Stosunki polsko - ukraińskie.pdf

(80 KB) Pobierz
Dokument8
Stosunki polsko – ukraińskie w przeszłości i dzisiaj .
Przyczyny i skutki Wstęp Pisząc ten artykuł zdaję sobie doskonale sprawę z tego, Ŝe
zachowanie dobrych stosunków z odrodzonym Państwem Ukraińskim jest nam potrzebne a
rozumnym i o dobrej woli Ukraińcom teŜ zaleŜy na dobrych stosunkach z nami. W wielu
sprawach „jedziemy na jednym wózku” jak to się popularnie mówi. Co więcej, jesteśmy
sobie bliscy i językowo i pod wieloma innymi względami. Stulecia wspólnej historii teŜ nie
pozostały bez śladu. Nie mniej, aby dojść do normalnych, prawdziwie dobrosąsiedzkich
stosunków trzeba porozwiązywać draŜliwe sprawy z przeszłości. Kilka lat temu odezwał
się w Anglii protest (po 55 latach) dotyczący udzielenia przez rząd tego kraju azylu
Ŝołnierzom dywizji SS-Galizien. Formacja ta była utworzona przez Niemców w czasie II
wojny światowej z Ukraińców pochodzących głównie z byłej Galicji. Gdy udzielano im azylu
było ich około 10 tysięcy, a władze angielskie nie zadały sobie trudu sprawdzenia jaka była
przeszłość tej dywizji. A brała ona udział w szeregu akcji zbrodniczych jak na przykład w
pacyfikacji wsi Huta Pieniacka w pobliŜu Lwowa, w której polską ludność cywilną spędzono
do kościoła i tam wymordowano, zginęło wówczas 868 osób. Dywizja SS-Galizien to nie
jedyna zbrodnicza ukraińska formacja, która dała się we znaki naszym rodakom na kresach
południowo wschodnich: na Wołyniu i w tak zwanej dzisiaj Zachodniej Ukrainie, dawniej
zwaną Małopolską Wschodnią a w zaborze austriackim Galicją Wschodnią. Najwięcej
zbrodni ma na sumieniu Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), która była ramieniem
zbrojnym Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). W literaturze jest sporo materiałów
pamiętnikarskich i opracowań, które te fakty obrazują i przypominają. NajwaŜniejsza z nich
jest wspomniana dalej ksiąŜka W. i E. Siemaszków. W tym artykule nie chodzi mi o
przypominanie tych faktów, ale o ich przyczyny. Ciekawie napisaną ksiąŜką jest takŜe
Legenda Kresów Edwarda Prusa, która doskonale ilustruje atmosferę tamtych czasów „krwi i
poŜogi” na Podolu, albo bardziej historyczne opracowanie Atamania UPA tegoŜ autora z roku
1996. Warto teŜ przeczytać ksiąŜkę Polacy i Ukraińcy na Podolu Władysława Kubów
(wszystkie te pozycje są wydawnictwa Nortom, we Wrocławiu), oraz ksiąŜki L. Kulińskiej
wspomniane w wywiadzie z nią na witrynie internetowej Nasza przyszłość Polska. Chcę
takŜe wyraźnie powiedzieć, Ŝe nie wszyscy Ukraińcy z byłej Galicji Wschodniej brali udział
lub popierali UPA. Wielu zapłaciło Ŝyciem za krytykę mordowania Polaków lub za
ukrywanie naszych rodaków. W opowiadaniach tych Polaków co przeŜyli bardzo często
słyszy się słowa: „ostrzegli nas znajomi Ukraińcy” lub „poradził nam znajomy Ukrainiec
gdzie się ukryć”; choć czasami bywają i inne głosy: „celowo nas uspokajali, Ŝebyśmy nie
uciekali i Ŝeby po naszej śmierci zrabować nasze mienie”. Mordy zawsze były pełne
okrucieństwa, jakby szatan wstąpił w ludzi. Nie mniej zdarzali się księŜa greckokatoliccy,
lub prawosławni popi (na Wołyniu), którzy zdecydowanie przeciwstawiali się mordom (W. i
E. Siemaszkowie wspominają o 9 takich przypadkach). Tym, którzy zachowywali milczenie
trudno się zbytnio dziwić, bo jawna krytyka mordów groziła im śmiercią w torturach. Z
drugiej strony jak dobrze byłoby uznać bohaterstwo tych księŜy, którzy śmiercią przypłacili
odwagę. MoŜe się doczekamy, Ŝe kandydatury niektórych z nich zostaną wystawione do
beatyfikacji? PrzecieŜ to prawdziwi męczennicy jakŜe cenni dla narodu ukraińskiego.
NajwaŜniejsza kwestia, którą chciałem poruszyć w tym artykule to – skąd się wzięła ta
dzikość i plugawe barbarzyństwo morderców z UPA i ludzi będących pod ich wpływem?
Sytuacja przed I wojną światową, w czasie wojny i tuŜ po niej Nacjonalizm ukraiński jako
ruch polityczny zrodził się w byłej Galicji, w byłym zaborze austriackim (patrz: Czesław
Partacz Od Badeniego do Potockiego, stosunki polsko-ukraińskie w Galicji w latach 1888 –
1908, Toruń, 1996). Z ksiąŜki tej wyłania się obraz Austro-Węgier jako (w tym okresie),
prawdziwie demokratycznej monarchii. W jej parlamencie Polacy byli jedną z najsilniejszych
grup i często zajmowali stanowiska ministrów a czasem nawet premiera. W byłej Galicji
Polacy dominowali liczebnie i politycznie i trudno im było przywyknąć, Ŝe czasy się zmieniły
i Ŝe naród ukraiński nie chce dawnej unii z Polską, jak przed rozbiorami, ale chce
samodzielności. Stąd wynikło mnóstwo zadraŜnień. Na domiar złego Niemcom i Austriakom
te zadraŜnienia były na rękę, bo torpedowały polskie dąŜenia do autonomii Galicji w ramach
monarchii habsburskiej. Sprawę komplikował jeszcze fakt, Ŝe duŜa grupa Rusinów (jak się
wówczas mówiło) uwaŜała się za przynaleŜną do narodu rosyjskiego i Ŝądała wprowadzenia
do szkół i urzędów języka rosyjskiego, ku wściekłości innych Rusinów, którzy uwaŜali się za
odrębny naród - Ukraińców. Polacy galicyjscy nie mogli popierać moskalofilów, gdyŜ Rosja
w swoim zaborze bardzo się źle odnosiła do Polaków. Programy partyjne po obu stronach:
polskiej i ukraińskiej radykalizowały się. Pod koniec okresu przed I Wojną Światową obie
strony walczyły o zyskanie dla siebie nieuświadomionych narodowo chłopów, których była
ogromna liczba. Sytuacja była skomplikowana, bo obok chłopów grekokatolików Rusinów
byli teŜ chłopi mówiący po rusku (ukraińsku), ale wyznania rzymskokatolickiego (łacinnicy),
a więc Polacy zrutenizowani w ciągu wieków i byli teŜ grekokatolicy mówiący po polsku i
czujący się Polakami. Co gorsze dla Ŝywiołu polskiego, rutenizacja chłopów polskich stale
postępowała naprzód, po pierwsze dlatego, Ŝe cerkwi greckokatolickich było w przeliczeniu
na liczbę wiernych dwa razy więcej niŜ kościołów rzymskokatolickich, a więc często było
znacznie bliŜej do cerkwi niŜ do kościoła, a wszystkie sakramenty w cerkwi greckokatolickiej
były dla łacinnika waŜne. Tak samo - to juŜ zaniedbanie Polaków – szkół z językiem
wykładowym ruskim (ukraińskim) w przeliczeniu na udział ludności ruskiej w ogólnej
liczbie ludności, często było więcej niŜ w szkół z językiem polskim i znowu dzieci rodziców
Polaków chodziły często do szkoły ruskiej ze względu na bliskość. Przez szereg lat trwała
walka o utworzenie Ukraińskiego Uniwersytetu we Lwowie, były nawet burdy wywołane w
związku z tym przez studentów Ukraińców. Władze Galicyjskie były przeciwne stworzeniu
takiego uniwersytetu i rząd cesarstwa takŜe. Nie mniej, na Uniwersytecie Lwowskim było
szereg katedr z językiem wykładowym ukraińskim. Powód nie zgadzania się władz był prosty
– obawiano się Ŝe ukraiński uniwersytet stałby się ośrodkiem polakoŜerczej działalności
ukraińskich nacjonalistów. Dzisiaj jednak moŜemy przypuszczać, Ŝe stały sprzeciw w
zaspokajaniu potrzeb narodowych Ukraińców był szkodliwy i mimo wszystkich obaw trzeba
było te potrzeby zaspokoić. MoŜe wtedy byłyby warunki dla powstania bardziej ugodowych
ugrupowań. Sytuacja zaostrzała się coraz bardziej i do Ŝadnej ugody dojść nie mogło, bo
ukraińskim nacjonalistom na niej absolutnie nie zaleŜało – oni dąŜyli do eskalacji napięć.
Ugodowcy zostali odsunięci w cień. W tej sytuacji doszło do zamachu na namiestnika
cesarskiego dla Galicji Andrzeja hrabiego Potockiego. I w tym momencie zaczęły się dziać
rzeczy, które chciałbym nazwać słowem „przygrywki” do późniejszych tak tragicznych
wydarzeń z lat 1939 – 1947. Zamach na hrabiego Potockiego miał miejsce w kwietniu
1908 roku. Dokonał go 21-letni student Myrosław Siczynśkyj. Metropolita Andrzej
Szeptycki, (z rodziny polsko-ruskiej potomek Fredrów ale uwaŜający się za Rusina) wygłosił
wkrótce po zamachu kazanie poświęcone tej zbrodni. Było to piękne chrześcijańskie kazanie.
Oto niektóre wyjątki: „ W niepojętym zaślepieniu (zamachowiec – przyp. autora) odwaŜył się
zdeptać prawo BoŜe, to jedno z najwaŜniejszych przykazań, nie zabijaj. ... Publiczna zbrodnia
musi być publicznie potępiona... Ale na nas leŜy tym większy obowiązek potępić spełnioną
zbrodnię, bo ten, który ją popełnił, w zaślepieniu swoim myślał przysłuŜyć się sprawie
narodowej. Na Boga, tak nie jest! Zbrodniami nie słuŜy się narodowi. Zbrodnia popełniona w
imieniu patriotyzmu ... jest zbrodnią wobec ojczyzny ... musimy jak najgłośniej zaprotestować
przeciw samej myśli, Ŝe moŜna świętej sprawie narodowej słuŜyć z zakrwawionymi rękoma.
... Widzieć zbrodnię w aureoli świętości – jest to myśl, której nie ścierpi Ŝaden chrześcijanin,
Ŝaden człowiek kultury, a to niebezpieczeństwo grozi..., bo coraz więcej jest ludzi, którzy w
polityce chcieliby być wolni od etyki chrześcijańskiej. Od odrzucenia etyki chrześcijańskiej
do odrzucenia wszelkich zasad moralnych jest tylko krok, krok nad przepaścią” (podkreślenie
autora artykułu.). Podobne słowa znalazły się w liście pasterskim wszystkich trzech
biskupów unickich z dnia 1 maja 1908 roku „biada tym co biorą dobre za złe a złe za dobre”.
Niestety, kazanie metropolity i list pasterski biskupów bardzo nie podobały się nacjonalistom
ukraińskim, którzy w prasie oskarŜali biskupów o działanie agenturalne na korzyść „polsko-
szlacheckiego” rządu galicyjskiego. W parlamencie wiedeńskim poseł Trylowśkyj nie miał
słów uznania dla zamachowca, którego kula uczyniła tak wielką przysługę narodowi
ukraińskiemu. Przemówienie to było oczywiście bardzo źle przyjęte przez parlament
monarchii. Siczynśkiemu cesarz zamienił karę śmierci na 20 lat więzienia. Wkrótce potem
Siczynśkyj uciekł z więzienia i doŜył późnych lat w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Wielu
nacjonalistów, na skutek propagandy, uwaŜało Siczynśkiego za bohatera narodowego. Tak
więc, był to początek rozminięcia się nacjonalistów ukraińskich z chrześcijańskimi zasadami
postępowania i ze stanowiskiem hierarchii kościoła. Co było dalej? Z okresu I Wojny
Światowej mam następującą relację rodzinną. Mój dziadek o niemieckim nazwisku był
leśniczym w okolicach Lwowa. W czasie wojny w 1914 roku leśniczówka i sąsiednia wieś
przechodziły z rąk do rąk. Pewnego razu weszli do leśniczówki Węgrzy. Byli dość
bezwzględni – kazali usunąć się z domu i wziąć konie ze stajni, bo oni zajmą te
pomieszczenia dla siebie. Opierając się na niemieckim nazwisku dziadka i na doskonałej
znajomości niemieckiego, Węgrzy nie krępowali się przy nim rozmawiać. Dziadek usłyszał
słowa, Ŝe „skoro we wsi mieszkają Rusini, to na pewno są szpiegami i trzeba powywieszać
ich trochę dla postrachu”. Dziadek na to, Ŝe przecieŜ to przewaŜnie niepiśmienni chłopi, o
niewykształconym poczuciu narodowym i on ich zna i na pewno nie są szpiegami.- To co?
Gwarantuje Pan głową to co Pan powiedział?- - Dziadek odpowiedział, Ŝe
tak.Dziadek, bojąc się o własną głowę, poszedł na wieś, zrobił zebranie i powiedział „Ŝeby mi
nikt nie waŜył się wychodzić na dach albo na drzewa, albo na okoliczne wzniesienia, bo
moŜecie stracić Ŝycie”. Za parę dni weszli do wsi Rosjanie. Oficerem rosyjskim
stacjonującym w leśniczówce był Polak. Spytał dziadka – ma Pan niemieckie nazwisko, ale
mówi Pan doskonale po polsku – kim Pan właściwie jest? Dziadek odrzekł, Ŝe czuje się
Polakiem. „ale dlaczego Pan pyta Panie oficerze?” „Ano, bo widzi Pan, ze wsi przychodzą do
nas całe procesje ludzi mówiąc, Ŝe Pan jest austriackim szpiegiem”. Wtedy dziadek
opowiedział oficerowi całą historię, ale gdyby to był Rosjanin czy by uwierzył? Później, w
czasie walk polsko-ukraińskich w 1918 i 1919 roku obie strony wykazały się wielką
krótkowzrocznością – walczyły ze sobą i traciły siły zamiast przygotowywać się do odparcia
wspólnymi siłami prawdziwego strasznego wroga – bolszewików. W końcu Polacy i
Ukraińcy i tak stanęli obok siebie w walce przeciwko nim. Po wojnie Piłsudski w czasie
układów pokojowych z Sowietami słabo bronił sprawy Ukraińców. Petlura – ataman Ukrainy
Wschodniej miał być wydany Sowietom. Na szczęście Petlurze pomógł uciec do Francji
polski minister Henryk Jan Józewski. Niestety i tam dopadli Petlurę agenci sowieccy i go
zgładzili. Okres międzywojenny, uformowanie się podstaw ideologicznych OUN
W okresie międzywojennym stosunki między zwykłymi ludźmi obu narodów były często
poprawne, dobrosąsiedzkie, częste były małŜeństwa mieszane. Inaczej było w polityce.
Wśród wydarzeń politycznych waŜnym było przyjęcie przez I Kongres Nacjonalistów
Ukraińskich w Wiedniu w 1929 roku doktryny Dmytra Doncowa jako wytycznej dla
światopoglądu i zasad postępowania. Przyjrzyjmy się dokładniej wywodom Doncowa bo w
nich znajdziemy źródło pozornie niewytłumaczalnych czynów OUN i UPA. Oto wyjątki z
jego dzieł, zwłaszcza z ksiąŜki Nacionalizm (1926, 1966), cytowanej za Wiktorem
Poliszczukiem w broszurze: Pojęcie integralnego nacjonalizmu ukraińskiego Warszawa,
1997, oraz Apokalipsa według Wiktora Ukraińca, Toronto –Warszawa, 1996). Naprzód
jednak kilka słów o autorze tych dzieł, z których braliśmy cytaty. Wiktor Poliszczuk,
prawosławny Ukrainiec urodzony w 1925 roku na Wołyniu przebył wojnę na zesłaniu w
Kazachstanie i potem we Wschodniej Ukrainie w kołchozie. Po repatriowaniu się do Polski
(jego matka była Polką), ukończył liceum i studia prawnicze we Wrocławiu, był adwokatem,
obronił pracę doktorską na Uniwersytecie Wrocławskim. W roku 1981 wyemigrował do
Kanady. Jest autorem kilku ksiąŜek o teorii i praktyce prawnej ZSRR, potem zajął- się
nacjonalizmem ukraińskim. W ksiąŜce swojej Gorzka prawda – zbrodniczość OUN-UPA
pisze całą prawdę o tych nacjonalistycznych ukraińskich organizacjach. Potem wydał wiele
innych ksiąŜek na ten temat. Zapewne najcenniejszymi z nich są ksiąŜki z serii Nacjonalizm
ukraiński w dokumentach. Wracając do sprawy, Dmytro Doncow wychodzi w swoich
wywodach z nauki darwinizmu i twierdzi, Ŝe nacja (naród) jest tym samym czym gatunek
(species) w przyrodzie. Twierdzi takŜe, Ŝe nacja jest wieczna (!?). Sądzę, Ŝe dla kaŜdego jest
jasne, Ŝe te „podstawowe” twierdzenia Doncowa są pseudonaukowe, co jest o tyle dziwne, Ŝe
człowiek ten otrzymał bardzo staranne filozoficzne wykształcenie na kilku uniwersytetach.
Jest przecieŜ oczywiste, Ŝe naród wcale nie jest gatunkiem i wcale nie jest wieczny.
Według Doncowa, nacja, jako gatunek w przyrodzie, stale walczy z innymi nacjami o byt i
przestrzeń. U zdrowych nacji potwierdzenie prawa do Ŝycia, przedłuŜenia rodu ma charakter
aksjomatu – pewnika nie wymagającego dowodu. To wieczne, irracjonalne prawo nacji do
Ŝycia wyprzedza wszystko doczesne, fenomenalne, racjonalne: wynosi się ponad Ŝycie danej
jednostki, ponad krew i śmierć tysięcy, ponad dobrobyt danej generacji, ponad abstrakcyjne
rozumowe kalkulacje, ponad „ogólnoludzką etykę, ponad wyimaginowane pojęcie dobra i
zła”. Doncow twierdzi, Ŝe istnieją nacje zdobywcze, które tworzą historię ...głównym
celem nacji zdobywczych jest panowanie, urządzanie Ŝycia według własnych upodobań, bez
względu na ... połączone z tym ofiary. Te species (narody), tak jak w przyrodzie zdane są
na ciągłą konkurencję między sobą i nawet dwie nie zmieszczą się na tym samym terytorium,
słabszy (w danej chwili) musi ustąpić miejsca silniejszemu ... Teoria Darwina tłumaczy
postęp zwycięstwem silniejszego nad słabszym w ciągłej walce o byt ... Przyroda nie zna
humanitaryzmu i sprawiedliwości. Dalej Doncow mówi: To co nazywamy wytrwałością w
walce o byt, jest po prostu monopolem silnego – oznacza zniszczenie słabego ... Prawo
przyrody jest prawem siły. ... Wola Ŝycia i wola władzy przekształcają się w wolę wojny ...
Bądźcie napastnikami i zdobywcami zanim będziecie mogli stać się włodarzami i
posiadaczami ... Ogólnoludzka prawda nie istnieje. Ciekawie widzi Doncow
wewnętrzną strukturę nacji. Nacja według niego dzieli się na kasty. Na czele jej struktury
plasuje się „mniejszość inicjatywna”, warstwa lepszych ludzi, którą Doncow nazywa
„arystokracją” lub „zakonem” a całą resztę nazywa „masą” lub „plebsem” a czasem „bydłem
nieokiełznanym”, wobec której warstwa inicjatywna stosuje „przemoc twórczą”. Kasta
rządząca musi wykazywać odrębne cechy ducha a naleŜący do niej człowiek nie zna
miłosierdzia ani człowieczeństwa wobec jednostki, kieruje się jedynie płonącą Ŝądzą
utrzymania całości; odznacza się nietolerancją wobec wszystkiego co przeczy ideałowi,
bowiem nie moŜna być apostołem (nacjonalizmu – przyp. autora artukułu) nie odczuwając
chęci w sposób zdecydowany zmasakrować kogoś lub zrujnować coś. Na czele nacji
umieszcza Doncow wodza (prowidnyka) z nieograniczoną władzą. Nie jest wadą prowidnyka
jeśli czasem musi spuścić przegniłą krew ... aby zmusić rozhukany Ŝywioł do pokornego
zgięcia szyi... Światopogląd zamiast partyjnych paragrafów; wiara zamiast wiedzy; kult
jednostki i aktywnej mniejszości, zamiast podporządkowania się „woli narodu”; surowość
wobec siebie i w stosunku do innych, zamiast humanitaryzmu. Siłami motorycznymi
nacjonalizmu ukraińskiego według Doncowa są: Wola rozumiana jako chcenie, poryw,
Ŝądza. Ta wola Ŝycia jest tym, czego juŜ dalej nie moŜna wyjaśnić ... Ona jest czymś co jest
pierwotne i bezwarunkowe. ,,,Intelekt nie jest siłą lecz narzędziem. Ta wola jest to dąŜenie,
wieczny niespoŜyty pęd, który tylko na chwilę zaspokaja siebie, by znów podąŜać do przodu.
...Na tej woli (nie na rozumie), na dogmacie (nie na udowodnionej prawdzie), na samoistnym,
... na nieuzasadnionym porywie musi być zbudowana nasza narodowa idea. Siła.
Doncow mówi, Ŝe siła w historii jest jedynym wyznacznikiem znaczenia ... rację ma
silniejszy. ...To co pada naleŜy jeszcze popchnąć ... Słaby musi zginąć aby mógł Ŝyć
silniejszy. Przemoc. Bez przemocy i Ŝelaznej bezwzględności niczego w historii nie
stworzono ... dlatego tylko filistrzy mogą odrzucać w sposób absolutny i moralnie potępiać
wojny, zabójstwa, przemoc, - filistrzy oraz ludzie z obumarłym instynktem Ŝycia.
Ekspansja. Pragnienie świetności swojego kraju oznacza pragnienie nieszczęścia dla swoich
sąsiadów ... Ekspansji swojego kraju wyrzeka się tylko ten, u którego obumarło poczucie
patriotyzmu ... Albowiem zawłaszczenie to przede wszystkim pragnienie pokonania.
Rasizm. Według Doncowa Ukraińcy są narodem wybranym, bowiem stworzeni są z gliny, z
jakiej Pan Bóg tworzy narody wybrane. Komentarz nie potrzebny, ale skąd się wziął Bóg u
Doncowa? Chyba Ŝe chodzi o boga (boŜka) plemiennego, który dba tylko o Ukraińców.
Fanatyzm, bezwzględność i nienawiść. Niewzruszona wiara w hasła, które głosi fanatyk ...
głęboka nienawiść do wszystkiego co stoi na przeszkodzie ... oto suma przeŜyć, które
ogarniają kaŜdego rewolucjonistę, fanatyka. Amoralność. Doncow powołuje się na
Machiavellego: Gdy chodzi o sprawy kraju ojczystego, to obywatela nie powinny
powstrzymywać rozmyślania nad sprawiedliwością czy niesprawiedliwością, nad
człowieczeństwem czy okrucieństwem. Mówi teŜ: Moralność, o której tutaj mówię odrzuca
„człowieczeństwo” , które zabraniało szkodzić innym ... Jej celem jest „silny człowiek” a nie
„człowiek w ogóle”, który obejmuje swą miłością swoje i obce ... Cel strategiczny, tym
razem juŜ nie według Doncowa a według Mykoły Sciborśkiego: Nacjonalizm ukraiński dąŜy
do stworzenia potęŜnego i wielkiego państwa ... w tym dąŜeniu posługuje się on przede
wszystkim zasadami zdrowej, egoistycznej narodowej moralności, która nie jest ograniczona
Ŝadnymi „zasadniczymi” warunkami; wyłączność narodowego interesu jest dla niego ponad
wszelkie „ogólnoludzkie doktryny”. (cyt. za Poliszczukiem, jak wyŜej, 1997r.) Organizacja
Ukraińskich nacjonalistów przyjęła, jak wspomniano, doktrynę Doncowa jako swoją
ideologię na Pierwszym Kongresie Ukraińskich Nacjonalistów w 1929 roku. Tej ideologii
OUN i powstałe z niego frakcje i organizacje nie wyrzekły się do dzisiaj, choć często
przykrywają ją demo-kratycznymi, modnymi frazesami. Myślę, Ŝe dla czytelnika jest jasne, Ŝe
doktryna Doncowa to dopro-wadzona do skrajności idea faszyzmu i nazizmu. Podkreśla to
równieŜ Poliszczuk. Termin „nacjona-lizm integralny” według nomenklatury anglosaskiej
moŜna by chyba przetłumaczyć na skrajny nacjo-nalizm, albo na nacjonalizm totalitarny,
choć takiego terminu nie spotkałem, ale jasne jest, Ŝe w ujęciu podanym przez Doncowa
nacjonalizm prowadzi nieodwołalnie do totalitaryzmu i jest jego apoteozą. A oto kwiatek
wyrosły na glebie doncowskiej ideologii - Dekalog Ukraińskiego Nacjonalisty (patrz
Poliszczuk: „Gorzka prawda: zbrodniczość OUN-UPA” str. 174): Ja duch odwiecznego
Ŝywiołu, który uratował ciebie przed tatarskim potopem i postawił na granicy dwóch światów,
aby tworzyć nowe Ŝycie 1. 1. Zdobędziesz Państwo Ukraińskie, albo zginiesz w walce o
nie;2. 2. Nie pozwolisz nikomu plamić chwały ani czci twojego narodu;3. 3.
Pamiętaj o wielkich dniach naszych Walk Wyzwoleńczych;4. 4. Bądź dumny z tego,
ze jesteś spadkobiercą walk o chwałę włodzimierzowego Tryzuba;5. 5. Pomścisz
śmierć Wielkich Rycerzy;6. 6. O sprawie nie mów z kim moŜna ale z kim trzeba;7. 7.
Nie zawahasz się wykonać największe przestępstwo, jeśli tego będzie wymagać dobro
sprawy; (podkreślenie autora artykułu)8. 8. Nienawiścią i podstępem będziesz
przyjmował wrogów swojej Nacji;9. 9. Ani prośby, ani groźby, ani tortury, ani
śmierć nie przymusi ciebie do wyjawienia tajemnicy;10. 10. Będziesz dąŜyć do poszerzenia
siły, chwały, bogactwa i przestrzeni Państwa Ukraińskiego.Jest to według Poliszczuka
pierwotny tekst dekalogu szeroko rozpowszechniany, na którym jak na trujących droŜdŜach
rosły kadry przyszłych morderców. Słowa „największe przestępstwo” interpretuje Mirczuk
jako zabójstwo (patrz W. Poliszczuk: „Gorzka prawda: zbrodniczość OUN-UPA”). Okres
1939 - 1947 Skutki rozpowszechniania tej obłędnej ideologii poznali niestety na własnej
skórze Polacy kresowi i „nieposłuszni” Ukraińcy w latach 1942 – 1947. Przykładów
Zgłoś jeśli naruszono regulamin