Sokrates.doc

(72 KB) Pobierz

 


Sokrates (469 - 399 p.n.e.)



Biografia

      Sokrates był Ateńczykiem, należał do demu Alopeke. Pochodził z ubogiej rodziny, jego ojciec Sofroniskos był kamieniarzem, matka Fainarete położną. Wydaje się, że nie przejął zawodu po ojcu, który zresztą nie zostawił synowi majątku. Natomiast zajęcie matki posłużyło Sokratesowi do porównania własnej metody poszukiwania prawdy ze sztuką położniczą (tak w platońskim dialogu Teajtet, 149 a - 151 d).

      W młodości otrzymał wykształcenie gimnastyczne, muzyczne i literackie, typowe dla ateńskich chłopców. W wieku męskim, powołany do służby wojskowej, uczestniczył w bitwach pod Potidają i Delion. Jak mówi Alkibiades w platońskiej Uczcie, gdy wspomina klęskę Ateńczyków pod Delion: "bociani miał krok i toczył wkoło wzrok dumny to w prawo, to w lewo, na swoich i na nieprzyjaciół, a widać było i z daleka, że gdyby kto tego męża zaczepił, niełatwa byłaby z nim sprawa" (Platon - Uczta, przekład Władysław Witwicki, PWN, 1975, strona 134, 221 a). W obozie wojskowym odznaczał się niezwykłą odpornością na ciężkie warunki; Alkibiades w trakcie biesiady u Agatona mówi: "A jak on mróz znosić potrafi! (...) raz, kiedy mróz chwycił taki, że to strach, kiedy się nikt z namiotu nie ruszał, a jeżeli się ruszał, to kładł na siebie, co tylko mógł, i na nogi, i zawijał stopy w pilśń i w futra, on wtedy wychodził w tym, co ma na sobie, w takiej samej zarzutce, jaką i przedtem zawsze nosił, a boso łatwiej po lodzie chodził niż inni w butach" (tamże, strona 133, 220 a - b). Alkibiades przedstawia Sokratesa, jako człowieka w każdych okolicznościach panującego nad sobą, np. "żadne oko ludzkie nigdy nie widziało Sokratesa pijanym" (tamże, strony 132 - 133, 220 a); po uczcie u Agatona, kiedy już dniało, wszyscy biesiadnicy zasnęli, natomiast "Sokrates wstał i wyszedł (...). Poszedł Sokrates do Lykejonu, wykąpał się, a potem dzień cały tak spędził, jak to zazwyczaj był czynił, a wieczorem poszedł do domu odpocząć" (tamże, strona 138, 223 d). W tych opisanych przez Platona obrazkach widać jakąś niezwykłą siłę tego człowieka, która jednak znacznie wyraźniej się zaznacza w jego uporczywym poszukiwaniu prawdy, w działalności filozoficznej.

      Nie odznaczał się urodą. Alkibiades powiada o nim: "podobny jest do satyra Marsjasza. Żeś do niego z twarzy podobny, Sokratesie, o to się nawet ty sam sprzeczać nie będziesz" (tamże, strona 125, 215 b).

      Na dobrach zewnętrznych mu nie zależało. Charakteryzując Sokratesa Alkibiades mówi: "jemu na pięknościach nie zależy nic, ani troszkę; nikt by nie uwierzył, jak on tym pogardza, a tak samo majątkiem i wszystkim tym, co hołota za wielkie szczęście zwykła uważać. On to wszystko ma za nic, powiadam wam, on całe życie z ludzi podrwiwa i żartuje z nich sobie" (tamże, strona 128, 216 d - c).

      W platońskiej Obronie Sokratesa, Sokrates opowiada, że jego przyjaciel poszedł kiedyś do wyroczni w Delfach dowiedzieć się od Pytii, czy jest ktoś mądrzejszy od niego, a wieszczka odpowiedziała, że nie ma nikogo mądrzejszego, że Sokrates jest najmądrzejszy. Wydarzenie to, może serio, a może żartobliwie przedstawia Sokrates jako impuls, który miał go skłonić do poszukiwania mądrości. W każdym razie Sokrates spędził życie na prowadzeniu rozmów i poszukiwaniu u ludzi wiedzy: chciał sprawdzić - jak mówił - co naprawdę bóg ustami wyroczni chciał powiedzieć.

      W życiu politycznym nie uczestniczył; w mowie obrończej przed sądem stwierdza: "gdybym się był kiedyś zajął polityką, dawno bym był zginął (...). Nie ma takiego człowieka, któremu by wasz lub jakikolwiek inny tłum przepuścił, jeżeli mu ktoś szlachetnie czoło stawia i nie pozwala na krzywdy i bezprawia w państwie; człowiek, który naprawdę walczy w obronie słuszności, a chce się choć czas jakiś ostać, musi koniecznie wieść żywot prywatny, a nie publiczny" (Platon - Eutyfron, Obrona Sokratesa, Kriton, przekład Władysław Witwicki, PWN, 1958, w: Obrona Sokratesa, strona 115, 31 d - 32 a).

      Zdarzyło się jednak Sokratesowi, że jako członek Wielkiej Rady, prytan, wystąpił w obronie prawa, przeciwko innym, zasiadającym w niej obywatelom, którzy akurat chcieli w nierozumnym porywie je łamać, przy czym okazał wówczas odwagę cywilną, bowiem naraził się na ich gniew, który mógł się dla niego skończyć śmiercią. Filozof potrafił też stawić czoła Trzydziestu tyranom, którzy po przegranej ze Spartą wojnie peloponeskiej opanowali Ateny mniej więcej na rok i zażądali od niego, by z innymi Ateńczykami przyprowadził do nich pewnego obywatela, ponieważ chcieli go zabić. Sokrates nie wykonał rozkazu, poszedł do domu, choć pozostali polecenie wykonali i wskazany obywatel został zgładzony. Również ten czyn mógł kosztować Sokratesa życie. Widać...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin