Showalter Gena - Serce Smoka.pdf

(3567 KB) Pobierz
Microsoft Word - Gena Showalter - Serce Smoka
409800951.006.png
Serce Smoka
Quiz
Wskazówki dla umawiających się Atlanteanami
1. Demon zaprasza Cię na kolację. Ty:
a). Odmawiasz. Podejrzewasz, że będziesz kolacją.
b). Zgadzasz się. Zawsze chciałaś spróbować wampirzego
kebabu.
c). Upadasz na podłogę i płaczesz za mamusią.
2. Wampir zaprasza Cię, byś poznała jego przyjaciół. Ty:
a). Odmawiasz. Podejrzewasz, że jego przyjaciele to kieł numer
jeden i kieł numer dwa.
b). Zgadzasz się. Nie ma nic złego w małym kąsaniu.
c). Upadasz na podłogę i płaczesz za mamusią.
3. Męski Nimf zaprasza Cię do domu. Ty:
a). Odmawiasz. Bo jesteś idiotką.
b). Zgadzasz się. I płaczesz ze szczęścia.
c). Upadasz na podłogę i dziękujesz dobremu Panu.
4. Podejrzewasz, że zakochujesz się w mężczyźnie, który, uch,
tak jakby chce Cię zniszczyć. Ty:
a). Przedstawiasz go demonom.
b). Przedstawiasz go wampirom.
c). Spędzasz czas z Nimfami.
d). Udowadniasz mu, że nie może bez ciebie żyć ;)
Jakiekolwiek były twoje odpowiedzi, przygotuj się na dziką jazdę
z wampirami, demonami, Nimfami i miłością, która przełamuje
granice czasu i magii, i wejdź do mitycznego świata Atlantydy…
Strona | 2
409800951.007.png 409800951.008.png
Serce Smoka
Seria "Atlantyda":
1. Heart of the Dragon - Serce Smoka
2. Jewel of Atlantis - Klejnot Atlantydy
3. The Nymph King - Król Nimf
4. The Vampire's Bride - Narzeczona Wampira
5. The Amazon's Curse - Klątwa Amazonki
Strona | 3
409800951.009.png 409800951.001.png
Serce Smoka
Spis tre ś ci
Prolog ............................................................................................................................................5
1 ................................................................................................................................................... 11
2 ................................................................................................................................................... 21
3 ................................................................................................................................................... 30
4 ................................................................................................................................................... 40
5 ................................................................................................................................................... 51
6 ................................................................................................................................................... 67
7 ................................................................................................................................................... 75
8 ................................................................................................................................................... 84
9 ................................................................................................................................................... 96
10 ............................................................................................................................................... 105
11 ............................................................................................................................................... 116
12 ............................................................................................................................................... 130
13 ............................................................................................................................................... 144
14 ............................................................................................................................................... 159
15 ............................................................................................................................................... 167
16 ............................................................................................................................................... 176
17 ............................................................................................................................................... 193
18 ............................................................................................................................................... 208
19 ............................................................................................................................................... 221
20 ............................................................................................................................................... 234
21 ............................................................................................................................................... 242
Strona | 4
409800951.002.png 409800951.003.png
Serce Smoka
Prolog
Atlantyda
- C zujesz to, chłopcze? Czujesz jak mgła się przygotowuje?
Darius en Kragin zacisnął mocno powieki, głos jego nauczyciela odbijał
się echem w jego umyśle. Czy to czuł? Bogowie, tak. mimo, że miał tylko
osiem pór roku, czuł to. Czuł jak jego skóra cierpnie z zimna, czuł
chorobliwą falę kwasu w gardle, gdy mgła go ogarniała. Czuł nawet jak
krew w jego żyłach nabrzmiewa z pozornie słodką, wirującą esencją,
która nie była jego.
Walcząc z potrzebą wbiegnięcia po stopniach pieczary do pałacu na
górze, napiął mięśnie i zacisnął ręce w pięści przy bokach.
Muszę zostać. Muszę to zrobić.
Powoli Darius zmusił swoje powieki, by się uniosły. Wypuścił
wstrzymany oddech, gdy jego spojrzenie napotkało wzrok Javara. Jego
nauczyciel stał otoczony przez gęstniejącą, upiorną mgłę, z ponurymi
ścianami jaskini za placami.
- To będziesz czuł za każdym razem, gdy mgła cię wezwie, bo to
znaczy, że podróżnik jest blisko – powiedział Javar. – Nigdy nie zostawaj
daleko od tego pałacu. Możesz żyć na górze z innymi, ale zawsze musisz
wracać tu, gdy zawoła.
- Nie podoba mi się tu – Jego głos drżał. – Zimno mnie osłabia.
- Inne smoki osłabia zimno, ale nie ciebie. Już nie. Mgła stanie się
częścią ciebie, zimno najbardziej ukochanym towarzyszem. Teraz słuchaj
– rozkazał miękko. – Słuchaj uważnie.
Na początku Darius nie słyszał nic. Potem zaczął rejestrować dźwięk
niskiego, ostrego gwizdu… dźwięk który wibrował w jego uszach jak jęki
umierających. Wiatr , zapewnił samego siebie, to tylko wiatr . Wzburzony
wiatr okrążał każdy zakątek przeklętej komory, zbliżając się. Ciągle
Strona | 5
409800951.004.png 409800951.005.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin