00:00:01:movie info: MKV 628x360 25.0fps 402.0 MB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/ 00:00:08:Tłumaczenie ze słuchu: Johnny K. 00:00:19:Usišdcie 00:00:21:i posłuchajcie mnie uważnie. 00:00:26:To historia o smutnym flecie, 00:00:30:miejšcym się dziecku 00:00:31:i mieczu. 00:00:40:Dawno, dawno temu w odległej krainie 00:00:46:mieszkał wojownik.|Wojownik o pustych oczach... 00:02:24:Szkolił się tylko po to, 00:02:30:by zostać najlepszym wojownikiem w historii ludzkoci. 00:02:34:Najlepszy wojownik 00:02:40:Najlepszy wojownik w historii 00:02:43:ludzkoci. 00:03:19:W końcu osišgnšł swój cel, 00:03:22:ale w głębi jego serca czaiła się pustka. 00:03:25:Najlepszy wojownik w historii ludzkoci. 00:03:28:Pewne dwa klany walczyły ze sobš|od 500 lat. 00:03:32:Miały walczyć doputy, 00:03:34:dopóki po każdej ze stron żył przynajmniej jeden wojownik. 00:04:08:I oto włanie nasz bohaterstanšł| przed swym ostatnim przeciwnikiem. 00:04:24:Jednak mała wojowniczka, księżniczka Guidel, 00:04:27:poruszyła go do głębi. 00:04:31:Nie czas jednak na łzy. 00:04:43:Smutne Flety.|Najokrutniejsi zabójcy na całym wschodzie. 00:05:03:Kiedy ocalił życie tego dziecka 00:05:06:umiecił je na czele listy mierci|swojego własnego klanu. 00:06:10:Majšc jedynie skromne ubranie na grzbiecie|i dziecko przy sobie, 00:06:15:zdecydował się odwiedzić starego przyjaciela|wojownika mieszkajšcego w odległej krainie. 00:06:42:DROGA WOJOWNIKA 00:06:58:Lode, Paryż zachodu|Populacja: 509. 00:07:53:Hej, Johnny. 00:07:55:Nie podoba mi się twoja cuchnšca twarz. 00:07:59:Spokojnie, Ron. 00:08:02:Nazywam się 8 Ball,|jak ta odmiana bilarda. 00:08:05:Szczęliwa dla jednych, nieszczęliwa dla drugich. 00:08:08:Jak mogę ci pomóc,|przyjacielu z magicznego wschodu? 00:08:20:Ten pokój nazywalimy "pokojem zabaw"... 00:08:24:Czekało się trzy dni, by wyczycili spodnie. 00:08:33:Zdaje się, że będziesz musiał tu nieco posprzštać. 00:08:36:Kiedy oferowali tu "czystš pociel i dziewczyny" 00:08:38:Jeli wiesz, co mam na myli. 00:08:41:Do zobaczenia rano. 00:09:02:Ludzie przychodzili do mnie, by zyskać siłę. 00:09:08:Ja uczyniłem cię najmocniejszym! 00:09:15:Ona zawsze będzie naszym wrogiem. 00:10:10:Proszę bardzo. 00:10:12:Znajdziesz tu również co na swoje ramię... 00:10:15:To olejek Smileya. Leczy wszystko.|Działa jak talizman. 00:10:18:Hej, malutka,|przecież nie zapomniałam o tobie. 00:10:22:Spokojnie. Cichutko... 00:10:26:Przepraszam, że cię przestraszyłam. 00:10:28:Mylałam, że znasz się na mieczach. 00:10:30:Smiley zawsze opowiadał o gociu, 00:10:32:który przyjedzie do niego. 00:10:35:Ale to pewnie nie byłe ty. 00:10:38:- Jak jš nazywasz?|- Nie wiem. 00:10:42:Nie jest twoim dzieckiem? 00:10:45:- Gdzie sš jej rodzice?|- Nie żyjš. 00:11:00:Musimy załatwić ci nowš pieluchę. 00:11:02:No dobrze. 00:11:06:Czy Smiley to twój wujek? 00:11:08:- Przyjaciel.|- Cóż, skoro jeste jego przyjacielem, 00:11:12:to pewnie by chciał, by przejšł jego pralnię. 00:11:15:- Nie znam się na tym.|- Nauczę cię. 00:11:18:Pracowałam w pralni. 00:11:20:Dzięki temu mogłam zapłacić Smiley'owi,|by nauczył mnie walki na miecze. 00:11:24:Wiem, co zrobimy. 00:11:26:Zostaniesz, a ja nauczę cię prać. 00:11:29:Zostaniemy wspólnikami, 60 do 40%.|Ty dostaniesz te 40%. 00:11:33:No dobra, pora brać się do roboty. 00:11:39:A niech to! 00:11:40:Jeste wolniejszy niż suseł zimš. 00:12:09:Masz to wyczycić naprawdę dobrze, żółtku. 00:12:12:To ma być białe jak nieg. 00:12:14:Jeli zobaczę jakiekolwiek lady 00:12:17:kondorzego gówna na tym ciuchu, 00:12:19:to wtedy.... 00:12:23:Czy nie mówiłem, bycie uważali na słownictwo? 00:12:26:- Puć mnie, ty karle.|- Proszę, 8 Ball. 00:12:29:Tylko żartowalimy. 00:12:33:Dobra, dobra, puć nas! 00:12:37:Won stšd! 00:12:43:A może ugotuję co dla ciebie|i tego malucha? 00:12:50:Kiedy uda nam się ukończyć te maszyny, 00:12:52:zdołamy przycišgnšć nowych ludzi. 00:12:54:Kto wie, może uda nam się otworzyć|cyrk objazdowy. 00:12:58:Hej, Ron. 00:13:00:Witajcie w ósmym cudzie wiata! 00:13:04:Zła na dół. I to szybko 00:14:10:- Zjesz z nami?|- Nie, dziękuję. 00:14:13:Nie jestem głodna. 00:14:16:Upiekłem ciasto. 00:14:21:Uważaj, Ron! 00:14:24:Co jš ugryzło? 00:14:34:Ty. Już kiedy cię zobaczyłem, 00:14:37:wiedziałem, że oznaczasz kłopoty. 00:15:42:Lepiej posłuchać wewnštrz... 00:15:52:Nie widziałe wczeniej takich urzšdzeń? 00:15:56:Muzykę, którš słyszysz...|nazywa się operš. 00:16:01:Tata kupił to, kiedy znalazł 00:16:04:pierwszš grudkę złota. 00:16:12:Posłuchaj. 00:16:13:Ten fragment najbardziej lubię. 00:16:50:Gdzie na skraju pustyni 00:16:52:w podupadłym miecie|zubożałych ludzi 00:16:55:wojownik zaczšł przyswajać wiedzę, 00:16:58:którš powinien zdobyć lata temu. 00:17:13:Nie, nie. Mocniej i szybciej. 00:17:17:Takš jak radoć,|jakš daje pranie brudnych rzeczy. 00:17:32:Tak jest! 00:17:39:Moja! Wygrałam! Dziękuję! 00:17:42:Celuj w linię, a nie w monety! 00:17:44:Ok. 00:17:45:Poznał również smak porażki. 00:17:48:Będziesz jeszcze potrzebował koci i krwi ze stu bawołów|do odczynienia uroku. 00:17:51:Smiley wielokrotnie próbował co tu zasadzić. 00:17:53:Nigdy nic nie wyrosło. 00:18:01:Zrozumiał, że praca z ludmi|może dawać radoć. 00:18:06:Docenił również znaczenie odpoczynku 00:18:10:po dniu ciężkiej pracy. 00:18:14:Dlaczego to tyle trwa? 00:18:29:No chod, niemiałku 00:18:31:Przegapisz wszystko! 00:18:45:Odkrył wreszcie, że dobrze jest|mieć przy sobie przyjaciół, 00:18:49:kiedy zachodzi słońce. 00:18:59:Przede wszystkim jednak|wojownik dowiedział się, 00:19:01:że większš radoć daje|pielęgnowanie życia 00:19:05:niż odbieranie go. 00:19:11:No dalej! 00:19:25:Wygrałe.|Pokaż, co masz. 00:19:31:Cholera, nie powinienem|uczyć cię tej gry! 00:19:34:Masz twarz pokerzysty! 00:19:55:Johnny McCarthy|zmarł w wieku jednego roku. 00:19:58:Co się stało? 00:20:26:Pomóż mi, proszę. Pomóż! 00:20:29:Lynne!|Zostaw jš! 00:20:32:Pomocy! 00:20:34:- 8 Ball!|- Lynne! 00:20:48:Znalelimy jš. 00:21:22:Ładna jeste... 00:22:29:Nie! 00:22:38:Nie, zostaw jš! 00:22:55:Nie! 00:23:25:Kiedy przyszlimy pochować jš, 00:23:27:odkrylimy,|że wcišż oddycha... 00:23:31:Nigdy nie widziałem osoby|tak bliskiej mierci. 00:23:35:Nie wiedzielimy, co z niš zrobić. 00:23:37:Czy przeżyje czy umrze... 00:23:40:Położylimy jš więc do łóżka|i czekalimy. 00:23:44:Dwa dni póniej wcišż żyła. 00:23:47:A trzeciego dnia usiadła 00:23:50:i zaczęła ostrzyć nóż o cianę.|Szykowała się do walki. 00:23:53:Bóg nie jest sprawiedliwy. 00:23:56:Nie wszystkim podpowiada,|jak rzucać nożem. 00:24:19:Cholera! 00:24:21:Mam za lune ramiona! 00:24:25:Nie chodzi o ramię... 00:24:33:Co powiedziałe? 00:24:40:Jeste tego pewien? 00:24:42:Nie idzie mi nawet wtedy,|gdy mam oczy otwarte! 00:24:45:Rzucaj. 00:24:54:- Nie zrobię tego.|- Nie gadaj. Skup się.. 00:24:58:To twoje serce drży. 00:25:14:- Nie żyjesz już?|- Jeszcze nie. 00:25:38:Jeste pewny, że nie wypływa|z ciebie krew? 00:25:44:Cholera 00:26:00:Udało się! 00:26:04:Dziękuję ci, Smutny Flecie. 00:26:09:- Smiley powiedział mi wszystko.|- Miała tylko się skupić. 00:26:26:Czemu to zrobiła? 00:27:11:Ok. 00:27:12:Jest pewna rzecz,|którš chciałabym wiedzieć. 00:27:14:Dlaczego ludzie nazywajš was|Smutnymi Fletami? 00:27:21:Czy kobiety też sš fletami?|Majš penisy czy co? 00:27:28:Tak. 00:27:31:Och! Cudownie! 00:27:34:Podskoki w wietle księżyca|i pocałunki. 00:27:38:Wspólny lot w kierunku gwiazd|przy akompaniamencie waszych fletów. 00:27:41:Nazywajš nas Smutnymi Fletami... 00:27:44:Bo kiedy podcina się gardło, 00:27:48:ostatni oddech przypomina odgłos fletu. 00:27:52:Cholera! 00:27:54:Dobrze wiesz, jak zbudować atmosferę. 00:28:04:Po co zostałe Smutnym Fletem? 00:28:09:- By być silnym.|- Naprawdę? 00:28:19:Ojciec pracował w polu.|Pomagałem mu. 00:28:26:Przyszedł wojownik... 00:28:29:Zabił mojego ojca. 00:28:32:Chciał sprawdzić miecz. 00:28:35:To musiało cię strasznie boleć... 00:28:39:Nie bolało.|Wkurzało. 00:28:42:Rozumiem. 00:28:45:Nie... 00:28:47:... Byłem wciekły na ojca. 00:29:07:We to. 00:29:11:Dostałam go od mojej matki. 00:29:15:Powiedziała mi: 00:29:17:Przyłóż go do serca|kiedy ci smutno. 00:29:20:A wszystkie twoje smutki zniknš. 00:29:24:I działa 00:29:26:Wiem to 00:29:30:Prezent? 00:29:32:Tak. 00:29:56:To twój jedyny przyjaciel. 00:29:59:- Zajmuj się nim dobrze.|- Tak, mistrzu. 00:30:11:O rety! 00:30:13:Do obrony. Nie do zabijania. 00:30:15:Z takim mieczem|nie będę się bała mierci. 00:30:19:Czy to jest to, o czym mylę? 00:30:38:Zakułe go? 00:30:40:Po to, by nie słyszeć. 00:30:43:Czego? 00:30:45:Zawodzenia. 00:30:49:Odgłosów dusz, które odebrałem. 00:30:56:Kto ich nasłuchuje? 00:30:58:Moja przeszłoć. 00:31:00:A jeli je usłyszy? 00:31:04:Skończy się muzyka... 00:31:13:To duży kraj...|Gdzie go będziemy szukać? 00:31:19:Nie szukajmy. Nasłuchujmy. 00:31:24:On się sam pojawi. 00:32:04:Pomyl o mieczu|jak o częci ciała. 00:32:07:Jak o palcu czy zębie. 00:32:11:Mylę jak o czym,|czym można trafić w serce byka. 00:32:20:Pokaż, czego Smiley cię nauczył. 00:32:34:Brakuje ci siły. 00:32:37:No cóż, dziękuję, nie wiedziałam. 00:32:40:Jeste za to szybka. 00:32:42:Musisz być jednak szybsza. 00:32:48:Hej! Czy to jaka zemsta? 00:32:51:Przecież już cię przeprosiłam! 00:32:52:Nie wygłupiaj się. 00:32:55:Jeste wolniejsza niż suseł zimš. 00:32:59:No dalej. 00:33:09:Auu, nie bawię się tak.|To boli. 00:33:11:Przestań się wygłupiać.|Auu, już się nie bawię! To boli. 00:33:39:- Esperense!|- O czym ona mówi? 00:33:41:Ludzie czekajš! 00:34:34:- Wesołych wišt, Panie Lavandero!|- Wesołych! 00:34:37:Wesołych wišt. 00:34:50:Tak jest! 00:35:00:- Zatańczmy! 00:35:11:Mogę prosić? 00:35:18:Czy to to, o czym...
mesjasz74