Keith Sherwood - DUCHOWE UZDROWIENIA.doc

(3299 KB) Pobierz

 


W serii

„Wschód Zachodowi" ukazały się następujące książki

Daniel Reid Tao zdrowia

Daniel Reid Tao seksu i długowieczności

Raymond M. Smullyan Tao jest milczeniem

Ray Grigg Tao związków miłosnych

Neville Shulman Zeń w sztuce zdobywania szczytów

Nań Huai-chin Góra Traw

Jim McGregor Tao odrodzenia

Jacek Kryg Siła symboli i talizmanów Wschodu

Alan Watts Droga zeń

Ivan Hoffman Tao miłości

Barry Long Medytacja

Sokei-an Oko zeń


KEITH SHERWOOD

ducKowego

Przełożyli Jacek Kryg i Edyta Wittchen

DOM WYDAWNICZY REBIS POZNAŃ 1997


Tytuł oryginału The Art of Spiritual Healing

Copyright © 1985 Keith Sherwood

Published by Llewellyn Publications

St. Paul, MN 55164 USA

Copyright © for the Polish edition by

REBIS Publishing House Ltd.

Poznań 1997

Redaktor serii Jacek Kryg

Redaktor Bożena Osada-Wasielewska

Opracowanie graficzne Krzysztof Kwiatkowski

Ilustracje Michael Padgett

Wydanie I ISBN 83-7120-255-5

Dom Wydawniczy REBIS

ul. Żmigrodzka 41/49, 60-171 Poznań

tel. 867-47-08, 867-81-40; fax 867-37-74

Skład i łamanie Gdańsk, tel./fax (0-58) 47-64-44

Druk i oprawa: Drukarnia Wydawnicza im. W. L. Anczyca S.A. Kraków. Zam. 5635/97


SPIS TREŚCI

Dlaczego warto przeczytać tę książkę .......................... 7

Rozdział l

Wprowadzenie do uzdrawiania ........................... 11

Rozdział 2

Niebezpieczeństwo lęku ................................. 22

Rozdział 3

Wewnętrzny uzdrowiciel ................................ 30

Rozdział 4

Zaburzenia psychiczne .................................. 45

Rozdział 5

Stan alfa-theta........................................ 58

Rozdział 6

Czakramy ............................................ 69

Rozdział 7

Prana ............................................... 79

Rozdział 8

Uzdrawianie na odległość  ............................... 88

Rozdział 9

Uzdrawianie mentalne................................. 101

Rozdział 10

Diagnoza w uzdrawianiu a aura ......................... 111

Rozdział 11

Uzdrawianie z zastosowaniem czakramów  ................ 129

Rozdział 12

Całościowe uzdrawianie na odległość  ..................... 143

Rozdział 13

Pytania dotyczące uzdrawiania na odległość ................ 150

Rozdział 14

Nakładanie rąk  ...................................... 157

*i

Rozdział 15

Polaryzacja .......................................... 172

5  -


Rozdział 16

Uzdrawianie empatyczne...................

Rozdział 17

Przekraczanie ego  ........................

Rozdział 18

Codzienna dyscyplina służąca dobremu zdrowiu

Zalecana literatura w języku polskim ............


DLACZEGO WARTO PRZECZYTAĆ TĘ KSIĄŻKĘ

184 __________________________

195

204

223

Sztuka duchowego uzdrawiania jest najbardziej całościowym przedstawieniem procesu uzdrawiania, jakie kiedykolwiek wpadło, w Wasze ręce i jakiego z całą pewnością potrzebujecie. Ta jedna książka umożliwi Wam kompleksowe zadbanie o zdrowie i pozwoli leczyć na wyższych poziomach zarówno siebie, jak i innych. Zawiera obszerne informacje na temat diety i odżywiania oraz duchowego uzdrawiania na poziomach ezoterycznych.

Uzdrawiająca energia płynie w nas nieustannie. Dzięki tej książce dowiecie się, jak ją rozpoznać i wykorzystać do usunięcia blokad, stanowiących przyczynę chorób i problemów życiowych.

Keith Sherwood pisze w sposób bezpośredni i przystępny. Cały nakład książki Sztuka duchowego uzdrawiania, jaki ukazał się w Niemczech, dawno już się rozszedł. Amerykańskie wydanie, na podstawie którego dokonano niniejszego tłumaczenia, nie jest przepojone pierwiastkiem duchowym, ma charakter bardziej konkretny i przybliża sposób leczenia przez nakładanie rąk. Sherwood odszedł tutaj od mistycznego traktowania procesu uzdrawiania, by dać nam bardzo praktyczny poradnik, jak leczyć dłońmi.

Zawarte w tej książce wskazówki dotyczące zachowania zdrowia są łatwe do zrozumienia. Nie ma zatem powodów, by po jej przeczytaniu każdy z nas nie mógł się stać skutecznym uzdrowicielem i pozytywnie wpływać na własne życie i życie innych ludzi włączonych w proces uzdrawiania, którzy wcale nie muszą znajdować się blisko Was ani

-7-


zdawać sobie sprawy z tego, co robicie, o czym przekonacie się, czytając rozdział Uzdrawianie na odległość.

W czasach, kiedy wielkie znaczenie, wartość i konieczność prowadzenia zdrowego życia zaprzątają umysł niemal każdego z nas, a we współczesnym świecie narażeni jesteśmy na wiele stresów, należy się nauczyć, jak — krok po kroku - przezwyciężać negatywne uczucia i napięcia oraz jak podążać ku stanowi pozytywnego myślenia, ku zdrowiu.

Uzdrawianie odbywa się na czterech poziomach. Najwyższym jest płaszczyzna duchowa, siedziba Absolutu, źródło uzdrawiania. Następnym jest poziom mentalny, który łączy się z myślą i umysłem. Poniżej leży płaszczyzna eteryczna - siedlisko naszych emocji. Ostatni jest poziom fizyczny, obejmujący sprawy materialne. Większość ludzi mylnie uznaje go za jedyny poziom życia, na którym ujawniają się choroby.

Autor chce, byśmy zdali sobie sprawę z tego, że sami możemy eliminować choroby i dzięki temu cieszyć się zdrowiem i szczęściem, co jest naszym naturalnym stanem egzystencji.

Keith Sherwood urodził się w 1949 roku w Nowym Jorku. Jako nauczyciel i uzdrowiciel o międzynarodowej sławie, założył Amerykańskie Stowarzyszenie Metapsychiczne. Przez dwa lata był jego dyrektorem oraz wydawcą czasopisma „Metapsychika". Bierze udział w wielu słuchowiskach radiowych i wystąpieniach telewizyjnych, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie. Przez trzy lata każdego tygodnia prowadził w nowojorskiej telewizji program Seminarium Metapsychiczne. Regularnie naucza w całej Europie czakroterapii, która stanowi syntezę zachodnich technik terapeutycznych, taoistycznej jogi i tantry.

To opracowanie, oparte na rozlicznych źródłach, prezentujące działanie energii, jest wynikiem wielu lat studiów,

-8-


które sprawiły, że Keith Sherwood zainteresował się najpierw psychoterapią, spotykając się z ludźmi uzależnionymi w grupach terapeutycznych w Nowym Jorku. Następnym krokiem była wyprawa w góry Gwatemali, gdzie studiował pod okiem jednego z mistrzów z linii Gurdżijewa, praktykując jogę i pranajamę. Drzemiąca w nim moc uzdrawiania i jasnowidzenia ujawniła się dopiero później, gdy pracował jako pastor w Republice Dominikany. W 1978 roku, po odejściu z Kościoła, poświęcił się samodzielnym studiom nad energią uzdrawiania i energią ludzką.


ROZDZIAŁ l

do uzd

 

o uzrawana

Energia, która służy uzdrawianiu, płynie w nas nieustannie. Dzięki tej książce nauczymy się, jak ją rozpoznać i wykorzystać w leczeniu siebie i innych. Jestem przekonany, że uzdrawiająca energia dostępna będzie każdemu, kto przygotuje się na jej przyjęcie, uwierzy w jej istnienie i oczekiwać będzie, że jej działanie zmieni jego życie, przeistaczając chorobę w zdrowie. Energia ta stanowi dar Boga, przypadający w udziale wszystkim, którzy szczerze o nią proszą. Jej działanie przyrównać można do przebiegu procesu odnowy, zachodzącego w każdym zdrowym człowieku i pozwalającego na nieustanne podtrzymywanie dobrego zdrowia. Rola uzdrowiciela polega na interweniowaniu i przyspieszaniu procesu leczenia wtedy, gdy pojawiają się kłopoty ze zdrowiem. Za jego pośrednictwem chory odzyskuje zdrowie, harmonię i równowagę. Taki sposób leczenia nazwany został duchowym, ponieważ Bóg, Absolut, Najwyższa Istota - czyli źródło wszelkiego uzdrawiania -przebywa w najwyższym świecie, jaki człowiek jest w stanie sobie wyobrazić: w świecie ducha. Z tego najwyższego poziomu Istota Boska promieniuje na wszystkie światy leżące poniżej.

W Bhagawadgicie napisano: „odwieczny duch [jest wszędzie] (...) Wszędzie sięgają jego dłonie i jego stopy, jego oczy widzą wszystko, jego głowa myśli o wszystkim, jego usta

-11-


mówią o wszystkim, jego uszy słyszą wszystko. Spływa na wszystkie światy, wszystkie je otula"*.

W duchowym uzdrawianiu pacjent nie jest ofiarą choroby. Jego zachowanie, nastawienie i styl życia uznaje się za ważne czynniki, które mogą wywołać lub pogłębić chorobę. Pacjent jest więc głównym sprzymierzeńcem w procesie leczenia i nakłania się go, by brał aktywny udział w duchowym uzdrawianiu. Ostatecznie uznaje się, że to właśnie on sam jest odpowiedzialny za swój powrót do zdrowia.

Duchowe uzdrawianie — w odróżnieniu od takich form leczenia jak alopatia, homeopatia, chiropraktyka czy inne -opiera się na zdolności uzdrowiciela do kierowania uzdrawiającej energii bezpośrednio do pacjenta oraz na umiejętności pacjenta przyjmowania i wykorzystywania tej energii. Proces ten jest w znacznym stopniu nieświadomy i odbywa się dzięki zdolnościom drzemiącym w każdym człowieku. Współczesna medycyna stara się zmienić stan człowieka tak, by mógł on sam się leczyć, lecz w istocie nie rozumie, czym jest leczenie i gdzie się znajduje źródło uzdrawiającej energii. Leczenie jest czymś znacznie więcej aniżeli tylko usunięciem namacalnych symptomów choroby i przywróceniem potocznie rozumianego zdrowia fizycznego — ma ono doprowadzić do całkowitego odzyskania przez pacjenta wewnętrznej równowagi i harmonii. O pełnym zdrowiu można mówić dopiero wówczas, gdy człowiek jest idealnie zdrowy fizycznie, a ponadto pozostaje w harmonii zarówno ze swym wnętrzem, jak i z otaczającym go światem.

* The Geeta, The Gospel ofthe Lord Shri Kńahna, przeł. Śri P. Swami, Londyn 1935, s. 73.

12-


d

rowa

Celem duchowego uzdrawiania jest osiągnięcie pełni zdrowia. Celu tego nie stawiamy sobie jedynie na chwilę, by wkrótce o nim zapomnieć; uzdrawianie jest procesem. Nieustannie trwa ruch w kierunku bądź to zdrowia, bądź choroby. W konsekwencji oznacza to, że każdy musi wziąć odpowiedzialność za własne zdrowie. Ponieważ stan, w jakim się znajdujemy, ulega ciągłym zmianom, nigdy nie możemy sobie pozwolić na beztroskie traktowanie zdrowia. Przeplatające się negatywne i pozytywne oddziaływania środowiska, w którym żyjemy, popychają nas to w stronę choroby, to w stronę zdrowia. Uzdrowiciel uważnie analizuje owe wpływy i dąży do wyeliminowania czynników negatywnych, zastępując je pozytywnymi. Stara się leczyć pacjenta na wszystkich możliwych poziomach.

Uzd

sowicie!

Zadaniem uzdrowiciela jest rozpoznanie przyczyn utraty wewnętrznej harmonii i pojawienia się choroby— bez względu na to, na jakim poziomie to się stało. Następnie kieruje on do pacjenta uzdrawiającą energię, w efekcie czego choroba zostaje wyeliminowana, znikają jej symptomy, a stan chorego powraca do równowagi. Uzdrowiciel jest w stanie dokonać tego wszystkiego ponieważ uznaje wolę Boga i pozwala się prowadzić boskiej świadomości. Czyniąc to, sam doświadcza uzdrawiającej mocy boskiej energii, zostaje przez nią wzbogacony i natchniony.

Oto, co mówi w swej pieśni Kabir: tinwir sanjh ka gahi-ra awai...

Głębokie cienie wieczoru ścielą się gęsto,

A mrok miłości spowija ciało i duszę.

Otwórz okno na Zachód i zanurz się

W morzu miłości; «

Pij słodki miód, którym przesycone są

-13-


Płatki lotosu serca. Niech ciało twe przyjmie te fale: Jakaż wspaniałość kryje się W królestwie morza! Posłuchaj! Oto rozlega się Śpiew muszli i dzwonów.

Kabir rzekł: „Spójrz, bracie!

Pan wypełnia puchar mego ciała"*.

Jak należałoby się spodziewać, uzdrowiciel w szczególny sposób traktuje zarówno zdrowie, jak i chorobę. Podchodzi do nich odmiennie aniżeli przeciętny człowiek. Nie rozpatruje zdrowia i choroby jako dwóch odrębnych stanów. Podobnie nie rozdziela życia i śmierci, lecz tak samo jak zdrowie i chorobę umieszcza je na dwóch przeciwległych biegunach, będących częścią jednej całości i różniących się jedynie znakiem. Chorobę rozumie jako przemieszczanie się w kierunku bieguna ujemnego, negatywnego i niemożność osiągnięcia przez chorego przeciwnego bieguna, obrazującego pełnię zdrowia pielęgnowanego bez pomocy z zewnątrz.

\o c\

Choroba jest traktowana jako odchylenie w kierunku bieguna ujemnego, powodujące zakłócenie pełni zdrowia i wytrącające człowieka ze stanu równowagi. Istnieje bezpośredni związek pomiędzy stresem, wywołującym zaburzenia zdrowia i równowagi w życiu osobistym, a pojawieniem się fizycznych oznak choroby.

Badano następstwa stresu wywołanego radykalnymi zmianami sytuacji życiowej i stwierdzono, że ma on poważny wpływ na stan zdrowia. Angielskie czasopismo medyczne „Lancet" w raporcie z początku tego roku podało, że w wyniku trzęsienia ziemi, które miało miejsce w 1981 roku w Atenach, znacznie wzrosła tam liczba śmiertelnych przypadków ataku serca. Prowadzone w Australii badania na-

RabindranathTagore,Sorcgs of Kabir, Nowy Jork 1915, s. 23.

-14-


stępstw stresu wywołanego cierpieniem po stracie współmałżonka dowiodły, że w osiem tygodni po tym dramatycznym wydarzeniu system immunologiczny żyjącego partnera ulega tak znacznemu osłabieniu, że staje się on niezwykle wrażliwy na negatywne wpływy środowiska, a co za tym idzie — dużo bardziej podatny na choroby. The American Academy of Family Physicians zwraca uwagę na to, że przyczyną dwóch trzecich przypadków wystąpienia dolegliwości wymagających wizyty lekarza jest stres. Doktor Joel Elkes, który kieruje pracami badawczymi „Behavioral Me-dicine Program" na uniwersytecie w Luizjanie, twierdzi, że sposób, w jaki żyjemy i traktujemy swoje problemy, wydaje się najpoważniejszą przyczyną chorób nękających dzisiejszą Amerykę.

Duchowi uzdrowiciele zawsze rozumieli, że nasze dolegliwości nie są spowodowane wyłącznie pojawieniem się bakterii chorobotwórczych. Te mikroorganizmy nie są źródłem choroby. Wywoływane przez nie dolegliwości stanowią w rzeczywistości oznakę znacznie głębszych problemów, związanych z utratą równowagi. Podążając ich śladem, docieramy zwykle na znacznie wyższe poziomy.

Życie człowieka przebiega na czterech płaszczyznach i naruszenie równowagi może nastąpić na każdej z nich. Brak równowagi spowodowany jest odcięciem człowieka od jego źródła pożywienia na którymkolwiek z tych poziomów. Odcięcie to jest najbardziej bolesne, kiedy dotyczy płaszczyzny duchowej, kiedy człowiek traci kontakt z Absolutem -źródłem duchowej strawy. Boskie źródło nieustannie dąży do zjednoczenia z tym, co samo stworzyło. Stoi na straży zdrowia i harmonii każdego człowieka, jeśli tylko jest on świadom, że dostęp do duchowego pokarmu stanowi warunek podtrzymywania dobrego zdrowia. Zwykle jednak człowiekowi brakuje takiej świadomości, co w konsekwencji szybko prowadzi do naruszenia więzi z Absolutem. Gdy re-

-15-


lacja ta zostanie osłabiona, wówczas przekaz energii na płaszczyźnie duchowej zaburzy przepływ energii uzdrawiającej, wysyłanej ludzkiemu duchowi przez Absolut. Oznacza to, że zabraknie energii potrzebnej do przemiany niższym poziomom. Kiedy do tego dochodzi, wówczas człowiek zaczyna dryfować ku biegunowi negatywnemu, ku biegunowi choroby, zaś proces odnowy słabnie i zaczyna brakować sił na neutralizowanie objawów negatywnych, pojawiających się na niższych poziomach.

poziomy

Uzdrowiciel postrzega świat jako coś żywego, tętniącego życiem na każdym poziomie. Wszechświat jawi mu się jako wielkie środowisko, w kto rym wspólnie egzystują umysł, ciało i duch, utrzymywane przez Boga w równowadze. Dla uzdrowiciela wszechświat stanowi złożony system powiązanych ze sobą płaszczyzn, wibrujących z określoną częstotliwością. Różne tradycje nadają swoje własne nazwy owym czterem poziomom. Wprowadzony przeze mnie dla uproszczenia podział na cztery odrębne płaszczyzny odpowiada zachodniej tradycji metafizycznej, opartej w dużej mierze na starożytnej filozofii hermetyzmu i ściśle odpowiadającej naukom chrześcijańskim i hinduistycznym. A zatem najwyższy poziom został nazwany duchowym. Jest on siedzibą Boga, Najwyższej Istoty, i źródłem uzdrawiającej mocy. Leżący poniżej poziom mentalny obejmuje idee i umysł. Kolejną płaszczyznę - nazywaną czasami astralną - tworzy sfera naszych emocji. Wreszcie dochodzimy do poziomu fizycznego, będącego wymiarem ciała i materii. Na wszystkich tych poziomach pojawiają się energia i materia o różnych wibracjach. Energia o niskich drganiach może zostać skierowana na wyższy poziom, kiedy sprawimy, że wzrosną jej wibracje. Energia o wysokich wibracjach natomiast przynależy do wyższych wymiarów, choć gdy zaistnieje potrzeba, może zostać także przekazana do niższych poziomów. Jesteśmy zawieszeni pomiędzy tymi czterema

-16-


płaszczyznami i tworzymy pomost pomiędzy najwyższym, duchowym poziomem a leżącą najniżej sferą materii.

W książce tej stale będę się odwoływał do filozofii her-metyzmu i podkreślał jej znaczenie w duchowym uzdrawianiu. Hermetyzm jest podstawą, opoką, na której opiera się duchowe uzdrawianie w naszym rozumieniu. Zgłębienie tej filozofii jest niezbędne każdemu, kto pragnie doskonalić techniki duchowego uzdrawiania.

Hermetyzm ma swe korzenie w starożytnym Egipcie i według podań został przekazany ludzkości przez Tota, egipskiego boga mądrości, nazwanego później przez Gre-,ków Hermesem Trismegistosem, który od najwcześniejszych czasów był obwołany „mistrzem mistrzów". Jeżeli naprawdę istniał, to można go traktować jako ojca ezoterycznej mądrości. Nie znamy szczegółów jego życia, lecz jedno z podań głosi, że był współczesny Abrahamowi. Prawdopodobnie należy go utożsamiać ze znanym z przypowieści Melchizedekiem, któremu Abraham płacił dziesięcinę lub do którego przyrównywano Jezusa, gdy mówiono: „Tyś jest kapłanem na wieki, na wzór Melchizedeka"*. Jakakolwiek była prawda, pozostawione ludziom przez Hermesa nauki zawsze miały wpływ na filozofię i religię. Ujęte zostały w zbiór aksjomatów, które współczesnym uczniom dostępne są w zwięzłej formie w Kybulionie. Dowiadujemy się z niego, że filozofia Hermesa opiera się na siedmiu prostych zasadach oraz że w jasny sposób przedstawia różnorodne formy praktyki uzdrawiania.

Pierwsze prawo hermetyzmu głosi: „Wszelkie stworzenie ma związek z umysłem. Wszechświat jest duchowy"**. Nie oznacza to, że wszystko, co widzimy w świecie mate-

* Biblia Tysiąclecia, Poznań 1991:  Hbr 5, 6. ** Three Initiates, w: The Kybalion: Hermetic Philosophy, Chicago 1912,  s. 26.

-17-


rialnym, jest ułudą, nazywaną przez Hindusów maya. Jeżeli hermetycy lub uzdrowiciele twierdzą, że wszystko jest duchowe, rozumieją przez to, że główne źródło, kosmiczne korzenie wszelkich istot żywych i tworów nieożywionych tkwią w nieskończonym, twórczym umyśle (wyrażanym w sanskrycie sylabą OM). Ludzie, będąc istotami czującymi i obdarzonymi samoświadomością, mogą doświadczać nieskończonego umysłu, który manifestuje się w ich duszy poprzez „ja jestem", stanowiące centrum ich egzystencji.

Drugie prawo hermetyzmu mówi: „Jako w górze, tak i na dole. Jako na dole, tak i w górze"*. Istnieją ponad nami poziomy, wyższe wymiary (skryte za zasłoną), które wykraczałyby poza nasze rozumienie, gdyby drugie prawo hermetyzmu - zasada zgodności - nie miało powszechnego zastosowania. Ponieważ zasada zgodności dotyczy wszystkich poziomów we wszystkich czasach, człowiek może próbować zrozumieć wyższe poziomy, studiując niższe.

Trzecie prawo hermetyzmu, zasada wibracji, głosi: „Nic nie pozostaje w bezruchu, wszystko się porusza, wszystko wibruje"**. Odnosząc zasadę wibracji do uzdrawiania, dostrzegamy, że nie tylko wszystko wibruje, lecz że każda rzecz drga z charakterystyczną częstotliwością, która stanowi jej indywidualną cechę. Na wibracje te w sposób zarówno negatywny, jak i pozytywny mogą wpływać inne drgania otoczenia. Kiedy wibracje człowieka podlegają negatywnym oddziaływaniom, pojawia się choroba. Uzdrawianie jest procesem, który polega na korygowaniu częstotliwości wibracji danego człowieka. Możemy to zilustrować, wyobrażając sobie chorobę jako rozchwiane lub nierytmiczne wibrowanie. Kiedy w samochodzie koła są źle wyważone, pojawia się rozchwianie, rzutujące na jego sterowność. Aby je skorygować, najpierw trzeba sprawdzić i poprawić wyważenie kół. Skoro wystąpiło chybotanie, jego niewłaściwe wibracje prawdopodobnie niekorzystnie wpłynęły na inne systemy samochodu. Podobnie może się zdarzyć w ludzkim

* Op. cit., s. 28. ** Op. cit., s. 30.

-18-


organizmie. Choroba w jednej jego części jest w stanie wywołać niedomagania w sąsiednich rejonach lub w najbliższym systemie. Rozchwianie, rozpoczynające się na jednym poziomie, może zostać przeniesione na poziomy przyległe. Na przykład: jeśli nie skoryguje się nierytmicznych drgań na poziomie duchowym, mogą one niszcząco wpływać zarówno na poziom umysłowy, jak i fizyczny.

Czwarte prawo hermetyzmu, nazwane zasadą biegunowości, głosi: „Wszystko ma charakter dwoisty, posiada przeciwne bieguny, ma swe przeciwieństwo. Chcieć i nie chcieć jest tym samym. W swej istocie przeciwieństwa są identyczne, różnią się jedynie znakiem. Krańcowości odpowiadają sobie. Każda prawda jest połowiczna, paradoksy można pogodzić"*. Z prawa tego możemy wnioskować, że duch i materia są po prostu dwoma biegunami jednej całości, pomiędzy nimi zaś znajdują się elementy wspólne obu tym skrajnościom i różniące się jedynie znakiem (czyt. wibracją). Jeśli rzeczywiście przeciwieństwa, podobnie jak duch i materia, które różnią się jedynie częstotliwością drgań, są tym samym, to mogą one być wymienne, a energia duchowa może korzystnie oddziaływać na elementy świata fizycznego, w tym także na ludzkie ciało. W praktyce oznacza to, że nienawiść można przemienić w miłość, cierpienie w radość, chorobę w doskonałe zdrowie. Ponieważ uzdrowiciel rozumie prawo biegunowości, potrafi zmienić na każdym możliwym poziomie energię negatywną w pozytywną.

Piąte prawo hermetyzmu mówi: „Wszystko przypływa i odpływa, ma swoje fale, wznosi się i opada. Ruch wahadła odnajdujemy we wszystkim. Miarą odchylenia w prawo jest odchylenie w lewo. Rytm zapewnia równowagę"**.

Uzdrowiciel rozumie prawo rytmu, a ponieważ jest wyczulony na naturalne rytmy, dostrzega je wszędzie, szczególną uwagę poświęcając własnemu rytmowi wewnętrznemu. Uczy się dzięki temu zapewniać równowagę i powtarza

* Op. cit., s. 32. I-     ** Op. cit.,8.35.

4

i! -M-


za słynnym lekarzem Hipokratesem: „Przeciwieństwo leczy się przeciwieństwem".

Uzdrowiciel, stając się wrażliwym na swój własny rytm i na rytmy swoich pacjentów, jest w stanie dostrzec wahania w określonym rytmie i przemienić uzdrawiającą energię w odpowiednie wibracje lub zastosować taką jej dawkę, aby wystarczyła ona na pokonanie choroby lub doprowadzenie do równowagi, której brakuje pacjentowi.

Szóste prawo hermetyzmu głosi: „Każda przyczyna ma swój skutek, każdy skutek ma swą przyczynę. Przypadkiem nazywamy nie rozpoznane jeszcze prawo. Przyczyna może istnieć na wielu poziomach, lecz nie wymyka się regule"*. Najważniejszym aspektem tej zasady uzdrawiania jest to, że nic nie zdarza się przypadkiem — korzenie każdej choroby są ogniwem zdarzeń, w których bierze udział niedomagająca osoba, nawet gdyby ów udział był w dużej mierze nieświadomy. W ostatecznym rozrachunku chory sam jest za nią odpowiedzialny i w rezultacie obecne niedomagania i cierpienia są ceną za wcześniejsze poczynania. To prawo przyczyny i skutku nazywa się karma. W Liście do Gala-tów apostoł Paweł mówi: „Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie"**.

Siódmym prawem hermetyzmu jest zasada rodzaju, która głosi: „Wszystko ma swój rodzaj i oparte jest na zasadach męskich i żeńskich. Rodzaj przejawia się na wszystkich płaszczyznach"***. Rodzaj tak rozumiany jest czymś więcej aniżeli płcią; oznacza różnice pomiędzy kobietą a mężczyzną, które na poziomie fizycznym są dla nas oczywiste. Rodzaj przejawia się na wszystkich płaszczyznach - na poziomie mentalnym rodzaj męski manifestuje się jako obiektywny umysł, aktywna świadomość; rodzaj żeński odpowiada subiektywnej, pasywnej podświadomości. Na poziomie emocjonalnym zasady rodzaju męskiego przejawiają się jako asertywność, złość i wszelkie uzewnętrzniane emocje. Za-

* The Kybalwn, s. 38

** Biblia Tysiąclecia, Ga 6, 8.

*** The Kybahon, s. 39

-20-


sady rodzaju żeńskiego zaś manifestują się jako uległość, opiekuńczość i dotyczą wszystkich głęboko skrywanych emocji. Dwoistość ta właściwa jest całemu światu ożywionemu, nie wyłączając człowieka. My, ludzie mamy skłonności zarówno do męskiego narzucania, jak i żeńskiego ulegania. Zadanie uzdrowiciela polega na zintegrowaniu tej dwoistej natury, najpierw w samym sobie, a następnie w pacjencie, i na doprowadzeniu tych, z którymi pracuje, do harmonii i równowagi.


ROZDZIAŁ 2

lę]<u

Stan naszego umysłu bardziej niż cokolwiek innego decyduje o tym, na ile będziemy zdrowi. Zatem w duchowym uzdrawianiu przeciwdziałanie dolegliwościom rozpoczynamy na poziomie mentalnym, do którego mamy najłatwiejszy dostęp.

Większość z nas posługuje się osobistym kodem, systemem wierzeń, według którego układamy sobie życie. Jest on w znacznym stopniu uwarunkowany przez nasze otoczenie i przez wszystko, czego doświadczamy i uczymy się od niego.

Szkoła, rodzina, przyjaciele, otoczenie, książki, które przeczytaliśmy — wszystko to wywarło na nas wpływ i zdecydowało o tym, jacy dziś jesteśmy. Ludzie, podobnie jak instytucje, pomogli ukształtować nasz pogląd na świat, zaprogramowali nas i wpłynęli na to, jak sami siebie postrzegamy, czy jesteśmy zdrowi, jak reagujemy, czego pragniemy, a nawet czego się boimy. Biblia dokładnie opisuje niebezpieczeństwo przesadnego lęku. Prorok Izajasz mówi: „Pan Zastępów - Jego za Świętego miejcie; On jest tym, którego się lękać macie i który was winien bojaźnią przejmować"*. Dalej w Nowym Testamencie jest powiedziane: „Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miło-

* Biblia Tysiąclecia, Iz 8, 13.

-22-


ści, i trzeźwego myślenia"*. To właśnie duch (widmo) strachu i towarzyszące mu doznania — lęk, zwątpienie oraz troski - są największym zagrożeniem dobrego zdrowia.

Chociaż miewamy lęki - często subiektywne i pozbawione podstaw - nasza podświadomość jest jak dziecko. Wierzy w to, co jej podpowiada świadomy umysł. Nie potrafi odróżnić faktów od fikcji. A zatem nieświadomy umysł będzie dręczony złudami i potworami, jeżeli dopuści się, by negatywne programowanie, w postaci złych myśli i wyobrażeń, zapanowało nad świadomym umysłem. Gdy tylko człowiek zostanie opanowany przez przekonania wzmacniające lęk, wówczas nierealne myśli się materializują. Kiedy do tego dochodzi, człowiek staje się ofiarą obaw i niepokojów, które pozbawione są podstaw, lecz które po jakimś czasie mogą doprowadzić do dolegliwości fizycznych. Poniższa historyjka najlepiej ilustruje skutki, jakie niosą negatywne wyobrażenia.

Ulicą powoli szedł lekko podpity dżentelmen, trzymając w dłoniach pudełko z dziurkami w wieczku i w bocznych ściankach. Wyglądało na to, że niesie w nim jakieś zwierzę. Znajomy zatrzymał go i zapytał:

- Co masz w tym pudełku?

- Mangustę - odpowiedział podpity mężczyzna.

- Po co ci ona, do licha?!

- Wiesz, jak to ze mną bywa. W tej chwili nie jestem jeszcze całkiem pijany, lecz pewnie wkrótce będę, a wtedy jak zwykle zobaczę wokół siebie węże i będę się ich strasznie bał. Oto dlaczego mam mangustę: ochroni mnie ona przed wężami.

- Wielkie nieba! Przecież te węże istnieją tylko w twojej wyobraźni.

- Ale mangusta to także tylko wytwór mojej wyobraźni. Tak naprawdę pudełko jest puste**.

Historyjka ta -jakkolwiek zabawna - pokazuje nam, że gdy się chce odzyskać wewnętrzną harmonię i uwolnić od negatywnych wyobrażeń i dolegliwości, należy umysł oczyścić z tego, co negatywne, i poddać go kontroli.

Doktor Caroline Thomas analizowała prowadzone w la-

* Op. cit.,2Tml,7.

** Yatiswarananda, Adventure in Religious Life, Madras,

1959, s. 263.

-23-


tach 1948-1964 zapisy w kartach zdrowia 1337 studentów medycyny i odkryła, że negatywne odczucia wobec własnej rodziny były istotnym czynnikiem w życiu tych spośród badanych osób, które w późniejszym wieku zachorowały na raka, choroby psychiczne lub popełniły samobójstwo. Doktor Carl Simonton twierdzi: „Wydaje się logiczne, że jeżeli człowiek jest w stanie mentalnie wpływać na to, czy choroba (rak) rozprzestrzenia się, lub jest w stanie poddać tę chorobę kontroli, to przede wszystkim ma on wpływ na to, czy w ogóle zachoruje"*.

Z faktu, że myśl poprzedza czyn, wynika, że nasze wyobrażenia o sobie, jako o szczególnego rodzaju człowieku, rzutują na wszystkie podejmowane przez nas działania. Co więcej, jeżeli na twoje zachowanie wpływa to, co mówią o tobie ludzie, wiadomo, że jest ono programowane przez otaczające cię osoby. Wynika z tego, że twoja rzeczywistość -...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin