Rytm Życia 1.docx

(46 KB) Pobierz

Rytm Życia • studium Typu Jeden (Zuch)

 

Wstęp

W poniższym szkicu chciałbym zaprezentować typ pierwszy - Zucha - od nowej strony. Zamiast, jak w większości dotychczasowych publikacji o enneagramie skupiać się na psychologii typu, chciałbym przedstawić ową psychologię w odniesieniu do rozmaitych symboli i archetypów, które typ w sobie zawiera. Zrozumienie owej archetypowej strony typu, jak wiem z doświadczenia, może być nieocenioną pomocą w nauce jego diagnozowania. Proponuję więc zagłębić się na chwilę w baśniową krainę odniesień do literatury, filmu, sztuki, teologii, filozofii, barw, faktur i smaków, których synteza pomoże nam wyjść poza suchy, książkowy konstrukt typu. Mam nadzieję, że wraz z lekturą niniejszego artykułu typ Pierwszy stanie się dla Czytelnika czymś żywym, napełnionym rzeczywistym znaczeniem, czymś, co - być może - istnieje faktycznie, i czego - w związku z tym - być może warto na własną rękę poszukać.

Ogólny opis

 

Typ Pierwszy:  

Zuch (Perfekcjonista)

Motywacja:  

GNIEW

Ośrodek:  

Brzuch

Funkcja ośrodka:  

Generowanie energii

Typ:  

Instynktowny (fizyczny)

Obsesja:  

Doskonałość

Fetor:  

Staranie

Zewnętrzna Deklaracja:  

Chcę grac fair

Wewnętrzny warunek:  

...ale nie chce się rozluźnić

Naszą wędrówkę po krainie typu Pierwszego, chciałbym rozpocząć od standardowego, podręcznikowego opisu, który przypomni zasadę funkcjonowania energii Jedynek. Otóż, jak zapewne pamiętacie, Jedynka, zwana przez Helen Palmer Perfekcjonistą, a przeze mnie Zuchem, jest jednym z trzech typów instynktownych, a więc związanych z ciałem i zachowaniem (w odróżnieniu od emocji i intelektu). Przyjmuje się, że wszystkie trzy typy instynktowne, w tym Jedynka, maja problem w obrębie ciała fizycznego oraz jego funkcji - takich jak ruch, napięcie i rozluźnianie mięśni, seks, instynkt oraz właściwe zachowanie. Ośrodkiem odpowiedzialnym za ciało i instynkty jest brzuch (hara) - generator energii życiowej. Generowanie i dystrybucja osobistej mocy jest podstawowa troską wszystkich typów instynktownych. Pozostałe dwa ośrodki właściwe innym typom, to serce oraz głowa, odpowiedzialne za uczucia oraz myślenie.

Typy instynktowne, lub tzw. "ludzie brzucha" kierują się w życiu potrzebą przekraczania granic (inwazja). Oznacza to, że ich podstawową motywacją jest GNIEW, czyli chęć niszczenia obecnego niepożądanego stanu rzeczy (w odróżnieniu od LĘKU i WSTYDU - motywujących pozostałe typy). Gniew Jedynek jest uwewnętrzniony, to znaczy manifestuje się w ich pejzażu wewnętrznym bardziej niż zewnętrznym (jak u Ósemek). Oznacza to, że świat nie musi wcale wiedzieć, iż Jedynka jest zagniewana, pomimo to jednak ona sama czuje się wewnętrznie niezadowolona i spięta. Ponieważ jej obsesją jest Doskonałość - wszystko co mniej niż doskonałe wywołuje u niej napięcie i chęć naprawy, lub zapobieżenia błędom.

W moim poprzednim artykule wprowadziłem pojęcie Fetoru Typu, czyli intuicyjnego wrażenia określającego główny problem danego typu. W przypadku Jedynki Fetorem jest Staranie - nieustanne usiłowanie poprawienia niedoskonałości świata, które doprowadza Jedynkę do usztywnienia ciała i postępującej znieczulicy. Jej Zewnętrzna Deklaracja "Chcę grać fair" , wymierzona przeciw Złu tego świata kompensowana jest przez Wewnętrzny Warunek "Ale nie chcę się rozluźnić" - który sabotuje prawdziwą skuteczność Zucha.

"Idzie zuch
Wicher dmucha
I do tyłu ciągnie zucha
Ale zuch się nie przejmuje
I wesoło maszeruje"

piosenka przedszkolaków

Zuch jest wyprostowany, poczciwy i dziarski. Maszeruje dzielnie i nie posiada ciała (siebie) - istnieje zaś jako narzędzie Sprawy. Istnieje więc w pewien sposób "obok" siebie, lub "poza" sobą, jest niejako przesunięty w fazie. Ciało idzie i śpiewa" Budujemy nowy dom, jeszcze jeden nowy dom..." - za oknami wiosna. Ręce wymachują w marszu, nogi tupią raźno. Jednak prawdziwy Duch Jedynki, który właśnie w tej chwili zachłystuje się Zachwytem Samym Przez Się, nie potrafi zadowalająco wyrazić się w jej ciele. Wejść do ciała, aby odczuwać również swoją Seksualność i Spontaniczność, elastyczność swych stawów i ścięgien, swobodę i nieprzewidywalność poruszeń - to dla Zucha nie lada trudność. O odczuwaniu, że można coś "olać", lub zlekceważyć w ogóle nie ma mowy, albowiem to właśnie Zachowanie Zucha , jest tym co świadczy o nim w każdej dosłownie chwili. Oczy, które patrzą i widzą są wszędzie. Nie można się zbłaźnić. Maszerując z przypiętym uśmiechem Zuch staje się sztuczny i bez seksu - jest jak Malowane Chłopię z obrazka, Ułan z piosenki lub nakręcana zabawka.

"Ślicznyż chłopiec, czego chcieć
Czarny wąsik, biała płeć"

Bohdan Zaleski, do muz. Chopina

Ale jakoś nas to nie pociąga, prawda?

Zuch wielbi savoir vivre - jest on dla niego drugą, nieuświadomiona naturą. Postępując zgodnie z nakazami Babuni, preferuje srebrne sztućce, koronkowy obrus i lichtarze. Przywiązuje się do starej komody, suszonych kwiatów i dzbanka z obtłuczonym uchem. Patyna i eleganckie rytuały zachwycają go - dwornie zamiata podłogę rondem kapelusza na widok damy. Wie i pamięta co się należy. Latami przechowuje pamiątki i skarby. Dzwoni zawsze gdy powinien, i tego samego oczekuje. Sposobem poruszania się i zachowaniem często przypomina mechaniczną zabawkę, lalkę. Zawsze poukładany, niczym idealny subiekt - Wokulski, żyje w świecie rzeczy - zamkniętych, wyodrębnionych całości, elegancko poukładanych na półkach. Rzeczy zachwycają go - ich kontury, wyrazistość, sam fakt istnienia nieożywionej, twardej materii jest kluczem do świata jego bogatej wyobraźni. Nieśmiertelne idee zamknięte są w przedmiotach. Przedmioty mają dusze - każdy z nich wyraża inną, ukrytą w głębi Jedynki emocję. Przedmioty mówią do Jedynki swoim własnym, tajemnym językiem - ich ułożenie, proporcje, powierzchnia, wiek i przeznaczenie krzyżują się niczym linie i płaszczyzny wykresu, komunikując głęboko schowane uczucia w niemym języku istnienia. Również ciało Zucha komunikuje mu różne rzeczy - jak jednak sprawić, by i inni je słyszeli? Język istnienia jest niemy - a co za tym idzie, niełatwo nim kogoś zjednać. Co więcej usztywnione, lalkowate ciało Zucha zdaje się komunikować ludziom coś wręcz przeciwnego: "Jestem beznadziejny. Niczego się ze mnie nie wykrzesze. Musicie to jakoś to znieść."

"Pukam do drzwi kamienia. "Otwórz!" "Nie mam drzwi."

Wisława Szymborska

To złudzenie. Wyobraźnia i kreatywność Jedynki czekają w stanie najwyższego napięcia na pojedynczy impuls, który je wyzwoli. Ten impuls bierze je zazwyczaj z zaskoczenia. Wydarza się coś nieoczekiwanego - i Jedynka puszcza. Czujemy wtedy z jaką determinacją bije ogromne serce lalki. Wystarczyłoby tego na niewielką elektrownię.

Szczegółowy portret

 

Hasło :  

Weź się w garść!

Kolor:  

Srebrny

Bóstwo:  

Atena

Zwierzę:  

Mrówka

Jakość:  

Stawanie się

Cnota:  

Chwała

Karty tarota:  

I. Mag i XI. Sprawiedliwość

"Weź się w garść!"

A zatem - Zuch, na rzucone hasło, potrafi zapomnieć o sobie całkowicie. Żyjąc w świecie niezróżnicowanej Mocy Ducha, paradoksalnie, jest mistrzem zwykłości. Ma być prosto i przejrzyście, bez zawijasów i własnych oryginalnych pomysłów. Jest to, co jest, po co zmieniać? Tradycjonalizm i konserwatyzm jest owym twardym "fizycznym" podłożem łączącym Jedynki z Dziewiątkami, choć u Dziewiątek przybiera on inną zgoła formę. U Dziewiątek konserwatyzm wynika z "dążenia do świętego spokoju", jest więc z natury interesowny. Jedynka w swoim konserwatyzmie nie ma na względzie osobistego interesu, gdyż taką bezbożną potrzebę dawno w sobie zdusiła. Jedyne o co jej chodzi to zachowanie praw mechaniki Wszechświata - tych samych, które dają jej bezbrzeżną władzę nad grzechem. Jedynka "bierze się w garść" i organizuje swoje emocje w równe szeregi, po to, aby nie dopuścić do Uchybienia. Siłę czerpie z tego właśnie iskrzącego ognia "takości", stanu rzeczy takich, jakimi są.

"Jest dziewiąta trzydzieści czasu lokalnego.
Wszystko na swoim miejscu i w układnej zgodzie.
W dolince potok mały jako potok mały.
Ścieżka w postaci ścieżki od zawsze do zawsze.
Las pod pozorem lasu na wieki wieków i amen,
a w górze ptaki w locie w roli ptaków w locie."

Wisława Szymborska

Tu właśnie Zuch jest ekspertem. Bierze byka za rogi już w jego mateczniku - w tej właśnie chwili. Hejże-hop! - oto zdarza się! hop! Nie ma co gadać, zobacz, dzieje się to, co jest! Hej-ha! - wytrzymać, i nadejdzie następna chwila - hop!. Znów wytrzymać - i znów następna! Wytrzymać! W kuźni Wytrzymywania pod snopami iskier wykuwa się Żelazo Charakteru.

Srebrny

Kolorem Jedynek jest srebrny (świetlista lub opalizująca biel). Ma on różnorodne skojarzenia, które wyrażają pewne jedynkowe cechy charakteru oraz procesy wewnętrzne. Oto ich garść:

Żelazo, stal

Metaliczność symbolizuje niezłomność i nieskazitelność. Zafascynowanie żelazną siłą charakteru i niezłomnym kręgosłupem moralnym wiedzie wiele Jedynek ku karierze polityków - czują się wyśmienicie stojąc u piasty potężnych sił zawiadujących życiem milionów. Potrafią iście "żelazną garścią" zarządzać złożonymi, mechanicznymi procesami. Podobnie jak ruchy gwiazd i planet (astronomia), fascynuje je być mechanikami narodów, zasiadać w przeszklonych salach i obcować z megaenergią władzy. Jest to fascynacja niejako dziewicza, której celem nie tyle jest zysk materialny, co nieomalże duchowy orgazm wynikający z obcowania z najczystszą mocą. Istotę tej mocy dobrze oddaje niemieckie słowo "Geist", czyli mniej więcej tyle co nasz Duch. "Geist" jest jednak czymś trochę innym niż nasz "Duch" - czymś o żelaznej, nienaruszalnej wzniosłości, niejako silnikiem świata. Być silnikiem zdarzeń w makroskali, który w absolutnej ciszy porusza planami egzystencji to dla Jedynek doświadczenie cenne samo w sobie, zastępujące im przyjemność seksu, którą często w sobie wyparły.

"Jej świat: futurystyczne wnętrza Parlamentu w Brukseli, który miejscowi nazywają Caprice de Dieux. Kaprys Bogów. Stal, szkło, tysiące metrów korytarzy, które przemierza z zegarkiem w ręku - każde spotkanie, posiedzenie komisji, lunch planuje co do minuty. Zaczyna o ósmej rano, z budynku wychodzi dziesięć godzin później."

urywek artykułu o Lidii Geringer de Oedenberg, deputowanej EU

Srebro

Patyna i tradycja. Liryczność i zapatrzenie (Księżyc). Sentymentalizm. Magnetyzm osobisty.

Lód, szkło, sól

Uwięzione w idealnym świecie, Jedynki często przypominają owada zastygłego w szkle (podobnie jak Dziewiątki), lub nieosiągalną "panienkę z okienka". Choć rozjarzone blaskiem porcelanowej lalki, Dobrej Pani lub Zacnego Kawalera, zdają się nie nosić w sobie namacalnej ludzkiej osoby. Dotarcie do tej osoby - do ludzkiego, barwnego aspektu Jedynek, często przypomina ogrzewanie w dłoniach bryły lodu, tak aby uwięziony w niej motyl mógł wyfrunąć na wolność. Zanim jednak bryła nie stopnieje, Jedynka często jawi się nam jakby zza szyby - czasem oschła i nienaturalna, czasami raniąca igiełkami ironii i emocjonalnego chłodu.

"W obecnym stanie wiedzy tylko łzy fałszywe nadają się do obróbki i dalszej produkcji.
Łzy prawdziwe są gorące, wskutek czego bardzo trudno oddzielić je od twarzy.
Po doprowadzeniu do stanu stałego okazało się, że są bardzo kruche.
Nad problemem eksploatacji łez prawdziwych głowią się technolodzy."

Zbigniew Herbert

Skojarzenia związane z pękaniem/tłuczeniem/uszkodzeniem: zepsuta zabawka, rysa na szkle, perła ze skazą. Płaczący Pierrot. Niedoskonałość/doskonałość.

Iskry

Jedynki mają magnetyczną, elektryzującą osobowość, która "krzesze iskry" swoją asertywnością i zapałem. Klasa i subtelność jakimi przy tym emanują mogą dosłownie powalić z nóg, choć w trudniejszych przypadkach potrafią z wiekiem stawać się kostycznymi starcami, oraz chudymi ciotkami z kokiem i pretensją. Są bardzo dynamiczne, i lubują się często w rytmicznym wykonywaniu codziennych prac. Może wydawać się, że "tańcują zbójnickiego" lub "krzeszą hołubce".

Śnieg, puch

Śnieżna biel jest symbolem czystości i absolutów moralnych, wyraża też "dziewiczą" energię Jedynek. Białe gołębie i synogarlice symbolizują tę właśnie miękką, elektryzującą czystość, tak kruchą i tak łatwą do splamienia. Bieli często towarzyszy (szczególnie u kobiet) wrażenie jakby powietrze wokół nich wypełniał niewidzialny puch. Może się to wiązać z zamiłowaniem do eleganckich futerek w jasnym odcieniu. Jedynki w ogóle raczej unikają ekstrawagancji w ubiorze, preferując klasyczną dyskretną elegancję. Lubią białe koszule i ludowy styl, chodź mogą też ubierać się wytwornie i arystokratycznie, zawsze z nutką staroświeckości. U kobiet częstym atrybutem są broszki, i w ogóle srebrna biżuteria.

Kryształy

Kryształowy charakter jest dla Jedynek obsesją. Kryształy mają w sobie coś z Absolutu. Mówi się, że są odwzorowaniem perfekcji boskich idei w świecie naturalnym. Być może to metafora. Tak czy owak, otaczająca Jedynki ulotna aura kryształu nadaje im czasem wrażenie nieziemskich i futurystycznych. Reprezentują one Absolut Rzeczywistości, a więc ową idealną matematykę, ostateczną abstrakcję leżącą u podłoża wszystkich fizycznych i psychicznych procesów. Niczym szeregi równań Jedynki bywają oschłe i bezbarwne, jednak również głęboko fascynujące swoją uniwersalną, gwiezdną wymową. Symbolika Jedynki zdaje się stać u podłoża wszelkich procesów kosmicznych przebiegających w skali makro - ruchów planet, trajektorii komet i dojrzewania gwiazd... To nic innego jak pierwotny poziom informacji, z którego wyłania się Rzeczywistość. "A Słowo stało się Ciałem..."

Muzyka

Energią w której Jedynki również przodują, jest siostra matematyki - muzyka. Muzyka jest kolejną wariacją na temat zamiłowania do formy absolutnej, która tak Jedynki w sobie cenią. Podobnie jak rozkaz "Stań się" wydawany jest zawsze głosem (myślą), podobnie "muzyka sfer" - wydaje się być najpierwotniejszym poziomem uorganizowania wszechświata. To jak "brzmią" nasze wewnętrzne stany i jak manifestują się nasze osobowe formy jest troską ich Mechanika, który przecież pragnie, aby wszystko pracowało idealnie. Niczym dyrygent w orkiestrze uczy się więc rozniecać i wyciszać właściwe partie partytury, tak aby symfonii życia nie zakłóciły dysonanse grzesznych myśli i niskich pobudek. Wiele Jedynek interesuje się muzyką, gra na instrumentach lub wybiera karierę muzyczną. Ich muzyka budzi świat do życia, podobnie jak poranny hejnał na trąbce, ogłaszając, że oto skończyła się noc, i w świeżości poranka inicjuje się początek spraw. Po "drzemce" Dziewiątki, to wezwanie do ponownego zrywu i szerokiego otwarcia oczu na świat.

Księżyc i gwiazdy

"Niebo gwiaździste nade mną
Prawo moralne we mnie"

Immanuel Kant

Krystaliczny chłód Jedynek kojarzy się z chłodem międzygwiezdnej przestrzeni, pełnej sputników, mgławic i planet. Zapatrzenie w świetlane perspektywy to futurystyczno-reformatorski aspekt Jedynek, jakże odmienny od ich - omawianego wcześniej - tradycjonalizmu i konserwatyzmu. Istotnie tradycjonalizm i anty-tradycjonalizm to dwa współistniejące w Jedynkach przeciwstawne prądy myśli. Pierwszy z nich głosi szacunek dla rzeczy takich jakimi są, drugi przejawia się w wizji obrotów sfer, która czyni z Jedynek gwiezdnych matematyków i geometrów, widzących "jak ma być dobrze". Oba te kierunki wynikają z właściwego Jedynkom umiłowania idei Porządku. Porządek ten mogą Jedynki gwarantować, mogą też go jednak rozsadzać. To ostatnie czynią na ogół systematycznie i metodycznie, są więc wtedy jakby przedstawicielami Wyższego Porządku, ingerującymi w Porządek Niższy. Ta słabość do Porządku zaskarbiła Jedynce miano Sędziego.

Kamień

Więc Nike waha się
i w końcu postanawia
pozostać w pozycji
której nauczyli ją rzeźbiarze
wstydząc się bardzo tej chwili wzruszenia

Zbigniew Herbert

Jedynki często jawią się jak skamieniałe - przypominają jako żywo posągi lub statuetki. Ich ciało i twarz maja tendencje do zastygania w określonych, często wyrafinowanych pozach, zaś towarzyszące Jedynce zwyczajowo napięcie mięśni, sprawia wrażenie, iż moglibyśmy gdzieś ją postawić, tak jak stawia się np. ogrodowego skrzata - i że nie ruszy się ona stamtąd, dopóki nie przestawimy jej w inne miejsce. Ogólna posągowość Jedynek nawiązuje też do, wzmiankowanego już skojarzenia z lalką, bądź zabawką, dołącza się tu jednak wrażenie pewnej wyniosłości i symboliczności, a czasami nawet pomnikowości.

Szarość

"Gorąco kawałka drzewa lub żelaza roznamiętnia nas bardziej niż uśmiech czy łzy kobiety."

Filippo Marinetti

Jak można zafascynować się ideą "szarości"? Otóż Jedynki nawet z idei "szarości", która przecież zazwyczaj kojarzy się z czymś nudnym, depresyjnym i na ogół niepożądanym - wydobyły transcendentalne, hipnotyzujące sedno. "Szarość" w wydaniu Jedynek jest czymś pięknym. Wyraża ją dobrze futurystyczne hasło Miasto-Masa-Maszyna, które w szarości codziennego dnia, w miejskich murach, fabrykach i sunących do pracy tłumach odnajduje dynamikę i nadzieję. To symbol siły trwania, mocy wspólnej determinacji, owego "razem ruszymy z posad bryłę świata!", przyświecającego naszej minionej epoce. Idea szarości to pozytywistyczny (ale i stalinowski!) kult przydatności. Jest to wizja stosunków społecznych jako maszyny. Społeczeństwo widziane jest w nim jako urządzenie (mrowisko!), które musi działać bez zarzutu, w oparciu o pewne prawidłowe założenia. Idea "rewolucji" - czy to przemysłowej, czy - Październikowej - to właśnie odgórna zmiana pierwotnych założeń na "słuszne". Jedynki w stanie zapatrzenia w funkcjonalizm przejawiają właściwy sobie zachwyt na codziennymi przedmiotami - które personifikują do roli przyjaciół i partnerów.

"Przedmioty martwe są zawsze w porządku i nic im niestety nie można zarzucić."

Zbigniew Herbert

To zjawisko, tzw, "reizm" (od łac. res - rzecz) przypomina nam nie tylko kult maszyn, fabryk i produkcji, znany m.in. z idei socrealizmu, ale także manifesty futurystów, zrywające z psychologizmem i wprowadzające materię jako jedyny motyw godny poezji. Ból ludzi jest tak samo interesujący jak ból lamp - twierdził Marinetti. Czyżewski zalecał kochać maszyny elektryczne zamiast kobiet. Ekstrawagancja i oryginalność takich skojarzeń to właśnie pożywka futurystów: chcieli oni zwrócić uwagę ludzi na fakt, jak wiele satysfakcji można wyciągnąć z byle czego, ze zwyczajności. Zauważali, że nie trzeba tej zwyczajności upiększać, ani się od niej oddalać - natomiast znakomite efekty daje zwykłe skupienie się na niej i rozświdrowanie jej na atomy, tudzież mezony i kwarki. Gorąca, roztańczona energia uwięziona w kawałku materii to prawdziwa fascynacja Jedynek. Stąd charakterystyczna dla nich praca w obrębie twardych ograniczeń, którym Jedynka nie usiłuje bynajmniej zaprzeczać (jak to czynią artyści na salonach), ale sukcesywnie przerabia, kroczek za kroczkiem, na proszek, rozsadzając w ten sposób systemy od środka i wydobywając uśpioną w materii nuklearną moc.

Atena

Boginią Jedynek jest Atena Partenos - grecka bogini wojny o dobrą sprawę. W pełnym pancerzu, z mieczem i tarczą, na której widnieje głowa Gorgony, Atena stoi na straży wartości słusznych, i jest gotowa poświęcić się w imię ich obrony. Nie jest jednak, jak wielu strażników, Szóstką. Jest nieulękła, działa zdecydowanie i wprost (jak cięcie mieczem), przy czym pełna jest wzniosłego patosu i czystości. Sam widok jej strasznej tarczy zdolny jest zmrozić człowieka w kamień.

Jedynkową aurę Ateny widać dobrze w jednym z alternatywnych określeń Jedynki - Krzyżowcu (the Crusader). Jedynka jest bowiem Krzyżowcem, w srebrnym puklerzu, wyruszającym na świętą wojnę ze złem, i walczącym w imię Chrystusa, symbolizującego nasze super-ego, lub wyższą świadomość (Ducha).

Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia
Dokąd pędzisz w stal odziany
Pewnie tam, gdzie błyszczą w dali
Jeruzalem białe ściany
Pewnie myślisz, że w świątyni
Zniewolony Pan twój czeka
Abyś przybył go ocalić
Abyś przybył doń z daleka

M. Hrynkiewicz, Ballada o Krzyżowcu

Co kluczowe - Atena jest Dziewicą. Dziewiczość to bardzo istotny aspekt energii Jedynek. Wiele z image Jedynek zdaje się podkreślać to właśnie "niewinne chłopię" lub "dzieweczkę" jakie w nich tkwią. Oznacza to często różnego rodzaju "lniane giezła", "jednorzędowe rubaszki" i inne tego typu parafernalia, u pań okraszane takimi urozmaiceniami jak babcine srebro, wygląd "jak z portretu", a nawet ludowy warkocz. Oblicza Jedynek (tych młodszych, bo na starość "zasuszają się", jak liście) wydają się "świeże", "rumiane" i "hoże". "Hoża dziewoja" to w ogóle zwrot bardzo pasujący do Jedynkowego dziewczęcia, podobnie jak "malowany chłopiec". Niejedna Czwórka dąży do tego, by się takową stać, Czwórki jednak w powyższych rolach jawią się jako blade i nieprzekonujące. Prawdziwa "hożość" - to policzki jak krew z mlekiem i roziskrzone oczy. Wyobraźcie sobie, że jest Gwiazdka, a wy biegniecie zziajani przez zaspy. Wywróciliście się kilkukrotnie i teraz cali w śniegu, ze szczypiącymi od zimna policzkami, walącym sercem, buchając para i gorącem, wpadacie do domu. To właśnie stan, w jakim większość Jedynek przebywa na co dzień. Naprawdę nie potrzeba im wiele, aby mogły być szczerze wdzięczne. To niezwykła cecha.

Dziewiczość Jedynek widać w ich bezinteresownej służbie i szczerym szacunku dla tego, co jest -bez potrzeby tworzenia rzeczy nowych. Wiąże się to również z ambiwalentnym stosunkiem Jedynek do idei "kreacji" oraz "kreatywności". "Kreacja" czy też "stawanie się" jest prawdziwą naturą energii Jedynek, jest też jednak zarazem ich jak najsurowiej obwarowanym tabu. Jedynki całe życie obawiają się stwarzania i uczą się lęk ten w sobie przezwyciężać. "Kreacja" oznacza tu wszelką spontaniczność i nieprzewidywalność, opartą na zasadach swobodnej kreatywnej gry raczej, niż na regułach, których należy przestrzegać. Jak stworzyć Coś z Niczego, skoro nie ma nic, na czym można by się oprzeć? W procesie tym Jedynki uczą się "odpuszczać" to, jak Należy postępować, i wchodzić w sytuacje bez chęci kontrolowania ich, przyzwalając na powstanie czegoś Nowego na bazie beztroski lub przypadku. To właśnie symbolizuje ścieżka łącząca punkty 1 i 7 na Enneagramie - ścieżka, zgodnie z którą Zuch, w procesie przemiany staje się twórczy i lekki, jak Lekkoduch (7).

Pan opuścił Święte Miasto
Przed minutą przed godziną
W chłodnym gaju na pustyni
Z Mahometem pije wino"

M. Hrynkiewicz, Ballada o Krzyżowcu

Stwarzanie to oczywiście również seksualność, na ogół poważnie uciskana przez moralne normy Jedynki. Będąc dziewicą Atena Partenos nie uprawia seksu, nie jest więc twórcza - a odtwórcza. Oznacza to przemożne zamiłowanie Jedynek do wszelkiego typu reguł mówiących im "jak ma być", co jednak uniemożliwia im pełne doświadczanie Tego Co Jest - które jest przecież ich naturalnym talentem. "Och, przecież właśnie się z nim kocham, chyba teraz powinnam zacząć jęczeć..." Jednak problem ten może być dla Jedynki również błogosławieństwem. Jako "poświęcona Bogu" - jest bardziej niż inne typy podatna na błyski twórczego Geniuszu i Inspiracji - w ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin