00:00:16:Zosta� i trzymaj nos z daleka od tych paczek,|to nie dla ciebie. 00:00:22:W�szy po ka�dej szafce co mam dla niego.|Ale w tym roku nie uda mu si�. 00:00:41:No i jak? 00:00:42:- Ile to kosztuje?|- 75$ 00:00:51:Mam co� ta�szego,|nie zauwa�ysz r�nicy. 00:00:54:On zauwa�y,|zna si� na tym. 00:01:00:Pi�kny podarek. 00:01:06:Kupuj�. 00:02:00:Znam ten tw�j ton.|Uwa�asz, �e jestem kutwa. 00:02:03:Nie, to nic z�ego by� oszcz�dnym. 00:02:06:Je�li nie sta� ci� na kupno prezentu|otw�rz konto bankowe, to po�yteczne. 00:02:11:Ale uwa�asz �e sta� mnie|i �e jestem kutwa. 00:02:14:Nie uwa�am tak. 00:02:16:- Dok�d idziemy?|- Tu, Oszcz�dno�ci i Po�yczki. 00:02:18:- Oczywi�cie.|- No i widzisz? 00:02:20:To ten ton o kt�rym m�wi�.|Widzisz ten ton? 00:02:24:Nie mo�na widzie� tonu, Ray. 00:03:08:Rusza� si�! 00:03:09:- Co si� dzieje u diab�a?!|- Uruchomili alarm, spadamy st�d! 00:03:12:- Jest jeszcze forsa.|- Zostaw! Chod�! 00:03:16:- Ray.|- Fraser, to alarm przeciwpo�arowy. 00:03:20:Szybko, szybko. 00:03:22:Rzu� mi torb�. 00:03:24:�ap. 00:03:34:Miko�aju gdzie si� pali? 00:03:42:Gdzie on jest u diab�a? 00:04:14:Widzia�e� co�? 00:04:15:Nie.|Ale ten m�ody cz�owiek tak. 00:04:33:NA PO�UDNIE 00:04:36:T�UMACZENIE: CAPOMAN|[napisy.org SubTitles Group] 00:05:15:Daj spok�j. 00:05:16:Odbi�o ci? 00:05:19:Wiesz ile teraz trac� forsy?|Ka�dy dzieciak na kolanie to 2 dolce. 00:05:23:Przepuszczam 40 dzieciak�w na godzin�. 00:05:25:A ja 50. 00:05:27:Bzdura, nikt nie prze�y�by 50. 00:05:30:Gdzie by�e� dzisiaj w po�udnie? 00:05:33:W domu towarowym,|towarzyszy�y mi ca�y czas 3 elfy. 00:05:36:Jeden z nich m�wi, �e wyszed�e�|20 minut wcze�niej. 00:05:38:K�amliwy kurdupel. 00:05:40:Ustawi� si� w szeregu,|t�dy. 00:05:43:Ty nie. 00:05:44:Na co czekacie? Na gwiazdk�?|Pr�dzej. 00:05:47:Tobie te� �ycz� weso�ych �wi�t. 00:05:49:Nie obchodzi nas czy mia� puszyst� brod�. 00:05:52:To on. 00:05:53:Wskazuje pani ju� 6. miko�aja,|mo�e si� pani skupi�? 00:05:57:Mia� b�ysk w oku. 00:06:00:Nie widz� problemu,|jaki� obywatel w��czy� alarm i uciek�. 00:06:04:Ale pytanie kto. 00:06:06:Wszystkie firmy wy�ej by�y zamkni�te.|Pracownicy le�eli na pod�odze. 00:06:10:Nikt z zewn�trz nie wszed�, kierowca by go widzia�. 00:06:13:Tylko czw�rka z nich mia�a dost�p do tego holu. 00:06:16:Chcesz powiedzie�, �e jeden|z rabusi�w w��czy� alarm? 00:06:18:- Tak.|- To �mieszne. 00:06:20:Tak �mieszne jak napad|z niena�adowan� broni�. 00:06:23:Przez chwil� my�la�em, �e... 00:06:26:Dlaczego facet poci�gn�� za spust skoro|wiedzia�, �e bro� nie jest na�adowana. 00:06:29:- Dziwne nieprawda�?|- Tak. 00:06:34:Kierowca wiedzia� dok�adnie kiedy inkasent|b�dzie w tyle kantoru. 00:06:37:Gdy w��czy� alarm wpadli w panik�.|Wszed� do �rodka. 00:06:41:Inkasent by� w pu�apce, rzuci� torb� do kierowcy,|kt�ry rzuci� mu strzelb�. 00:06:46:Sprytne co? 00:06:47:W takiej gor�cej chwili wola�bym bro� od torby. 00:06:50:Prawdziwa sztuka to wywie�� w pole. 00:06:53:Detektywi Vecchio, Huey|i Luey do mnie. 00:07:01:Przez ostatnie p� godziny odebra�em|telefony od 7 dom�w towarowych, 00:07:04:armii zbawienia, 2 urz�dnik�w|i re�ysera przedstawie� dla dzieci. 00:07:10:Zosta�o to wzmocnione rozmowami z 4 radnymi, 00:07:14:wiceburmistrzem i komisarzem policji. 00:07:18:S� ciekawi dlaczego aresztowali�my mo�liwie|wszystkich �wi�tych Miko�aj�w. 00:07:25:Komisarz policji by� szczeg�lnie ciekaw,|bo jego c�rka by�a akurat na kolanach 00:07:28:Miko�aja w domu towarowym,|kiedy go skuto i wrzucono do wozu policyjnego. 00:07:34:W naszej gorliwo�ci do wyja�niania sprawy zastanawia|mnie czy nie byli�my, jakby to powiedzie�... 00:07:40:nadmiernie g�upi? 00:07:43:- Huey i ja mamy pewn� koncepcj�.|- Ch�tnie us�ysz�. 00:07:46:Sprawcy przebrali si� za miko�aj�w �eby|u�atwi� sobie ucieczk� przez zlanie si� z t�umem. 00:07:53:Trudno zauwa�y� uzbrojonych facet�w wiej�cych|w czerwonych czapach i kapotach. 00:07:57:W�a�ciwie mogli pracowa� w domach towarowych,|to by�a doskona�a przykrywka. 00:08:03:- To jest wasza koncepcja?|- Tak jest. 00:08:08:- Ale nie jedyna.|- Mamy inne. 00:08:10:Detektyw Vecchio ma jak�� koncepcj�? 00:08:13:Tak jest, ale w�a�ciwie to jest koncepcja Frasera. 00:08:16:Naprawd�? 00:08:17:- Dzie� dobry poruczniku.|- Weso�ych �wi�t. 00:08:19:My�la�em, �e jeste� na Biegunie P�nocnym. 00:08:23:Nie. 00:08:25:W�a�ciwie to nieporozumienie, �e Biegun P�nocny|jest w Kanadzie. 00:08:28:Przynale�no�� jest dyskusyjna od chwili gdy admira� Peary|umie�ci� tam flag� w 1909 roku. 00:08:33:Wielu uwa�a, �e pierwszy odkry� go Matthew Henson, Afroamerykanin... 00:08:38:Uwa�amy, �e kierowca w��czy� alarm �eby wywo�a�|chaos i wywie�� w pole wsp�lnik�w. 00:08:44:Pewnie, jeden z rabusi�w w��czy� sam alarm. 00:08:48:- Tak jest.|- I mamy �wiadka, kt�ry widzia� sprawc� bez brody. 00:08:51:Przegl�da w�a�nie fotografie. 00:08:54:Je�li jest w�r�d nich kierowca, to go mamy. 00:08:58:Dobra, zajmij si� kierowc�. 00:09:00:A Huey i Luey pozosta�ymi trzema. 00:09:10:Kt�ry z pa�skich zuch�w zabra� mi renifera? 00:09:14:Nie ma go. 00:09:16:- Przejrzyj jeszcze raz.|- Ju� przejrza�em. 00:09:20:To nie jest nowicjusz, stawiam sto do jednego,|�e jest przed tob�. 00:09:25:Mo�e wygl�da troch� inaczej, ale jest.|Przyjrzyj si� jeszcze raz. 00:09:28:Nie ma go. 00:09:29:Mam dzi� dzie� dobroci, jest wigilia|i jestem pe�en mi�o�ci do bli�nich. 00:09:34:Ale przysi�gam na Boga,|je�li nie przejrzysz dostaniesz w mak�wk�. 00:09:37:Czy mog�? 00:09:38:Del, dlaczego nam go po prostu nie opiszesz? 00:09:42:Nie przyjrza�em si� dobrze. 00:09:44:Facet by� kilka cm od ciebie, trudno bli�ej. 00:09:47:Mo�e Del boi si� co b�dzie je�li go rozpozna. 00:09:51:Mo�e powinien si� ba� co b�dzie je�li nie rozpozna. 00:09:55:Nie tylko ty widzia�e� dzisiaj czyj�� twarz. 00:09:58:On by� tak blisko �e widzia� twoje pory. 00:10:01:My�lisz, �e ci� nie znajdzie? 00:10:03:Wska� go, a b�dziemy ci� chroni�. 00:10:05:- Je�li nie...|- To te� b�dziemy ci� chroni�. 00:10:07:Mo�e on, bo nie ja,|ani �aden inny glina. 00:10:10:Rzeczywi�cie natchn�o pana Bo�e Narodzenie. 00:10:23:Ch�opak pope�nia wielki b��d. 00:10:31:Co to? 00:10:33:Prezent. 00:10:37:Nie wiem, mo�e by�em dla niego za surowy. 00:10:40:Ch�opaki, zdj�li odciski, inkasent to Robert Elfmanagan. 00:10:45:FBI ��czy go z 6 skokami na banki|Jamesa i Camerona Donnelly'ch. 00:10:49:Nie bujaj. 00:10:52:To znacz�ce? 00:10:53:Donnelly s� tu legend�. 00:10:55:Mieli wsp�lnika Nicka Stalidasa, m�wi si�,|�e zgarn�� im ma�� sumk� i zwia� do Meksyku. 00:11:00:Znaleziono go w kawa�eczkach w morzu Corteza. 00:11:04:Na ulicach tego miasta wypisane s� tylko dwa prawa. 00:11:06:Nie okradaj z�odziejskiej szajki|i nie wchod� w drog� Donnelly'm. 00:11:11:Chyba oddam ten prezent. 00:11:14:Mamy tylko par� godzin �eby znale�� kierowc�|zanim przemieni� go w pokarm dla ryb 00:11:18:a ty b�dziesz dostarcza� gwiazdkowe prezenty. 00:11:20:Dzi�kuj� Ray. 00:11:53:Cze�� Del. 00:11:56:Szukam twojego taty,|nie ma go w domu. 00:12:00:Tak. 00:12:03:Powiedz mu, �e wpad� tu Jimmy Donnelly. 00:12:07:Czekam na niego jutro w rafinerii, jak by�a mowa. 00:12:11:Zrobisz to dla mnie? 00:12:13:Je�li go zobacz�, tak. 00:12:18:Dobry ch�opak. 00:12:40:Cze�� Del. 00:12:42:Zostawi�e� to w komisariacie. 00:12:46:Dzi�ki. 00:12:48:Pomog� ci. 00:12:51:William Porter.|To tw�j ojciec? 00:12:55:Tak. 00:12:56:- Pisarz?|- Niezupe�nie. 00:13:00:- M�j ojciec by� niez�ym pisarzem.|- Z zawodu? 00:13:03:Nie, by� kr�lewskim konnym. 00:13:06:Ale przechowywa� pami�tniki,|napisa� ich prawie 100. 00:13:12:Wiesz, to dziwne, nigdy nie byli�my|blisko kiedy by�em dzieckiem. 00:13:15:Ostatnio, dzi�ki jego pisarstwu poczu�em,|�e naprawd� go poznaj�. 00:13:19:Nie �yje? 00:13:21:Tak. 00:13:23:Przykro mi. 00:13:25:My�l�, �e to najodwa�niejsze co cz�owiek mo�e zrobi�. 00:13:29:Spisa� najskrytsze my�li �eby obcy|mogli je przeczyta�. 00:13:36:Jestem jedenym obcym, kt�ry czyta� te. 00:13:39:M�g�bym ja je poczyta�? 00:13:41:Jak chcesz. 00:13:48:Ten prezent, to dla twojego ojca? 00:13:51:Tak. 00:13:53:Na pewno doceni to. 00:13:55:To drobiazg. 00:14:02:Nie ba� si�.|Zna z�odzieja. 00:14:05:- Rozpozna� go?|- Tak, po prostu nie chcia� powiedzie�. 00:14:12:Powiedzia�em wszystko co wiem. 00:14:14:Mamy jeszcze kilka pyta�. 00:14:17:Chod�cie. 00:14:20:Wygl�damy na kapusi? 00:14:24:Dobrze. 00:14:26:Dzi�ki. 00:14:28:Kurator m�wi, �e Porter zachowuje si� wzorowo. 00:14:30:Pracuje od 6 lat jako dozorca,|nie opu�ci� dnia pracy. 00:14:34:- Masz Elaine?|- Mam. 00:14:36:Chcia� wr�ci� do domu,|zaj�� si� synem i pisa� nowele. 00:14:40:Chyba co� co za�apa� w pudle. 00:14:42:A matka ch�opca? 00:14:44:8 lat temu zostawi�a go u ciotki i prysn�a. 00:14:46:Porter zabra� go kiedy wyszed�. 00:14:48:William C. Porter, napad z broni� w r�ku,|by� kierowc�. 00:14:52:Odsiedzia� 7 lat, zwolniony za dobre zachowanie.|Nic wi�cej. 00:14:55:To nie ma sensu. 00:14:57:Po co mia�by porzuca� syna? 00:14:59:Mo�e ci� to zaskoczy, ale w Stanach Zjednoczonych rabusie|nie s� zazwyczaj dobrymi rodzicielami. 00:15:06:Wychodzi z wi�zienia, odbiera syna, 00:15:09:pracuje 6 lat za minimaln� pensj�. 00:15:12: 27 Elaine Besbriss 00:15:14:To nie jest cz�owiek, kt�ry porzuca swoje �ycie bez zastanowienia. 00:15:18:Kiedy Donnelly dowiedz� si�, �e ich wykiwa�|jego syn by�by naturalnym celem. 00:15:21:- Nie zostawi�by go bez ochrony.|- Mo�e dzia�a� odruchowo. 00:15:24:Nie. Chyba ma jaki� plan.|Po prostu nie wiemy jaki. 00:15:27:Dzi�ki. 00:15:29:Paszport Portera straci� wa�no�� w zesz�ym miesi�cu.|Nie wyst�pi� o odnowienie. 00:15:34:Dok�d wi�c zamierza jecha�? 00:15:37:Osobi�cie prosi�em o pods�uch, ale jego wysoko�� wch�ania�a kup�|�wi�tecznych �ycze� i zacz�a kln�� do mnie po norwesku. 00:15:45:Nie by�em o tym uprzedzony. 00:15:49:By�bym wdzi�czny. 00:15:57:Musia�e� go zabra�? 00:15:59:Dzi� jest Wigilia. 00:16:04:Co czytasz? 00:16:06:Pami�tnik mojego ojca, przegl�dam jeg...
franklyn