Onomatopeje.doc

(98 KB) Pobierz
Onomatopeje - zabawy dźwiękonaśladowcze w rozwoju i usprawnianiu mowy

Onomatopeje - zabawy dźwiękonaśladowcze w rozwoju i usprawnianiu mowy



Wyrazy dźwiękonaśladowcze - onomatopeje w sposób naturalny potrafią wyrazić otaczające nas zjawiska dźwiękowe. Poprzez swoją naturalność umożliwiają dziecku w prosty sposób porozumiewanie się z otoczeniem i stanowią pewien etap rozwoju jego werbalnych kontaktów z innymi ludźmi. Są pierwszymi, naturalnymi słowami dziecka, powiązanymi z określonym znaczeniem. W języku polskim istnieje ogromne bogactwo tego rodzaju wyrazów, które ze względu na zawartość wielu zjawisk językowych wykorzystuje się w praktyce logopedycznej do ćwiczeń wszechstronnie usprawniających funkcje mowy. Onomatopeje ćwiczą cały aparat mowy:

oddychanie

fonację (głos)

prozodię (melodię, akcent i rytm mowy)

słuch fonematyczny

sprawność i koordynację narządów mowy

artykulację.

W terapii logopedycznej onomatopeje wykorzystywane są w przypadku dzieci wymagających oddziaływań ze względu na opóźniony rozwój mowy. Doskonale służą usprawnianiu narządów mowy nie tylko dziecka o prawidłowym rozwoju, ale i dziecka z zaburzeniami mowy, opóźnionym rozwojem mowy na tle uszkodzenia układu nerwowego czy też upośledzenia umysłowego.

Naturalność i uniwersalność tych wyrazów powoduje, że nie zanikają one całkowicie w późniejszych etapach rozwoju mowy i są wykorzystywane również przez ludzi dorosłych w różnych sytuacjach komunikowania się. Są szczególnie polecane dla dzieci z wadami słuchu, u których uszkodzenie słuchu nastąpiło przed opanowaniem mowy oraz dla dzieci, młodzieży i dorosłych ogłuchłych postlingwalnie wymagających treningu słuchowego w sytuacji zaopatrzenia ich w klasyczny aparat słuchowy lub wszczep ślimakowy.

 

Onomatopeje mogą służyć do:

nawiązania kontaktu z dzieckiem w formie atrakcyjnej zabawy;

określania zdolności spostrzegania elementów segmentalnych języka polskiego (praktyczny sposób poznawania cech dźwięków mowy);

określenia zdolności spostrzegania elementów suprasegmentalnych języka polskiego (akcentu, rytmu i melodii mowy);

ukierunkowania treningu słuchowego lub wychowania słuchowego nastawionego na wyrobienie wrażliwości na cechy prozodyczne mowy oraz na ćwiczenie uwagi i spostrzegawczości słuchowej, a także na rozwijanie pamięci słuchowej;

wywoływania pierwszych słów (wypowiedzi) dziecka;

nauki zachowań dziecka w formie aktywności zadaniowej;

kształtowania i rozwijania różnych funkcji mowy (działania profilaktyczne).

Mowa małego dziecka jest sama w sobie zjawiskiem wspaniałym. Dziecko wsłuchuje się w dźwięki otaczającego je świata i próbuje je naśladować. Są to zarówno głosy zwierząt, ptaków, sprzętów mechanicznych (klakson samochodu, dzwonek telefonu, warkot odkurzacza, stukanie klocków, pocieranie ręką po papierze itp.), jak i głosy ludzi rozmawiających między sobą lub przemawiających bezpośrednio do dziecka. Z tych dwóch rodzajów dźwięków powstają wyrazy dźwiękonaśladowcze. Pojawiają się one w mowie każdego dziecka pod koniec pierwszego i na początku drugiego roku życia. Z jednej strony są one łatwiejsze do wymówienia od wyrazów używanych w mowie potocznej (np. „muuu” -„krowa”), a z drugiej oddają więź emocjonalną z otaczającym dziecko światem.

 

Wyrazy dźwiękonaśladowcze (onomatopeje) odgrywają ogromną rolę w rozwoju mowy każdego dziecka, ponieważ

 

stanowią ważny etap kształtowania się mowy (poprzedni etap, tj. gaworzenie, był elementem okresu melodii, teraz dziecko wchodzi w okres wyrazu);

są pierwszym językowym kontaktem dziecka z otoczeniem;

ćwiczą cały aparat mowy i rozwijają wszystkie najważniejsze funkcje mowy;

zastępują wyrazy zbyt trudne dla dziecka łatwiejszymi do wymówienia, przez co dziecko dość szybko odnosi swe pierwsze sukcesy (chętniej „bawi się” dźwiękami mowy);

wzmacniają wyrazy podkreślając ich znaczenie (np. „ale zimno wrrr...”);

stanowią podstawę posługiwania się językiem potocznym, a potem literackim, są bowiem podstawą do tworzenia nowych wyrazów (np. „kwa, kwa” - kwakać, kwakanie, kaczka).

 

Granica pomiędzy gaworzeniem i wyrazami jest dość płynna. Pojawianiu się pierwszych słów towarzyszy jeszcze gaworzenie, ale o ile gaworzenie odbywa się bez udziału innych osób, to wyrazy są już mówione z myślą o konkretnym adresacie.

Przykładem onomatopei najczęściej stosowanej intuicyjnie przez rodziców jest np. odgłos krowy „muuu...”.

Choć nie zastanawiamy się nad zjawiskami mowy, to zwróćmy uwagę, że ta i inne onomatopeje wszechstronnie rozwijają funkcje mowy dziecka, a mianowicie:

wydłużają fazę wydechową („muuu” = „m” oraz „u” wymawiane są długo);

ustawiają głos do właściwej intonacji, melodii i rytmu, czyli tak., by mówienie nie sprawiało dziecku trudności, zaś głos był głęboki i jednocześnie miły dla ucha słuchacza.

Dziecko naśladując np. miauczenie kota uczy się operować głosem łagodnie, ciepło, a naśladując szczekanie psa - zdecydowanie i ostro. Poprzez zabawę uczy się właściwej intonacji, która spełnia dwie funkcje:

 

 

syntaktyczną (odróżnianie różnych wyrazów);

 

ekspresywną (wyrażanie treści emocjonalnych).

Do opanowywania przez dziecko melodii mowy warto wykorzystywać onomatopeje zakończone samogłoską. Podczas takich zabaw należy zachęcać dziecko do przedłużania samogłosek np. „muuu...”, „ko, koo, koo”, „ijaa, ijaa...”, „beee...”, „eee - ooo”, „iii - uuu”, „ihahaha”, „kukuryku”, itp.

Warto korzystać z różnorodnych wierszy, wyliczanek, piosenek, zabaw paluszkowych itp., w których nie brak wyrazów dźwiękonaśladowczych. Kiedy zaś połączymy ze sobą dwa wyrazy np.: tap, tap; tik, tak; bim, bam; tup, tup; to uczynimy mowę dziecka melodyjną i rytmiczną.

 

poprawiają ustawienie głosu i skierowanie rezonansu głosowego na maskę, gdyż stosuje się odpowiednio wydłużone wypowiadanie spółgłoski nosowej „m”. Wskazane jest, aby dziecko podczas tych ćwiczeń miało lekko pochyloną w przód głowę, a rękami delikatnie obejmowało nos, kości policzkowe, szczyt głowy, bo tam najlepiej wyczuwalny jest rezonans głosowy.

kształcą słuch fonematyczny, ponieważ sprawia, że dziecko kojarząc wyraz dźwiękonaśladowczy „muuu...” z krową odróżnia go od innego głosu np. „meee...” skojarzonego z kozą (różnica polega tu na zmianie samogłoski „u” na „e”).

Wyrazy dźwiękonaśladowcze pomagają w osiągnięciu umiejętności słuchania i uczą skupiania uwagi. Im bardziej są znane, bliskie dziecku, tym lepiej są słyszane, identyfikowane i przyswajane. Stanowią okazję do ciekawej zabawy językowej.

Podczas zabaw warto używać takich onomatopei, które nauczą dziecko różnicowania głosek opozycyjnych, przykładowo:

dźwięcznych i bezdźwięcznych: puk, puk, buch, buch; sss... (ciche i lekkie syczenie węża) - bzzz... (głos osy głośny i mocny);

twardych i zmiękczonych: pyk, pyk (stukot) - pik, pik (bicie serca); hop, hop (podskoki) - hip, hip (okrzyk radości); pif - paf; bim - bam - bom; tik - tak;

ustnych i nosowych: muuu... (krowa) - puk, puk (pukanie); meee... (koza) - beee... (baran);

syczących i szumiących: cyk, cyk (zegarek) - czcz, czcz (jazda pociągu);

przedniojęzykowych i tylnojęzykowych: tutu... (auto) - kuku (kukułka); tap, tap (piłka) - kap, kap (woda).

Różnicowanie głosek opozycyjnych należy do ćwiczeń bardzo trudnych dla wielu dzieci. Wiąże się to ze zjawiskiem hiperpoprawności, gdy nowo powstała głoska wypiera tę, przez którą była zastępowana. Np. dziecko mówiące „put” zamiast „but”, po opanowaniu głoski „b” wyraz „pole” zaczyna wymawiać jako „bole”. Stąd ważne jest, aby dziecko jak najwcześniej opanowało różnicowanie głosek, a pomóc w tym mogą właśnie najróżniejsze zabawy z użyciem wyrazów dźwiękonaśladowczych.

kształcą artykulację. Ucząc dziecko naśladowania odgłosu krowy („muuuu”) dajemy początek takim wyrazom jak: mucha, mówi, mój; następnie uczymy odróżniać słowa „mój” -„moje”, „mówi”-„mowa”, „mucha”-„macha”. Przykładowo, u dzieci młodszych możemy wykorzystać onomatopeje: „m...” (naśladując mruczenie misia), „muuu...” (imitując ryczenie krowy), „meee...” (udając głos kozy), „miau” (miauczenie kota), a u dzieci starszych nieco trudniejsze „rrrum” (mruczenie kota).

Onomatopeje („muuu”, „miauuu”) usprawniają narządy artykulacyjne - powodują wysuwanie do przodu warg przy wydłużonej wymowie samogłoski „u”, co ułatwi w przyszłości naukę spółgłosek: „sz”, „ż”, „cz”, „dż”;

wzmacnianiają mięśnie, poprawiają koordynację i precyzję ruchów narządów mowy poprzez wielokrotnie powtarzane zabaw z użyciem wyrazów dźwiękonaśladowczych. Przykładowo, w usprawnianiu warg można z powodzeniem wykorzystać wyrazy przy wymawianiu których wargi otwierają się i zamykają np.: pa; ap; bach; kap, kap; klap, klap; albo gdy kąciki ust cofają się, rozsuwają (w uśmiechu) np.: meee...; beee...; he, he; hi, hi. Innym treningiem dla warg dziecka jest tworzenie tzw. ryjka, który powstaje w wyniku ściągnięcia ust do przodu, zbliżenia obu warg do siebie np.: hau; buch; kuku; kukuryku; gul, gul; puk, puk; miau.

Do nieco trudniejszych ćwiczeń warg, wymagających od dziecka połączenia obydwu ruchów tj. uśmiechu i tzw. ryjka, należy naśladowanie odgłosów pojazdów np. samochodu policyjnego (e-o), karetki pogotowia (i-u), samochodu straży pożarnej (e-u).

W ćwiczeniach języka wskazane jest stosowanie onomatopei: klap, klap; plum, plum; kle, kle; chlapu, chlapu (ćwiczymy czubek języka); oraz: cip, cip; a sio; ćśśś... (ćwiczymy grzbiet języka). Wyrazy te powodują jednocześnie cofanie się języka w głąb jamy ustnej, co zapobiega dość częstej u dzieci wadliwej wymowie międzyzębowej (tendencja do układania języka między zębami może spowodować seplenienie).

Dobrą koordynację ruchową warg i dolnej szczęki możemy uzyskać ćwicząc takie wyrazy dźwiękonaśladowcze jak: wio; kwa, kwa; kwi, kwi; uff; puff; fff... (wiatr); www... (trzmiel).

Dla poprawy ruchomości podniebienia miękkiego, dobrze jest zastosować wyrazy, w których występuje przedłużone „ch”, np.: ha, ha; hi, hi; hop, hop; ho, ho; uch; buch; chu, chu, cha.

Podobnie jak przy naśladowaniu śmiechu różnych osób: ha, ha... (mamy); ho, ho... (taty); he, he... (babci); hu, hu... (dziadka); hi, hi... (dziecka).

wzmacniają siłę głosu i natężenie, czego dziecko może się nauczyć poprzez używanie takich wyrazów jak: a psik! (kichanie); pif, paf (strzelanie); bach, bęc (rzucanie, uderzenie).

Powyższe przykłady pozwalają zorientować się, że ten sam wyraz może spełniać różne zadania, a tym samym ćwiczyć różne części i funkcje aparatu mowy. Organizując zabawę z konkretnymi wyrazami, koniecznie trzeba jednak uwzględniać stopień ich trudności i wiek, w którym dane głoski pojawiają się w mowie dziecka.

W zabawach z najmłodszymi dziećmi powinniśmy unikać wyrazów dźwiękonaśladowczych, w których występują grupy spółgłoskowe, np. kłap, kłap; kwi, kwi; chlap, chlap; kle, kle. Mimo, że 3-letnie dziecko może mieć już opanowane wymienione głoski, to swoistą trudność może stanowić dla niego wypowiadanie ich w wyrazie dźwiękonaśladowczym (szczególnie na początku wyrazu). Jeśli dziecko ma dobrze opanowane głoski: „s”, „z”, „c”, „dz”, to z powodzeniem może bawić się w naśladowanie syczenia węża (sss...), odgłosu zegarka (cyk, cyk), osy (bzzz...), dzwonka (dzyń, dzyń); a gdy opanuje głoski: „sz”, „ż”, „cz”, „dż”, „r”, to można stosować w zabawie naśladowanie szumu drzew (sz...), zatrzymania konia (prrr...), głosu wrony (kra, kra), gołębia (gruchu, gruchu), kota (mrrrum, mrrrum), szorowania (szuru, buru), lotu samolotu (ż...) itd.

Przedstawione wyrazy dźwiękonaśladowcze, stosowane od najmłodszych lat, powinny pomóc dziecku w opanowaniu podstaw mowy i zapobiec nieprawidłowościom w jej rozwoju. Punktem wyjścia jest onomatopeja, która powtarzana wielokrotnie sprawia, że nauka mowy ma charakter spontanicznej zabawy, podczas której następuje wyćwiczenie wielu funkcji aparatu mowy.

Do treningu słuchowego można przygotować zestawy wyrazów dźwiękonaśladowczych zilustrowanych odpowiednimi obrazkami (10 lub 20). Każda para obrazków odpowiada jednemu z następujących elementów suprasegmentalnych oraz segmentalnych języka:

  1. melodia mowy
  2. akcent
  3. rytm
  4. intonacja
  5. natężenie
  6. czas trwania
  7. prędkość
  8. wysokość
  9. liczba sygnałów
  10. dźwięczność.

Tak skonstruowany zestaw odpowiednio wyselekcjonowanych i pogrupowanych w pary onomatopei zilustrowanych obrazkami, może być wykorzystywany w różnorodny sposób, w zależności od pomysłowości i inwencji logopedy oraz założonego celu działań.

Zabawy dźwiękonaśladowcze mogą mieć charakter diagnostyczny i stymulacyjno-terapeutyczny. Do zapisu wyników aranżowanych gier z kartami można opracować specjalny kwestionariusz, by w czytelny sposób gromadzić informacje o dziecku. Badanie może być przeprowadzone ponownie po zakończeniu cyklu ćwiczeń, a wyniki porównywane ze sobą, wykorzystując ten sam arkusz.

Ćwiczenia stymulacyjne prowadzone w ramach treningu i wychowania słuchowo-werbalnego z wykorzystaniem materiału obrazkowego mogą dotyczyć budowania sprawności percepcyjnych lub realizacyjnych (odbioru mowy i mówienia). Za każdą poprawną odpowiedź możemy przyznawać punkty lub dostarczać innego rodzaju wzmocnienia, co z pewnością uatrakcyjni zabawę.

Możemy również wykorzystać zestaw kolorowych klocków, szczególnie przydatny w pracy z małym dzieckiem, lub osobą niemówiącą a także z pacjentem starszym (np. z afazją, dyzartrią) z utrudnioną komunikacją lub odznaczającym się niewielkim zasobem pojęć. Odpowiedź może być wówczas zastępowana odpowiednim układem klocków, co zwiększa zainteresowanie grających nadając badaniu mowy charakter zabawy. Przykładowo, pacjent może złożyć kwadrat z dwóch trójkątów o tym samym bądź różnym kolorze, w zależności od tego, czy podawany mu zestaw składa się z tych samych, czy różnych wyrazów dźwiękonaśladowczych. Tak oto w trakcie jednej próby ocenić możemy wykonanie zadania polegającego na różnicowaniu oraz zadania dotyczącego identyfikacji podawanych onomatopei.

Warianty ćwiczeń:

W zależności od poziomu funkcjonowania pacjenta można odpowiednio zestawić pary wyrazów poczynając od tych różniących się znacznie np.: „muuuu” (krowa) - „kwa, kwa, kwa” (kaczka) i stopniowo dochodzić do onomatopei zbliżonych pod względem akustycznym np.: „deń, deń, deń” (tramwaj) - „dzeń, dzeń, dzeń” (dzwonek roweru).

W miarę rozwoju uwagi i pamięci słuchowej można stopniowo zwiększać ilość prezentowanych bodźców słuchowych.

W celu zwiększania stopnia trudności ćwiczenia można przeprowadzać bez obrazków.

Ćwiczenia identyfikacji obrazków i dźwięków wykonujemy wówczas, gdy pacjent dobrze radzi sobie z ćwiczeniami różnicowania.

Układamy przed dzieckiem ilustracje. Upewniamy się, że osoba ćwicząca potrafi każdej ilustracji przyporządkować odpowiednią onomatopeję. Wypowiadamy onomatopeję i prosimy, by dziecko wskazało pasujący do niej obrazek. Ćwiczenie początkowo przeprowadzamy na drodze wzrokowo-słuchowej, ale po kilu próbach stopniowo eliminujemy informacje wzrokowe.

Dla zwiększenia zainteresowania i nadania ćwiczeniu charakteru zabawy, dziecko może manipulować obrazkami, dając w ten sposób odpowiedź np.: zakrywać odpowiedni obrazek, chować go, przesuwać itp. Poprawne odpowiedzi wzmacniamy, stosując system punktowy lub nagrody.



Wyrazy dźwiękonaśladowcze, jako materiał bliski dziecku i zrozumiały nawet w przypadku braku językowego porozumiewania się, stały się podstawą do konstruowania wielu pomocy logopedycznych o charakterze diagnostycznym i stymulacyjno-terapeutycznym (gry typu domino obrazkowe, loteryjki obrazkowo-dźwiękowe, dobieranki obrazkowe, itp.).

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin