o zwierzadkach.txt

(15 KB) Pobierz
Rozmawiaj� dwa �lepe konie:
- B�dziesz startowa� jutro w Wielkiej Pardubickiej?
- Nie widz� �adnych przeszk�d...

* * *

Facet w cyrku wychodzi na aren� z krokodylem. Staje na �rodku i kopie krokodyla w dup�. Krokodyl rozdziawi� paszcz� a
 facet rozpina rozporek wyci�ga fiuta i k�adzie krokodylowi na z�by. Potem bierze desk� i napierdala krokodyla po g�owie.
 Krokodyl nic tylko mu oczy z b�lu �zawi�. Po pi�ciu minutach napierdalanki wyci�ga fiuta krokodyl zamyka paszcz� a facet
 podchodzi do publiki i pyta:
- Prosz� pa�stwa kto z Pa�stwa chce spr�bowa� tego samego; gwarantuj� pe�ni�
bezpiecze�stwa; bez obaw - nic nikomu si� ni stanie!
W cyrku cisza przez d�u�szy czas nikt si� nie zg�asza po chwili z trzeciego rz�du podnosi si� stara babcia i m�wi:
- Ja tam mo�e bym spr�bowa�a tylko �eby pan mnie t� desk� po g�owie tak nie wali�...

* * *

Dowcip: Misio z prosiaczkiem p�yn� ��dk� po jeziorze. Misio spogl�da co chwile na prosiaczka prosiaczek zdenerwowany
 pyta misia:
- O co ci chodzi misiu? �e tak na mnie co chwile patrzysz?
Na to misiu:
- Bo wy �winie zawsze co� kombinujecie!!!

* * *

Na cyrkowej arenie odbywa si� mro��cy krew w �y�ach numer:
artysta chwyta za grzyw� najwi�kszego lwa wk�ada sw� g�ow� do jego paszczy a potem jak gdyby nigdy nic wyci�ga z kieszeni
 w��czk� i zaczyna robi� na drutach. Po jakim� czasie wyjmuje sw� g�ow� z paszczy lwa i pokazuje publiczno�ci zrobiony na
 drutach szalik. Publiczno�� jest zachwycona na aren� sypi� si� kwiaty.
- Dzi�kuj� - m�wi artysta. - A mo�e kto� z pa�stwa potrafi�by to zrobi�? Z trzeciego rz�du wstaje jaka� babcia i wo�a:
- Ja! Z w��czki nie takie rzeczy ju� robi�am!

* * *

M�ody tygrys po raz pierwszy w �yciu bierze udzia� w cyrkowym pokazie tresury. Zaciekawiony pyta matk�:
- Kto tam siedzi?
- To s� widzowie. Ale ich nie musisz si� ba� przecie� widzisz �e wszyscy s� za kratami.

* * *

W d�ungli siedz� na palmie trzy ma�py i rozmawiaj�:
- Wczoraj wr�ci�am z wycieczki do Holandii - m�wi pierwsza - i kupi�am sobie krow�-holenderk�.
Druga:
- A ja wczoraj wr�ci�am ze Szwajcarii i kupi�am sobie z�oty zegarek marki "Tissot".
Trzecia ma�pa milczy i zazdro�ci.
Nast�pnego dnia ma�py spotykaj� si� w tym samym miejscu. Pierwsza m�wi:
- Kto� mi ukrad� moj� krow�!
Druga:
- Gdzie� mi zgin�� m�j zegarek!
Trzecia spogl�daj�c na zegarek m�wi:
- O ju� druga! Pora doi� krow�!

* * *

Wszelkie pr�by zap�odnienia samicy orangutana nie udaj� si� poniewa� m�skich przedstawicieli gatunku kapry�na dama nie
 dopuszcza do siebie. Dyrektor ZOO jest bezradny. Pewnego dnia jaki� m�ody m�czyzna staje przed klatk�. Ma�pie oczy 
zachodz� mg�� i usi�uje wygi�� pr�ty kraty �eby znale�� si� przy nim. Dyrektor ZOO pr�buje delikatnie nam�wi� faceta 
do randki z samic� orangutana i proponuje mu 1000 dolar�w. Po d�ugim namy�le m�czyzna zgadza si� stawiaj�c jednak dwa 
warunki:
- Po pierwsze - m�wi - �adnej prasy. Po drugie: czy mog� te tysi�c dolar�w zap�aci� w ratach?

* * *

Z ZOO uciek� goryl. Wezwano specjalist� od chwytania goryli. Po godzinie zjawia si� ze strzelb� kajdankami i prowadzi 
na smyczy psa dobermana. Dyrektor ZOO pyta go:
- Jak pan zamierza schwyta� tego goryla?
- Zwyczajnie. Pracownicy ZOO zlokalizuj� drzewo na kt�rym siedzi. P�jd� tam razem z panem i dam panu strzelb� oraz
 kajdanki. Potem wejd� na drzewo i str�c� goryla na ziemi�. Doberman zaatakuje mu j�dra goryl zas�oni si� r�kami a
 wtedy pan do niego doskoczy i za�o�y mu kajdanki.
- W porz�dku. Ale po co ta strzelba?
- Gdybym ja pierwszy spad� z drzewa strzelaj pan do dobermana.

* * *

Przed ekskluzywnym sklepem w Pary�u ma�pa wygrywa walczyki kr�c�c korbk� katarynki. Przez chwil� przygl�da si� jej
 wytworna dama po czym podchodzi do niej k�adzie 5 frank�w i pyta:
- A gdzie tw�j pan?
- W knajpie. Chla w�d�.
- A ciebie �apa nie boli od tego kr�cenia? - pr�buje zmieni� temat dama.
- Boli ale przecie� kto� musi zarobi� fors� �eby m�j pan mia� za co wypi� no nie?

* * *

Afryka. Rodzina pawian�w zjada obiad. W pewnej chwili matka zwraca si� do synka:
- Jedz kulturalnie tego banana no�em i widelcem a nie tak jak ludzie - �apami...

* * *

W sklepie spo�ywczym ekspedientki s�uchaj� komunikatu radiowego:
- Dzi� rano uciek� z ZOO g�odny goryl. Uwaga mo�e by� niebezpieczny!
W tej chwili wchodzi do sklepu jaki� dziwny osobnik ubrany w dres. Wyjmuje rewolwer i chowaj�c ogon w kieszeni m�wi:
- Dawa� worek wi�rk�w kokosowych ale ju�!

* * *

- Dlaczego na �wiecie jest wi�cej ludzi ni� ma�p?
- Bo �atwiej jest wle�� na d... ni� na drzewo.

* * *

Ma��e�stwo wybra�o si� do ZOO. Przed klatk� z gorylem �ona m�wi:
- Popatrz tylko: tak w�a�nie powinien wygl�da� prawdziwy m�czyzna! Te bicepsy taki dziki wzrok ta postura...
Nagle goryl wysuwa zza krat �ap� wci�ga kobiet� do klatki i zdziera z niej bielizn�. Kobieta wzywa m�a na pomoc:
- Ratuj mnie!
- Powiedz mu to co zwykle - �e ci� boli g�owa.

* * *

- Co� taki smutny J�zek?
- W�a�nie wr�ci�em z Afryki. Wyobra� sobie �e wsp�y�em tam z ma�p�.
- Nie martw si� nikomu o tym nie powiem. Ona te� nikomu nie powie.
- No w�a�nie! Nie powie nie napisze nie zadzwoni..

* * *

W ZOO przed klatk� z ma�pami zatrzymuje si� szkolna wycieczka. W pewnym momencie para ma�p zaczyna si� kocha�.
 Nauczycielka nie mo�e odci�gn�� dzieci od klatki wi�c idzie po dozorc� i m�wi:
- Niech pan co� zrobi. Przecie� nie wypada �eby dzieci przygl�da�y si� temu. Mo�e da pan ma�pom herbatnika?
- A pani dla herbatnika przerwa�aby w takim momencie?

* * *

Zima. Dwa jelenie stoj� na pa�niku i �uj� ospale siano na�o�one tu przez gajowego. W pewnej chwili jeden z jeleni
 m�wi:
- Chcia�bym �eby ju� by�a wiosna.
- Tak ci mr�z doskwiera?
- Nie tylko ju� mi obrzyd�o to sto��wkowe jedzenie!

* * *

Do weterynarza dzwoni telefon.
- Panie doktorze nasz� Misi� uk�si�a pch�a!
- Czy to pies czy to kot?
- Owad panie doktorze owad!

* * *

- Tato opowiedz co� o s�oniach!
- Dobrze. Jak wiadomo s� dwa rodzaje s�oni: szare i r�owe. S�onie r�owe tym si� r�ni� od s�oni szarych �e s� 
bardziej inteligentne.
- Jak mo�na z�apa� s�onia szarego?
- Trzeba wyszuka� jego �cie�k� do wodopoju wykopa� g��boki r�w zas�oni� r�w ga��ziami i czeka� a� s�o� wpadnie.
- Rozumiem. A jak �apie si� s�onia r�owego?
- Oooo to ju� nie jest takie proste! Wyszukujemy jego �cie�k� do wodopoju i piszemy na niej: 2 + 2 = 5. S�o� r�owy 
zacznie si� zastanawia� po co kto� na jego �cie�ce napisa� to dodawanie w dodatku z b��dem. Tak d�ugo b�dzie si�
 zastanawia� a�... stanie si� szary. A s�onia szarego ju� wiesz jak z�apa�!

* * *

Do siedz�cego nad brzegiem rzeki w�dkarza podchodzi m�czyzna i m�wi:
- Gdyby pan co� z�owi� prosz� powiadomi� dyrektora miejscowej szko�y.
- Dlaczego?
- Dyrektor pisze kronik� naszego miasteczka a w niej odnotowano �e ostatni po��w mia� tu miejsce 9 czerwca 1870 roku.

* * *

S�o� i mr�wka postanowili wybra� si� na wi�nie. Przez p�ot przeszli do ogr�dka s�siada nagle s�ysz� czyje� kroki.
 Mr�wka m�wi:
- S�oniu schowaj si� za mn�! Ja si� mniej rzucam w oczy!

* * *

Je�dzi bogaty zaj�c po jeziorze motor�wk� wszyscy patrz� si� na niego. Nagle przychodzi pijany nied�wied� i m�wi:
- A sk�d masz??
Zaj�c odpowiada:
- A jak si� nie pije to si� ma!
Na nast�pny dzie� zaj�c je�dzi porshem po ulicy wszyscy si� patrz�. Nagle znowu przy�azi pijany nied�wied� i pyta:
- A sk�d masz?
Zaj�c odpowiada:
- A jak si� nie pije to si� ma!
Potem zaj�c lata po niebie helikopterem. Nagle nied�wied� przelatuje ko�o niego odrzutowcem. Zaj�c pyta:
- A sk�d masz?
A nied�wied�:
- A jak si� zda butelki to si� ma!

* * *

Na drzewie siedzi wr�bel przylatuje wrona
Wr�bel pyta:
- Co ty jeste� za ptak?
Ona odpowiada:
- Wrona a ty?
- Ja to jestem orze� tylko troch� chorowa�em!

* * *

Przychodzi kr�lik do sklepu i pyta:
- Czy s� zgni�e marchewki?
Sprzedawca odpowiada:
- Nie ma.
Nast�pnego dnia przychodzi kr�lik do sklepu i pyta:
- Czy s� zgni�e marchewki?
Sprzedawca odpowiada:
- Nie ma.
Trzeciego dnia sprzedawca my�li sobie: "pewnie dzisiaj te� przyjdzie" i przyszykowa� dla kr�lika troch� zgni�ych 
marchewek. Przychodzi kr�lik do sklepu i pyta:
- Czy s� zgni�e marchewki?
Sprzedawca odpowiada:
- S�.
Na to kr�lik:
- SANEPID!

* * *

Gospodarz kupi� nowego koguta kt�ry zaraz na podw�rku chcia� zrobi� porz�dek i pokaza� staremu kto tu jest panem.
 Stary kogut zaproponowa�:
- OK odejd� je�eli wygrasz ze mn� wy�cigi na oko�o studni 50 okr��e�.
- Nie ma sprawy no to zaczynamy? - odrzek� m�ody.
- Dobra ale wiesz co ja znam teren daje ci p�l okr��enia for�w.
M�ody kogut pewien zwyci�stwa zaraz si� rzuci� do biegu i tak si� goni� ale odleg�o�� pozostaje ta sama. W pewnym
 momencie jak�� r�ka chwyta m�odego koguta za szyje na pieniek odr�buje g�ow� i s�ycha�:
- Ku... to ju� czwarty peda� w tym miesi�cu.

* * *

Idzie sobie zaj�czek przez las i pali papierosa. Widzi to krowa i m�wi:
- Taki ma�y a ju� pali.
A zaj�czek na to:
- Taka du�a a stanika nie nosi!

* * *

Pies do psa :
-Prowadz� pieskie �ycie.
-To jeszcze nic. Ja zszed�em na psy.

* * *

Co to jest zielone i je myszy?
�aba sierota uczona przez kota!

* * *

Mr�wka puka do drzwi. Otwiera s�o�.
Mr�wka: jest s�onica?
S�o�: nie ma.
Mr�wka: Ok to powiedz ze by� Ryszard.

* * *

Ch�op wyhodowa� dwutonowe jab�ko wsadzi� je na w�z i zawi�z� na targ. Ca�y dzie� nie mia� klient�w ale pod koniec 
dnia przychodzi facet i pyta si�:
- To pana jab�ko?
- No.
- To cofnij pan wozem bo mi robal konia z�ar�.

* * *

Syn wo�a do id�cego z nim przez jaskini� ojca:
- Tato tato toperz!
- Nietoperz synku!
- Jak nie toperz to co?

* * *

Spotyka si� dw�ch znajomych:
- M�j kr�lik rozumiesz straci� oczy... przyszy�em mu i widzi!
- Tak? A mojej �wince odpad�a g�owa... przyszy�em jej i �yje!
- �wince? Przyszy�e� g�ow�?! A kto to widzia�?!!!
- Tw�j kr�lik!

* * *

Co zrobi �aba uderzona dziesi�cioki...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin