[0][100]{c:$0000ff}Subtitles downloaded by MiniSubDownloader (Zasysacz Napisow):|{c:$ff7070}{y:u}http://strong-gg.info [178][220]Odejd�, ojcze. Powiniene� to wiedzie�.|Nie jeste� tu mile widziany. [220][260]Zw�aszcza dzi�.|Nie mam czasu wszczyna� starych k��tni. [267][292]- Chcemy tylko jednego.|- A czeg� to? [300][325]- Tego domu.|- Chcesz tego domu?? [340][372]- We�miemy dom.|- A mo�e chcecie jeszcze moj� �on�? [375][428]- Je�li si� nie odsuniesz, zajmiemy go si��.|- Ciekawe czym? Bosk� R�k�? [430][460]- Nie. Ludzk� Pi�ci�. [1109][1138]W imi� Boskie... [1138][1163]Milady? [1217][1258]Co tam jest?|Co jest pod tym p��tnem? [1266][1294]Ojcze, odpowiedz.|Co tam jest? [1295][1323]Niech B�g mi wybaczy. [1619][1644]{C:$aaccff}Doctor Who [2x02]|K�Y I PAZURY [1793][1809]Co o tym my�lisz? Mo�e by�? [1809][1830]Lata siedemdziesi�te?|Lepiej ubra� worek na �mieci. [1830][1850]Chwila, pos�uchaj tego. [1858][1883]Ian Dury i The Blockheads.|Numer jeden w 1979. [1903][1928]- Jeste� punkiem! [1930][1975]W�a�nie nim jeste�. Jeste� du�ym,|starym punkiem z domieszk� Rockabillly. [1978][2003]- Chcia�aby� go zobaczy�?|- Co masz na my�li? Koncert? [2003][2038]A po co jest TARDIS?|Mog� zabra� ci� na bitw� pod Trafalgarem... [2038][2084]pierwsz� Olimpiad� bez grawitacji...|Cezara przekraczaj�cego Rubikon... albo... [2084][2131]Ian Dury u szczytu kariery, Sheffield,|Anglia, Ziemia, 21 listopad 1979. Wi�c jak? [2137][2162]- A wi�c do Sheffield!|- Trzymaj si� mocno. [2264][2289]Przesta�! [2332][2357]1979. Niez�y rok! [2358][2396]Chiny napadaj� Wietnam...|film z Muppetami! Uwielbiam go. [2396][2441]Margaret Thatcher... urgh...|Skylab spada na Ziemi�... z moj� ma�� pomoc�... [2441][2456]prawie straci�em kciuk. [2456][2498]Lubi� m�j kciuk. Potrzebuj� mojego kciuka.|Jestem bardzo przywi�zany do... [2498][2523]...mojego kciuka. [2545][2569]1879. Co za r�nica. [2569][2600]Wyt�umaczcie swoj� obecno��.|I nago�� tej dziewczyny. [2610][2635]- Czy jeste�my w Szkocji?|- Jak mo�ecie by� tego nie�wiadomi? [2637][2696]Jestem oszo�omiony i zmieszany.|�ciga�em to nagie dziecko przez g�ry i doliny. [2696][2739]Czy nie mam racji,|ty... nie�mia�e zwierz�tko? [2739][2794]- O, hej! Laz�am se tam i nazad.|- Nie, nie r�b tego. [2795][2820]- A ju�ci!|- Nie, naprawd� nie. Naprawd�. [2823][2848]Czy mo�ecie si� przedstawi�? [2848][2895]Jestem doktor James McCrimmon.|Z Township of Balamory. [2895][2981]Mam przy sobie m�j|dyplom, je�li mog�... [2981][3006]Jak widzisz panie,|doktorat z Uniwersytetu w Edynburgu. [3019][3040]Szkoli� mnie sam Doktor Bell. [3041][3076]- Pozw�lcie im podej��.|- Nie s�dz�, �eby to by�o m�dre posuni�cie, Pani. [3079][3104]- Pozw�lcie im podej��. [3115][3150]Podejd�cie do powozu.|Oka�cie wielki szacunek. [3283][3361]Rose, przedstawiam ci jej wysoko��|Kr�low� Wiktori�. W�adczyni� Indii i Obro�czyni� Wiary. [3361][3414]Pani, jestem Rose Tyler.|Prosz� mi wybaczy�... moj� nago��. [3414][3490]Mia�am pi�� c�rek. Dla mnie to nic.|Ale ty, Doktorze... poka� mi sw�j dyplom. [3517][3532]Dlaczego od razu nie powiedzia�e�? [3532][3583]W tych dokumentach stoi, �e zosta� pan przydzielony|przez Lorda Burmistrza jako m�j Obro�ca. [3583][3634]Naprawd�? Tak tam pisze! Dobrze! Dobrze!|Wi�c... musz� spyta�, [3634][3677]dlaczego Jej Wysoko�� podr�uje drog�|gdy do Aberdeen mo�na dojecha� poci�giem? [3677][3710]- Drzewo na torach.|- Wypadek? [3711][3754]Jestem Kr�low� Zjednoczonego Kr�lestwa|Wielkiej Brytanii i Irlandii. [3754][3781]Wszystko ko�o mnie|wydaj� si� by� planowane. [3781][3824]- Pr�ba zamachu?|- Naprawd�? Tam s� ludzie, kt�rzy chc� ci� zabi�? [3824][3849]Jestem przyzwyczajona do stawania|w obliczu beczki z prochem. [3851][3876]Sir Robert MacLeish mieszka|dziesi�� mil st�d. [3877][3925]Wy�lemy pos�a, dzi� nas przenocuje,|a jutro dojedziemy do Balmoral. [3928][3971]Ten Doktor i jego...|nie�mia�e zwierz�tko pojad� z nami. [3971][4000]Tak jest, Pani.|Lepiej si� pospieszmy - zmrok ju� bliski. [4004][4045]W rzeczy samej. Podobno w tych|okolicach mo�na spotka� wilki. [4045][4079]Bajeczki wymy�lane,|�eby straszy� dzieci. [4079][4126]Dobre na rozruszanie kr��enia,|jak s�dz�. Ruszajmy! [4139][4184]Zabawne, powiedzia�e� 'zamach'|i od razu my�li si� o Kennedym albo co�. [4184][4192]Ale nie o niej! [4192][4251]1879 - by�o ju�... 6 pr�b jej zabicia?|I musz� ci co� powiedzie�: [4256][4278]- W�a�nie spotkali�my Kr�low� Wiktori�!|- Wiem! [4278][4293]- Niez�a �miechawa!|- Ona po prostu tam siedzia�a! [4293][4339]- Jak na znaczkach.|- Chc�, �eby powiedzia�a: 'mnie to nie bawi'. [4339][4358]Za�o�� si� o pi�� funt�w,|�e spowoduj�, �e to powie. [4358][4393]Je�li bym si� za�o�y�, nadu�y�bym|moje prawa podr�nika w czasie. [4400][4420]- Dziesi�� funt�w?|- Stoi. [4524][4546]Nie mog� tego zrobi�.|To zdrada. [4562][4593]Wi�c twoja �ona|poczuje konsekwencje. [4595][4620]I uwierz mi, Sir Robercie...|zostanie przez nie poch�oni�ta. [4800][4822]- Wasza Wysoko��.|- Sir Robert. [4826][4862]Przepraszam za nag�e naj�cie.|Jak si� miewa Lady Isobel? [4862][4910]Obawiam si�, �e jest...|niedysponowana. Pojecha�a do Edynburga. [4910][4950]Zabra�a ze sob� kucharza - kuchnie|s� ledwie zaopatrzone. [4950][4973]Nie wini�bym Jej Wysoko�ci|gdyby chcia�a podr�owa� dalej. [4973][5007]Wcale nie chc�! Wystarczy mi|tego przemieszczania si�. [5007][5075]A to jest... czaruj�ce. Takie swojskie.|Pierwszy raz odwiedzam ten dom. [5082][5160]M�j m�� cz�sto o nim wspomina�. Posiad�o�� Torchwood.|Teraz, mo�e wejdziemy do �rodka? [5160][5180]I wybacz prosz� tej|nagiej dziewczynie. [5180][5210]- Przepraszam.|- To zdzicza�e dziecko. [5211][5253]Kupi�em j� za sze�� pens�w w Londynie.|Mog�em kupi� j� albo cz�owieka-s�onia, wi�c... [5253][5277]My�li, �e jest zabawny,|ale mnie to nie bawi. [5277][5330]- A co Ty o tym my�lisz, pani?|- To niewa�ne. Mo�emy kontynuowa�? [5346][5371]By�am blisko. [5379][5404]Makerson i Ramsey, przeniesiecie 'W�asno��'.|Szybko. [5404][5429]Tak jest, sir. [5474][5535]- Co w tym jest?|� W�asno�� Korony. I nic wi�cej nie wolno ci wiedzie�, sir. [5541][5588]Reszta p�jdzie na ty�y domu.|Zajmiecie wyznaczone pozycje. [5588][5613]S�yszeli�cie rozkazy.|Na pozycje. [5871][5896]Strze�cie tego za cen� �ycia. [5943][5968]Zak�adam, �e to jest|s�awny Endeavour. [5983][6042]Robota mojego ojca.|Zbudowa� go w�asnymi r�koma u schy�ku swego �ycia. [6042][6082]Sta� si� jego obsesj� - wydawa� wi�cej|pieni�dzy na niego ni� na dom i siebie. [6082][6123]Chcia�bym go spotka�, ju� go lubi�.|To jest pi�kne. Czy mog�...? [6123][6150]- Bardzo prosz�.| - Na czym si� wzorowa�? [6150][6161]Nic o tym nie wiem. [6161][6206]Szczerze, wi�kszo�� z nas uwa�a�a|go za lekkiego... ekscentryka. [6231][6283]Szkoda, �e nie sp�dza�em z nim wi�cej czasu.|I nie s�ucha�em jego historii. [6291][6337]To w sumie �mie�.|Ile ma soczewek? Za du�o. [6337][6376]�le ustawiona ogniskowa, to g�upie...|Czy zn�w jestem niegrzeczny? [6376][6410]- Tak.|- Ale jest �liczny! Jest bardzo... �adny. [6411][6434]Sam pomys� powinien|by� oklaskiwany [6434][6466]My�la�am, �e nie by�aby� zadowolona,|Wasza Wysoko��. [6466][6510]Patrzenie w gwiazdy.|Czy to nie jest zbyt kapry�ne? [6510][6550]Mog�oby to... nie bawi� ci�,|albo co�...? Nie? [6560][6600]To urz�dzenie pokazuj�|niesko�czon� Bosk� prac�. [6600][6642]Co jest lepsze od tego?|Ojciec Sir Roberta by� wzorem dla nas wszystkich. [6642][6684]Cz�owiekiem wszechstronnym.|Zna� si� na astronomii i nauce [6684][6720]tak samo dobrze jak na|opowie�ciach i bajkach. [6720][6745]Gwiazdy i magia.|Coraz bardziej go lubi�. [6758][6790]M�j m�� uwielbia� jego towarzystwo. [6792][6837]Ksi��e Albert osobi�cie zaznajamia� si�|z wieloma wiejskim zabobonami, [6837][6857]pochodz�cych tak jak i on z Saxe Coburg. [6857][6882]- Czyli Bawarii. [6890][6935]Gdy Albert dowiedzia� si� o wilku,|zachwyci� si�. [6935][6970]- O jakim wilku?|- To tylko opowie��. [6972][7029]- Wi�c opowiedz j�.|- M�wi ona, �e... [7029][7111]Przepraszam. Mo�e zechcieliby�cie|pod��y� do swoich pokoi. Ju� prawie zmrok. [7126][7161]- Oczywi�cie. Tak, oczywi�cie.|- A p�niej kolacja. [7161][7232]I... czy mo�na by znale�� jakie� ubrania|dla panny Tyler? Wystarczy tej nago�ci. [7232][7257]To nie jest zabawne, prawda? [7273][7302]Sir Robercie, pa�ska �ona|musia�a zostawi� jakie� ubrania. [7302][7380]Kolacj� zjemy o si�dmej. I porozmawiamy|o tym wilku. W ko�cu dzi� jest pe�nia. [7390][7415]Masz racj�, Pani. [8129][8189]Przeszli przez dom. Napastnicy, zabrali|zarz�dc� i mojego pana. I moj� pani�. [8189][8233]S�uchaj, mam przyjaciela, Doktora,|on b�dzie wiedzia� co robi�. [8233][8261]- Musisz p�j�� ze mn�.|- Ale ja nie mog�, panienko. [8261][8297]- Jak masz na imi�?|- Flora. [8297][8337]Flora, b�dziemy bezpieczne.|Na dole jest wi�cej ludzi - �o�nierze [8337][8420]i w og�le, oni nam pomog�. Obiecuj�.|No chod�. Dobrze? Chod�. [8525][8550]Panienko. Ostrzega�am ci�! [8565][8609]On nie jest martwy... Nie s�dz�.|Jest czym� odurzony albo co�. [8716][8763]Twoja towarzyszka przeprasza.|Sprawy zwi�zane z jej ubiorem j� op�niaj�. [8763][8784]Nic si� nie sta�o.|Zostawcie dla niej kawa�ek szynki. [8784][8809]Zdzicza�e dziecko pewnie|zje go na surowo. [8818][8843]Dobra uwaga, Pani!|Bardzo dowcipne! [8843][8915]Mo�e troch�. Wiem, �e rzadko pan ze mn�|jada, ale prosz� si� tak nie ekscytowa�. [8918][8960]Zachowam moje dowcipy bo jeszcze|pan sobie co� przez mnie zrobi. [8960][8975]Tak, Pani.|Przepraszam, Pani. [8976][9023]Poza tym, wszyscy czekamy na sir Roberta!|Prosz�, sir! Obieca� nam pan straszn� opowie��. [9023][9084]W rzeczy samej. Od �mierci mojego m�a,|lubi� pos�ucha� zmy�lonych opowie�ci. [9084][9137]- Na pewno za nim t�sknisz.|- Bardzo. [9159][9212]Zupe�nie. I w tym tkwi urok|opowie�ci o duchach, prawda? [9212][9242]Nie w dreszczu i strachu,|to tylko dla dzieci, ale... [9250][9293]w nadziei skontaktowania|si� z za�wiatami. [9301][9340]Wszyscy chcemy mie� stamt�d|jak�� wiadomo��... [9345][9400]to, �e nie mamy tej mo�liw...
sandersik1