Lange Antoni - Chciałbym.pdf

(18 KB) Pobierz
Antoni Lange.rtf
Chciałbym
Chciałbym być świeŜym porannym tchnieniem
Wietrzyka,
Co twoje piersi wiosny pragnieniem
Przenika.
Chciałbym być słoncem, co cię ogrzewa,
W szat bieli.
Chciałbym być taką, co cię oblewa
W kąpieli.
Chciałbym tą cząstką wybraną zostać
Przestworza,
Które obleka biala twa postac
Jak zorza.
Chciałbym być okiem twym i uśmiechem
Twym smętnym;
Falą twych włosów piersi oddechem,
Krwi tętnem.
Chciałbym być dumań twych marzycielskich
Przedziwem.
Uczuć twych Ŝarem piersi twych sielskich
Ogniwem.
Chciałbym się cała mą przeobłoczyć
Osobą
W tobie i z toba byt mój zjednoczyć:
Być tobą!
MoŜem Cię nigdy nie kochał tak szczerze...
MoŜem Cię nigdy nie kochał tak szczerze...
Jak dziś, gdy jestem od ciebie daleki,
Kiedy nas dzielą i góry i rzeki...
W sercu mym bóstwo jakieś ciebie strzeŜe.
JeŜeli ludzie mogą się z oddali
Porozumiewać a wierzę, Ŝe mogą
I Ŝe do ciebie powietrznianą drogą
Dochodzi głos mój, co się niemo Ŝali:
To ty mnie słyszysz... Słyszysz moje skargi
Przeczuwasz boleść, co mą duszę tłoczy
I wiesz, jak głodne twych oczu me oczy,
I wiesz, jak głodne twoich warg me wargi.
 
Oczekiwałem na dobra bezcenne
I dla nich wszystkie znosiłem cięŜary;
Lecz nie ujrzałem wcielenia swej mary,
Ujrzałem wydmy i głazy kamienne.
Po złotych zorzach moje serce płacze
I słyszę ciebie z oddalenia słyszę
I rzucam okrzyk w tę przestworną ciszę:
Przebaczam wszystkim sobie nie przebaczę!
Jesteś jak bóstwo niewidzialne,
W którego istność duch poboŜny wierzy,
Ale go z ziemskich nie dojrzy wybrzeŜy,
Chyba na jakieś mgnienie poŜegnalne.
Sonet
Czasami wśród kochanków tak płynie rozmowa
Jako z brzękiem wśród kwiatów latające pszczoły:
Tak miodem woniejący, tak dźwięcznie wesoły
Jest duch, którym śpiewają bezwiednie ich usta.
Starczy im półuśmiechu, wyrazu połowa,
By się pojąć zupełnie lub choćby na poły,
Co dla nich jednoznaczne, gdyŜ jako anioły
Wieczne w modłach, tak wieczna marzeń ich osnowa.
Jedno niemal drugiego uprzedza wyrazy,
Powtarza je, dopełnia, krzyŜuje, przeplata,
Lub wlewa w nie melodie kolory ekstazy.
I tak płynie kochanków rozmowa skrzydlata,
Jak gdyby za nich śpiewał jakiś duch zza świata,
Dwa serca w jeden kryształ zlewając bez skazy.
Antoni Lange
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin