Ziemniaczane kluski ala śląskie
Przepis wygląda tak:
gotujemy ziemniaki, jak się już ugotują, to je odstawiamy, odcedzamy i czekamy aż trochę przestygną. Następnie ugniatamy i dodajemy tyle jajek, aby powstała nam ładna piękna masa, można dodać maki pszennej tak z pół szklanki. Grunt to, aby nasze ciasto nie było z byt rzadkie, bo za chwile będziemy robić z nich kuleczki... A raczej cos na styl klusek śląskich, bo z dziurka. Kiedy mamy już gotowa masę, zabieramy się za patelnie, wrzucamy na nią całą tygodniówkę, (czyli np.: cebule, kiełbasę, kawałek piersi z kurczaka, paprykę, por.... normalnie, co nam tylko się ma za chwile zepsuć) tylko dobrze jest pamiętać, aby to wszystko miało jeszcze jakiś smak? Jak już się nam pięknie ładnie to usmaży, robimy z naszego ciasta kuleczki z dziurka i układamy do środka farsz a potem przykrywamy żółtym serem . Rozpalamy w piekarniku, układamy kuleczki na blachę wysmarowana olejem, czy jakimś innym tłustym badziewiem i jak w piekarniku jest tak gdzieś około 150 stopni, to wkładamy kuleczki.A teraz czekamy tak długo aż na naszych ziemniaczanych kuleczkach zrobi się skorupka. Jak już utłuczone ziemniaczki maja kolor brązowo złoty, możemy je wyjąc i zabrać się do konsumpcji . Warto jednak poczekać aż ostygną .
b.t.kaszuba1