Husserl - opracowanie koncepcji - punkty.doc

(48 KB) Pobierz

HUSSERL

·                     niedorzecznością jest upa­trywanie w przyrodzie czegoś z istoty swej obcego duchowi, podobnie jak niedorzeczna jest wynikająca z tego chęć podbudowania humanistyki przyrodoznawstwem w celu jej rzekomego uściślenia

 

·         to, jak przyrodnicy widzą przyrodę jest efektem postepu humanistyki

Całkiem zapomina się również, że przyrodoznawstwo (jak wszelka nauka w ogóle) jest nazwą pewnych osiągnięć duchowych, mianowicie osiągnięć współpracujących ze sobą przyrodników: jako takie należą one, na równi z innymi wydarzeniami duchowymi, do kręgu tego, co na­leży wyjaśnić humanistycznie

 

·                     „Duchowa postać Europy" – należy wyka­zać filozoficzną ideę immanentnie zawartą w historii Eu­ropy (duchowej Europy) albo- co jest tym samym- jej immanentną teleologię, która z punktu widzenia całej ludzkości uwidacznia się jako wyłonienie się i początek ro­zwoju nowej epoki ludzkości, epoki takiej ludzkości, która chce i potrafi żyć jedynie w swobodnym kształtowaniu swego bytu, swego historycznego życia w oparciu o idee rozumu, o nieskończone zadania- trzeba wychwycić najbardziej typowe cechy kultury europejskiej i na tym bazować w rozważaniach o Europie

 

·                     Narody europejskie, choć tak skłócone, łączy przecież pewne szczególne pokrewieństwo wewnętrzne, które prze­nika je wszystkie i wykracza poza różnice narodowe. Jest to jakby braterstwo, które w tym kręgu daje nam świado­mość wspólnej ojczyzny

 

·         idee wymyslono w Grecji, jest to coś typowego wyłącznie dla kultury europejskiej, a my żyjemy jakby istniały rzeczywiście

Wraz z pierwszą koncepcją idei człowiek stopniowo zaczyna stawać się nowym człowiekiem. Jego duchowy byt wkracza w rozwijający się ruch kształtowania od nowa. Ruch ten od samego początku ma charakter komunikaty­wny, budzi nowy styl w sposobie życia osób pozostających w kręgu jego oddziaływania, a ci, którzy tylko rozumieją idee zrodzone w innych osobach, pobudzane są do stawania się nowymi ludźmi. W jego ramach (a następnie również poza nimi) upowszechnia się szczególny sposób bycia czło­wiekiem, taki mianowicie, że żyjąc w skończoności, czło­wiek kieruje się całym swym życiem ku biegunom nieskoń­czoności. Wraz z tym powstaje również nowa zasada jed­noczenia osób we wspólnotę i nowa postać trwałej wspólnoty, której życie duchowe, zjednoczone miłością idei, wytwarzaniem idei i idealnym normowaniem życia, za­wiera w sobie otwarty ku przyszłości horyzont nieskończo­ności: horyzont nieskończoności pokoleń odnawiających się z ducha idei. To wszystko dokonuje się początkowo w przestrzeni duchowej jednego jedynego narodu, narodu greckiego, jako rozwój filozofii i wspólnot filozoficznych. Wraz z tym rodzi się, najpierw tylko w tym narodzie, powszechny duch kultury, który później wciąga w swą or­bitę całą ludzkość - i tak oto dokonuje się postępująca wciąż przemiana w formie nowej historyczności

 

·         wytwory działalności naukowej nie mają charakteru realnego, lecz idealny.

 

·         namysł teoretyczny w zasadzie nie ma wartości praktycznej; nastawienie teoretyczne jest charakterystyczne dla kultury europejskiej

Nastawienie teoretyczne, choć znów jest pewnym nastawieniem zawodowym, jest całkowicie niepraktyczne. Opiera się przeto na będącej wyrazem woli epoche od wszelkiej naturalnej praktyki, a więc również praktyki wyższego rzędu, służącej w ramach swego życia zawodowego naturalności.

Zarazem jednak trzeba powiedzieć, że nie może tu być mowy o całkowitym „odcięciu" życia teoretycznego od praktycznego, bądź o rozpadnięciu się konkretnego życia teoretyka na dwa, nie mające ze sobą żadnego związku, przeplatające się ciągi życiowe, co-mówiąc językiem spo­łecznym- byłoby równoznaczne z powstaniem dwóch du­chowo nie powiązanych ze sobą sfer kultury

 

·                     Z jednej strony najbardziej istotna dla teoretycznego na stawienia człowieka filozofującego jest szczególna uniwersalność postawy krytycznej, związana z decyzją, by nie przyjmować z góry żadnej tradycji, nie pytając zarazem o to, co w całym danym już mocą tradycji uniwersum jest prawdziwe samo w sobie, co jest idealne. Nie jest to jednak tylko nowa postawa poznawcza. Wobec żądania, by wszelką empirię poddać normom idealnym, mianowicie normom bezwarunkowej prawdy, wkrótce dokonuje się dalekosiężna przemiana wszelkiej ludzkiej praktyki, a więc całego życia kulturowego; jej normą winna być teraz nie naiwna potoczna empiria i tradycja, lecz obiektywna pra­wda. W ten sposób prawda idealna staje się wartością absolutną, która poprzez ruch oświatowy i stale oddziały­wanie na wychowywanie dzieci wprowadza ze sobą uniwer­salnie przekształconą praktykę. Gdy rozważymy bliżej ro­dzaj tego przekształcenia, natychmiast zrozumiemy nastę­pującą konieczność: jeżeli powszechna idea prawdy samej w sobie staje się uniwersalną normą wszystkich pojawiają­cych się w życiu ludzkim prawd relatywnych, rzeczywistych i rzekomych prawd sytuacyjnych, to dotyczy to również wszelkich norm tradycyjnych, norm prawa, piękna, celo­wości, dominujących wartości osobowych, wartości cha­rakterów osobowych itd.

 

·                     Ale tak jak człowiek, a nawet Papuas, reprezentuje nowy szczebel w rozwoju istot ży­wych, mianowicie w odniesieniu do zwierzęcia, tak też w rozwoju człowieka i jego rozumu nowym szczeblem jest rozum filozoficzny. Ten szczebel ludzkiej egzystencji, szczebel idealnych norm obliczonych na idealne zadania, szczebel egzystencji możliwy jest jednak tylko w absolutnej uniwersalności, właśnie tej, która z góry zawarta jest w idei filozofii. Wprawdzie uniwersalna filozofia wraz ze wszystkimi naukami stanowi tylko cząst­kowy przejaw kultury europejskiej, ale sensem wszystkich moich wywodów jest to, że część ta jest, by tak rzec, funkcjonującym mózgiem, od którego normalnego funk­cjonowania zależna jest rzetelna, zdrowa duchowość euro­pejska. Bycie człowiekiem na wyższym szczeblu człowie­czeństwa albo rozumu wymaga zatem autentycznej filozo­fii

 

·                     „Filozofia" -musimy tu przecież odróżnić filozofię jako historyczny fakt związany z pewną epoką oraz filozofię jako ideę, ideę nieskończonego zadania. Wszelka historycznie rzeczywista filozofia jest mniej lub bardziej pomyślną próbą urzeczy­wistnienia przewodniej idei nieskończoności, a nawet ogółu prawd. Ideały praktyczne, wypatrzone jako wieczne bieguny, od których w ciągu całego życia nie można zbo­czyć, by tego nie pożałować, by nie sprzeniewierzyć się sobie i tym samym siebie nie unieszczęśliwić, żadną miarą nie są w tym widzeniu jasne i określone; raczej są antycy­powane w wieloznacznej ogólności

 

·                     Dopiero gdy w niejasnościach i sprzecznościach ujawniają się niedosta­tki, stają się one motywem do przeprowadzenia uniwersa­lnego namysłu. Filozof zatem zawsze musi dążyć do opa­nowania prawdziwego i pełnego sensu filozofii, jej wszyst­kich horyzontów nieskończoności. Żadna linia poznania, żadna pojedyncza prawda nie może zostać wyizolowana i zabsolutyzowana. Tylko w tej najwyższej samoświadomo­ści, która sama staje się jedną z gałęzi nieskończonego zadania, filozofia może spełnić swą funkcję teleologiczną w odniesieniu do siebie samej, a przez to i w odniesieniu do autentycznego człowieczeństwa

 

·         Tylko dzięki sta­łej refleksyjności filozofia może być poznaniem uniwersa­lnym

 

·                     Metoda nauk przyrodniczych musi dać również klucz do tajemnic ducha. Duch istnieje realnie, obiektywnie w świe­cie, i jako taki ufundowany jest w cielesności. Dlatego też od razu zaczyna dominować dualistyczne ujęcie świata, w postaci ujęcia psychofizycznego- ważne by nie sprowadzać człowieka tylko do jego przyrodniczości

 

·                     Wszystkie tak chętnie używane zwroty o duchu wspólnoty, o woli narodu, o idealnych, politycznych celach narodów itp. są romantyką, mitologią wyrosłą z analogicznego przeniesienia pojęć, które swój właściwy sens mają tylko w sferze pojedynczych osób. Na pytanie o źródło wszystkich trudności trzeba teraz odpo­wiedzieć: cały ten obiektywizm albo psychofizyczne ujęcie świata, choć pozornie oczywiste, są naiwnie jednostronne, a same nie potrafią tego zrozumieć. Realność ducha jako rzekomego realnego dodatku do dat materialnych, jego rzekomo czasoprzestrzenny byt w obrębie przyrody, jest niedorzecznością

 

·                     duch, istnieje w sobie samym i dla siebie samego, jest samodzielny i w tej samodzielności i tylko w niej może być potraktowany naprawdę racjonalnie, na­prawdę i od podstaw naukowo /nie odwołujemy się w interpretacji ducha do przyrody/ . Co się natomiast tyczy przyrody w jej przyrodoznawczej prawdzie, jest ona tylko pozornie samodzielna i tylko pozornie poznawana jest racjonalnie i dla siebie w naukach przyrodniczych. Albowiem prawdziwa przyroda we właściwym jej sensie, w sensie nauk przyrodniczych, jest wytworem badającego przyrodę ducha, zakłada zatem już naukę o duchu. Duch z istoty swej zdolny jest do tego, by dokonywać samopoznania, a jako duch naukowy - samopoznania naukowego, i to w sposób powtarzalny. Tylko w czystym poznaniu humanistycznym naukowiec wolny jest od zarzutu skrywa­nia przed sobą swej własnej działalności. Dlatego też opa­czna jest walka humanistyki o równouprawnienie przyrodoznawstwem. O ile uznaje ona obiektywność przyrodoznawstwa za samodzielność, sama popada w obiektywizm, ale tej humanistyce, która faktycznie istnieje, podzielonej na różnorakie dyscypliny, brak jest racjonalności ostatecz­nej, rzeczywistej, takiej, która możliwa jest tylko dzięki światopoglądowi duchowemu. Ten występujący po obu stronach brak rzetelnej racjonalności jest źródłem dziś już nieznośnego dla człowieka braku jasności co do własnej egzystencji i własnych nieskończonych zadań. Wszystkie te zadania są nierozerwalnie zjednoczone w jednym: Duch będzie mógł uczynić sobie zadość do­piero wtedy, gdy przestanie naiwnie zwracać się na zewnątrz, powróci do siebie samego i tylko przy sobie samym pozostanie

 

·                     Uni­wersalność ducha absolutnego obejmuje wszelki byt w ab­solutnej historyczności, do której przyroda wtacza się jako dzieło ducha. Dopiero intencjonalna, i to transcendentalna fenomenologia przyniosła światło- dzięki swemu pun­ktowi wyjścia i dzięki swym metodom. Dopiero dzięki niej można zrozumieć, i to w najgłębszych podstawach, czym jest naturalistyczny obiektywizm, a w szczególności to, że psychologia, właśnie z powodu swego naturalizmu, w ogóle nie mogła napotkać problemu sprawczości- radykalnego i właściwego problemu życia duchowego

/przyroda nie ma obiektywnego ujęcia, tylko nasze- europejskie/

 

·                     Podsumujmy teraz nasze wywody: dokumentujący się w niezliczonych symptomach rozkładu życia „kryzys euro­pejskiego sposobu istnienia", o którym tak powszechnie się dziś rozprawia, nie jest wcale ciemnym zrządzeniem losu, nie jest nieprzeniknionym fatum, lecz staje się zrozu­miały i przejrzysty na tle dającej się filozoficznie odsłonić teleo1ogii dziejów Europy. Założeniem tego zro­zumienia jest jednak to, że najpierw uchwycony zostanie fenomen „Europa" w swym centralnym rdzeniu istotnoś­ciowym. By pojąć cale zwyrodnienie obecnego „kryzysu", trzeba było wypracować pojęcie „Europa" jako hi­storyczną teleologię nieskończonych celów rozumu, trzeba było pokazać, jak europejski „świat" narodził się z idei rozumu, tzn. z ducha filozofii. Można było wtedy wyraźnie zobaczyć „kryzys" jako pozorne fiasko racjonalizmu. Podstawy tego niepowodzenia racjonalnej kultury nie leżą jednak - jak powiedziano - w istocie samego racjonalizmu, lecz tylko w jego uze­wnętrznieniu, w uwikłaniu się w „naturalizm" i „obiekty­wizm"

 

·                     Istnieją tylko dwa wyjścia z kryzysu europejskiego spo­sobu istnienia: upadek Europy przez wyobcowanie ze swego własnego racjonalnego sensu życiowego, popadnie­cie we wrogość wobec ducha i barbarzyństwo, albo też odrodzenie Europy z ducha filozofii przez heroizm rozumu przezwyciężającego ostatecznie naturalizm. Największym niebezpieczeństwem dla Europy jest zmęczenie. Jeżeli jako „dobrzy Europejczycy" będziemy walczyć z tym nie­bezpieczeństwem nad niebezpieczeństwami z takim mę­stwem, które nie lęka się również walki nieskończonej, to wtedy z niszczącego pożaru niewiary, z wezbranego ognia zwątpienia w ogólnoludzkie posłannictwo Zachodu, z po­piołów wielkiego zmęczenia powstanie Feniks nowego uduchowienia i skierowania życia ku wnętrzu, jako rękoj­mia wielkiej i odległej przyszłości człowieka, gdyż tylko duch jest nieśmiertelny

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

3

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin