HHH_Misesowskie_argumenty_przeciwko_Keynesowi.pdf

(246 KB) Pobierz
7297063 UNPDF
Hans-Herman Hoppe
Misesowskie argumenty
przeciwko Keynesowi
Tłumaczenie: Witold Falkowski
Tytuł oryginału: he Misesian Case against Keynes
Tekst opublikowany pierwotnie w: Dissent on Keynes, A Critical Appraisal of
Economics , pod redakcją Marka Skousena, s.199 – 223. Opublikowano pod
auspicjami Instytutu im. �udwiga �on Misesa �1992. �raeger, �ew �ork, West-
Wersja online – na podstawie tłumaczenia polskiego zamieszczonego w Hul-
tberg, Hoppe, Rothbard, Salerno, Jak zrujnować gospodarkę, czyli Keynes wiecz-
nie żywy , tłum. W. Falkowski, Chicago-Warszawa, Fijorr �ublishing, 2004, za
zgodą wydawcy.
�rzygotowanie wersji online: Mikołaj Barczentewicz
�raeger, �ew �ork, West-
port, Connecticut, �ondon (1992). Online edition he �udwig �on Mises Insti-
�udwiga �on Misesa �1992. �raeger, �ew �ork, West-
Hans-Herman Hoppe, Misesowskie argumenty przeciwko Keynesowi
3
I
Moim celem jest przedstawienie na nowo niektórych podstawowych prawd
dotyczących procesu rozwoju gospodarczego oraz roli, jaką w nim odgrywają:
zatrudnienie, pieniądz i procent. �rawdy te ani nie zostały odkryte przez austria-
cką szkołę ekonomiczną, ani nie są integralną częścią wyłącznie tej tradycji myśli
ekonomicznej. Większość z nich stanowiła trzon tego, co obecnie nazywamy
ekonomią klasyczną. To, czy ktoś uznawał je za obowiązujące, pozwalało tylko
odróżnić ekonomistę od szaleńca. Jednakże to szkoła austriacka, zwłaszcza w
osobach �udwiga �on Misesa, a później Murraya �. Rothbarda, przedstawiła te
prawdy w sposób najbardziej wyrazisty i w formie najpełniejszej (Mises [1949]
1966; Rothbard [1962] 1970). �onadto szkoła ta zaoferowała ich najbardziej
wnikliwą obronę, wykazując, że można je ostatecznie wywieść z podstawowych,
niepodważalnych twierdzeń (takich jak: człowiek działa i wie, co to znaczy
działać). Dzięki temu można je uznać za prawdy, których zaprzeczenie byłoby
nie tylko sprzeczne ze stanem faktycznym, lecz także – co znacznie ważniejsze
– prowadziłoby do sprzeczności logicznych i absurdów 1 .
�a wstępie przedstawię tę austriacką teorię rozwoju gospodarczego. �óźniej
przejdę do omówienia „nowej” teorii J. M. Keynesa, która należy – jak sam Key-
nes z dumą przyznawał – do tradycji ekonomii „podziemnej” (do której należał
np. merkantylizm) i uprawianej przez ekonomicznych szaleńców, takich jak S.
Gesell (Keynes 1936). Wykażę, że nowa ekonomia Keynesa, podobnie jak tra-
dycja „podziemna”, jest w całości utkana z kłamstw natury logicznej wywiedzio-
nych za pomocą mętnego żargonu, nieostrych deinicji i niespójności logicz-
nych, które mają służyć ustanowieniu etatystycznego sytemu gospodarczego,
będącego zaprzeczeniem ekonomii wolnego rynku.
1 W celu zapoznania się z podstawami ekonomii zobacz: Mises (1978b, 1981, 1985), Rothbard
(1979), i Hoppe (1983, 1988). Aby zapoznać się z konkurencyjnym pozytywistycznym stano-
wiskiem, według którego prawa ekonomii są hipotezami podlegającymi doświadczalnemu
potwierdzeniu lub falsyikacji (podobnie jak prawa izyki), zobacz: Friedman (1953).
7297063.001.png
 
Hans-Herman Hoppe, Misesowskie argumenty przeciwko Keynesowi
4
I.1 Zatrudnienie
„�a nieskrępowanym rynku bezrobocie jest zawsze dobrowolne.” (Mises [1949]
1966: 599). Człowiek podejmuje pracę, ponieważ woli oczekiwany rezultat tego
działania od unikania wysiłku i od psychicznego komfortu, jaki daje próżnowa-
nie. „�rzestaje pracować w momencie, gdy zaczyna bardziej cenić bezczynność,
brak wysiłku związanego z pracą, niż wzrost oczekiwanej satysfakcji z kontynu-
owania pracy” (ibid.: 611). Oczywiście samowystarczalny producent, jak Robin-
son Crusoe, może być bezrobotny tylko na własne życzenie, mianowicie wów-
czas, gdy postanowi pozostawać w bezczynności i konsumować istniejące dobra,
a nie wykonać dodatkową pracę w celu wyprodukowania dóbr przyszłych.
�odobnie będzie, gdy pojawi się �iętaszek i wprowadzona zostanie gospo-
darka oparta na własności prywatnej i na zasadzie wzajemnego poszanowania
prawa każdej osoby do wyłącznego posiadania zasobów, które uznała za rzad-
kie i przywłaszczyła (zasiedziała) je. �rzywłaszczenie to dokonuje się poprzez
dodanie do zasobów swojej pracy, zanim uczyni to ktokolwiek inny, przy czym
prawo własności przysługuje jednostce również w stosunku do wszystkich dóbr,
które wytworzy z tych zasobów. W tej sytuacji możliwe jest nie tylko ustalenie
relacji-cen za towar lub za wynajem dóbr materiałowych, lecz także cen (wyna-
grodzeń) za wynajem pracy. Do zatrudnienia dojdzie wtedy, gdy oferowane
wynagrodzenie będzie dla robotnika bardziej atrakcyjne niż przyjemność pły-
nąca z bezczynności i niż powrót do samozatrudnienia. W tym ostatnim przy-
padku robotnik ma wybór pomiędzy trzema możliwościami. Może (1) praco-
wać wykorzystując własne zasoby i być samowystarczalnym lub przywłaszczyć
zasoby do tej pory przedkrańcowe ( submarginal ) i konsumować swoje własne
produkty; (2) zostać kapitalistycznym przedsiębiorcą i dokonywać wymian bar-
terowych z innymi samodzielnymi przedsiębiorcami; (3) zostać przedsiębiorcą
kapitalistycznym na rynku i sprzedawać produkty za pieniądze.
Zatrudnienie i wynagrodzenia będą rosły tak długo, jak długo przedsiębiorcy
będą uważali, że istniejące płace są niższe niż krańcowa wartość produktu (dys-
kontowana przez preferencję czasową) 2 , której proporcjonalnego wzrostu będzie
można się spodziewać po zwiększeniu zatrudnienia. Z drugiej strony bezrobocie
pojawi się i będzie rosło, gdy jednostka będzie wyżej ceniła produkt krańcowej
wartości wypracowany w wyniku samozatrudnienia lub przyjemność płynącą z
2 �a temat preferencji czasowej – zobacz część 1.3 poniżej
7297063.002.png
 
Hans-Herman Hoppe, Misesowskie argumenty przeciwko Keynesowi
5
bezczynności niż wynagrodzenie, które odzwierciedlałoby krańcową produk-
tywność świadczonej przez nią pracy.
W opisanej strukturze nie ma miejsca na coś takiego, jak „przymusowe bez-
robocie”. Jeśli ktoś jest bezrobotny, czyli nie jest pracownikiem najemnym, to
oznacza to, że albo woli bezczynność, albo wybiera samozatrudnienie. W każ-
dym z tych przypadków bezrobocie jest dobrowolne. Czy jednak na wolnym,
nieskrępowanym rynku nie może się zdarzyć, że ktoś będzie „bezrobotny” we
współczesnym znaczeniu, to znaczy będzie bezowocnie poszukiwał pracy?
Takie przypuszczenie rodzi wiele problemów. Mogę poszukiwać pracy na sta-
nowisku rektora Uniwersytetu Har�arda, a pracodawca ten z nieznanych powo-
dów może mi odmówić zatrudnienia na tym stanowisku. Moglibyśmy powie-
dzieć, że stałem się „przymusowym bezrobotnym”, ale to wypaczyłoby znacze-
nie tego określenia. W każdej umowie dotyczącej wynagrodzenia, podobnie
jak w każdej wymianie na wolnym rynku, obie strony muszą wyrazić chęć
wymiany, czyli uczestniczyć w niej dobrowolnie. Gdyby połowa pracowników
upierała się przy tym, że każdy z nich powinien być zatrudniony na stanowisku
rektora Har�ardu i tylko na tym stanowisku, to rzeczywiście połowa siły robo-
czej oprócz jednej osoby byłaby stale „przymusowo” bezrobotna. Czy oznacza
to jednak, jak chciałby Keynes, niedomaganie wolnego rynku, czy zachwianie
równowagi psychicznej u pracowników i defekt w systemie wyznawanych przez
nich wartości? �onieważ w tym wypadku problem leży ewidentnie po stronie
samych robotników, to musimy dojść do wniosku, że tego rodzaju bezrobocie
jest „dobrowolne”; dobrowolne w sensie realistycznym, czyli będące konse-
kwencją wewnętrznych procesów psychicznych i wyborów pracowników, nawet
jeśli każdy z nich chciałby „dobrowolnie” zająć stanowisko rektora Har�ardu, a
nie pozostawać bez pracy.
�racownicy mogą również postanowić – i tu zbliżamy się do sytuacji bez-
robocia występującego w czasie depresji – że nie będą najmować się do pracy
za wynagrodzenie poniżej określonego poziomu, czyli narzucić sobie płacę
minimalną, poniżej której nie zgodzą się pracować. Zwykle ma to miejsce w
recesyjnej fazie cyklu koniunkturalnego, gdy – jak nas uczy austriacka teoria
cyklu koniunkturalnego – występuje nagły spadek popytu na pracę ze strony
pracodawców, zwłaszcza w przemyśle dóbr kapitałowych. Spadek ten jest wyni-
kiem nagłego, poczynionego na początku depresji odkrycia, że przedsiębiorcy
zostali wprowadzeni w błąd przez inlacyjną ekspansję kredytową i przez zwią-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin