WSPOMNIENIE PO KASZANCE (ANTOS SZPRYCHA) Kiedys to ci byly wesolutkie czasy Mleka, miodu, obor, nie braklo kielbasy Swiniaki nam rosly, milo bylo patrzec Kto by tam sie martwil o pyry czy kasze Dumna gospodyni dzieciaki chowala Tlusciutki obiadek dla nich gotowala Kto by tam pomyslal, ze bedzie przemiana I zamiast maselka w modzie bedzie "Rama" Gdzie sie podzialy te PGR-y Tlusciutkie swinie, jurne ogiery Gdzie ta kaszanka, bimber, smietanka Dzis tylko gnaty wrzucam do garnka Gdzie sie podzialy te PGR-y Dzis biznesmenow jest od cholery Dzisiaj nam Kuron zupe gotuje Gdy ktos jest glodny, to poczestuje Jasio traktorzysta wozil, co sie dalo Niczego w chlewiku mu nie brakowalo Chociaz technologia nieco przestarzala Lecz wieksza wydajnosc byla z hektara Nasze dobrodziejstwa znali tez na wschodzie Eksportowac swinie bylo wtedy w modzie Polacy, chojracy wszystko rozdawali Az calkiem do naga naszych rozebrali Gdzie sie podzialy te PGR-y...etc./2X
wsl.prs