzenia obrazu siebie, koncepcji siebie czy identyfikowania się (przynależności), jeżeli nie ma grupy odniesienia, osób zna­czących, dziedzictwa kulturowego. Stąd zauważam tożsamość przypisaną-dziedziczoną, związaną z określonym kontekstem rodzinno- familijno-środowiskowym, tożsamość naby­waną-kształtowanąjako wynik socjalizacji i członkostwa w grupach oraz tożsamość świa­domie wybieraną-odczuwaną jako efekt mediacji między dziedziczeniem a nabywaniem społecznym (naturą a kulturą).

2. Tożsamość podmiotowa jest wynikiem istnienia zbioru oznak pozwalających ziden­tyfikować osobę, zauważyć właściwości tylko jej przynależne. H. Malewska-Peyre tożsa­mość jednostkową postrzega jako poczucie jedności, podobieństwa do samego siebie, ciągłość w czasie i przestrzeni, jako względnie trwałą organizację uczuć, wartości i projek­tów na przyszłość odnoszących się do samego siebie.

Tożsamość, będąc związana z akceptowanym i uznawanym systemem wartości i prze­konań, tworzy zasadniczą strukturę naszego ,ja" opartą na indywidualnym doświadcze­niu, które jest rozbudowywane i kształtowane w oparciu o przynależność społeczną, co w efekcie prowadzi do powstania odrębnego, unikatowego ,ja".

Tożsamość indywidualna jest powiązana z takim pojęciami, jak: autentyczność, inte­gralność, sens istnienia, przynależenia, zakorzenienia, autonomii, poszanowanie samego siebie. Kształtuje się dzięki charakterystycznej dla człowieka potrzebie szukania i kreowa­nia sensu życia i dotyczy jednostki ludzkiej żyjącej w społeczeństwie. W powiązaniu z niąi w pewnym stopniu jako jej warunek kształtuje się tożsamość społeczna. Jednostka kon­struuje bowiem swoje ,ja" w obszarze wyznaczonym przez zachodzące na siebie grupy i zbiorowości. To one dostarczają specyficznych kategorii do opisu siebie samej. W związku z powyższym osobista tożsamość jest odpowiedzią na pytania dotyczące danych związa­nych z płcią, wiekiem, rodziną, językiem, religią, wyznaniem, narodowością, wykształce­niem, pracą, pozycją socjalno-ekonomiczną, poglądami politycznymi itp. Z jednej strony ma miejsce poczucie "swojskości", "bycie sobą", "bycie u siebie", z drugiej zaś ma miej­sce doświadczanie "obcości", "inności" w nieustannej konfrontacji z ludźmi i grupami społecznymi, ich kulturą, więziami, zabiegami i działaniami kreującymi własną tożsamość.

3. Tożsamość grupowa jest wynikiem kontaktu z inną grupą, sposobem określania

samego siebie poprzez przynależność do różnego typu grup społecznych. Tożsamość jednych grup może być oparta na religii, wspólnocie dziejów, na wierze w wywodzenie się od tych samych przodków, innych - na posługiwaniu się tym samym językiem czy za­mieszkiwaniu określonego terytorium, na wspólnocie obyczajów i zwyczajów itp. Dla


kreowania "ja" niezbędne jest poczucie inności, odkrywania odrębności, obcości itp. Tak więc tożsamość może być kreowana na bazie samoidentyfikacji grupowej, wobec poczucia inności, odkrywania odrębności, obcości.

Tożsamość z jakąś wspólnotąjest istotnym warunkiem partycypacji w kulturze danej grupy, przynależności i lojalności grupowej. F. Znaniecki tożsamość grupową traktuje jako rzeczywistość istniejącą w świadomości ludzi, którzy w niej uczestniczą i tworząją (po­znają siebie i swoje możliwości w środowisku, w którym wzrastają). Sądzę, że tożsamośćmożna określić jako spotkanie teraźniejszości z przeszłością i antycypowaną przyszło­ścią. Wyrasta ona ze świadomego orientowania się ludzi na wartości grupy, które decy­dują o swoistości i odrębności, wyrażając się w emocjonalnym stosunku do tych warto­ści. Stąd "mała ojczyzna", prywatna ojczyzna, tutejszość, swojskość, zakorzenienie itp. Jeżeli tożsamość osobista zakotwiczona jest w potrzebie unikatowości, tożsamość spo­łeczna zasadza się na potrzebach przynależności i podobieństwa do innych.

Tożsamość grupową stanowi zestaw wartości i celów strukturalizujących życie jed­nostki, które są nierozerwalne z ludzką egzystencją i z takimi pojęciami, jak: wolność i wy­bór, odpowiedzialność i zobowiązanie przed sobą i grupą. Człowiek bez zobowiązań nie posiada odpowiedzialności i tym samym pozbawiony jest swojej wolności, stąd osobista tożsamość jest zawsze tożsamością społeczną. 1. Friedman zwraca uwagę, że stosunek między tożsamością osobową a tożsamością społecznąjest słabo zbadany, a sposób, w jaki przedstawia się tożsamość kulturową, uzależniony jest od tego, jak konstruowany jest obraz siebie - pojęcie siebie.

W psychoanalizie poczucie własnej tożsamości jest najistotniejszym kryterium zdro­wia psychicznego. Poczucie tożsamości (samego siebie) jest warunkiem poznania rzeczy­wistości i powstania ,ja". Jak wskazywał Sigmund Freud, potrafić realizować swą miłośćdo drugiego człowieka jest w rozumieniu psychoanalizy najważniejszym zadaniem w ludz­kim życiu, równocześnie stwarzającym tożsamość.

R. Jenkins podkreśla jednak, że tożsamość spoleczna jest ważniejsza niż wewnętrzne życie jednostki. Przynależność do grupy, regionu, społeczności otwiera bowiem wiele płaszczyzn widzenia siebie.

Uznając, że każdy z ważniejszych kontekstów społeczno-kulturowych jest źródłem kreowania tożsamości (dostarcza informacji, kim sięjest i kim ma się być, czego oczeki­wać, jak poznać i zrozumieć siebie i innych), chciałbym przywołać badania A. Kłoskow­skiej, z których wynika, że jednostka ludzka, będąc usytuowana w obrębie różnorodnych czynników, z każdego czerpiąc pewne elementy swego samookreślenia, łącząc je z czyn­nikami psychicznymi, w efekcie kształtuje tożsamość. To przyswajanie (walencja kulturo­wa), czerpanie z różnych źródeł może pozostawać w różnych związkach z deklarowanymi identyfikacjami. Stąd tożsamość jednostki jako zbiór wszystkich czynników określających ,ja" może rzutować na identyfikację z grupą i przybierać zróżnicowany charakter: integral­ny, podwojony, rozproszony, rozszczepiony, niepewny, kosmopolityczny itp.

4. Tożsamość psycho-społeczno-kulturowa

              Tożsamość w tym trój wymiarze traktuję jako fenomen rozwijający się, dynamiczny,

otwarty na ustawiczną kreację i stawanie się, zjawisko złożone i zmienne, konstrukt wie­lowymiarowy, łączący elementy osobowego systemu jednostki z centralnymi wartościami kultury grupy, do której jednostka należy, wraz ze świadomym uczestnictwem w warto­


ściach ponadczasowych kultury europejskiej i globalnej. Uważam, że bez trwałego rdze­nia (mała ojczyzna, ziemia rodzinna, mój obszar, terytorium swojskości, przestrzenna toż­samość, pamięć historyczna), bez wyraźnego samookreślenia we własnej odrębności po­

wstają trudności w nabywaniu tożsamości otwartej.              .

Poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, "kim jestem?" w sferze osobowości oraz "jak być?" w sferze przynależności etnicznej, wyznaniowej, kulturowej czy narodowej, a także ,jak istnieć i uczestniczyć?" w kulturze europejskiej i światowej, może być wyrazem potrzeby samookreślenia, jak też symptomem kryzysu tożsamości. Przynależność do gru­py mniejszościowej angażuje bowiem odmienne procesy definiowania ,ja" niż przynależ­ność do grupy dominującej. Bycie członkiem grupy stojącej niżej w hierarchii społecznej może być uznane za czynnik upośledzający, gdyż kategoryzacja (przypisanie) odciąga uwagę społeczeństwa od atrybutów indywidualnych jednostki. Pozytywna informacja o sobie nie musi także mieć pozytywnych konsekwencji dla obrazu własnej osoby, ponie­waż jednostka może sądzić, że ocenia sięją pozytywnie ze względu na fakt przynależno­ści do grupy, a nie ze względu na jej indywidualne atrybuty.

Tożsamość, będąc immanentnie wpisana w dzieje społeczności, jak twierdzi przedsta­wiciel szkoły chicagowskiej - H. Blumer, jest sterowana z zewnątrz, zależnie od kontekstu danej sytuacji społecznej, lub też, jak twierdzi przedstawiciel szkoły z lowa - M. Kuhn, ma miejsce sterowanie wewnętrzne przez wytworzony ,,rdzeń jaźni", który manifestuje swoją obecność w różnych sytuacjach i zapewnia autonomię zachowań. Dylemat zależności pomiędzy indywidualnymi potrzebami a społecznymi oczekiwaniami, naturą a kulturą pró­bował przezwyciężyć E. Erikson przez rozpatrywanie jednostki ludzkiej równocześnie na trzech płaszczyznach: organizm-natura, ego-ja-świadomość oraz członek grupy społecz­nej. Tak więc ego ma stanowić swoisty obszar mediacji między organizmem a wymogami

życia społecznego.              .

Zakładam za M. Gordonem możliwość istnienia "warstw tożsamości", które niejako otaczają osobowość i które nie układają się w osobne, pojedyncze warstwy, ale są ich kombinacjami. Zazwyczaj elementy znaczące stanowią kompleks oznak i symboli, który można nazwać obrazem samego siebie. Oznaki i symbole postrzegane z perspektywy in­nych grup są źródłem wnioskowania o ich wartościach. Identyfikacja ze swoją grupąwymaga istnienia innych, obcych grup, w relacji do których proces identyfikacji nabiera sensu. Członkostwo w jednej grupie nie wyklucza jednak bycia członkiem innej, a fakt identyfikacji z różnymi grupami nie musi prowadzić do dysonansu.

Możliwość istnienia tożsamości wielokulturowej potwierdza się w sytuacjach świado­mego zachowania swojej tożsamości w nowej kulturze. W zróżnicowanych kulturowo regionach wiele czynników rzutuje na kształtowanie się poczucia tożsamości. Jedne pro­wadzą do dwukulturowości, inne do dezintegracji, wyrzeczenia się, porzucenia tożsamo­ści pierwotnej, nabywania tożsamości negatywnej itp. Jak wskazuje J. Smolicz, Kanadyj­czycy, którzy świadomie zachowali swą etniczność (Ukraińcy, Żydzi, Polacy), osiągnęli najwyższe wartości wskaźnika identyfikacji z Kanadą. Stwierdziłem, że wysoki stopień tożsamości z kulturą polską nie wykluczał, a nawet wspomagał identyfikację z kulturą rodzimą - jestem Polakiem i Białorusinem, jestem tym, kim chcę być, a nie tym, za kogo mają mnie inni. Odrzucam więc jednowymiarowe rozpatrywanie tożsamości, jestem prze­ciwny założeniu, że nie można jednocześnie być Litwinem i Polakiem, Żydem i Polakiem,


Białorusinem i Polakiem. Zakładam nieustanny proces kształtowania się i funkcjonowania tożsamości w triadzie (tożsamość dziedziczona, tożsamość "roli", tożsamość "ja"). Za L. Witkowskim można ująć to w postaci "wektora epistemologicznego" wyrażającego dominujący kierunek oddziaływań: kompetencja (gotowość i zdolność do pewnych zacho­wań), koncepcja (umiejscowienie siebie w skomplikowanym polu interakcji), kondycja (po­czucie wewnętrznej spójności i odrębności, dwukulturowość lub zagubienie i rozproszenie).

W ostatnich latach "koncepcja siebie" jako immanentnie wpisana w dzieje spo­łeczności .zyskała na aktualności. Ma to związek z okresem kryzysów i przełomów, kiedy to świadomość identyfikacji ze społecznością staje się ważnym kryterium działań i źró­dłem integracji osobowości. Sądzę, że można wskazać następujące typy tożsamości kulturowej:

a) identyfikacja z dwiema i więcej kulturami (bikulturalizm, człowiek pogranicza);

b) identyfikacja z dominującą kulturą (asymilacja, tożsamość negatywna wobec socja­

lizacji rodzimej, przeciwstawienie się podstawowym wartościom i dziedzictwu przodków);

c) identyfikacja z własną grupą mniejszościową (separacja, etnocentryzm, odnalezie­nie i zrozumienie siebie i swojej kultury - nie łączę tego z nacjonalizmem, który nie inte­gruje grupy, ale działa niszcząco);

              d) brak identyfikacji z którąkolwiek grupą (marginalizacja, człowiek marginesu według

R.E. Parka).

 

Bibliografia: Boski P., Jarymowicz M., Malewska-Peyre H., Tożsamość a odmienność kulturo­wa, Warszawa 1992; Erikson RH., Chi/dhood and society, W. W. Norton, New York 1963; Fried­man J., Cultural identity and global process, London 1994; Gordon M., Assimi/ation in american life, New York 1964; Jasiński Z., Kozłowska A. (red.), Tożsamość narodowa młodzieży na pogra­niczach, Opole 1997; Jenkins R., Social identity, London and New York 1996; Kłoczkowski J., Łukasiewicz S. (red.), Tożsamość, odmienność, tolerancja a kultura pokoju, Lublin 1998; Kło­skowska A., Kultury narodowe u korzeni, Warszawa 1996; Kwaśniewski K., Zderzenie kultur. Tożsamość a aspekty konfliktów i tolerancji, Warszawa 1982; Lewowicki T.(red.), Poczucie tożsa­mości narodowej młodzieży, Cieszyn 1994; Malicka M., Ja to znaczy kto? Rzecz o osobowej toż­samości i wychowaniu, Warszawa 1996; Mead M., Kultura i tożsamość, Warszawa 1978; Melosik Z., Szkudlarek T., Kultura, tożsamość i edukacja. Migotanie znaczeń, Kraków 1998; Melchior M., Społeczna tożsamość jednostki, Warszawa 1990; Nikitorowicz J., Pogranicze-Tożsamość-Eduka­cja międzykulturowa, Białystok 1995; Nikitorowicz J (red.), Rodzina wobec wyzwań edukacji międzykulturowej, Białystok 1997; Smolicz U., Kultura i nauczanie w społeczeństwie wieloetnicz­nym, Warszawa 1990; Sadowski A., Pogranicze polsko-białoruskie. Tożsamość mieszkańców, Białystok 1995; Szkudlarek T. (red.), Różnica, tożsamość, edukacja. Szkice z pogranicza..., Kra­ków 1995; Urlińska M.M., Edukacja a tożsamość etniczna, Toruń 1995; Witkowski L., Tożsa­mość i zmiana (wstęp do epistemologicznej analizy kontekstów edukacyjnych), Toruń 1988; Zna­niecki F., Nauki o kulturze, Warszawa 1971.

 

Opracował Jerzy Nikitorowicz


UBÓSTWO (ang. poverty, fr. pouverte, niem. Armut). Trudno znaleźć definicję uniwer­salną, która zadawalałaby większość teoretyków i badaczy ubóstwa. Najczęściej przyjmu­je się określenie ubóstwa absolutnego jako wyznacznik sytuacji jednostek lub grup spo­łecznych,. których dochody są zbyt niskie, aby utrzymać się przy życiu i zdrowiu, oraz pojęcie ubóstwa subiektywnego, które występuje wówczas, gdy jednostka lub członko­

wie grupy określają siebie jako ubogich.              .

Przedstawione określenia ubóstwa nie sąjednak wystarczające dla uchwycenia w spo­sób bardziej wymierny tego zjawiska, w związku z czym wprowadza się również zmienne socjologiczne w postaci wskaźników społeczno-kulturowych. Występowanie ubóstwa, jego skala i zakres, poza wskaźnikami dochodów jednostki, jest również uzależnione od typu społeczeństwa i rodzaju wzorów kulturowych występujących w jego strukturze. Różna jest ponadto w różnych społeczeństwach i kulturach deprywacja prawna, moralna, etycz­na ludzi ubogich.

Zagadnieniem kluczowym dla badania zjawiska ubóstwa jest określenie przyczyn tego zjawiska. W analizach przyczyn ubóstwa wyraźnie wyodrębniają się podejście ekonomiczne (np. J.K. Galbraith, L. Beskid), podejście socjologiczne (M. Jarosz, D. Zalewska, Z. Frąc­kiewicz), psychologiczne (C. Matusiewicz), demograficzne (S. Golinowska), kulturowo-hi­storyczne (B. Geremek). Z kolei dynamiczne ujęcie ubóstwa zakłada badanie tego zjawi­ska z uwzględnieniem dziedzictwa, utrwalenia i warunków wychodzenia z ubóstwa.

Najczęściej pomiar ubóstwa jest dokonywany poprzez określenie progów, czyli mini­malnego poziomu dochodów zabezpieczającego podstawy egzystencji. Nieosiągnięcie w dłuższym okresie tego progu dochodów kwalifikuje jednostki bądź grupy społeczne jako ubogie. Wielki eksperyment, jaki podjęły państwa skandynawskie w ramach koncepcji "państwa dobrobytu", w którym warstwy ubogie (tzw. margines społeczny i niektórzy imigranci) żyły właściwie na poziomie podobnym jak szerokie warstwy w krajach słabo rozwiniętych, nie powiódł się. Badacze, którzy zajmowali się tym eksperymentem (J.D. Ste­phens, T.S. Edvardsen, B. Hagtvent) stwierdzają, że wzrastające koszty opieki społecznej i systemu socjalnego przekroczyły wydolność gospodarki, a zarazem obniżyła się moty­wacja warstw ubogich do zmiany swojego statusu społecznego.

Z punktu widzenia aktualnej sytuacji w Polsce jest istotne rozróżnienie ubóstwa jawnego odnotowywanego przez oficjalną statystykę i ubóstwa ukrytego polegającego na nieujawnianiu nierejestrowanych źródeł dochodów np. praca na czarno, w szarej strefie.


Jednak zarówno w przypadku ubóstwa jawnego, jak i ukrytego, występuje ogranicze­nie konsumpcji. Według WYników badań przeprowadzonych w Polsce redukcje w budże­tach domowych osób ze sfery ubóstwa dotyczyły głównie odzieży, ŻYwności, rezygnacji z wyjazdów dzieci, ograniczenia wydatków o charakterze oświatowym. Skupienie się na przetrwaniu, a nie na dążeniu do zmiany swojego statusu, powoduje izolację społeczną i kulturową osób ubogich, marginalizację całych grup ze sfery ubóstwa oraz powstanie swoistej kultury ubóstwa.

Wytworzenie się specyficznych wzorów kulturowych dla jednostek i grup zaliczanych do ubogich, zdaniem D. Zalewskiej, jest WYnikiem zakłóceń w procesach wymiany spo­łecznej. Autorka opracowała interesującą koncepcję teoretyczną analizy mechanizmów procesów ubożenia z wykorzystaniem teorii wymiany, odwołując się do klasyków tej kon­cepcji G. Homansa, P. Blauna. Według tej koncepcji proces ubożenia przybiera formęwymiany niezrównoważonej wiążącej się z wytworzeniem u jednostek i grup przekonań, że "pomoc instytucjonalna jest zastępcza, co z czasem powoduje wytworzenie postawy roszczeniowej przy braku gratyfikacji w innych wymiarach" (D. Zalewska 1997, 137). Istotny aspekt badań w kręgu problematyki ubóstwa stanowi przestrzenna struktura tych zjawisk, np. enklawy ubóstwa i getta w miastach i układach metropolitarnych.

Pojęcia pokrewne: bieda, pauperyzacja.

 

Bibliografia: Galbraith 1.K., Istota masowego ubóstwa, Warszawa 1987; Toczyński W., Zieliń­ska A., Natura i kwestia ubóstwa, Gdańsk-Warszawa 1991; Zalewska D., Ubóstwo. Teorie i ba­dania, WrQcław 1997; Zalewska D. (red.), Ubóstwo. zaradność społeczna. zmiana społeczna, Wrocław 1995.

 

Opracował Władysław Misiak


UPOŚLEDZENIE SPOLECZNE (niem. soziale Benachteilung). W ujęciu względnym pojęcie to oznacza "świadomość zajmowania przez jednostkę niższej (gorszej) pozycji w porównaniu z innymi podobnymi sobie osobami (wiekiem, kwalifikacjami itp.) lub w po­równaniu ze swą pozycją zajmowaną poprzednio" (J. Turowski 1993, s. 120). Chodzi tutaj o poczucie upośledzenia społecznego, które, jak dowodzą socjologowie, nie jest wyni­kiem pozycji społecznej odniesionej do wzorów stratyfikacyjnych, lecz wynikiem porów­nywania się jednostek czy grup społecznych z grupą odniesienia. Zaobserwowana pra­widłowość jest następująca: człowiek czuje się tym bardziej upośledzony, im większy dystans dzieli go od układu odniesienia, czyli wówczas, gdy porównuje się, czy jest po­równywany z grupą zajmującą najwyższe miejsce pod danym względem, np. posiadania pewnych wartości, cech, osiągnięć. Wnioski praktyczne i teoretyczne, jakie wypływają z tej zależności między stopniem poczucia deprywacji a grupą odniesienia normatywne­go, mają charakter socjotechniczny - jeśli dystans jest zbyt wielki, to człowiek może nie ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin