04. Darek Sugier - Techniki_obemaniak.pdf

(577 KB) Pobierz
149368495 UNPDF
OBE Lekcja 1: Otwarcie Serca
Tuz przed snem, przed zaśnięciem, połóż swoje ciepłe dwie dłonie na swojej pięknej twarzy.
Nie wstydź się pogłaszcz ją. Zasługujesz na to. Połóż dłonie na torsie, piersi, ramionach....
Ciepłym dotykiem utul siebie do snu. Wstydzisz się? Nic nie szkodzi. To nawet dobrze.
Jedna z wielu emocji do doświadczenia.
Powiedz sobie teraz najgłębszą prawdę o sobie samym. Znasz tą Prawdę. Powiedz najpierw w
umyśle, później po cichu, na głos:
Boże nigdy siebie tak nie KOCHAŁEM jak Teraz, w tej chwili. Tak bardzo siebie kocham...
Wszystkie mnie z wczoraj, przedwczoraj i dzisiaj... Kochasz siebie? No pewnie że tak!
Wszystkie części mnie do mnie! Spójrz dokoła. A ten świat kochasz?... ludzi.... kochaj i
czujnie w MIŁOŚCI zasypiaj.....
OBE Lekcja 2: Skrót do Wolności (napisany
w skrócie)
Jak już wylądujesz w Poza, rozejrzyj się czy gdzieś w pobliżu nie ma Istoty, która przejawia
wyraziste cechy charakteru. Niekoniecznie musi to być Furiat, tak jak to było w moim
przypadku i którego znowu wypchnąłem za sprawą wizyty na paranormalne.pl . Spokojna
głowa, wchłonę go z powrotem....
(dopisek z następnego dnia:....... już jest OK.... LOVE.....)
Wracając do tematu, może być to ktoś inny niż agresywna część Ciebie. Może to być
jakakolwiek wyrazista, kontrastująca na tle OSPUO istota. Może to być pedant, który
pochłonięty jest bezustannym sprzątaniem. Dziewczynka szukająca czegoś. Koleś, który
mówi „daj fajeczkę” (jeżeli byłeś kiedyś palaczem), alkoholik, internauta przy kompie,
automaniak, strojniś… skąd będziesz wiedział, że to inny aspekt Ciebie? Możesz mu zadać
pytanie: czy jesteś moim JA? W OSPUO nie ma kłamstw. Niekiedy jest przemilczanie, ale
nigdy wprowadzanie w błąd. Najprawdopodobniej istota nic Ci nie odpowie, bo będzie w
letargu. To dobrze rokuje dla Was. Ja zawsze jednak pytam. Gdy trafisz na kogoś, kto
odpowie: „nie” uuuuu może wyniknąć ciekawa przygoda… zapytaj się czy jest człowiekiem
mającym ciało fizyczne, czyli śpiącym (świadomie lub nie świadomie). Jeśli ponownie
usłyszysz negatywną odpowiedź, no cóż… sprawa na oddzielny temat.
Co dalej? Jeżeli odniesiesz wrażanie, że to inna część Ciebie - wchłaniaj go do siebie, wsadź
go w siebie. Lekko lub na chama! Bez obaw, jeśli dojdzie do skuchy, bo takowa też się może
zdarzyć, koleś przeleci przez Ciebie i tyle. Tak po prostu. Parę razy nie trafiłem na aspekt
siebie. Co wówczas? Istota przenikała przeze mnie jak mgła lub odbijała się, jak wujek gienek
z brzuszkiem. Nie pasowały częstotliwości? Nie wiem. Darek wszystkich rozumów nie
pozjadał he he he… Darek swoje Jaźnie zbiera….
OBE Lekcja 3: Motywacja
I szybciutko kolejna lekcja, bo OBE Wiara ciśnie. W sumie powinna być wymieniona jako
pierwsza, gdyż jest najważniejsza!
Tematem dzisiejszej lekcji (no nie, tylko proszę nie ziewać!) jest umiejętność utrzymywania,
w miarę na stałym poziomie, by się za nadto nie wypalić: MOTYWACJI , właśnie to, co My
OBE Maniacy teraz robimy w necie i poza nim! Motywujemy, zagrzewamy do
boju, wspieramy jeden drugiego! Niesiemy OBE Energię!
Ale uwaga: motywacja ma być jak stały ogień w piecu. Nie może być za duża, buchająca jak
ze słomy płomienie, które fakt: na początku wielkie i gorące, szybko gasną.
Motywacja nie może być też jak żar. Qrwa! Niechaj będzie jak święty płomień Hestii.
Ognisko, do którego każdy z Nas OBE Maniaków będzie dokładał chrustu i każdy z Nas
będzie mógł się przy nim ogrzać. Amen!
OBE Lekcja 4: Metoda wyjścia z ciała dla
"czuciowców"
Szybciutko, szybciutko... bo OBE Ludziska cisną! Noble! Dawaj do pieca! Swoją-Naszą
zajebiście wypasioną i super udoskonaloną OBE Maniakową wersję 4+1. Proszę oddaję Ci
głos, bo mnie palce naparzają, a jeszcze muszę wklepać "Spotkanie z….niechaj powstanę :
Robertem Monroe". Dla uświadomienia przypominamy, że technika 4+1 to PODSTAWA
DOBREJ FAZY:
Jako, że wiele osób pyta mnie o sposób wychodzenia i jak to robię postanowiłem napisać to
raz, a porządnie. Mam nadzieje, że tym którzy jeszcze nie wyszli coś to pomoże. Poniżej
zamieszczam opis całej procedury jaką stosuję by wyjść z ciała.
Przede wszystkim potrzebna jest chęć samego wyjścia. Jeżeli naprawdę chcesz wyjść, to
wyjdziesz, tylko musisz tego bardzo chcieć. Trzeba być tym przesiąkniętym całkowicie.
Bojowe nastawienie... w końcu to walka o własną wolność!!!
Czy chcę wyjść w nocy, czy chce wyjść w dzień, technika pozostaje jednakowa. Różnica
polega na tym, że próba dzienna nie jest poprzedzona snem. Czyli w ciągu dnia kładziemy się
tak jakbyśmy robili to przy próbie nocnej po rozbudzaniu. Muszę zaznaczyć, że przy "4+1" są
zdecydowanie lepsze efekty i jest to jakby bardziej naturalne i zarazem łatwiejsze ;)
Dlaczego 4+1 piszę w cudzysłowu? Bo to nie jest sztywny schemat!! Jak dla mnie to tylko
nazwa metody, równie dobrze może to być "technika przerywanego snu", albo "nocne wyjście
po fazie rem". Każdy tutaj powinien na sobie poeksperymentować po ilu godzinach snu
powinien rozpocząć rozbudzanie a także czas samego rozbudzania.
Ja trzymam się zasady minimum 4h max 7h a jeśli chodzi o rozbudzanie to od 5-40 min. Tak
jak mówiłem, każdy tutaj powinien popróbować na sobie, jak mu wygodniej, kiedy osiąga
efekty itp. Aha no i jeszcze bardzo ważna rzecz. Ilość prób musi być jak największa.
Słyszę od niektórych osób, że na nich 4+1 nie działa i nie mogą wyjść. Narzekają na metodę i
dalej nie próbują. Mi też zdarzało się, że nie mogłem wychodzić przez dłuższy okres czasu,
mimo iż wciąż powtarzałem ten sam schemat. A jednak udwało się wychodzić.
Jest wiele czynników, które w jakiś sposób mocno wpływają na niepowodzenie.
Do największych zaliczyłbym szybkie zaśnięcie po ponownym położeniu się do łóżka, lub
inaczej zbyt krótkie utrzymywanie świadomości.
No dobra, jesteśmy rozbudzeni, kładziemy się do łóżka... nie zaszkodzi wypowiedzieć sobie
krótkiej afirmacji podbudowywującej na duchu. Ja np. mówię sobie "Dobra Startujemy".
Kładę się na plecach w pozycji, w której większości osób raczej trudno zasnąć. Przykryty
kołderką nie za wysoko pod szyję tylko tak luźno żeby mi nie było za gorąco ani za zimno.
Kierunki leżenia ciała północ - południe nie mają żadnego znaczenia, a może mają jeśli ktoś
ma jakieś wcześniejsze uprzedzenia (po co się ograniczać hihihi). Leżę... i utrzymuję
świadomość... staram się o niczym nie myśleć.
Najlepiej jest całkowicie relaksować ciało...delikatne oddechy w swoim spokojnym rytmie.
Jak chcesz sobie liczyć od 100-0 to sobie licz... chcesz postymulować czakry to sobie
postymuluj. Ja w myslach wręcz krzycze kilkakrotnie "wyjde z ciała, wyjde z ciała, wyjde z
ciała". Masz po prostu być świadomy i nie usypiać. Już w tym stanie można z wielką szansą
przewidzieć powodzenie próby, jeżeli jesteśmy spokojni i myśli nie naparzają ze wszystkich
Zgłoś jeśli naruszono regulamin