Podnie�my si�! Jedna my�l wiedzie nas przez drogi Kt�rej nikt zniszczy� nie jest w stanie Nar�d nasz potrzebuje walki Ludzi,kt�rzy zapewni� jej przetrwanie Tam,chciwe d�onie zaciskaj� si� D�awi si� kraj gorzko p�ac�c za codzienny chleb Zbyt wiele dni zaj�y nam obce gry Przez kt�re dzi� nasza ojczyzna roni �zy W cierpieniu swojej duszy �yjesz wci�� patrz�c co tu si� dzieje Codziennie nowy cios mierzony w kraj pozbawia Ci� nadziei Zbyt trudno podnie�� jest zwyci�stwa miecz przeciw id�cym wiatrom Gdy nie wiesz nawet kogo porwie zew a kto si� splami zdrad� Gdzie le�y kres pod�o�ci tych? Dla kt�rych nic nie znaczy polski stan,tak bliski nam Podnie�my si� by zniszczy� tych Dla kt�rych kraj nie znaczy nic Nie wolno nam zapomnie� �e Dobro ojczyzny to najwa�niejsza rzecz Na ka�dym kroku stale widzisz jak syjonizm zbiera plony Niechciana wiara atakuje nas celuj�c prosto w plecy Zbyt wielkiej ha�by kir okrywa Ci� by� m�g� zapomnie� o niej Chwyty od wiek�w takie same wci��,dzi� w narodowym tonie /W Dzie� Triumfu 1993/ /Stal Zemsty 1994/ /W Dzie� Triumfu Re-edycja 2001/
malablogerka